David Gilmour gra "Coming back to life" na próbie dźwięku.

 

GRAMOFON DiY "Kangie"

Cz.1. Wstęp

Na wstępie powiem, że sam na ten pomysł nie wpadłem. Nie ma szans. Zbyt krótko bawiłem się w audio, raptem trzy lata intensywnego pogłębiania wiedzy - na poważnie. To mało. Podsunął mi tę koncepcję znajomy z ponad 45-letnim stażem w tym hobby i pomógł dobrnąć do końca. Łebski gość! Łatwo nie było, ale wiedziałem, że nie jestem z tym sam i w razie "W" czuwa "Anioł Stróż". Gdyby nie on - nic z tego by nie wyszło. Do mnie należało "pociągnięcie" tematu, zaprojektowanie plinty, wykonanie jej, montaż, uruchomienie. Znajomy dał mi swój napęd biorąc w rozliczeniu Duala, którego kupiłem na aukcji (z wielką pomocą Grega Watsona, który przywiózł mi go do Wrocławia), dał arkusze MDFu, sprzedał ramię, sprzedał zestaw 4-ech nóżek Audiotechniki AT-605 oryginalne z pudełkiem z maleńką okrągłą poziomnicą, przerobił układ elektryczny, wymienił kilkanaście elementów biernych typu rezystory, kondensatory, które miały ponad 40 lat, przeczyścił i przesmarował łożyskowanie, pożyczył na wiele miesięcy kultową limitowaną wkładkę do testów. Generalnie kawał pomocy otrzymałem. Szczęściarz jestem. Żałuję, że nasza znajomość skończyła się, niestety. Gdyby nie mój popieprzony charakter...

***

Cz.2. Koncepcja napędu

Gramofon z przeszczepionym napędem Direct Drive z Duala CS 701. Dlaczego akurat 701, a nie innych dobrych napędów DD Duala chociażby np. 721 czy innych dobrych napędów paskowych? Napęd z 701-ki to silnik EDS1000 z talerzem o średnicy 305mm i o masie 2,9kg. Wraz z podtalerzykiem daje to 4,4kg masy wirującej talerza. 721 to genialny napęd z delikatnie poprawionym silnikiem, ale z dużo lżejszym talerzem. Wracając do 701-ki: całkowity brak drgań. Można przykręcać na sztywno do dechy. Praktycznie rzecz biorąc - absolutna cisza. Dlaczego nie paskowy? Dlatego, że 701 to kompletny napęd opracowany przez spacjalistów z firmy PAPST - z doskonałym układem automatycznej regulacji obrotów. 4 czujniki Halla, brak "rwania" jak to często było u konkurencji, bardzo płynna praca, minimalne zużycie mocy na pokonanie oporów pracy napędu mniej niż 50mW (słownie mili watów!!!) oraz podczas pracy 2,5W poboru mocy. Podobno podczas rozruchu, który trwa 2-3 sekundy układ unoszony jest na minimalnej poduszce magnetycznej liczonej w mikrometrach odciążając łożysko w osi pionowej. Stąd brak drgań oraz znacznie obniżone szumy własne. Jest to silnik nowatorski jak na przełom lat 60-tych/70-tych. Dual zainwestował sporo w prace badawcze i technologię. Konkurencja japońska kopiowała Duala i miała przez to problemy w sądach. Można przyjąć, że to doskonały projekt i świetna baza do stworzenia gramofonu DiY.

 

 

 

***

Cz.3. Ramię

Ramię dobrane z myślą o wkładkach Denon serii DL 103. Ramię z epoki odkupione od znajomego. Stan NEAR MINT/MINT. Audiotechnica AT ATP-16T. Długość całkowita 15-5/64" --> 383mm. Długość efektywna 11-7/32" --> 285mm. Masa zastępcza 25g. Zwróćcie uwagę na cieżarek przesuwający się po rurce ramienia. On ma masę. Ramię statyczne, pozbawione układu antyskatingu oraz windy. Totalny golas. To ramię studyjne z epoki, używane w Japonii w rozgłośniach radiowych, studiach nagrań, szkołach, przedszkolach itp. Dedykowane Denonon 103. W headshellem można dojśc do masy efektywnej nawet 40g. Totalna szyna kolejowa. Niespełna 12 cali, brak tłumienia. Sajgon totalny.

