Dobór możliwie najlepszych słuchawek, ewentualnie wymiana czegoś innego w zestawie..

Witam, zastanawiam się w co najlepiej zainwestować by uzyskać lepsze walory brzmieniowe. Obecny sprzęt to:

Słuchawki: Superlux HD330 po modach które sprawiły że grają bardzo równo, ale jednak kuleje wygoda (pady uciskają małżowiny).

Zestawy głośnikowe: Wharfedale Crystal 30 (małe podłogówki)

Wzmacniacz: Sony TA-F 550ES - długo na niego polowałem i nie chce zmieniać, świetny klocek ;).

DAC: Asus Xonar ST (PCM 1792A) zasilany wysokiej jakości zasilaczem impulsowym firmy Be Quiet.

Kable głośnikowe: Cordial CLS225

Interkonekt: Cabletech Basic

Budżet ok 1000zł, ale wiadomo że im mniej wydam tym lepiej.

Zastanawiam się głównie nad słuchawkami ze względu na to że mój pokój jest mały (ok 10m2), a już w tej chwili te modowane HD330 grają z 550ES bardzo przyjemnie. Testowałem kilka modeli słuchawek przy pomocy modowanego SGS3 (flac) i stwierdzam że do 500-600zł nie ma nic grającego znacznie lepiej, dopiero K550 od AKG zagrały ładniej tyle że one są zamknięte więc trochę co innego. Szukałbym raczej otwartych/półtowartych. Muszą być w okół uszne i pady najlepiej welurowe, bądź skórzane.. Zależy mi też żeby kabel był odpinany, a gniazdo solidne (bym w razie potrzeby mógł sobie dorobić kabel bez rozkręcania słuchawek). Brzmienie raczej równe na całym paśmie przenoszenia, nie znoszę dziur (Beats są dla mnie wzorem "dziurawych" słuchawek). No i jeszcze jedna rzecz, moje HD330 obecnie grają jak dla mnie wyjątkowo dobrze, ale brak im czegoś co jest np. w Q701. Taka muzykalność, szlachetność brzmienia.. 330stki grają przy nich brutalnie i technicznie.

Odniosę się do pchełek które kiedyś udało mi się kupić w okazyjnej cenie, są to K319 od AKG. Mają co prawda trochę poszarpane pasmo przenoszenia, ale często potrafią dać dość sporo frajdy z odsłuchu jednocześnie nie wpływając mocno na naturalność przekazu (o dziwo). Nie chce słuchawek które będą mnie bajerować brzmieniem (coś jak Momentum On Ear albo stockowe HD330), ale nie chce też całkowicie nudnego sprzętu. Wyczytałem gdzieś w "zagranicznych internetach" że K319 mają ogólnie podobną barwę do K701. Może to będzie dobry kierunek? K701, Q701, K702? Na thomann.de mają dość podobne ceny, tyle że K702 w tej cenie tylko b-stock (czyli zwrot w ramach 30 dni na przetestowanie towaru). W każdym razie, słuchałem Q701 i mi się podobały, ale może jest coś lepszego w tej cenie?

Muzyki słucham różnej, więc uniwersalność jest ważna. Ostatnio goszczą na moim odtwarzaczu Dead Can Dance, Snoop Dogg (starsze produkcje), Deep Purple, Fritz Kalkbrenner, The Black Keys (płyta "Brothers"), ale to się zmienia bo dobrej muzyki jest zbyt dużo żeby długo słuchać jednych wykonawców. Najmniej słucham klasyki, chyba jeszcze nie dorosłem ;).

Pozdrawiam

Posłuchaj Hi FI Man HE - 300 , według mnie grają tak jak oczekujesz bez bajerowania , u mnie też grają podpięte pod Xonara , czasem je podpinam pod Evo 2 Creeka . Jedynym ich minusem jest to że są duże przez to wychodzenie w nich na miasto czy gdzieś odpada .

Witaj,

posłuchałbym na Twoim miejscu nauszniki Audio-Technica ATH -AD700X lub bardzo fajne, muzykalne Ultrasone HFI 780.

Zapraszam serdecznie do naszego salonu na odsłuchy, porównania. W przypadku pytań słuze pomocą.

Taki metraż nie powinien przekreślać kolumn. Słyszałem świetne brzmienie w takich 9 mkw pokoikach. W jednym grały monitory Pioneer Pure Malt, a w drugim monitory Audio Note. Miazga jednym słowem! Małe pokoje nie muszą być jednoznaczne ze słuchawkami. Nie przekreślałbym brzmienia z kolumn.

