Skocz do zawartości

Blog Kangiego

  • wpisów
    767
  • komentarzy
    1 791
  • wyświetleń
    30 914

O blogu

Wiersze, opowiadania, eseje, rozprawki, dzienniki, recenzje itp.

O życiu, muzyce, sprzęcie audio, gitarach, instrumentach dętych blaszanych, starych polskich filmach, rowerach, zegarkach, ludziach, żółwiu greckim, mojej F-16 ...

IMG_20210926_201800389~3.jpg

Wpisy na tym blogu

"The Rhymes of the 6th of December"

"The Rhymes of the 6th of December"   Do you feel under the weather? If yes just call it a day Don't cry over spilled milk better Put your foot down, if needed stay away   Sometimes we feel on cloud nine Remember - don't throw in the towel Our love is our only crime I see in your hand a top golden shovel   People continue digging the grave They have been doing it from the beginning Nothing rescue them, even music of Nick Cave I hope I haven't misse

kangie

kangie w Wiersz

"Be Smart or be Dead"

"Be Smart or be Dead"   Some people say "Be Smart or be Dead" The choose of life you've ever had Being Smart doesn't bring the fame If you want this just join this Holy Game   The Game of Life small steps achieving Instead of richness, on the street living Under the bridge you meet homeless You'll hear not colorized life stories I guess   Maybe you think of buying a new Smart phone Over your head there's a little drone Most people decide to buy a new

kangie

kangie w Wiersz

"Walka, bitwa, wojna, zmiana..." - wiersz

"Walka, bitwa, wojna, zmiana..."   Trwa to ponad lat dwadzieścia Człowiek ściera się z materią Czas uciekać za przedmieścia Przed covidem i bakterią   Jeden daje sobie radę  W jednej firmie wiele lat Drugi woli maskaradę Pakuje i rusza w świat   Siedem firm i dziewięć działów Przewinęło się przez lata Móc omijać konowałów I chcieć zwiedzić kawał świata   Co gdy firmę zamykają? Setki ludzi martwi się Czarne myśli utrudniają Informowa

kangie

kangie w Wiersz

"Wschody i Zachody"

"Wschody i Zachody"   Dźwięk budzika Cię podrywa I tak co dzień wcześnie rano Ciągle sen Twój Ci przerywa Do walki każe Tobie stanąć   Bo Wschód Słońca jest jak Matka Rodzi, daje ludziom życie Wolna przestrzeń, czasem klatka Boli nieraz tak obficie   Jak Słońca dryf po Wielkim Niebie Życie nasze trwa, ucieka Ktoś pomaga, ktoś w potrzebie Kto ma pomóc, niech nie zwleka   Czasem ciepło, czasem pada Zmienny rytm ludzkiego życia Które jes

kangie

kangie w Wiersz

"W kolejce do SOR-u"

"W kolejce do SOR-u"   Wsłuchując się w rytm werbla dobosza Czujesz w kościach, że walka już blisko Możesz mieć uraz podczas gry w kosza Nie zawsze w górze, możesz być nisko   Od koleżanki dostajesz asystę Mocno pcha piłkę do przodu, do Ciebie Sama pod koszem, masz myśli ogniste Zdobędziesz dwa punkty - dla teamu, dla siebie   Odbierasz tę piłkę, ból czujesz nagle Nie rzucasz, bo wiesz, że i tak nie trafisz Czujesz jak palec ściskany w imadle Z zes

kangie

kangie w Wiersz

"Jarmark Bożonarodzeniowy 2024"

"Jarmark Bożonarodzeniowy 2024"     Rok w rok we Wrocławiu od szesnastu lat Z choinką, której kiedyś nie widział ten świat Rodzice z dziećmi, z dziadkami - wciąż tłumnie Przechadzają się z grzańcem i popcornem dumnie     Klimat rodzinny, beztroski, baśniowy Że wcześniej nikomu nie przyszło to do głowy By zaprosić tu gości i mieszkańców miasta Nie masz? To kupisz tu mąkę do ciasta     Kupisz tu słodycze, przysmaki regional

kangie

kangie w Wiersz

"Szóstki i siódemki"

"Szóstki i siódemki"   Chciałem wytrwać w tym skupieniu Odświeżałem, złapać chciałem Utraciłem w okamgnieniu Z kąpielą dziecko wylałem   Prawie miałem cztery szóstki Pamiętałem, pilnowałem Spruły mi się trzy wypustki W nerwach palto zapinałem   Widzę DAVE'a w naszej bazie Czyżby Mustaine tu zawitał? Sprawdzę w "Thrash Metal" wykazie W razie gdyby kto zapytał   Cztery szóstki mi uciekły Próbowałem, nie złapałem Czy w piekle będą się pi

kangie

kangie w Wiersz

"Kowale"

