AVANCE AMEGA 509 a bas i pasmo przenoszenia

[Zbig]

Może trzeba mieć kilka par głośników - jedne do klasyki, drugie do jazzu a jeszcze inne do hip-hopu. Taka audiofilska wersja modeli korekcji znanych z amplitunerów ;-)

[Zbig]

Albo w salonie kino domowe z podłogowcami pod sufit do szpanowania przed znajomymi i rodziną oraz informowania sąsiadów, że właśnie oglądamy nowy film kina akcji a w piwnicy przytulny pokoik z parą rasowych monitorów ;-)))

[tomecz]

odnosnie tych AA w audiomedia na glogowskiej

 

macie racie, mają je tam i powiedziano mi milym glosem ze mozna nawet odsluchac ;-)

[gracz]

cześć - mam omegi 509 podłączone do nada c350 i wiem dobrze jak to gra w przeciwieństwie do wielu poprzedników, którzy słuchali tego w sklepie przez 5 minut...

Mój pokój ma ok 25 m2 i te kolumny dają w nim tyle basu, że aż chuczy. Porównywałem przed zakupem omegi 509 i AA, które koledzy tak chwalą. Ponieważ każdy z zestawów miałem u siebie w domu przed zakupem przez 4 dni to mogę ci opisać swoje wrażenia - nie wiem z czego zbudowane są AA I Avansy ale Omegi są po prostu lepsze (lepsza stereofonia, lepsza szczegółowość, bas porównywalny). Tak naprawdę to zastanawiałem się nad Qba, które też mi się podobały... Miałem też w domu wypożyczone AE - nie pamiętam jaki model (podłogówki ok 2500pln) - podobały mi się ale nie na tyle żebym je wybrał. Sluchałem też monitorów BW602s3 - świetne głośniki ale dla mnei zbyt natarczywa góra - byłem zmęczony słuchaniem po jednej płycie.

Dla moich potrzeb i upodobań muzycznych omegi 509 są świetnym zestawem w tym przedziale cenpowym (na allegro kupisz za 1950 - z polską gwarancją - oczywiście nówki). Słucham głównie jazzu i muzyki klasycznej. te kolumny sprawiają mi wielką przyjemno sc z słuchania. Czego i tobie życze.

gracz

p.s. jeszcze jedna uwaga - czasem forum wygląda tak jakby chłopcy odreagowywali zbyt entuzjastyczne recenzje w polskiej prasie - rzeczywiście o Avansach jest do wyrzyg..... w polskich pismach i widać ewidentny związek wydawca-dystrybutor. Ale mam wrażenie, iż posty na forum są emocjonalnymi (a nie racjonalnymi) odpowiedziami na tę sytuację lub po prostu czasem na forum jest też walka polskich firm o wejście na rynek - bo to najłatwiejszy sposób napisać coś dobrego o swoich produktach na liście dyskusyjnej....

No i dochodzi oczywi scie jeszcze psychologiczne zjawisko dysonansu poznawczego ( o które pewnie zostanę posądzony po moim poście!!!)

[KoRnik]

Szanowny kolego. Odnośnie basu - no właśnie buczy a chodzi o to, żeby nie buczało. Ja rozumiem ludzi, którym omegi się podobają, jednak z takim basem, jakie mają 509, to już lepiej kupić sobie 501 i spokojnie sobie słuchać wiedząc, że i tak nieskiego basu nie da się z tego maleństwa wyciągnąć, a oprócz basu, jest po prostu świetnie. Gdy na początku słuchałem 501 byłem wniebowzięty i zaskoczony rozmiarami dźwięku w sensie stereofonii. 509 są duuużo większe, więc spodziewałem się, że do znakomitej góry i średnicy 501 dojdzie teraz głęboki bas. I pomyłka. Bas był podbity i buczący a średnica przefiltrowana i nienaturalna. Jeśli ktoś ma technicsa, który szarżuje z basem i ma ostry środek, to Avance mogą sprawić, że tan syste zagra naprawdę dobrze. Jednak z neutralnym sprzętem towarzyszącym, za jaki uznaję creeka 4330, dźwięk był naprawdę słaby. Za tą cenę sto razy wolałbym kupić sobie takie monitorki jak mam (B&W 303) i najlepsze kable np. Van Den hula.

