Blade jako rodzina zespołów głośnikowych w ofercie marki KEF nie występuje od wczoraj, a jej bytność na rynku liczona jest już w latach. Zdążyły się już osłuchać i wielu osobom zdążyły się już opatrzyć. Bez względu jednak na ich czas istnienia na rynku - nadal stanowią jeśli nie zainteresowanie sama formą wykonania, to na pewno brzmieniem. Bowiem w KEF Blade Two nic nie jest takie oczywiste i jednoznaczne.
Blade Two to "te mniejsze", które są tańsze (czyli przystępniejsze cenowo od starszych Blade) i nie są swoimi gabarytami tak przytłaczające. Prawda jest taka, że "dwójki" rozmiarami aspirują do większych niż przeciętne pomieszczeń odsłuchowych, a im większy pokój - tym znacznie ciekawsza prezentacja brzmienia. Nie oszukujmy się jednak, kolumny głośnikowe za 80 000 tysięcy złotych nikt o zdrowych zmysłach nie wstawi sobie do pokoju o wielkości 25 m2 (ale też nikt nikomu nie broni ;)).
Różnica w cenie między modelami Blade i Blade Two jest widoczna - ale nie jest to na tyle znaczna różnica, by można mówić o przepaści cenowej. Nadal "dwójki" kosztują sporo, a powodem tego jest sama konstrukcja i założenia budowy serii Blade. Poniżej Blade Two mamy jeszcze całą rodzinę Reference, która odstaje już znacząco od ceny testowanych głośników i nie wprowadza swoim wyglądem aż tak wielkich kontrowersji. Czym więc mają przyciągać klienta "dwójki", czy są one jedynie ładnym meblem, sztuką dla samej sztuki "bo możemy taki głośnik zbudować"? W przypadku marki KEF nie, bo nad Blade jest jeszcze fantastyczny Muon, którego można uznać właśnie bardziej za pokaz możliwości, niż wyjście firmy na potrzeby rynku audio.
(Blade Two nadal stanowią zainteresowanie swoją formą wykonania)
Reference KEF'a brzmią fantastycznie i dla wielu osób są po prostu tymi "jedynymi" o których myślą w swoim systemie. I nie bez powodu cała ta seria nosi dumną nazwę "referencji" firmowego brzmienia. Ale to właśnie Blade daje "więcej" tego samego w (uwaga - kwestia gustu) przepięknej formie. To nie jest tak, że Blade to Reference 5 w "innej obudowie". Oczywiście jeśli macie najwyższe Reference zakup Blade wcale nie musi być właściwym krokiem w przód, bo posiadane kolumny już dają niesamowite brzmienie (w połączeniu z odpowiednią elektroniką). Ale zakup Blade może okazać się kompletnie innym spojrzeniem na brzmienie konstrukcji KEF'a , czyli konstrukcję opartą w głównej mierze na fantastycznym Uni-Q w całkiem innej obudowie i z kompletnie inaczej zbudowanym dźwiękiem pochodzących z samych niskotonowych głośników. I jeśli szukacie tego samego uwielbianego Uni-Q, ale w odmiennej prezentacji całego przekazu - Blade Two powinny okazać się ciekawym wyborem do swojego pokoju odsłuchowego.
Jak brzmią Blade Two miałem okazję posłuchać w firmie Audiotrendt w Krakowie wraz z towarzyszącym tym kolumnom: wzmacniacz firmy McIntosch MA7200 oraz doskonałemu zestawowi firmy Marantz: wzmacniacz PM-14S1 Special Edition + odtwarzacz CD/SACD SA-14S1 Special Edition.
