Skocz do zawartości
IGNORED

Oryginał czy Pirat ?


Woland_D

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)

Hmmm ...

Widzę że wciąż w niektórych pokutuje myślenie " zachodnie to super , polskie to ZUO ' ...

TAKT robi płyty dla największych wytwórni - z materiałów jakie z wytwórni dostanie ...

DOKŁADNIE tak samo działają tłocznie na zachodzie ...

Myślenie że "zachodnie tłoczenie" będzie lepsze od polskiego - to audio voo doo ...

Może być , jeśli do polskiej wytwórni - firma wyśle gorszej jakości materiał ...

 

Po pierwsze, to jest to moja opinia, do której mam prawo...

Po drugie, to proponuję sprawdzić inne pozycje, w których przeważa fatalne (gorsze) tłoczenie, fatalna, rozklejająca się poligrafia, zubożone książeczki...

I nie mów mi, że nie ma winy Taktu w tym, że większość ich wydań, które miałem (m.in. Marillion, Talk Talk, Iron Maiden, Sinead O'Connor, Genesis), były niestety gorszej jakości niż te, na które je wymieniłem - "oryginalne" zachodnioeuropejskie lub USA.

 

I nie zakładałem z góry, że "zachodnie to super, polskie to ZUO" - kupowałem polskie wydania!

Ale potem po prostu porównałem i teraz już faktycznie, z uwagi na poprzednie doświadczenia, z góry tak zakładam...

 

Ciekawe jaki interes ma wytwórnia w tym że jej płyty są skopane przez TAKT a mimo to są na rynku ?

 

Zapytaj więc w firmie Takt oraz w sklepach, dlaczego ten sam tytuł przez nich wydany kosztuje np. 29,99, a wydanie zachodnie 49,99?

Na czymś chyba trzeba zaoszczędzić, by aż tak obniżyć cenę...

 

I ma taki sam interes, jak np. firma motoryzacyjna, której niektóre modele są montowane w Polsce, a które to, bywa, że potem nawet nie są w ogóle dopuszczane do sprzedaży na Zachodzie...

A i jakość aut z montowni polskich pozostawia wiele do życzenia, jeśli porównamy je z tymi montowanymi np. w fabrykach macierzystych.

 

Więcej nie mam tutaj nic do dodania, niech każdy pozostanie przy swoim :)

Osobiście od dawna (jak zresztą większość moich znajomych, jak bardzo wielu Forumowiczów) nie kupuję już wydań Taktu i nie mam najmniejszego zamiaru, tym bardziej, że obecnie w tej samej cenie mogę bez problemu z zagranicy sprowadzić płytę innej tłoczni.

I powtarzam ostatni raz: nie jest to wynik wyłącznie mojego widzimisię, tylko doświadczenia - kontaktu z tym, co miałem i mam na półce z płytami :)

 

PS I żeby nie było - jestem patriotą i jeśli tylko mogę, wspieram polski handel oraz polskie produkty, pod warunkiem, że są zadowalającej mnie jakości i po prostu nie są bublami... :)

eMeReKo - nie masz racji .

Weź pod uwagę że forum jest też czytane przez młodych ludzi , którzy mogą wziąć na poważnie to co piszesz ...

 

Przykłady jakie podajesz to nieprawda - choćby ten ". firma motoryzacyjna, której niektóre modele są montowane w Polsce, a które to, bywa, że potem nawet nie są w ogóle dopuszczane do sprzedaży na Zachodzie...

A i jakość aut z montowni polskich pozostawia wiele do życzenia, jeśli porównamy je z tymi montowanymi np. w fabrykach macierzystych."

 

Jakość samochodów montowanych w Polsce jest WYŻSZA niż montowanych na WSPANIAŁYM ZACHODZIE ... Podaj te samochody montowane w Polsce a które nie są dopuszczone na zachodzie ...