Cz.4. Wkładka

Testowa Denon DL 103SA (Limited Edition).

Docelowa Denon DL 103R.

***

Cz.5. Projekt plinty

Wiadomo, tutaj można poszaleć z materiałami. Przyjąłem założenia, że będą do sklejone dwa arkusze MDFu lub sklejki liściastej o grubości 20-25mm na arkusz. Miałem do dyspozycji dwa arkusze MDFu o grubości 22mm. Projekt w AutoCadzie. Pierwsze rysunki i przymiarki na zdjęciach. Naniosłem korekty, aby poprawić ergonomię.

***

Cz.6. Plinta - wykonanie

Arkusze wycięte na maszynie CNC zgodnie z projektem technicznym. Po wycieciu arkusze zostały pozycjonowane w przyrządzie i sklejone klejem poliuretanowym jednoskładnikowym. Dociśnięcie - sami widzicie czym  Po wyschnięciu nadmiar kleju usunięto.

***

Cz.7. Nóżki / stopki

Nóżki Audiotechnica AT-605. Od spodu miękka guma a'la jeż. Wewnątrz siedzi kolejny element tłumiący w dodatku jest regulacja wysokości do 6-8mm. Sprawdza się.

***

Cz.8. Szablon do montażu ramienia.

***

Cz.9. Pierwsza próba

Niespełna 24h - czas schnięcia plinty. Nadmiar kleju usunięty. Pierwsze próby. Niestety dość szybko okazało się, że walnąłem POTĘŻNEGO byka. Nie przewidziałem, że gdy nisko posadzę talerz nad plintą - powiedzmy 0,5 do 1,0mm i podstawę ramienia przykręcę bezpośrednio do plinty, to nie będę w stanie wyregulować VTA. To już nie chodzi o to, że Denony serii 103 są relatywnie niskie. Po prostu żeby mieć pełną regulację w dół i w górę muszę powalczyć o dodatkowe 20mm w osi pionowej. Stwierdziłem, że robiąc frezem potężny otwór pod podstawę ramienia (gniazdo fi 100mm na głębokość 20mm) popsuję wizualnie projekt. Stwierdziłem, że talerz musi iść w górę o 20mm. I rozpocząłem działania w tym kierunku.

Ponadto poczyniłem pierwsze kroki w poprawie wizerunku surowo wyglądającej plinty - kroki w przyklejaniu ze szwagrem samoprzylepnej syntetycznej folii w kolorze wiśniowym. Walnęliśmy po 3 piwa i niestety robota za cholerę iść nie chciała. Wszystko marszczyło się jak skóra starej... ups, skóra krokodyla  Folia poszła do kosza na śmieci.

***

Cz.10. Pierścienie dystansowe

Skoro trzeba iść talerzem 20mm w górę trzeba wykonać "zasłony" - pierścienie dystansowe, żeby zlikwidować szparę. Pierwsze było przezroczyste pleksi z myślą o podświetleniu LEDami, które po krótkim czasie szybko znudziły się. Po kilku miesiącach poszedłem w czerń i tak zostało do dzisiaj.

***

Cz.11. Fornirowanie plinty

Plintę zawiozłem do fornirowania. U speca spędziłem dwie godziny na dobraniu właściwego koloru "rosewood". To było dla mnie cenne doświadczenie jak gość podchodzi do swojej pracy i może godzinami rozmawiać o fornirach, kolorach, odcieniach, technice klejenia, szlifowania, lakierowania itp. Na co dzień zajmuje się meblami. Plintę gramofonu robił pierwszy raz w życiu i potraktował to jako wyzwanie 

Chciałem żeby fornir był odrobinę podobny do Micro Seiki DD-40. Facet dał mi do domu trzy próbki rosewooda i miałem mu dać znać który wybrałem. Tydzień czasu oczekiwania i plinta od tamtej pory wygląda tak.

