Właściwe dopasowanie poszczególnych urządzeń w systemie jest nie lada wyzwaniem dla niejednego audiofila, a co dopiero dla osoby szukającej po prostu znakomitego brzmienia w rozsądnej cenie. Dla wielu potencjalnych nabywców sama myśl o szukaniu, słuchaniu i kombinowaniu co z czym jest już barierą, której nie mogą przejść i często rezygnują na rzecz gotowego systemu... np. oferowanego z „jednego pudełka”. Z myślą o takich sytuacjach proponujemy bardzo dobrze brzmiący kompletny system, pochodzący od jednego dystrybutora. Aby nie stawiać przysłowiowej kropki nad i opisujemy wrażenia z odsłuchu odtwarzacza CD i wzmacniacza z dwiema różnymi parami zestawów głośnikowych. Pomimo podobnej ceny i klasy głośników mamy do wyboru dwie różne estetyki brzmieniowe, czyli dla każdego coś miłego. Tyle tytułem zagajenia, a teraz przejdźmy do meritum.
Elektronika
Prezentowane urządzenia powstały na bazie doświadczeń zdobytych podczas konstruowania znanej i cenionej serii 15. Wprowadzono szereg udoskonaleń prowadzących do osiągnięcia jeszcze lepszego brzmienia i bogatszego zestawu funkcji. Nowa seria, oznaczona tym razem liczbą 12 składa się z sześciu urządzeń. Razem tworzą zaawansowaną koncepcję systemową, z opcją strumieniowania (wsparcie serwerów UPnP) i dedykowaną aplikacją do sterowania całym systemem. Przewidziano możliwość sterowania pracą systemu za pomocą iPoda lub iPada poprzez zintegrowane łącze przewodowe bądź za pośrednictwem WiFi. Ponadto każdy z modeli serii 12 został zaprojektowany zgodnie z firmową doktryną konstrukcyjną „Balanced Design Concept”, sprowadzającej ni mniej ni więcej do precyzyjnego doboru układów w ścieżce sygnałowej oraz do odpowiedniego dźwiękowego zestrojenia każdego segmentu. W naszym teście skupimy się tylko na dwóch najbardziej istotnych urządzeniach, a mianowicie na wzmacniaczu zintegrowanym RA-12 i odtwarzaczu CD-12. Urządzenia są dostępne w dwóch wariantach kolorystycznych: srebrnej i czarnej. Sprawiają bardzo dobre wrażenie, bowiem projekt plastyczny przednich ścianek łączy w sobie praktyczny funkcjonalizm i zrównoważoną estetykę bez zbędnych ekstrawagancji. Wszystko jest podane ze smakiem i w określonym celu. Co więcej, widok tylnych ścianek utwierdza nas w przekonaniu, że stosunek jakości wykonania do ceny jest bardzo korzystny.
Klasyczne źródło
Rotel RCD-12 to jeden z najmłodszych przedstawicieli gatunku określanego mianem odtwarzacz płyt CD. Jest to na wskroś nowoczesna konstrukcja wykorzystująca szczelinowy mechanizm ładowania płyty, przetwornik c/a Wolfson WM8740 o rozdzielczości 24 bity/ 192 kHz oraz dwuwierszowy wyświetlacz (z możliwością jego przyciemnienia). Odtwarzacz można obsługiwać za pomocą przycisków na przednim panelu albo posługując się wielofunkcyjnym pilotem zdalnego sterowania lub poprzez Rotel Link bądź bezprzewodową aplikację Rotel Remote. RCD-12 wyposażono w klasyczną parę analogowych wyjść RCA, współosiowe wyjście cyfrowe oraz złącze wyzwalacza.
Serce systemu
Integra RA-12 może poszczycić się najnowszymi rozwiązaniami i porządnymi elementami. Nie oszczędzano na jej konstrukcji, o czym mogą świadczyć zdublowane pary tranzystorów mocy oraz wykonany specjalnie na zamówienie Rotela masywny transformator toroidalny. Obsługa wzmacniacza odbywa się z udziałem przyjaznego dla użytkownika wyświetlacza, przycisków na przednim panelu bądź pilota. RA-12 współpracuje zarówno z szeroką gamą źródeł analogowych (4 wejścia liniowe, 1 korekcyjne dla gramofonu z wkładką MM), jak i cyfrowych (2 wejścia koaksjalne i 2 wejścia optyczne), a także przez USB z iPodem oraz umożliwia strumieniowanie za pomocą Bluetooth. Wbudowany przetwornik c/a jest tego samego typu co w odtwarzaczu CD. Osoby korzystające ze słuchawek mogą je podpiąć do małego jacka na froncie. Z tyłu obudowy znajdują się dwa komplety zacisków głośnikowych (z możliwością wybierania poszczególnych sekcji za pomocą selektora na przedniej ściance), złącza wyzwalacza 12 V, 3,5-mm gniazdo Rotel Link (sterowanie systemem) oraz mały interfejs USB (upgrade firmware’u).
Okablowanie
Na potrzeby niniejszego testu zastosowano przewody amerykańskiego Audioquesta. Odtwarzacz CD ze wzmacniaczem był połączony łączówką analogową Sydney (610 zł/ 0,6 m). Każde z tych urządzeń zasilano za pośrednictwem przewodów sieciowych NRG 2 (500 zł/ 0,9 m), natomiast zestawy głośnikowe podpięto przewodami Rocket 33 (90 zł za metr bieżący).
Zestawy głośnikowe
Elac FS 77 to konstrukcja podłogowa z obudową wentylowaną do tyłu. Zastosowano dwudrożny układ przetworników z dwoma 15-cm wooferami i jednocalową kopułką tekstylną. Zestawy wyposażono tylko w jedną parę zacisków, ale za to bardzo solidnych. FS 77 swoją prezencją wzbudzają zaufanie, a bliższe oględziny potwierdzają ten stan rzeczy. Kolumny dostępne są dwóch wersjach: czarny mat lub biały mat.
