"Mężczyzna imieniem Otto" - film z 2022 r. w reż. Marka Forstera z Tomem Hanksem w roli głównej
"Mężczyzna imieniem Otto" (ang. "A Man Called Otto") – amerykańsko-szwedzki komediodramat z 2022 roku w reżyserii Marca Forstera z Tomem Hanksem w roli głównej. Adaptacja powieści Fredrika Backmana, będąca hollywoodzką wersją szwedzkiego komediodramatu "Mężczyzna imieniem Ove" (2015) Hannesa Holma.
Zdjęcia kręcono w Toledo, Brecksville (Ohio) oraz w Pittsburghu (Pensylwania).
Film opowiada historię Otto Andersona, który po stracie ukochanej żony chce popełnić samobójstwo. Jego życie zmienia się diametralnie, gdy do pobliskiego domu wprowadza się młoda rodzina. Między sąsiadami powoli rodzi się przyjaźń.
***
Bardzo dobry film. Być może kluczem do sukcesu był "gotowiec" w postaci powieści Szweda - Fredrika Backmana. Do tego świetna gra aktorska Toma Hanksa, mającego na swym koncie wiele znakomitych ról aktorskich. I mamy przepis na sukces. Proste.
Po utracie żony i pracy, zgorzkniały pan w podeszłym już wieku próbuje odnaleźć sens życia we własnym oraz otaczającym go świecie. Dyplomowany inżynier, perfekcjonista, idealista, mówi ludziom prosto w oczy co o nich myśli. Ma poważne problemy w relacjach z ludźmi. Gardzi idiotami. Wydawać by się mogło, że już nie zjedna sobie przyjaciół. Smutek w oczach, brak życiowej radości, brak perspektyw na przyszłość, nieprzydatność zawodowa i społeczna. Żal i tęsknota za zmarłą żoną, dawnym życiem, nostalgia powodują kilka prób samobójczych. Okazuje się, że Otto ma jeszcze kilka spraw do załatwienia i jego życie jednak ma sens.
Uroniłem kilka łez. Film chwycił. Jest jeszcze nadzieja na tego Netflixa, do którego podchodzę jak do jeża - w poszukiwaniu ambitnego kina z przesłaniem.
Miał być dzisiaj w kinie "Joker 2" z Lady Gagą, ale wcześniej w domowym zaciszu "Mężczyzna imieniem Otto". Na dziś wystarczy emocji.