***

Cz.12. Posadowienie silnika

Teraz trzeba unieść silnik o 20mm. Poprzednio był przykręcony łapami bezpośrednio do gniazda plinty. Wykonałem trzy kostki z "delrinu" z dokładnością do 0,02mm (wymiar wysokościowy).

Od spodu pokrywa ochronna silnika również z delrinu. Montaż śrubami M4. Jak widać silnik nie dotyka bezpośrednio plinty. Odizolowany jest delrinem. I tak nie ma to większego znaczenia...

***

Cz.13. Montaż całości

Sesja zdjęciowa z Audio Techniką MC 33 PTG MKI na pokładzie. W oczekiwaniu na Denona 103-SA.

***

Cz.14 Szlifowanie "rantu" talerza

Po jakimś czasie znudził mi się szary matowy kolor rantu talerza. Jak zresztą widać miał nieestetycznie wyglądajace wtrącenia. Nie pasował do pozostałych części gramofonu, zwłaszcza ramienia i nóżek. Postanowiłem go spolerować i zabezpieczyć lakierem przezroczystym (klarem).

Cz.15. Sterowanie

Czas na "elektrykę". Dość długo grałem z bebechami wyciągniętymi "luzem". Raz nawet przewód oderwał się na połączeniu lutowanym (regulacja obrotów 33 obr/min) i prędkość obrotowa zaczęła dramatycznie rosnąć. Zaczęło huczeć. Dobrze, że ramię było zaparkowane i żadna wkładka nie oberwała. Poprawiłem lutowanie, ale wiedziałem, że to nie przelewki.

Znajomy zlitował się i pomógł dobrnąć do końca. Elementy elektryczne przeniosłem na aluminiowy kątownik, który przykręciłem do aluminiowej puszki. Pokrętła regulatorów obrotów skróciłem.

Przełącznik obrotowy 4-pozycyjny:

1) 0 - wyłączony
2) 33,3 obr/min
3) 45,1 obr/min
4) 78 obr/min - opcja - miałem na to chęć, ale jakoś nie było czasu na obliczenia jaki potencjometr tutaj zastosować i kupić. Zawsze można do tego wrócić. Tylko skrzyneczkę trzeba wtedy wiekszą kupić 

Pozbyłem się fabrycznego zasilacza. Pozostawiłem w puszcze gniazdo na zasilanie.

 

Skąd prąd? Z gniazda 230V.

A tak na poważnie kupiłem od Wrocławskiego producenta "TATAREK" zasilacz sieciowy stabilizowany AC/AC. Nie chcieli mi bezpośrednio sprzedać. Zapytali do czego mi potrzebny i ile sztuk. Powiedziałem, że jedna sztuka do gramofonu. Pani poszła, przyniosła z ekspozycji dokładnie taki model, którego potrzebowałem.

"Lota" jak to mawiał Prezydent Wałęsa.

***

Cz.16. Zabawa z LEDami

Kilka fotek jak wygląda z pierścieniem z pleksi i z czarnego delrinu.

Cz.17. Trochę o napędzie EDS1000

Opinia forumowicza Audiogon. Przedstawia się jako "aerospace engineer". Kimkolwiek jest naprawdę - sensownie się wypowiada. Miłośnik napędów DD Brinkmanna. Polecam poczytać.

***

Cz.18. Filka fotek z odsłuchów

***

Cz.19. Emblemat / LOGO

Dorwałem się któregoś wieczora do osłonki przeciwkurzowej silnika, która niestety była pęknięta. Zdemontowałem ją. Denko planowałem zrobić inne - z czarnego tworzywa, mocne, osłaniające napęd od spodu. Wpadłem na pomysł, że wykorzystam napis z oryginalnej osłonki. 3h pracy. Najpierw nacinałem z obu stron krawędzie ostrym nożykiem tapicerskim, od linijki rzecz jasna. Potem wyrównywałem zadziory iglakiem. Później dwa rodzaje papieru ściernego i dawaj ruchy posuwisto-zwrotne i potem okrężne i wyszedł taki oto emblemacik.

