nie bać się retipowac MM

25 Lutego 2012

<<Manluk,nie przejmuj się:)

Po tepieniu tzw nadgramofonu,przyszedł czas na potepianie ŁZR-Fonica,a teraz??

no właśnie wiedziałem już od jakiegoś czasu i czekałem kiedy będzie wyciągnięty następny AS z rękawa

by znowu coś-kogoś zmieszać z błotem:(

Użytkuje wkładki od Wamata,porównywałem nawet ten sam model kupiony z innego żródła,różnic brak:)

**Yul** · 25 Lutego 2012

Senior, sposobów na oszukiwanie siebie samego jest tysiąc. Jakiś czas temu był na Stereo temat o fejkach kabli. Kupił ktoś sobie wysoki model Cardasa, czy MIT-a, czy jakiegoś tam XLO, nowy, fabrycznie zapakowany ale za około pół ceny, co charakterystyczne. Od jakiegoś Singapurczyka, który sprzedaje takie fejki na aukcjach po całym świecie i jest z tego ogólnie znany. Z czasem właściciel nabrał pewnych wątpliwości co do autentyczności swoich kabli i zapytał o to na forum. Ludzie mu momentalnie wyjaśnili co i jak. Początkowo przyjął to do wiadomości i zmartwił się, ale za jakiś czas jego stanowisko w kwestii oryginalnosci tych kabli zaczęło ewoluować. Odrzucał dowody, kwestionował je, z ciekawością to obserwowałem. Wreszcie stwierdził, że to nie fejk, tylko ten Cardas, albo MIT czy XLO, to muszą mieć jakieś tajne zakłady:) w Singapurze i tam robią te same kable, tylko za pół ceny :) no poprostu konkurują sami z sobą, hehehe.

Dziś są takie czasy, że handluje się brandami. Od jakiegoś czasu poszukuję kolumn dla siebie. Przed paru dniami wpadła mi w oko informacja o reaktywacji zacnej, "staroangielskiej" firmy Castle. Poszukałem, poszperałem, no rzeczywiście, są Castle Harlech, Castle Howard. Pięknie! - myślę - wciągam te kolumny na szczyt mojej short-listy. Ale jak głębiej poszperasz to znajdziesz drugie dno. Castle z dawnym, "staroangielskim" Castlem nic wspólnego już nie ma, oprócz znaczka i nazwy oczywiście. Kto za tymi kolumnami obecnie stoi, to zobaczysz sobie na zdjęciach. Nie ma już gośników na których robiono Castle dawniej w Angli, nie ma już tych projektantów, a jeśli nawet żyją, to są pewnie śliniącymi się dziadkami. Przy projektowaniu i produkcji współczesnych Castle nie pada ani słowo po angielsku, obawiam się że mowi się tam w jezyku ogólnie trudnym dla europejczyka. Nie ta szerokość i długość geograficzna. I teraz ważna uwaga - tych współczesnych Castle nie można nazwać podróbką, fejkiem, oszustwem, no niczym takim. Tylko to jednocześnie nie jest tamto "staroangielskie" Castle, na którym mi by tak zależało. To jest tylko przehandlowany brand. Jeśli chodzi o to co potrafią dziś handlowcy, to z mojej strony tyle.

A, no i na koniec zdjęcia zółtych, bo bym zapomniał :)

Pozdro,

Yul

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

25 Lutego 2012

Przed paru dniami wpadła mi w oko informacja o reaktywacji zacnej, "staroangielskiej" firmy Castle.

Największym tego przykładem (i chyba pierwszym) był duński Avance.

Manluk · 25 Lutego 2012

Teraz Yul mówisz rozsądnie podając konkretne przykłady, a nie wypowiadasz stwierdzeń bez dowodów. Wiesz co to znaczy ?

**seniortelefono** · 25 Lutego 2012

Yul

Wiem że jesteś człowiekiem, który nie jest w stanie przyznać komuś racji jeśli wiąże się to z jednoczesnym przyznaniem się do własnego błędu. I wiem, że mógłbyś ciągnąć tą dyskusję bez końca wymyślając coraz to nowe przykłady i twardo stojąc na raz obranym stanowisku.

Trudno. Niech Ci będzie. Tą wkładkę na pewno zrobiły małe żółte rączki, za przysłowiową "miskę ryżu". Jest to nieudolna podróbka, która tylko przez przypadek gra nieźle. Z oryginałem ma tylko wspólną nazwę.

Najzabawniejsze jest to, że Ty ją tylko na zdjęciu widziałeś.

P.S.

Przykład z kablem trochę nie trafiony. Podrobiony kabel będzie "grał" tak samo jak oryginał.

**Yul** · 26 Lutego 2012

"...Przykład z kablem trochę nie trafiony. Podrobiony kabel będzie "grał" tak samo jak oryginał..."

Aha

Manluk · 10 Marca 2012

Założyłem tego Digitraca do Duala 606 z zastosowaniem adaptera 1/2 cala, wiem, że trochę nie pasuje ze względu na niewłaściwe VTA, ale dźwięk jest bardzo dobry. Po prawie dwóch latach szukania dobrego dżwieku wreszcie go znalazłem. Nie będę się silił na stwierdzenia jak jest on dobry ponieważ nie mam punktu odniesienia.