Skocz do zawartości
IGNORED

pomiar prądu spoczynkowego w Musical Fidelity E10


jervas

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

W związku z wymianą niektórych elementów we wzmacniaczu MF E10 będę musiał ponownie ustawić prąd spoczynkowy końcówek mocy. Nie wiem niestety w którym miejscu zrobić pomiar. Nie udało mi się znaleźć informacji na ten temat, więc byłbym wdzięczny za pomoc.

Z reguły taki pomiar robi sie metodą pośrednią. Trzeba zmierzyć napięcie na rezystorach(przeważnie emiterowych) tranzystorów

mocy . Następnie znając wartośc napięcia oraz rezystancje opornika wylicza sie prąd .

prad= napiecie / rezystancja

Napięcie należy zmierzyć na zakresie napiecia stałego , bez wysterowania sygnałem audio.

Jakby były jakieś wątpliwosci gdzie dokladniej wykonac pomiar to wklej schemat lub daj linka do schematu.

ale i tak zasadniczo

po primo

Nie wieadomo co wymieniłeś jeśli np kondesnatory to wątpię aby wpłyneły na prady spoczynkowe

Jesli rezystory ale na takie same defacto to samo

No jeśli tranzystory ano to trzeba by nie tylko prądy spoczynkowe zmienić

A tak na starcie to jeśli nie zmierzyłes tego przez grzebaniem to jak teraz chesz to ustawić do jakiej wartości he ?

Service Manula też nie masz wieć masz malusi problem bedziesz kręcił na oko ?

Wieć zasadniczo ....

Wklej fotki , takie coby wyraznie było widać otoczenie tranzystorów mocy.

-------

A kolega z powyższego postu to zawsze tak czarno wszystko widzi?mega sceptyk?

Miałem podobny problem z MF A3 - ni cholery nie mogłem znależć oporników emiterowych stopnia mocy. W końcu po prostu bezpośrednio zmierzyłem prąd

zasilający (obie połówki), wyjmując bezpieczniki które były na zasilaniu,

i wpinając w to miejsce miliamperomierz. Ustawiłem po 120 mA w każdej gałęzi:

wzmak się lekko grzeje, więc zakładam że to poziom rozsądny. Oczywiście

wiem - pomiar nie jest dokładny bo jest w tym też prąd stopni napięciowych i sterujących, ale lepsze to niż nic, no i jest symetrycznie w obu kanałach.

Myslę że w E10 (mniejsza moc) po ok. 80-100 mA starczy - oczywiście pod warunkiem że radiatory są tylko lekko ciepłe :)

Dzięki za odpowiedzi. Poniżej wklejam linki do zdjęć PCB. Z tym wzmacniaczem jest tak, że dostałem go po znajomym, który przesiadł się na inny sprzęt, wcześniej wymieniał w nim kondensatory filtrujące zasilanie i potencjometr. Z tego co wiem to nic więcej nie było ruszane ale chciałbym jednak w miarę możliwości wzmacniacz posprawdzać.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

krzysmxx, też myślałem o podłączeniu miernika zamiast bezpieczników i pewnie jak nie uda się inaczej to ostatecznie tak zrobię. Na razie jeszcze chcę spróbować z tym pomiarem z rezystorów emiterowych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Witam,

 

nie musi kolega podłaczać miernika zamiast bezpiecznika.

Rezystory R120, R119, R116, R115 w jednym kanale i R20, R19, R16, R15 to rezystory emiterowe (źródłowe - wzmaczniacz na tranzystorach mos-fet) owartości 0,33ohm/3W. Wystarczy zmierzone na nich napięcie podzielić przez wartość 0,33 i otrzymamy wartość prądu spoczynkowego.

 

Sądząc po wielkości radiatora/ów to prąd nie powinien być chyba większy jak 50-60mA na jedną parę mos-fetów. (oczywiście w kanale są dwie pary więc całość 100-120mA).

 

pozdrawiam

W temacie można jeszcze wyjasnic .

1 należy skontrolować prąd na wszystkich opornikach emiterowych ,powinien być taki sam .Dopuszczalne są małe odchyłki wartości.

2 Ustaw prąd na nierozgrzanych radiatorach .

3 "pograj" troche tak aby radiatory zrobiły sie dość cieple i wtedy jeszcze raz sprawdz ewentualnie skoryguj prąd.

