Oferta słuchawek dokanałowych Firmy Fiio rozrasta się w szybkim tempie. Ich IEM możemy podzielić na cztery serie: FH słuchawki hybrydowe, FA słuchawki armaturowe, EM słuchawki douszne i niedawno wprowadzona seria FD oparta o przetwornik dynamiczny. Dzięki Firmie Audiomagic.pl trafił do mnie na testy flagowy model najnowszej serii, czyli FiiO FD5.
Jak przystało na najwyższy model same słuchawki, jak i ich wyposażenie, prezentują się wyśmienicie.
W komplecie dostajemy:
- piękne skórzane etui w kolorze granatowo brązowym
- dwie pary tipsów potrójnych do wąskiej dyszy
- dwie pary tipsów piankowych dla szerokiej dyszy
- tipsy typu „Vocal” biało-czerwone w trzech rozmiarach
- tipsy „Bass” szaro-czerwone w trzech rozmiarach
- tipsy „Balance” w trzech rozmiarach
- standardowy kabel i dwa dodatkowe odłączane gniazda do niego
- dwie pary filtrów akustycznych
- narzędzie do czyszczenia
- narzędzie do odłączania złączy MMCX
- standardowy kabel z wymiennymi wtyczkami (2,5 mm; 3,5 mm; 4,4 mm).
FD5 wyglądem odbiegają od wzornictwa dotychczasowych IEM marki FiiO, przypominających kształtem muszle czy fale. Natomiast FD5 ma klasyczną konstrukcję korpusu o cylindrycznym kształcie z pionowymi paskami na płycie czołowej i kratką między nimi, która zapewnia półotwartą strukturę. Słuchawki w całości wykonane są z polerowanej stali i muszę przyznać, że wyglądają bardzo elegancko, jakość wykonania jest na wysokim poziomie. Od wewnętrznej strony są niewielkie oznaczenia kanałów, otwory wentylujące oraz kątowe nakręcane tulejki.
Producent tak opisuje swoje dzieło: „Projekt FiiO trzeciej generacji oparty jest na starannie zaprojektowanych krzywiznach, przywołujących na myśl majestatyczne góry i spektakularne wodospady. Te krzywe w połączeniu z panelem czołowym prezentującym dwie wyraźnie różne tekstury tworzą swego rodzaju „sztukę akustyczną”, której trzeba doświadczyć osobiście”.
Słuchawki są wygodne, ale trzeba się nauczyć odpowiednio układać je w uchu. Ja miałam na początku z tym problem, czułam dyskomfort podczas słuchania, ale po kilku próbach udało mi się je odpowiednio dopasować.
Pomimo półotwartej konstrukcji słuchawek izolacja jest na wysokim poziomie, praktycznie nie słyszymy hałasu z otoczenia.
Słuchawki wyposażone są w złącza MMCX umieszczone na walcowatych modułach.
Kabel, który otrzymujemy w zestawie, wykonany jest monokrystalicznej, posrebrzanej miedzi o wysokiej czystości, zastosowano 19 drutów na splot, 8 splotów, czyli łącznie 152 druty, każdy przewód jest indywidualnie izolowany.
Na końcu kabla, jest pozornie zwykły, prosty i pozłacany wtyk, ale okazuje się, że obudowa jest rozkręcana i mamy możliwość wymiany modularnych wtyczek (2,5 mm; 3,5 mm; 4,4 mm).
Jednym z przełomów w FiiO FD5 jest nowo zaprojektowana membrana o średnicy 12 mm pokryta berylem połączonym z diamentową powłoką węglową Diamond-like Carbon (DLC). Zgodnie z zamysłem producenta, dzięki temu membrana jest odporna na ruchy przypominające falowanie, a jej sztywność pozwala na większą czułość i dokładność. Przetwornik dynamiczny zastosowany w FD5 wykorzystuje magnesy N52 o dużym strumieniu magnetycznym 1,5 Tesli – zapewniając wyjątkowo mocny bas i doskonałą rozdzielczość wysokich częstotliwości.
To jeszcze nie wszystko, kolejna innowacja to pryzmat akustyczny inspirowany high-endowym audio.
Dzięki tej funkcji FiiO twierdzi, że poprawia problemy z fazami czasowymi.
Ta technologia jest podobna do niektórych głośników wysokotonowych, które mają wtyczkę fazową przed kopułką lub stożkiem, aby rozpraszać dźwięk, zamiast nieustannie kierować go prosto na słuchacza. FiiO nazywa to urządzeniem stożkowym i umieszcza je bezpośrednio przed sterownikiem.
