Sebastian Teir muzyk pochodzący z Finlandii, obecnie uznany i doceniany przez grono wielbicieli muzyki electro-synth w Europie. Z samą ksywką artysty też powiązana jest ciekawa historia, otóż naturalnym dla imienia Sebastian byłoby użyć ksywki Sebu, jednak ta już była w czasie jego studiów zajęta i... przylgnęła do Sebastiana inna - Kebu.
Wracając jednak do początków, od najmłodszych lat zafascynowany muzyką (jak sam wspomina, jedną z pierwszych czynności jaką nabył jako dziecko, była obsługa magnetofonu należąca do jego taty) z różnymi przerwami oddawał się swojej muzycznej pasji. W wieku 6 lat rozpoczął pobieranie nauki gry na pianinie. Ze względu na miejsce zamieszkania zmuszony był porzucić dalszą edukację. Już w szkole średniej brał udział jako klawiszowiec w kilku projektach muzycznych, co zaskakujące - były to zespoły z nurtu ciężkiego brzmienia. Karierę muzyczną Teir rozpoczął w 2008r., grając na instrumentach klawiszowych w zespole metalowym Kouzin Bedlam. Sam gatunek muzyczny odległy od jego preferencji, jak i potrzeba dalszego osobistego rozwoju spowodowała, że zrezygnował z udziału w różnych wspólnych z innymi projektach i skupił się na solowej karierze.
Obecnie Sebastian jako Kebu jest swoistą twarzą muzyki instrumentalnej ze Skandynawii. Oczywiście nie zamyka się jedynie na ten gatunek, czego przykładem jest np. udział w wielkim wydarzeniu w jego kraju: Obchody Setnej Rocznicy Niepodległości Finlandii.
(Composed by Sebastian “Kebu” Teir)
Muzyk od lat chętnie zapraszany jest na różne muzyczne imprezy synthwave, gdzie z uznaniem przyjmuje się jego utwory. Publiczność docenia jego różnorodność prezentowanego brzmienia, który uzyskuje mn. dzięki bardzo dużego repertuaru syntezatorów na scenie. Jak sam mówi, "to duże wyzwanie, głównie ze względu na warunki techniczne".
W jego muzyce nie sposób niezauważyć brzmienia elektro lat 80. I nie jest to zarzut, a raczej pochwała. Większość obecnych, już dojrzałych fanów tego gatunku z nostalgią i przyjemnością wspomina ten rodzaj brzmienia. Sebastian nie boi się też eksperymentować z klasykami gatunku i bierze na warsztat naprawdę znane i lubiane "kawałki". Tak jak poniżej jakże znany przebój tamtych lat, muzyka ze ścieżki dźwiękowej także już klasyki kina "Midnight Express" (1978) (muzyka: Gorgio Moroder "The Chase")
Kebu na swoim pierwszym albumie „To Jupiter and Back” ograniczył się do syntezatorów analogowych – głównie tych z lat osiemdziesiątych, uzyskując dzięki temu maksymalnie zbliżone w brzmieniu utwory, które miały nieść nowy rodzaj energii i siły przekazu, ale także miały łączyć się z tym co było kilka dekad wstecz. Pisząc wprost, chodziło o stworzenie nastroju tamtych lat ze świeżością czasów obecnych. Artysta od lat mówi, że muzyka jest jego pasją i tworzy ją także po to, by dawać innym radość i przyjemność w obcowaniu z muzyką.
Obecnie Sebastian ma za sobą kilka udanych płyt, sporo uznanych utworów oraz niezliczoną ilość fanów na różnych imprezach elektro.
Jego występy w Europie obecnie można zobaczyć u naszych zachodnich i południowych sąsiadów. Na przełomie Kwietnia i maja Kebu odwiedzi Niemcy i Węgry dając kilka koncertów dla szerokiego grona fanów gatunku.
Dzięki uprzejmości Sebastiana, Forum AudioStereo dla swoich użytkowników otrzymało jego pierwszy album "To Jupiter and Back" opatrzony autografem artysty.
Osoba, która wejdzie na nasz Fanpage na FB i pozostawi najciekawszy komentarz o naszym Forum, podparty odpowiednią ilością "lajków" w ciagu 2 tygodni (10 kwietnia br.), otrzyma płytę Kebu z autografem wprost do domu.
https://www.facebook.com/audiostereo/?ref=bookmarks
Dziękujemy Sebastianowi za pomoc w materiale i pozdrawiamy serdecznie!
https://www.facebook.com/kebunator
AudioRecki