 

Co do samej wartosci prądu spoczynkowego to 100mA na kanał może być za dużo z powodu małych radiatorów oraz słabego obiegu powietrza w obudowie .

Można zaryzykować taką wartość ale należy skontrolować temperature radiatorów podczas urzytkowania wzmacniacza z nominalną mocą z zamknietą obudową (do sprawdzenia oczywiscie obudowe otworzyć :) )

 

PS. Na tych zdięciach widać bardzo niepoprawnie podłączone kondesatory zasilacza !

Może kolega załączyć fotke taką na której widac to w całości?

>> atmeg

 

zgadzam się z kolegą w całej pełni :))

 

Co do prądu spoczynkowego to moje 100-120 mA to absolutny max dla tych radiatorów - sugerowałem się raczej wpisami na forum, że "im cieplej tym lepiej gra" szczególnie z mos-fetami. Fakt, że jak pamiętam E10 z czasów gdy je sprzedawałem we Wrocku to się słabo grzały, więc pewnie i prąd spoczynkowy będzie dużo mniejszy.

 

O kondensatorach nie pisałem bo tam na zdjęciu widać taką "audiofilską" plecionkę, że strach zwracać komuś uwagę,że jest źle jak jest "lepiej".....:)))))

 

pozdrawiam

 

p.s.

zamiast kondensatorów wymieniłbym tam transformator na większej mocy - cały zasilacz zrobiłby się "sztywniejszy"

A ja generalnie zgodzę się z P.T. przedmówcami co do wielkości prądu spoczynkowego: te radiatory są tak malusieńkie że prąd musi byc wyraźnie mniejszy,

więc 50 mA na kanał powinno byc OK. No i jego symetria w gałęziach + i - a także w

obu kanałach.

 

pozdr - Krzysiek

Liczyłem na to iź autor tematu wklei te zdjecia połączeń kondesatorów zasilacza .Nieczekając na to wyjaśnie .

Na tych załączonych wczesniej zdjeciach widać iż wymontowano oryginalne kondesatory a w te miejsca wlutowano długie kable , najprawdopodobniej biegną one do kondesatorów jakie zastosowano w celu poprawienia dzwięku tegoż wzmacniacza .

O ile wymiana kondesatorów oryginalnych może czesto poprawić jakość reprodukowanego dzwięku to jednak sposób włączenia do układu tych " lepszych" kondesatorów jest ważny.

Kondesator zasilacza powinien być włączony tak aby w pierwszej kolejnosci przyjmować prąd z prostownika (mostka diodowego).

A dopiero z niego ma płynąć prąd do zasilania reszty układu (stopnia mocy), to podstawy.

 

Sugestie -

zamontować kondesatory tak aby ich elektryczne połączenie było jak najkrótsze w stosunku do orginalnego miejsca wlutowania.Jesli jest to niemożliwe ze względu na kształt tych kondesatorów należy zakupić inne dopasowane kształtem , można pokusić sie o zamontowanie kilku połączonych równolegle , np. dodatkowa płytka z kondesatorami umieszczona 1 cm na główną płytą i z niej "pionowe piny "do

oryginalnego miejsca wlutowania.

Oczywiscie sa inne mozliwosci ale nie wspomne o nich zeby nie mieszac za dużo.

 

PS . Prosze nie mysleć że ja tu coś chcem wykazać sie , ja lubić lutować i muzykować.

Witam!

Nie miałem ostatnio możliwości żeby odpisywać w wątku. Dziękuję wszystkim za pomoc. Te kondensatory są faktycznie kiepsko podłączone, ale jak pisałem wcześniej chcę właśnie trochę podziałać przy tym wzmacniaczu i doprowadzić go do takiego stanu żeby można było spokojnie z niego korzystać.

Poniżej wklejam link do zdjęcia tych połączeń. Jak sądzę te przewody są zrobione z komputerowego kabla IDE.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli te kondesatory zmieszczą sie ustawione pionowo pod obudową wzmacniacza to wlutowałbym je za pośrednictwem drutu miedzianego o średnicy około 1,5mm .