Stożkowe urządzenie kontroluje i wytwarza różne długości fal oraz tworzy połączony dźwięk bezpośredni i odbijający, który poprawia obrazowanie.
W tylnej części FD5 FiiO umieściło element nazwany „polem wulkanicznym”. Ma on na celu zredukować fale stojące o niskiej częstotliwości, zmniejszyć zniekształcenia i ogólnie poprawić dyfuzję fal basowych w całej przestrzeni słuchawek.
Półotwarta konstrukcja w słuchawkach dokanałowych to również nowość, ta technologia zmniejsza ciśnienie powietrza w uchu, co zwiększa z kolei komfort używania, szczególnie podczas dłuższych sesji odsłuchowych.
Dołączone do słuchawek wyposażenie daje nam różne możliwości odsłuchowe, w zależności od preferencji czy gatunków słuchanej muzyki.
W komplecie mamy dwa rozmiary wymiennych dysz (tub). Duża tuba dźwiękowa prezentuje zbalansowane brzmienie, podczas gdy mniejsza oddaje żywy, bardziej skoncentrowany na basie dźwięk, zmniejsza uwydatnienie wysokich tonów, które przekrzywia dźwięk w kierunku średnich i niskich tonów, jednocześnie, zawęża scenę dźwiękową.
Mniejszą tubę należy używać z końcówkami dousznymi z potrójnym kołnierzem, aby uzyskać głębsze osadzenie i lepszą jakość dźwięku. Nie dla każdego jednak może być wygodne korzystanie z tipsów z potrójnym kołnierzem.
Dodatkowo sygnaturę dźwiękową możemy delikatnie korygować tipsam:
Vocal tips biało-czerwone podkreślają górę i rozjaśniają brzmienie, moje ulubione do jazzu.
Tipsy basowe, szaro-czerwone, góra i średnica jest lekko wycofana, przez co wydaje się, że basu jest więcej, ale nie jest on Tipsy zbalansowane, moim zdaniem najlepiej zgrywające się z dużą tubą dźwiękową i w sumie było to moje ulubione połączenie, ewentualnie pianki, które dostosowują się do ucha i zapewniają lepszą izolację.
Jak przystało na słuchawki zbudowane na podstawie przetwornika dynamicznego, FD5 ma bardzo dobry bas. Przetwornik radzi sobie dobrze z niskim zejściem i nie ma tu mowy o przesterowaniu niskich częstotliwości. Bas ma dobrą głębię i kontrolę, jest szybki z dużą dynamiką i dużą ilością warstw.
Średnie skupiają się na mikro detalach z doskonałą rozdzielczością, jednak to pasmo nie wybija się na pierwszy plan. Mimo iż FD5 są strojone na planie „V”, to barwa średnicy jest poprawna i wszystko brzmi żywo i angażująco.
Wysokie tony są bardzo klarowne, możemy usłyszeć dużo szczegółów, ale nie powodując zmęczenia ani syczenia, a barwa jest bardzo naturalna.
To, co mi się najbardziej podobało w tych słuchawkach to niesamowita przestrzeń, scena dźwiękowa jest wyraźnie ponadprzeciętna pod względem szerokości i głębokości. Do tej pory jedynie taką słyszałam w otwartych słuchawkach nausznych.
Według mnie to najlepsze słuchawki od FiiO, jakie testowałam. Większość firm prześciguje się w ilości zastosowanych przetworników, a tu sprawdziła się reguła „mniej znaczy lepiej”, jeden przetwornik, dopracowany pod każdym szczegółem, użyte wysokiej klasy komponenty i mamy słuchawki wysokiej klasy, które myślę, że przypadną do gustu wielu odbiorcom.
Za udostępnienie słuchawek do testów dziękuję audiomagic.pl
Małgorzata Rutkowska-Mmaica
Specyfikacja:
• Rodzaj słuchawek: dokanałowe
• Pasmo przenoszenia: 10Hz – 40kHz
• Przetworniki: 12mm dynamiczne DLC, powlekane berylem
• Impedancja DC: 32 omy przy 1kHz
• Czułość: 109dB przy 1mW
• Moc znamionowa: 100mW
• Długość kabla: ok. 1,2 m
• Waga: 11 g
Cena: 1499,- Pln