***

Cz.20. Pokrywa przeciwkurzowa - kuloodporna Line-X

Była kiedyś w planie, ale postanowiłem nie robić pokrywy na całość. Talerz chroni mi stara płyta winylowa, którą przecieram raz na jakiś czas. Mata gumowa zbierałaby kurz, a tak to jest zabezpieczona. Postanowiłem natomiast zadbać o ramię, żeby przypadkiem coś mi nie spadło z regałów. Wtedy kaplica. A kupić takie drugie w dodatku w takim stanie graniczy z cudem. Początkowo wszedłem w konstrukcje militarną - blacha pokryta tworzywem kuloodpornym Line-X - powłoka poliuretanowa.

Cz.21. Pokrywa przeciwkurzowa - przezroczysta z pleksi

 

Ale szybko mi się znudziło. Poza tym napisy na pokrywach gramofonu typu "Kangie" to podobno namacalne świadectwo posiadania problemów z zaburzeniami osobowości - problemów z własnym EGO, zatem postanowiłem coś zmienić.

Zamówiłem pokrywę z pleksi #4mm. Belka blokująca pokrywę przed przesuwaniem - ta sama. Frezowana z POM-u, przyklejona na taśmę obustronną. Wiem, że kolor biały wygląda trochę tandetnie, ale innej taśmy nie miałem. Spód podklejony antypoślizgowymi kawałkami samoprzylepnego silikonu.

***

Cz.22. Plany na windę.

Ortofon. Ładna franca... 190 EURO.

I Jelco za 69 EURO.

Ceny z 2020 r.

***

Cz.23. Nawet dzieci wiedzą, że analog to dobra zabawa. 😉

 

Cz.24. Luty 2020 - zakup Denona 103R

Trzeba było wetknąć przewód, który ma 52 lata. Oryginalny fabryczny przewód Audio Technica. W planie mam go wymienić na coś ze srebra z porządnymi wtykami. Mam na oku, ale zawsze głębiej w kieszeni trzeba zasmyrać.

Przy tej operacji pomaga mi żona.

***

Kalibracja wstępna wg mojej "check listy".

***

Kontrola obrotów

***

Ostateczne korekty VTA/VTF.

Wkładkę docieram na 2,3g. Przejdę na 2,5g po jakimś czasie.

9 lutego 2022, 22:52 napisałem:

Cytat

Powiem Wam całkiem otwarcie, że ten napęd DIY roznosi w pył wiele gramofonów, w tym i Micro Seiki DD-40. O innych modelach nie chcę pisać, bo zwyczajnie nie wypada. To moje zdanie.

Niezdecydowanych, a chcących coś zmienić w swoim analogu, namawiam do budowy takich napędów. Nie musi to być silnik EDS-1000 wyciągnięty z Duala CS-701. Było kilka bardzo udanych konstrukcji DD. To ciekawa alternatywa dla ludzi mających pomysł na "własne" granie.

 

***

Cz.25. Ciężki headshell od Audiotechniki do Denona 103R

Działam. Jednak sytuacja "domowa" uniemożliwia skuteczną walidację rozwiązania w projekcie. Tymczasem modny od lat w internecie "unboxing".

Polecam ten headshell, zwłaszcza, że są dostępne masy:

- 11g
- 13g
- 15g
- 18g

***

Masa headshella z kabelkami|: 19,3g

***

Masa osłonki: 0,8g

***

Całość ze śrubkami (odejmując osłonkę) 28,8g.

Ramię 25g.

Łącznie: 53,8g.

Ja pie....ę... 😉

***

Słuchamy...

***

Kolega Maciek zauważył, że szczęka jej do przodu wychodzi i...

...warto cofnąć wkładkę i zamontować je w drugiej parze otworów montażowych.

***

Uchwyt zabezpieczający przed pchnięciem pokrywy w ramię musiał zostać oderwany.

Przeciwwaga poszła fest do tyłu i nie mieści się pod dachem, biedna. 

Ale w końcu pozbędę się tej paskudnej białej taśmy dwustronnej.