Nie jest tajemnicą, że budowa Blade Two to trójdrożna kolumna oparta o głośnik koncentryczny Uni-Q wysoko-średniotonowy oraz rozmieszczone na bocznych ściankach aż cztery głośniki (po dwa na każdy bok) niskotonowe o średnicy 18-cm (czyli dokładnie takie same, jak w Reference 5). Głośniki niskotonowe znajdują się dokładnie na wysokości Uni-Q i pracują w ustawieniu parami naprzeciwko siebie, tak by działające w trakcie pracy siły znosiły się wzajemnie. Identyczny zamysł co do pracy głośników niskotonowych możemy też zobaczyć w przypadku głośników innego producenta (tym razem z Francji), które swoją budową też wywołują nie małe zamieszanie. W tym całym "szaleństwie" designerskich pomysłów na stworzenie kolumn innych niż wszystkie, firma KEF nie zapomniała jednak o najważniejszym - o brzmieniu jak najbardziej naturalnym, bliskim właściwych proporcji instrumentów, bez tendencji do przesady czy narzucania pewnych zakresów odsłuchiwanego utworu. Nie bez powodu jednym z albumów jakie odsłuchiwaliśmy była płyta Yello Live in Berlin. Ilość muzycznych smaczków, budowania sceny z detali, saksofon połączony w fenomenalny sposób z elektroniką, a w tym wszystkim głęboki wokal Meiera czy kapitalnej Fifi Rong... sporo, a wszystko to trzeba pokazać w sposób jak najbardziej naturalny z uwzględnieniem faktu, że materiał nagrany jest koncertem. Musi więc być właściwa masa wybrzmienia, oddany klimat dawnej elektrowni Kraftwerk, oraz ukazany rozbudowany skład z sekcją perkusyjną.
Blade Two wyszły z tej próby jak najbardziej z obronną ręką! Miałem okazję nie tak dawno odsłuchiwać ten sam materiał na zgoła innych konstrukcjach, przy czym droższych - nie mniej znanego i cenionego producenta na "F". I przyznam bez bicia, że to właśnie KEF Blade Two prezentacją muzyczną podobały mi się najbardziej. Nie od dziś wiadomo, że niskie tony nie wymagają budowy kolumn, które muszą mieć umieszczone niskotonowe głośniki na wprost słuchacza. Konstrukcja Blade Two (jak i całej rodziny Blade) powiela to założenie, przy tym dzięki swoim kształtom i umieszczeniu głośników niskotonowych, ich brzmienie w tym zakresie wydaje się pełniejsze i bardziej zróżnicowane. Sam głośnik wysoko-średniotonowy brzmi w sposób bardzo zbliżony do tego, co słyszymy w serii Reference. Tak ma Uni-Q, że jest rozpoznawalny i każde osłuchane ucho wie, że w danym pomieszczeniu gra KEF. Koniec kropka, Uni-Q tak już ma. Ale cała reszta, czyli wbudowanie w ten układ w tak przemyślny sposób czterech niskotonowych powoduje, że brzmienia jakie uzyskujemy jest niepodobne do serii Reference. Różni je scena dźwiękowa, która jest niesamowicie szeroka, przy czym nie jest to scena przesadnie wielka i sztucznie poszerzona. Nic z tych rzeczy - Blade Two zbudowały fantastyczny wymiar w jak najbardziej naturalny sposób umieszczając instrumenty we właściwym miejscu, przy czym co pisałem powyżej - każdy z nich był niesamowicie czytelny i realnie przedstawiony. Nie było w tym wszystkim nawet na moment chęci dominowania żadnego z zakresów, są one w całości precyzyjne i wierne zarejestrowanemu materiałowi. Dla przykładu porównaliśmy dwie płyty - dwóch wielkich mistrzów gitary. Z jednej strony elektryczna Ibanez Joe Satriani'ego, z drugiej basowy meisterstück Jaco Pastorius'a. Joe Satriani w "Tears in the Rain" brzmiał fenomenalnie! „The Extremist” cała jest jest wręcz definicją gitarowej ekspresji, a akustyczna miniatura „Tears In The Rain” pokazuje jak minimalizm triumfuje nad szaleństwem, a każdy dźwięk jest dopieszczony do maksimum. Blade Two oddały to w jak najbardziej realistyczny sposób, gdzie brzmienie gitary czujemy tak, jakby była fizycznie w pomieszczeniu odsłuchowym. Jaco Pastorius i "Donna Lee" to masa i ciężkość gitary basowej, wszystkiego co dzieje się w niskich częstotliwościach. Nie udało mi się jedynie posłuchać "Take Five" Dave Brubeck Quartet i szkoda wielka (niestety) bo jestem pewny tego, że głośniki KEF'a "wprowadziły" by cały skład Dave Brubeck Quartet do pokoju odsłuchowego na ulicę Sołtysowską w Krakowie.