 

Na czym ma polegać różnica w "tłoczeniu" płyty w TAKT a LEPSZEJ ZACHODNIEJ "tłoczni" ? Jakiś specjalny plastik na WSPANIAŁYM ZACHODZIE biorą do produkcji płyt ?

Lepsze pewnie zera i jedynki są na zachodzie ...

A może w "tłoczni" na WSPANIAŁYM ZACHODZIE mają lepszy prąd ?

eMeReKo, podaj przykład płyty "wydanej" przez TAKT, która nie jest typu "polska cena" i jej "zachodniego (europejskiego) wydania.

 

Kiedyś też byłem przewrażliwiony na tym puncie. Ale od kiedy oficjalnie TAKT tłoczy dla największych (i nie ma znaczenia gdzie kupisz w Europie), machnąłem na to ręką.

 

A ten Cave, już tylko z TAKTU, chyba, że kupisz stare wydanie (chociaż poligrafia jest identyczna- porównywałem. Brzmieniowo też identycznie jak pierwsze bicie).

smykus - przecież każdy złotouchy audio feel wie że na tłoczenie płyty ma wpływ faza księżyca i jakość prądu ... Zachodni prąd jest lepszy a i księżycowe fazy też lepsze ... ;)

I naprawdę myślisz, że tłocznia ma wpływ na brzmienie?

 

smykus - przecież każdy złotouchy audio feel wie że na tłoczenie płyty ma wpływ faza księżyca i jakość prądu ... Zachodni prąd jest lepszy a i księżycowe fazy też lepsze ... ;)

 

eMeReKo, potrafi trzeźwo myśleć :)

 

I jeszcze wracając do tego Cave'a. Specjalnie kupiłem płytę na Wyspach (kosztowała mnie ponad 6 dych), żeby uniknąć tłoczenia Taktu (można było kupić po 29,99). I teraz mam najdroższy Takt w swojej kolekcji.

Gość

(Konto usunięte)

Na czym ma polegać różnica w "tłoczeniu" płyty w TAKT a LEPSZEJ ZACHODNIEJ "tłoczni" ? Jakiś specjalny plastik na WSPANIAŁYM ZACHODZIE biorą do produkcji płyt ?

Lepsze pewnie zera i jedynki są na zachodzie ...

A może w "tłoczni" na WSPANIAŁYM ZACHODZIE mają lepszy prąd ?

I naprawdę myślisz, że tłocznia ma wpływ na brzmienie?

 

1. Plastik nie ma najmniejszego znaczenia, o czym kiedyś wspominałem a propos SHM-CD.

2.

Słyszałeś kiedyś o premasteringu? O przygotowaniu matrycy-matki? Spokojnie można ingerować w materiał dźwiękowy i go po prostu spieprzyć...

3.

2. W nawiązaniu do punktu pierwszego: w bardzo wielu przypadkach wydania Takt (tłoczone i kompletowane u nas) są zubożone w porównaniu z wydaniami innych tłoczni i jak najbardziej wpływ na jakość, wygląd całości ma właśnie Takt.

Oni nie są tylko tłocznią, nie zajmują się tylko samą produkcją krążka CD - cała płyta jest "wydawana" przez nich, a więc, co powyżej pisałem, odpowiadają również za jakość dobranej poligrafii, pudełek.

 

przecież każdy złotouchy audio feel wie

 

Gdybym był złotouchym audio feel'em, zapisałbym się do wiadomego Klubu, ale niestety - nawet nie przyjęliby mnie tam... ;)

 

eMeReKo, potrafi trzeźwo myśleć :)

 

O ile jes trzeźwy... ;)

Ale teraz jest! :)

 

eMeReKo, podaj przykład płyty "wydanej" przez TAKT, która nie jest typu "polska cena" i jej "zachodniego (europejskiego) wydania.