[Gość Leo do Gracz]

Na wstepie zaznaczam, ze absolutnie nie neguje Twoich wrazen odsluchowych i przyjmuje do wiadomosci, ze swiadomie wybrales Avance 509. Ja natomiast twardo bede obstawal jednak za teza, ze kolumny AA, QBA, ESA prezentuja soba juz nieco wyzszy poziom jakosciowy, niz 509'tki (cena zblizona). Ja rowniez porownywalem dluuugo i baaardzo swiadomie, nie mialem watpliwosci - postawilem na AA. Znam ludzi od 10 lat sprzedajacych kolumny i sprzet audio - oni rowniez jednoglosnie przyznaja, ze Avance 509 to nie jest zly glosnik, ale... wymienione polskie rozwiazania sa bez watpienia ciekawsze (choc moze nieco mniej atrakcyjne w sensie wygladu i tzw. "stolarki"). Dzwiek z owych kolumn moglbym okreslic jednym slowem - jest bardziej "szlachetny" niz brzmienie Avance (tansze podzespoly, nienajlepsze wykonanie zwrotnicy, choc - przyznaje - pudelko i otoczka zewnetrzna bardzo dobra). Ale coz, kazdy ma swoje zdanie i bardzo dobrze. Jest demokracja... (mam nadzieje, ze jest ;p )

[Voyt]

Panowie! Nie wiem, czy lepsze są Omegi 509 czy AA (szczerze - mam to gdzieś), ale wiem, że zanim uzyskałem zadowalający dźwięk u siebie w pokoju ze swoim sprzętem, dużo się z nim nalateł po pokuju, z jednej ściany na drugą itd, aż uzyskałem optymalny efekt. Różnice były kolosalne, a największe dotyczyły basu, którego było albo w sam raz albo za mało. I wiem, że w sklepie, nawet tym z dobrą salą odsłuchową, nigdy nie uzyska się takiedo efektu jak w domu, gdzie znamy wszystkie miejsca, w których odbija sie nam dźwiek... Wiec takie opinie, gdzie ktoś gdzieś coś słyszał w skepie są dla mnie niezbyt wartościowe. Co innego jak porównujemy sprzęt X ze sprzętem Y w tych samych warunkach (nawet sklepowych) - różnice da się uchwycić od razu! Niedawno słuchałem B&W DM309 na świetnym sprzęcie Rotela z serii 02 na dobrych kablach w bardzo dobrej sali odsłuchowej w sklepie i co? Efekt marny, dźwięk szybki, krótki, zwinny lecz bez basu, który jedynie buczał... a o lepszym zejściu w niskie rejestry nie było mowy. A założe się, że te kolumny w warunkach domowych bedą grały lepiej, no i będzie bas. To samo będzie z Avance 509. Ps. i skończcie wypisywać te brednie o Technicsie. Pozdrawiam. HajFii - Voyt

[Gość zyzio do Voyt]

Znam tego twojego Technicsa, bo miałem kiedy 800 mk I, chyba w 1995r., nie jest to tragiczny wzmak, ale nie da się ukryć-nie jest też dobrym wzmakiem. U mnie grał z Infinity Reference 50-stara seria z obudowš zamkniętš-potrafił je wysterować, ale dwięk był bez życia, za spokojny, zero dynamiki, a i niewiele basu. najlepiej grał na niskich poziomach, był w miarę poukładany, a i góra nie była zbyt jasna. Cóż jednak z tego, nie można było słuchać głono, na godzinie jedenastej już następowało przesterowanie, zasilacz poddawał sie b. szybko. Nigdy nie nacieszyłem się rozmachem i dynamikš, a i powietrza było niewiele, oj niewiele, wszystko cinięte i limitowane.Nie ukrywam, że trochę się dziwię, że napedzasz nim droższe kolumny, ale zdrugiej strony jestem ciekawy dlaczego akurat ten wzmak ci odpowiada? Ja go nigdy nie lubiłem, po prostu jeszcze wtedy TECHNICS był dla mnie synonimem jakoci. Zdanie zmieniłem póniej gdy posłuchałem Rotela 921 po Technicsie 700 mkII-różnica była kolosalna!-mylałem że ten Rotel jest 3 razy droższy od tego Technicsa, podczas gdy okazało się że był tańszy....

Napisz proszę dlaczego wzmak TECHNICS-a?, bo na tym forum już chyba nikt nie używa wzmaka tej firmy....

[Voyt]

Bardzo proszę.