Dla kogo KEF Blade Two? Na pewno dla wszystkich tych, którzy wiedzą co chcą uzyskać w temacie brzmienia w swoim pokoju odsłuchowym. Za te pieniądze nie kupuje się sprzętu na telefon "z dostawą do domu", a i półka jest juz ta, że po tego typu sprzęt sięgają osoby z doświadczeniem i pewną świadomością świata audio. Patrząc na wypowiedzi sporej części audiofilii i melomanów nawet na Forum audiostereo, wiedza i doświadczenie w temacie sprzętu audio w naszym narodzie jest spora, lecz jak to bywa nad Wisłą - opinie bardzo przewrotne. Z jednej strony nie przekona się kogoś do takiej, a nie innej budowy głośnika - i słusznie, bo każdy ma swoje wyobrażenie nie tylko o brzmieniu ale i wyglądzie kolumn głośnikowych. Z drugiej - jeśli tylko znajdzie się osoba, dla której wygląd sprzętu audio ma stanowić podstawę w salonie czy pokoju odsłuchowym, to kupując "dwójki" dostaniemy rewelacyjny wygląd wsparty fenomenalnym brzmieniem idącym w ciut inną stronę, niż znana i lubiana referencja KEF'a. Nadal otrzymacie ten sam doskonały atak znany już z referencyjnych "piątek", ale otrzymacie też większą przestrzeń i spore możliwości budowania szerokiego planu stereo. Nie w rozumieniu przesady, ale w rozumieniu otwarcia się, wyjścia minimalnie poza to, co do tej pory doświadczaliście w niższej serii firmy KEF. Dla fanów Uni-Q muzyczne spotkanie z Blade Two będzie nowym i jednocześnie starym doświadczeniem. Będzie to jak zawsze uczta dla Waszych uszu. Ja osobiście miałbym dylemat czy do salonu 80m2 brać referencyjne 5, czy Blade Two. Całe szczęście nie posiadam 80m2 z przeznaczeniem na pokój odsłuchowy, więc jestem zwolniony z tego "problemu" życia. Ale jeśli tylko moja żona pozwoli mi kiedyś zburzyć ścianę sypialni i połączyć z pokojem odsłuchowym, kto wie czy nie zaszaleję z takim, a nie innym wyborem kolumn podłogowych. W końcu poza rewelacyjnym brzmieniem, to ich wygląd, chodź może i kontrowersyjny - dla mnie osobiście byłby jak najbardziej do zaakceptowania. Dla mnie taki "designerski mebel" mógłby stanowić główny motyw przewodni salonu. Nie zatęskniłbym za prostymi formami innych mebli...no może poza fotelem, bym miał gdzie usiąść ?
Polecam odsłuch nawet nieprzekonanym, a poszukującym kolumn w tym przedziale cenowym. KEF Blade Two mogą okazać się szaleństwem na wiele lat, ciesząc uszy i oczy. Tej formy "designerski mebel" z duszą i takim brzmieniem? Jak najbardziej na tak!
Za pomoc w przygotowaniu powyższego tekstu dziękuję całej ekipie firmy https://audiotrendt.com.pl
Jednocześnie chciałbym z przyjemnością poinformować, że otrzymałem dla Was z okazji zbliżających się świąt upominek w postaci płyt Blu-Ray. Zainteresowanych zapraszam do odrębnego tematu w naszym Magazynie!
AudioRecki
Kef Blade Two:
- Konstrukcja: Obudowa bassreflex
- Głośniki:
Zespół przetworników Uni-Q:
Głośnik średniotonowy: 125mm (5”) z kopułką hybrydową Li-Mg-Al/LCP
Głośnik wysokotonowy: 25mm (1”) z kopułką aluminiową
Jednostki niskotonowe:
Głośnik niskotonowy: 4 x 225mm (9”) z systemem mocowania głośników Force Cancelling
- Zakres przenoszenia w wolnym polu (-6dB) 28Hz - 45kHz
- Zakres przenoszenia - odtwarzanie niskich tonów (-6dB) 20Hz
- Pasmo przenoszenia (±3dB) 40Hz - 35kHz ±3dB (-6dB przy 28Hz)
- Dolna częstotliwość graniczna 350Hz, 2.3kHz
- Wymagania dotyczące wzmacniacza 50 - 400W
- Skuteczność (2.83V/1m) 91dB
- Zniekształcenia harmoniczne, 2 i 3 harmoniczna (90dB, 1m) <0.5% 40Hz – 100kHz / <0.2% 200Hz – 10kHz
- Maksymalna moc wyjściowa (szczytowy poziom ciśnienia akustycznego w odległości 1 m z szumem różowym) 117dB
- Impedancja 4Ω (min. 3.2Ω)
- Waga 57.2 kg (126 lbs)
- Wymiary - z cokołem (wys. x szer. x głęb.) 1590 x 363 x 540 mm