"Kowale"   A gdyby tak zapytać siebie głębiej, staranniej Czym jest nasze życie codzienne, wspaniałe? Jedni leżą, drudzy siedzą, inni biegną nieustannie Rzemieślnicy, Artyści - własnego losu Kowale   Potrzebne nam: piły, szczypce, staLove młoty Palenisko, woda, węgiel, prąd i gaz Jedni doświadczeni, drudzy to wciąż młode kmioty Sparzą palec w ogniu jeszcze niejeden raz   Tniemy najpierw pręty, nagrzewamy je w piecu Płaskowniki kujemy, chude, smukłe, zg

kangie

kangie w Wiersz

"Uliczni Śmieciarze" - wiersz

"Uliczni Śmieciarze"   Są tacy, co wstają o piątej nad ranem Wykonują kawał dobrej roboty Poczęstuj ich kiedyś drogim szampanem Nie zanudzaj historiami Wajdeloty*   Krzyczałeś na pewno "Ja wam pokażę!!!" Pytanie tylko: Czy miałeś co? Dziś będzie o misji: "Uliczni Śmieciarze" Porządek lekiem na całe zło   Wystarczy czasami jeden dzień Gdy taki jegomość nie przyjdzie do pracy Ogarnia Cię wtedy największy leń Bałagan widać jak na pustej tacy  

kangie

kangie w Wiersz

"Do piachu"

"Do piachu"   Powiedziała raz kiedy babka do wnuka: "Żyj tak aby nikt nie cierpiał przez Ciebie Chociażbyś latami swej moralności szukał Pomagaj tym, którzy są w potrzebie Miejscami Twe życie będzie pełne strachu Pamiętaj - i tak trafisz do piachu   Chociażbyś majątku zgromadził na tony Przyjaciół miał setki, znajomych tysiące Poczujesz się kiedyś osamotniony Wakacje w tropikach, powietrze gorące Nie krzycz do ludzi: "Ty, Patałachu

kangie

kangie w Wiersz

"Katharsis"

"Katharsis"   Brak sportu sen spędza z mych powiek Szukając endorfin rusza się człowiek Powrót był długi, wiele lat przerwy Przewietrzyć swój umysł, pchnąć na bok nerwy   Prób było kilka - patrz - marsz z kijkami Szedł człowiek pięć metrów za lesbijkami Smakował biegu, jazdy rowerem Uciekał kiedyś przed bulterierem   Próbował swych sił na zielonym boisku Prawie dostałby od "kiboli" po pysku W planie miał wrócić do ergometru* To wyścig szczurów na t

kangie

kangie w Wiersz

"O Mieciu - miejscowym, wesołym rzeźniku"

"O Mieciu - miejscowym, wesołym rzeźniku"   Za siedmioma górami, za siedmioma lasami Istniał beztroski, intymny świat Czytałem bajki z Tucholskimi Borami Na czarnym papierze zapłakał kwiat   Czy dawno to było? - Oj nie tak dawno Przed wojną to było, w zeszłym stuleciu Nie było to Mielno, nie było to Sławno Zjawiał się z rana "Rzeźnik" - Pan Mieciu   Podpity był, lecz miał autorytet Przyjeżdzał do wiosek na świniobicie "Wódka - Dolary" - udany parytet

kangie

kangie w Wiersz

"Piątek, trzynastego"

"Piątek, trzynastego"   Omijany jak dotąd na Blogu Kangiego Jak dżuma, "korona" czy inna cholera Mamy dziś piątek ten "trzynastego" Pechowa liczba? Czy Wam doskwiera?   Czy gęsto w kolejce, czy ślisko na drodze Niektórzy mówią uważaj na siebie Obyś nie skakał na jednej dziś nodze W kolejce na SOR jest wielu w potrzebie   Cztery dekady plus trzy lata temu Stan wojenny zawitał do Polski Prawie dwa latka stuknęły Kangiemu Zamartwiał się w grobie Stani

kangie

kangie w Wiersz

"Brad Pitt"

"Brad Pitt"   One man came across the sea He realized his dignity The higher his head above the water His mind tells always "Don't bother my daugther!"   He tried to keep his feet still dry Someone asked "Why don't you cry?" Because his legs are crooked so well It's enough now I need to share   Brad Pitt is his delicious name Long ago he started this game Many scenes in front of eye So many years, too many die   Look at this so handsome f

kangie

kangie w Wiersz

"Monkfish" - The Sea’s Most Delicious Monster

"Monkfish" - The Sea’s Most Delicious Monster   When somebody starts to ask you "What's the weirdest food you've eaten?" You could get a real flu The Guinness World Record has been broken   It was 19th of December During pre-Christmas company meeting Tasteful outfits as I remember A lot of us used to deep breathing   You could choose a special dish: The first half-raw gargantuan steak The second was a little-known Monkfish No decision? It's time to

kangie

kangie w Wiersz

"Gdzie mnie buty poniosą"

"Gdzie mnie buty poniosą"   Istnieją tacy, co chodzą bez Uronić zostało niewiele łez Podeszwa skórzana z zelówkami Miejscowo podbita podkówkami   Głośny taki da znać o sobie Nigdy nie spadnie gdy człowiek w żałobie Podklejony gumą cichy wciąż będzie Uniesie nogi zawsze i wszędzie   Nęciły kiedyś siedmiomilowe Zagięły w czwartek niejedną podkowę W piątek zupełnie zasnąć nie dały W sobotę tańcować znowu by chciały   Pisał kiedyś, że ziemi m

kangie

kangie w Wiersz

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.