Nie no jasne, metraż to jeszcze nic, ale kształt już sporo warunkuje - kwadratowy pokój. Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolony z brzmienia tych Wharfedale Crystal, w dodatku że specjalnie przemeblowałem pokój żeby kolumny miały "czym oddychać" i w tej chwili wydaje mi się że trzeba by się bawić z akustyką pomieszczenia już w trochę bardziej zaawansowany sposób, żeby wycisnąć jeszcze więcej. Najlepiej by było teraz porobić pomiary i zastosować jakieś ustroje, a to już kosztowna zabawa. Do tego pasowałoby wymienić narożnik na kanapę, bo przez niego lewa kolumna ma mniej miejsca. Na ucho zastosowałem parę własnych "ustroi" (gruba gąbka oparta na desce) i obecnie zestaw gra dość przyzwoicie i co dla mnie ważne- potrafi wykreować jakąś tam przestrzeń. Szanuje Twoje zdanie, ale mam przypuszczenie graniczące z pewnością że w tym budżecie lepsze brzmienie wycisnę na słuchawkach niz w tym małym kwadratowym pokoiku :).

Czytałem o HE300 i obawiam się że nie byłoby efektu wow po przesiadce z modowanych HD330, pomimo znacznej różnicy w cenie. Średnica i wysokie są dla mnie równie ważne co bas, a w HiFiMan'ach HE300 chwalą głównie ten bas, który już świetny mam w modowanych HD330. W każdym razie nie słuchałem, zorientuje się gdzie mogę ich posłuchać w Krakowie, bo z tymi opisami to róznie bywa.

Ultrasone są mega ciekawe, zawsze mnie fascynowały, ale naczytałem się sporo o ich funowym brzmieniu, chyba nie w tę stronę chcę iść.

o ATH AD700 myślałem, ale zwyczajnie mi się nie podobają, wizualnie ;). Może jakby udało mi się ich posłuchać..

Aczkolwiek, chciałbym żeby słuchawki miały przynajmniej te 80ohm, bo wzmak na Xonarze jest na to bardzo czuły, a nie zawsze używam ES'a jako wzmaka słuchawkowego.

Tak właściwie to można by iść po najprostszej linii oporu i skoro podobają mi się HD330 (po mojej autorskiej modyfikacji która uspokoiła im bas i poprawiła przestrzeń), to może DT880 250ohm byłyby dobrym wyborem? W obecnych słuchawkach brakuje mi troche przestrzeni wgłąb (choć po modzie i tak jest lepiej) i przede wszystkim wygody. Od padów ze sztucznej okładziny robią mi się jakieś bolące pryszcze. To samo miałem przy HD380pro, których materiał na padach do złudzenia przypominał ten z Superluxów, czyli "ceratkę", choć tam przynajmniej było więcej miejsca na uszy.

Pozdrawiam serdecznie.

Oj wiele wody w rzece upłynęło od ostatniego wpisu. Na szczęście powiększyłem wiedzę i doświadczenie oraz dokonałem wyboru.

Zakupiłem Grado SR80e wraz z piankami L, i cóż rzec.. Powiem krótko, jestem bardzo zadowolony.

W późniejszym czasie będę planował jeszcze porządny wzmacniacz do nich. Póki co grają na zmianę z TPA6120A2 (Xonar ST) i Sony TA-F550ES. Teraz planuje wymienić IC, ze względu na używany obecnie bardzo tani przewód.

Wstępnie zdecydowałem się na podwójny kabel DIY oparty na Conducfil Speakfil 8896. Wtyki Amphenol, ze względu na świetny stosunek cena/jakość. Wszystko mógłbym polutować cyną Cardasa, gdyż i tak rezygnuje z oplotów które mogłyby podnieść skutecznie cenę. Poskładanie tego do kupy to nie problem, ze względu na doświadczenie płynące z recablingu słuchawek. Oczywiście ekran przylutowany do masy od strony źródła. Tego Conducfila mogę dostać w dobrej cenie u siebie w mieście (sklep Amperek :)).

Wydaje mi się że to będzie najlepszy wybór, gdyż z tanich kabli warta uwagi wydaje mi się tylko Melodika MD2R20. Wydaje mi się jednak, że lepiej będzie postawić na rozwiązanie DIY które dodatkowo prezentuje się w znacznie niższej cenie :).