Jeśli nie zmieszczą sie to wymieniłbym je na takie które można wlutować w oryginalne miejsca , w ostatecznosci ale to w ostatecznosci umiesciłbym je tak aby połączenie z oryginalnym miejscem było jak najkrótsze .

W wolnej chwili pomierzyłem napięcia napięcia i prądy na rezystorach emiterowych. Wyszły mi odbiegające od siebie wartości i teraz pytanie czy te różnice są dopuszczalne, czy coś jest nie tak.

Napięcia i prący w lewym kanale:

R119 2,5mV 1,5mA

R115 2,5mV 1,5mA

R116 5mV 2,5mA

R120 0,3mV 0,135mA

 

Napięcia i prądy w prawym kanale:

R19 1mV 0,5mA

R15 7mV 2,1mA

R16 5mV 1,6mA

R20 4mV 1,1mA

Tak wielkie różnice są niedopuszczalne.

To znaczy 5 mV i 4 mV to jeszcze można przymknąć oko, choć to jest 20%

Ale tam gdzie jest 0,3 mV i 5 mV to jest jakaś kaszana.

A jak te rezystory są parami?

119 - 115

116 - 120

19 - 15

16 - 20

 

A prąd jak Ty zmierzyłeś? Przykładając miliamperomierz tak jak voltomierz?

 

No i jakie masz napięcie na wyjściu dla głośników (oczywiście bez sygnału)? Tylko prądu tam nie mierz!!!

Coś jest żle . Opisz jak miałeś ustawiony miernik , zakres woltomierza i rodzaj napięcia.

Poza tym prądy trzeba wyliczyć , opisane masz na początku tematu.

Więc przykładowo dla zmierzonego napięcia 2,5 mV na jednym z rezystorów wyliczony prąd to 7,5 mA .

Powinno być w tym miejscu jakieś 25mA czyli około 8mV zmierzonego napięcia na rezystorze.

Proponuje delikatnie podnieść prądy w jednym kanale wzmacniacza jednocześnie kontrolując napięcia i zatrzymać się w momęcie kiedy zostanie osiągnięte na którymkolwiek z rezystorów napięcie 8mV .Wtedy zmierzyć komplet napięć na rezystorach emiterowych tego kanału i podać te pomiary tutaj , na forum.

 

Nastepna sprawa to pomierzyć wartości tych rezystorów (myśle że można bez wylutowywania z układu) i też podać te warrtości . Pomiar rezystorów zrobić przy całkowicie rozładowanym zasilaczu!.

 

Mając te informacje można pomyśleć co dalej zrobić :).

 

Uwaga, podczas regulacji trzeba zachować ostrożność i kontrolować temperature radiatorów .W przypadku zaobserwowania zmian temperatury natychmiast przywrócić oryginalne ustawienie potencjometru .

Regulacje dokonujemy bez sygnalu audio i odłączonymi kolumnami , po regulacji należy skontrolować napiecie wyjściowe z wzmacniacza wzgledem masy .

 

Dodam jeszcze że warto byłoby zmierzyć po tym podwyższeniu prądów wspomnianym wyżej , komplet napięć pomiedzy bazą a emiterem tranzystorów w tym kanale .

 

Dla ułatwienia należy zająć sie jednym kanałem wzmacniacza , np. lewym (tym znajdującym sie po lewej stronie w obudowie ) i przyjąć oznaczenia kolejno od lewej strony np. tranzystor 1 ,2,3,4 i odpowiednio rezystor 1(ten od tranzystora nr1),2,3,4

To dlatego abyśmy mieli pewność o których elementach i pomiarach piszemy.

Chyba że ktoś zamieści schemat .

Niestety podczas pomiarów udało mi się uszkodzić końcówkę mocy. W niedługim czasie chcę spróbować naprawić uszkodzenia. Będę wdzięczny za dalsze porady, pomocne przy uruchomieniu wzmacniacza na nowo.

Tak bywa czasem , zdarza sie nawet doświadczonym osobom . Podstawa to koncentracja podczas takich "doświadczeń" i wiedza czego niewolno robić.

Wczoraj zmontowałem do testów wzmacniacz słuchawkowy w układzie Circlotron ,

udało mi sie dwa razy uszkodzic tranzystory mocy, wiedza kosztuje -w tym moim przypadku okolo 3 zl :).

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.