 

Ot, choćby z przywołanych wcześniej przez mnie wykonawców (miałem w domu):

- Talk Talk "The Colour Of Spring" (EMI, 1997)

- Marillion "Fugazi" albo "Clutching At Straws" (EMI, bodajże 1999 - chodzi o remastery)

 

A ten Cave, już tylko z TAKTU, chyba, że kupisz stare wydanie (chociaż poligrafia jest identyczna- porównywałem. Brzmieniowo też identycznie jak pierwsze bicie).

I jeszcze wracając do tego Cave'a. Specjalnie kupiłem płytę na Wyspach (kosztowała mnie ponad 6 dych), żeby uniknąć tłoczenia Taktu (można było kupić po 29,99). I teraz mam najdroższy Takt w swojej kolekcji.

 

To taktycznie - tfu! FAKTYCZNIE miało być - zaszalałeś... ;)

Osobiście wybrałbym w takim razie wersję z 2001 roku :)

 

I to dla mnie naprawdę koniec tematu Taktu, bo i tak wzajemnie się nie przekonamy...

Niemniej, jak najbardziej po STAROPOLSKU, pozdrawiam mości panów! :)

Ale to jest wydanie z 2001 roku :) Przynajmniej takie info jest na poligrafii. I podejrzewam, że poligrafia została ze starych zapasów, natomiast krążek to "dotłok". Być może Takt przedstawił najkorzystniejszą (najtańszą) ofertę.

 

Co do Marillion i Talk talk... problem w tym, że nie do kupienia jest teraz w europejskim sklepie innego wydania niż z krążkiem z Taktu. Zatem nie sądzę, żeby nba chwilę obecną funkcjonowały w sklepach dwa różne tłoki. Jeśli się mylę, to chętnie zakupię (bo akurat mam zarówno jedynkę Talk Talk jak i Marillion w tłokach Taktu) inne tłoczenia.

 

I na koniec... gdyby tłocznie zaingerowała w materiał, który jej powierzę... to byłoby ostatnie zlecenie. Jak widać EMI czy UMG nie widzą w tym problemu (a może go nie ma? ).

 

Również pozdrawiam :)

Gość

(Konto usunięte)

Ale to jest wydanie z 2001 roku :) Przynajmniej takie info jest na poligrafii. I podejrzewam, że poligrafia została ze starych zapasów, natomiast krążek to "dotłok". Być może Takt przedstawił najkorzystniejszą (najtańszą) ofertę.

 

To jeśli masz Takt z 2001 roku, to co piszesz, że nie ma innych wersji? ;)

A z tego, co mi wiadomo, to Polacy również w 2011 zrobili tłoczenie (wersja z płytą DVD).

 

Co do Marillion i Talk talk... problem w tym, że nie do kupienia jest teraz w europejskim sklepie innego wydania niż z krążkiem z Taktu. Zatem nie sądzę, żeby nba chwilę obecną funkcjonowały w sklepach dwa różne tłoki. Jeśli się mylę, to chętnie zakupię (bo akurat mam zarówno jedynkę Talk Talk jak i Marillion w tłokach Taktu) inne tłoczenia.

 

Wciaż są do kupienia, nawet na angielskim Amazonie, tylko musisz szukać z 1997 roku, a nie ostatniego - z 2012.

I tej z 1997 roku były trzy warianty: EMI UK, EMI Uden i właśnie Takt.

I to samo z Marillionem: z tego, co pamiętam, to dostępne były Takt, EMI Uden i włoskie tłoczenie.

Ja Talk Talk zostawiłem sobie w domu amerykańskie wydanie - Nettwerk America, a Marillion mam różne w zależności od tytułu, ale wszystkie UK lub Holandia - EMI Uden.

 

I na koniec... gdyby tłocznie zaingerowała w materiał, który jej powierzę... to byłoby ostatnie zlecenie.

 

I na koniec...

To widocznie krasnoludki sprawiają, że wiele zachodnich tłoczeń tego samego tytułu, z tego samego roku wydania, opisane jako ten sam mastering, brzmią lepiej niż nasze rodzime tłoczenie...