***

Cz.26. Modernizacja pokrywy ramienia

Zmodernizowałem pokrywę ramienia. Modernizacja polegała na bestialskim wyrwaniu trzech części składowych (z czterech) pokrywy. Ostała się jedynie ceówka. Sztywna jak cholera, bo z pleksi #4mm.
Belka z czarnego delrinu - blokująca przesuw wzdłużny do tyłu - poszła OUT. Płytka frontowa i tylna z pleksi również OUT.
Od spodu są podklejone 4 niewielkie silikony stawiające opór przed przesuwaniem pokrywy po plincie.

Tym sposobem headshell zostaje na stałe z ramieniem. Nie będę go każdorazowo zakładał i ściągał. Było to uciążliwe i męczące.

Funkcja pokrywy nadal spełniona - ochrona przed kurzem i spadnięciem np. płyty kompaktowej z regału powyżej. Kurz osiądzie teraz łatwiej, ale od czego mam nowy pędzel?

***

Myślałem o czymś takim jak na fotkach, ale wymiar zaznaczony na żółto powinien mieć min. 380mm.

Ale nie podoba mi się to rozwiązanie.

***

Cz.27. Trochę obliczeń i zdjęć tzw. "dowodowych"

***

Cz.28. Dysk stroboskopowy Audio Technica AT6180a

Trochę z próżności (ale chciałem mieć taki gadżet) zamówiłem niewielkich rozmiarów poliwęglanowy dysk stroboskopowy. Średnica 105mm czyli mieści się w zagłębieniach mat obu moich talerzy, ewentualnie można kłaść go na label płyty.
W planach zakup lampki LED sterowanej kwarcowo. Na razie korzystam z podświetlenia wprost z ekranu TV.

P.S. Dodatkowo 11 punktów kontrolnych do sprawdzenia poprawności ustawienia przesięgu. Kółka może i zbyt wielkie, ale od czego jest lupka?

***

Powrót do cz.11 - Fornirowanie plinty

Znalazłem próbki. Spośród ok. 30 próbek "rosewood" wybrałem trzy. Przywiozłem do domu i porównywałem do forniru z Micro Seiki. Nie chciałem, żeby były identyczne, ale żeby zachowane były w podobnym tonie. Żeby mieć świadomość jak plinta będzie wyglądała na gotowo, należy fornir nasączyć odrobinę wodą. Najlepiej przetrzeć mokrą gąbką lub zwykłą szmatą. Wybrałem nr 2. aczkolwiek muszę przyznać, że miałem przez chwilę chęć na "Koto". Ale to całe "Koto" wchodzi w czerwonkę/wiśnię i odwidziało mi się następnego dnia.

***

Powrót do cz.15. - Sterowanie

Wieczorem poszukam swoich rysunków puszki pod elektronikę sterowania gramofonu DIY.

Jednak mam szkice. Do CADa nie przenosiłem.

Widziałem już to 🙂 , ale po raz kolejny gratki.

Ja nie mam tyle zaparcia, ale właśnie zacząłem dogadywać z Pawłem "produkcję" drapaka opartego o napęd SP10 i dwa ramiączka 12'' na sankach. 

W dniu 1.08.2023 o 22:07, kangie napisał:

David Gilmour gra "Coming back to life" na próbie dźwięku.

 

78 lat temu 6 marca 1946 r. urodził się David Gilmour - gitarzysta, wokalista i kompozytor grupy Pink Floyd.

 

Z płyty "The Division Bell", wydanej 28 marca 1994 roku, pochodzi piosenka „Coming Back to Life”.

Pink Floyd – "Coming Back to Life"

 

Where were you when I was burned and broken

While the days slipped by from my window watching

Where were you when I was hurt and helpless

Because the things you say and the things you do surround me

While you were hanging yourself on someone else's words

Dying to believe in what you heard I was staring straight into the shining sun

Lost in thought and lost in time

While the seeds of life and the seeds of change were planted

Outside the rain fell dark and slow

While I pondered on this dangerous but irresistible pastime

I took a heavenly ride through our silence

I knew the moment had arrived

For killing the past and coming back to life

I took a heavenly ride through our silence

I knew the waiting had begun

And headed straight..into the shining sun

Autor piosenki: David Gilmour