Nie twierdzę, że mój Technics to ideał, nie do przeskoczenia przez konkurencję w tym przedziale cenowym, ale bardzo odpowiada mi charakter jego brzmienia. Gra przede wszystkim spokojnie i łagodnie. Bas w przeciwieństwie do tego co piszesz schodzi bardzo nisko i potrafi ruszyć powietrze, jest raczej miekki, dobrze kontrolowany. Średnica jest otwarta i odważna, niesie dużo informacji, a wysokie są delikatne, wręcz subtelne ale pełne szczegółów. Bardzo szeroka scena dźwiekowa i swoboda w oddawaniu emocji zawartych w nagraniach... a z odkręceniem gałki głóśności nie ma żadnego problemu. Wzmacniacz bez problemów gra na godz. 12 i nie wprowadza zniekształcen, dalej nie odkręcam bo sąsiedzi..., a przy połowie skali podłoga już delikatnie drży. Momentami rzeczywiście dźwięk jest zbyt spokojny... ale nadrabiam to kolumnami, które do ospałych nie nalezą. Ale wolę mieć dźwięk monentami za spokojny niż za ostry. Miałem przed Technicsem Denona PMA-880R, który grał bardziej dynamicznie, lecz z o wiele szczuplejszym basem niż mój Technics. Denon grał za ostro, mamentami wręcz chamsko. Dlatego wolę Technicsa, który ustępował Denonowi jedynie dynamiką. Być może to za sprawą kolumn, które "zgrały" sie z wzmacniaczem i uzupełniają się wzajemnie. Nie ukrywam, że jestem młodym miłośnikiem dobrego stereo i być może kiedyś w miejsce Technicsa stanie coś innego. Póki co, jestem zadowolony z tego co mam - a to jest chyba najważniejsze.

Ps. kolosalną poprawę dźwięku uzyskałem po zmianie kabli gł. na Van den Hula CS122

Pozdrawiam

[Gość Tomek do Gracza]

Napisz proszę,który sklep udostępnił ci do domu A Academy,napisz też czy miałeś Phoebe czy Hyperiony.

[zeneca]

Coś czuję, że Gracz zostanie przez Tomka zdemaskowany... Dyskredytacja nie będzie już wówczas potrzebna... :-)

[Gość Arek do Voyt]

Twój opis brzmienia Rotela 02 pasuje idealnie do moich wrażeń. Pisałem już kiedyś o tym na forum. Słuchałem z sklepie, w oddzielnym pokoju, wcale nie dużym (ok 19m2), średnio wytłumionym. Wzmacniacz RA02, CD też symbol 02, kolumny najpierw tannoy M4, potem zmiana na B&W 603. dzwiek taki jak piszesz - ostro, twardo, jasno - zdecydowanie za jasno (nawet na M4 !!!), bas krótki i szybki, ale kompletnie bez zejścia w dół. Miałem m.in. płytę Marcusa Milera, gdzie czego jak czego, ale basu nie brakuje - i efekt był taki, że w pewnym momencie bas sie po porostu kończył. O jakiejkolwiek potędze brzmienia, zejściu w dół, masie, wypełnieniu, nie ma mowy. Dla sprawiedliwości przyznam, że bas który ta elektronika generuje, jest bardzo dobry jesli chodzi o kontury, tempo i atak - ale to przecież nie wszystko.

Poza tym dzwiek generalnie suchy, z ograniczona paleta barw srednicy, dodając wyeksponowanie góry - momentami natarczywy i wręcz agresywny. Tylko dla osób lubiącyc h taki charakter prezentacji. Wg mnie sprzet bardzo mało uniwersalny. Przed zakupem konieczny odsłuch.

Dlaczego to pisze - mam pokój 26m2, czyli większy niz pomieszczenie w którym miał miejsce odsłuch. Do tego pomieszcenie w tym sklepie (Poznan, ul. Dąbrowskiego, Modit) jest bardzo umiarkowanie wytłumione, w odróżnieniu do większości przetłumionych podobnych pomieszczen. Akustyka jest bardzo zblizona do normalnego pokoju w domu. Watpię, aby w moim (większym) pokoju ten sprzet zagrał lepiej.

[Gość gracz do tomka dystrybutora AA]

AA Hyperiony mialem od kumpla ktry wyjechal na dluzszy weekend (namiary na kolege moge ci podac na priva:), AE mialem od dystrybutora (trimexu - niestety tylko 2 dni - przez weekend), qby słuchałem tylko w sklepie ale zrobniły na mnie bardzo dobre wrażenie.