Te same krasnoludki sprawiają, że na zachodnim wydaniu suita ma ciągłość, a na polskim jest podzielona na "kawałki/części", rozdzielona pauzami...

I w końcu krasnoludki podmieniają czasem w polskich wydaniach pełne booklety na cieniutkie wkładki, kiedy na Zachodzie jest cała książeczka, i złośliwie rozklejają np. digipaki...

 

Ja naprawdę nie mam ochoty już gadać nt. Taktu - szukam jakiejś płyty, to z marszu rozglądam się za wydaniami USA, Japan i Zachodnioeuropejskimi. I tak już pozostanie, przynajmniej na razie... :)

 

Te same krasnoludki sprawiają, że na zachodnim wydaniu suita ma ciągłość, a na polskim jest podzielona na "kawałki/części", rozdzielona pauzami...

I w końcu krasnoludki podmieniają czasem w polskich wydaniach pełne booklety na cieniutkie wkładki, kiedy na Zachodzie jest cała książeczka, i złośliwie rozklejają np. digipaki...

 

 

I to wszystko robi tłocznia? Ok, koniec wątku pt "Takt".

 

ps

Ja z produktami Taktu mam bardzo znikomy kontakt (pojedyncze sztuki). Tego co zazwyczaj kupuję Takt nie tłoczy. I tu faktycznie jest koniec :)

Gość

(Konto usunięte)

I to wszystko robi tłocznia? Ok, koniec wątku pt "Takt".

 

Dobra, to na koniec inaczej ;)

 

Nie wiem, kto to robi, w każdym razie takie cuda otrzymuję kupując tłoczenia Taktu.

Jako konsument nie wnikam już, czy to świadome działanie zleceniodawcy, zleceniobiorcy, czy też pana Zdzisia z magazynu - w domu nie chcę mieć takiego czegoś, skoro za te same pieniądze (lub niewiele większe) mogę kupić produkt pełnowartościowy w mojej ocenie.

 

Amen :)

A co byś powiedział na to, że UMP przesyła takiego "kaczana" do tłoczni? Takt, MG, nie ma znaczenia. Skoro takie coś wysłali, takie samo dostali. Nikt do nikogo nie ma pretensji. No, może kilku melomanów chodzi nabuzowanych :)

Gość

(Konto usunięte)

A co byś powiedział na to, że UMP przesyła takiego "kaczana" do tłoczni? Takt, MG, nie ma znaczenia. Skoro takie coś wysłali, takie samo dostali. Nikt do nikogo nie ma pretensji. No, może kilku melomanów chodzi nabuzowanych :)

 

Przecież znasz odpowiedź :)

Poczułbym awersję do innego wydawcy!

Jednakże, jak na razie, na żadnym tak się nie zawiodłem jak na nich...

I tyle!

 

Jeśli w Levi'sach regularnie będzie rozpadał się zamek, to odpowiada za to Levi's, a nie odsyła się klienta do producenta zamków błyskawicznych... ;)

 

Mam wrażenie, że wciąż drążysz ten temat, jak gdybyś chciał mi powiedzieć, że przecież we Wranglerach też zamki się rozpadają...

Tylko po co?

Kupiłem parę razy Levi'sy, za każdym razem rozpadł się zamek i dlatego ich już nie kupuję!

Teraz chodzę w Lee, zamki się nie rozpadają i nie mam nawet ochoty już kupować Levi'sów!

 

PS Tak naprawdę, to Levi's jest moją ulubioną marką i tylko ich spodnie noszę :)

Nie, chcę powiedzieć, że Takt szyje spodnie i wstawia zamki z materiału powierzonego przez wydawcę. Jeśli materiał i zamek jest do dupy... gdzie tu wina krawca?

 

smykus - jeśli to polski krawiec - to oczywiście jego wina jest bezsporna ... Zachodni krawcy są lepsi ...

