SRV gdyby żył, obchodziłby dziś 69. urodziny...
R.I.P.
STEVE RAY VAUGHAN (1954 - 1990)
Człowiek LEGENDA. Walczył z alkoholizmem. Jeden z niewielu "białych" zaakceptowany przez "czarnych" największych bluesmanów tego świata.
Oderwane opuszki palców kleił przed koncertami.
Elisabeth reaguje jakby przeżywała... sami wiecie co. Dzieciaki to czytają, to szaleć zbytnio nie mogę. 😉Wariatka jedna jest szalenie wrażliwa na niuanse.
Taki drugi Steve już nigdy się nie urodzi... 😞