Tomku - jak chcesz to sobie kup kolumny wszystkich producentów i udowadniaj, że wszystkie są słabe i tajwańskie a twoje są super bo duńskie. Ważne by ludzie czerpali przyjemność z słuchania muzyki, a nie rozkładali kolumny by zobaczyć gdzie został wyprodukowany sprzęt.

pozdr

[Gość Zbig do Arka]

Twój opis pasuje idealnie do brzmienia głośników świeżo rozpakowanych.

[Gość Arek -> Zbig]

Jeśli nawet tak było, to tym razem nie jest przyczyna

Wiem jak grają nowe M4 bo takowe mam w domu od 2 lat (dlatego kazałem podłączyć jako pierwsze, żeby ocenić charakter Rotela na głośnikach które znam) - i niedotarte M4 mają po prostu schowaną, delikatną górę i mięsisty, raczej spowolniony bas - a tu było zupełnie odwrotnie!!! - góra ostra i jasna, bas "cienki", krótki i lekki. Jedyne co mi się w tym podobało to stopa perkusji miała faktycznie niezły wykop, a tempo basu robiło wrażenie

Na 603 Bowersa wszystko się jeszcze pogłębiło, dałem spokój po 15minutach.

[Arek]

to co napisałęm nie oznacza że ten Rotel jest słaby, ani nie oznacza że jest dobry.

Moge stwierdzić jedynie, że nie jest uniwersalny (neutralny) i przed zakupem koniecznie wymaga odsłuchu. Zwolennicy dynamicznego, ale przy tym lekko ocieplonego sposobu prezentacji, ekspresji bez wyostrzeń i rozjaśnien, plastyczności i nasycenia srednicy - do których się zaliczam - nie beda raczej zadowoleni.

sam byłem i jestem zaskoczony, bo jak dotąd inne urządzenia Rotela jakie słuchałem, grały zupełnie inaczej - ekspresyjnie i dynamicznie, ale bez ekspansji góry i twardości

[Gość Arek ....]

upsss ,,, chyba trochę odbiegliśmy od tematu tytułowego ...

[Zbig]

A Artur gdzieś zniknął, zapewne zniechęcony po przeczytaniu niektórych wpisów.

 

Ja mam wrażenie, że te najtańsze wzmacniacze Rotela czy NADa są konstruowane z myślą o napędzaniu monitorów w niezbyt dużym pokoju. W realiach zachodnich jak ktoś jest audiofilem, to jest w stanie sobie sprawić znacznie droższy sprzęt. A pod te realia tenże sprzęt jest projektowany. A do Bowersów 603 to bym podłączał minimum Rotela 1060.

[gracz]

na zachodzie życie jest łatwiejsze i jak ktoś ma stałą pracę to na ogół mieszka w swoim domu. Dlatego oczywiście, że ma lepsze warunki do słuchania muzyki niż my - dzieci bloków.

Ale nie zgadzam się ze zdaniem, że najtańszy nad czy rotel jest stworzony do małych przestrzeni.

Najtańszy teraz nad (320 bee) ma 2 x 50 wat przy 8 ohmach - to mało? może nagłośnić naprawdę duże pomieszczenie - szczególniejeśli gra z jakimiś wydajnymi kolumnami. Nad za 2000pln - czyli c350 potrafi już nagłośnić świetnie nawet 50-cio metrowy pokój.

a rotel? RA01 daje 2x40 wat rms. To nie jest mało. Wystarczy by dobrze nagłośnić nawet duże pomieszczenie. Oczywiście nie jest to sprzęt audiofilski - jest to najtańszy sprzęt ze średniej klasy (dla nas, którzy żyjemy w kraju, w którym PKB jest niższe niż w KAŻDYM kraju zachodniej Europy i Ameryki - ten sprzęt to rzeczywiście już duży wydatek finansowy). Ale niska cena tego sprzętu nie jest uwarunkowana tym, że jest on bądź nie jest stworzony do nagłaśniania małych bądź dużych pomieszczeń - to wogóle nie jest kryterium jakości sprzętu i nie można rozpatrywać zależności cena/jakość/ilość_metrów_kwadratowych_do_nagłośnienia.

pozdr

[Gość Tomek do gracza]

Przyjaciel mój wyjechał,mówi do mnie, masz tu......kolumny.

Myślę, że AA nie potrzebują dystrybutora,ponieważ sami nim są.Ja mogę być najwyżej dilerem......ale chyba prochów.Będę wtedy pisał bardziej nie stworzone rzeczy o AA.

Rówież pozdrawiam.