Gość

(Konto usunięte)

Nie, chcę powiedzieć, że Takt szyje spodnie i wstawia zamki z materiału powierzonego przez wydawcę. Jeśli materiał i zamek jest do dupy... gdzie tu wina krawca?

 

Dobry, dbający o renomę krawiec, nie sprzedaje takich spodni-bubli i albo zwróci uwagę dostawcom, albo z nich rezygnuje - to raz...

Dwa - nadal nie rozumiem, o co Ci chodzi? Napisałem o własnych doświadczeniach z tym krawcem, zmieniłem krawca - mam prawo, Ty masz prawo wciąż u niego kupować - a Ty wciąż mi go jednak polecasz, tłumaczysz się za niego, że buble wypuszcza...

Naprawdę wolisz kupować coś niedopracowanego mając opcję i do wyboru lepszy towar?

Poważnie, już nie wiem, czemu ma służyć to Twoje ciągłe wracanie do tego tematu...

Goście wypuszczają buble, trafiałem na nie za każdym praktycznie razem i takie mam zdanie o tej firmie, jak zresztą będzie miał każdy o każdej innej, kiedy na powiedzmy kupionych 30 jej produktów, 25 okaże się towarem z niedociągnięciami.

 

smykus - jeśli to polski krawiec - to oczywiście jego wina jest bezsporna ... Zachodni krawcy są lepsi ..

 

Na Twoim miejscu dałbym już sobie spokój z tym wkładaniem w czyjeś usta słów, których nie wypowiedział...

Umiesz w ogóle czytać ze zrozumieniem?

Po złych doświadczeniach mam awersję do produktów firmy Takt - tyle!

Jeśli nagminnie zaczną trafiać mi się buble wydane przez zachodnią firmę, też będę miał do nich awersję.

Nigdzie nie napisałem i nigdy nie uważałem, że polskie firmy są z założenia bee, a zachodnie cacy...

Tak trudno to zrozumieć, czy po prostu z nudów scysji szukasz?

 

PS I żeby nie było - jestem patriotą i jeśli tylko mogę, wspieram polski handel oraz polskie produkty, pod warunkiem, że są zadowalającej mnie jakości i po prostu nie są bublami... :)

 

I jak wyżej: chcesz, to z rozpędu kupuj sobie nadal gorsze, rozpadające się wydanie Taktu, mimo że za tę samą kasę możesz lepszej jakości płytkę - jest to wyłącznie Twoja sprawa, choć przyznam, że trudno mi w to będzie uwierzyć...

Problem w tym, że ten krawiec NIC nie sprzedaje i NIC od niego nie kupujesz. On tylko szyje. Produkcję zleca mu ktoś inny. I krawiec nie ma zwracać uwagi zleceniodawcy. Dostaje materiał i ma uszyć spodnie. Jeśli odmówi, producent spodni znajdzie innego krawca. A ten pierwszy pewnie upadnie, nie mając innych zleceń.

 

Ciekawi mnie dlaczego nie winisz EMI czy UMG?

 

 

Nie kupuję "polskich wydań". Staram się brac oryginały. Chociaż, czasem są gorzej wydane.

 

I na koniec (mam nadzieję, że definitywny), obaj nie lubimy bubli. Tylko, że Ty obwiniasz za ten bubel nie wydawcę, a firmę która dla tego wydawcy pracuje. Ja bronię firmy, która nie ma wpływu na to co dostanie i pracuje na zlecenie wydawcy, który za wszystko odpowiada. I to wszystko.

Gość

(Konto usunięte)

Problem w tym, że ten krawiec NIC nie sprzedaje i NIC od niego nie kupujesz. On tylko szyje. Produkcję zleca mu ktoś inny. I krawiec nie ma zwracać uwagi zleceniodawcy. Dostaje materiał i ma uszyć spodnie. Jeśli odmówi, producent spodni znajdzie innego krawca. A ten pierwszy pewnie upadnie, nie mając innych zleceń.