Pozdrawiam

Obawiam się że DT880 nie zagrają mocno wgłąb, scena tam raczej rozlokowuje się w dwóch poziomach.

Na pewno Beyery grają świetnym, zrównoważonym dźwiękiem, niezwykle dokładnych technicznie. Jednak dla niektórych są nudne.

Kolejnymi wartymi wymienienia słuchawkami będą Q701 które to będą miały więcej basu co może się spodobać.

No i oczywiście bardzo bezpiecznym wyborem będą muzykalniejsze Sennheiser hd600.

Dla mnie DT-880 (250 Ohm) nie były nudne tylko męczące. Coś drażniło mnie i przeszkadzało w ich brzmieniu. Szybko wymieniłem na Senki HD600 i jest super. Bardzo wygodne i świetnie grające słuchawki. A że słucham głownie z kolumn to już niczego innego nie szukam w słuchawkach.

Grado słuchałem (RS 1i) i dźwiękowo mi odpowiadały choć chyba nie z każdą muzyką się sprawdzą bo grają jednak dość specyficznie. Nie dałbym jednak rady w nich słuchać dłużej niż godzinę bo są niestety bardzo niewygodne. Słuchałem z oryginalnymi padami.

Pytanie na czym beyerów słuchałeś i co konkretnie drażniło?

Słucham z wyjścia słuchawkowego mojego DAC-a TEAC UD-501. Drażniło coś w wysokich tonach, wręcz głowa mnie bolała przy DT-880 i niestety musiałem dopłacić do HD600, które jak dla mnie są dużo bardziej "muzycznymi" słuchawkami niż Beyery.

Tak jak pisałem (tu czy w sąsiednim wątku) nowe beyery potrafią strasznie zaciąć wysokimi. No i zdecydowanie nie warto ich łączyć z jasno grającym torem.

Jednak w mojej opinii na pewno są warte rozpatrzenia. Grają analitycznie i w stronę jasności. Ja na pewno nie zamieniłbym dt 880 ani na hd600 ani na q701, ani nawet na T90 - ale to jest kwestia preferencji jak zostalo powiedziane.

Dla mnie DT-880 (250 Ohm) nie były nudne tylko męczące. Coś drażniło mnie i przeszkadzało w ich brzmieniu. Szybko wymieniłem na Senki HD600 i jest super. Bardzo wygodne i świetnie grające słuchawki. A że słucham głownie z kolumn to już niczego innego nie szukam w słuchawkach.

 

Grado słuchałem (RS 1i) i dźwiękowo mi odpowiadały choć chyba nie z każdą muzyką się sprawdzą bo grają jednak dość specyficznie. Nie dałbym jednak rady w nich słuchać dłużej niż godzinę bo są niestety bardzo niewygodne. Słuchałem z oryginalnymi padami.

Trzeba brać pod uwagę że RS1 nie są lekkimi słuchawkami. Do tego przy oryginalnych piankach L siateczka chroniąca przetwornik dotyka ucha. W przy przypadku SR80e z tymi piankami na szczęście nie doskwiera to jakoś bardzo. Są to bardzo lekkie słuchawki.

Na początku z "bowlsami" było strasznie, ale uszy przywykły. Teraz dopiero po 3-4h odsłuchu czuje jakiś dyskomfort na który wystarczy przerwa na zaparzenie herbaty i można słuchać dalej. Za to dźwięk jest fascynujący, szczególnie jak na tę klasę cenową.

Złożyłem dzisiaj dla siebie przewód, by szewc nie chodził w dziurawych butach ;). Zgodnie z planami poszedł Conducfil 8896 z wtykami Amphenol, ic "kierunkowy".

Podejrzenia okazały się rzeczywistością, cabletech basic skutecznie ograniczał ten sprzęt. Teraz jest o klasę lepiej. Bardzo podoba mi się ogólne oczyszczenie i uporządkowanie dźwięku. Poprawiła się również kontrola basu oraz wysokie tony które są bardziej szczegółowe.

Pierwszego odsłuchu dokonałem na kolumnach siedząc jeszcze z dziewczyną, ona sama stwierdziła że jest inaczej i jakby czyściej.

Edit:

Teraz słucham Erica Claptona tyle że z Grado i bez problemu można zauważyć, że z nowym IC gra to pod każdym względem lepiej..

Pozdrawiam.