 

Ciekawi mnie dlaczego nie winisz EMI czy UMG?

 

 

Nie kupuję "polskich wydań". Staram się brac oryginały. Chociaż, czasem są gorzej wydane.

 

I na koniec (mam nadzieję, że definitywny), obaj nie lubimy bubli. Tylko, że Ty obwiniasz za ten bubel nie wydawcę, a firmę która dla tego wydawcy pracuje. Ja bronię firmy, która nie ma wpływu na to co dostanie i pracuje na zlecenie wydawcy, który za wszystko odpowiada. I to wszystko.

 

Ileż można???

Skądinąd sympatyczny kolego, proszę, przeczytaj to sobie 10 razy i daj już spokój:

 

Nie wiem, kto to robi, w każdym razie takie cuda otrzymuję kupując tłoczenia Taktu.

Jako konsument nie wnikam już, czy to świadome działanie zleceniodawcy, zleceniobiorcy, czy też pana Zdzisia z magazynu - w domu nie chcę mieć takiego czegoś, skoro za te same pieniądze (lub niewiele większe) mogę kupić produkt pełnowartościowy w mojej ocenie.

 

Pozdrawiam z nadzieją na dalsze rozmowy, polemiki, ale już nie w temacie Taktu ;) :)

  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc później...

Witam

Zna ktos z kolegów jakieś rosyjskie forum gdzie sprzedają płyty cd? Kiedyś lubiłem poczytać co to oni nie mają tych mini lp na sprzedaż, ale jakoś link mi uciekł. A sprzedawali wszystko nawet nakłady wyczerpane.

Witam

Zna ktos z kolegów jakieś rosyjskie forum gdzie sprzedają płyty cd? Kiedyś lubiłem poczytać co to oni nie mają tych mini lp na sprzedaż, ale jakoś link mi uciekł. A sprzedawali wszystko nawet nakłady wyczerpane.

 

zapewne podróbki tez

Pewnie przedewszystkim, ale zawsze zadziwiał mnie fakt, że można mieć tyle tytułów, tylu wykonawców, tyle bootlegów itd. Czytałem to zawsze z ciekawością, a teraz nie mogę znaleźć tej strony

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

pirat czy oryginał? Najważniejsze się zgadza czyli nr katalogowy SICP 2760 i kod EAN. Box nie jest drogi ale nie jest podejrzanie tani też

 

jestem w kropce . Brać?

 

Co ciekawe przy 100 procentowych podróbkach nie podaje ani EAN ani nr kat

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ten sprzedawca na także fajny Box Metallica, już w tym wątku wspominany, ale także nikt nie rozpoznał czy to oryginał, czy nie??

Można tylko przypuszczać bo cena atrakcyjna, jak w przypadku Box, post wyżej.Może uda się komuś rozgryźć te orzeszki??

...And Justice For All . Pozdrawiam .  

Bart dzięki, pytałem tylko z ciekawości, bo większość płyt Metallica mam w SHM, tylko przypomniałem sobie o tym box po Twoim pytaniu, i tak

przy okazji chciałem się upewnić, ale jak zwykle to nie takie proste.Pozdr. :)

...And Justice For All . Pozdrawiam .  

Bart dzięki, pytałem tylko z ciekawości, bo większość płyt Metallica mam w SHM, tylko przypomniałem sobie o tym box po Twoim pytaniu, i tak

przy okazji chciałem się upewnić, ale jak zwykle to nie takie proste.Pozdr. :)

 

Nie ma sprawy. Cena Metallicy jest za niska nawet jak na uzywkę myślę

 

Kiza, znalazłem info na zagranicznym forum. NIGDY nie było żadnego boxu Metallica SHM CD. Piszą wprost, to podróbka. Nas stronce minilps.net też tego boxu nie ma

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.