Natomiast PSB X1T wykorzystują dwuipółdrożne układy 14-cm przetworników tego samego typu z membranami z charakterystycznego żółtego tworzywa sztucznego we wspólnej komorze wentylowanej do przodu i aluminiowej kopułki wysokotonowej. Zaciski głośnikowe są złocone, oddzielne dla sekcji wysoko- i nisko-średniotonowej, zaopatrzone w płaskie zwory. Jakość wykonania zestawów głośnikowych jest bardzo dobra, a sam projekt wzorniczy – schludny, miły dla oka i pozbawiony zbędnych upiększeń. Dostępna jest tylko jedna wersja kolorystyczna – czarna.
Brzmienie:
Odsłuch rozpoczęliśmy od zestawienia z Elakami. Od pierwszych chwil brzmienie było dobrze wypełnione, ciepłe, z lekko zaokrąglonym basem i sporą dawką energii. Na uwagę zasługiwała dobra selektywność wysokich tonów, zwłaszcza w nagraniach z muzyką klasyczną. Brak nosowych głosek i metalicznych artefaktów zwiększał komfort słuchania wokali. Nie stwierdzono przy tym żadnych oznak szorstkości czy braku spójności poszczególnych zakresów pasma. Elaki „grają” z manierą typową dla bardzo drogich i nobliwych konstrukcji. Potrafią zabrzmieć w sposób bardzo dojrzały i pełny, nie tracąc przy tym zwinności i świeżości. Zdecydowanie korzystniej wypadają, gdy do szuflady odtwarzacza trafiają płyty z bardziej rozbudowanym instrumentarium. Nagrania z dominującą rolą wokalu czy z wyraźnie zaakcentowanym rytmem są odtwarzane poprawnie, choć PSB w tej materii mają znacznie więcej do zaproponowania. Odwrotnie jest z muzyką elektroniczną. Tutaj Elaki czują się jak ryba w wodzie. Znakomicie pokazują pełna paletę barw i faktur, ładnie stopniując dynamikę. Bardzo istotny jest tutaj bas i możliwości oddawania dużych dawek energii. FS 77 budują przy tym bardzo duży obraz dźwiękowy. Większość zdarzeń rozgrywa się za linią głośników. W kategoriach ogólnych są to bardzo udane głośniki, adresowane do osób preferujących przede wszystkim barwowe i przestrzenne cechy w brzmieniu.
W bezpośrednim porównaniu PSB okazały się bardziej dźwięczne i komunikatywne w przekazie. Czytelniejsze było również oddanie pasaży w górze pasma. Za to bas był nieco oszczędniejszy w wyrazie niż u europejskiego konkurenta. Co ciekawe, najniższe oktawy okazały się przy tym lekko twarde w odbiorze. Podobnie średnica, utrzymana po chłodniejszej stronie brzmienia. Odnotowano też większą soczystość żeńskiego wokalu, lepiej zarysowane krawędzie poszczególnych dźwięków. Zyskiwała dzięki temu wyrazistość poszczególnych głosek. Całościowo PSB zaoferowało inny rodzaj ekspresji, charakteryzujący się wyraźniejszym rytmem i subiektywnie szybszym tempem. Środowiskiem naturalnym tych głośników wydają się nagrania z udziałem małych składów akustycznych oraz wokale. Potrafią także zwiększyć poziom adrenaliny. Zjawiska przestrzenne budowana są bliżej bazy głośników, na wysokości uszu słuchacza z dobrym różnicowaniem planów. Mamy zatem efekt zbliżony do sytuacji gdy słuchacz siedzi w jednym z pierwszych rzędów przed sceną.
Naszym zdaniem:
„Dwunastki” Rotela tworzą znakomity system w rozsądnej cenie, oferujący pełny, dynamiczny dźwięk. Bardzo dobra propozycja dla osób szukających wszechstronnego systemu stereo do salonu na dłuższy okres. Decydując się na ten zakup, warto pamiętać o możliwości dalszej rozbudowy np. o odtwarzacz strumieniowy czy klasyczny gramofon analogowy. Wybór głośników między Elacami i PSB jest uzależniony od repertuaru i preferencji słuchacza. Bezpieczniejszy charakter oferują te pierwsze, podczas gdy drugie bardziej angażują. W obydwu przypadkach relacja jakości do ceny wypada nader korzystnie. Gorąco polecam.
DANE TECHNICZNE
Wzmacniacz
Moc wyjściowa: 2x60 W/ 8 ohm
Pasmo przenoszenia: 10 Hz – 100 kHz (+/- 1 dB)
Zniekształcenia THD: 0,03%
Zniekształcenia IM: 0,03%
Czułość wejściowa: 150 mV/ 24 kohm (wejścia liniowe), 2,5 mV/ 47 kohm (phono MM)
Stosunek S/N: 100 dB (dla wejść liniowych), 80 dB (dla phono MM)
Pobór mocy: 300 W
Wymiary (szer. X wys. X głęb.) 430 x 92 x 342 mm
Masa: 8,02 kg
Odtwarzacz CD:
Rodzaje odtwarzanych płyt: CD, CD-R/RW (MP3, WMA)
Przetwornik c/a: Wolfson WM8740 (24 bity/ 192 kHz)
Pasmo przenoszenia: 20 Hz – 20 kHz
Zniekształcenia THD: 0,0045%
Stosunek S/N: 100 dB
Zakres dynamiki: 96 dB
Pobór mocy: 15 W (< 0,5 W w trybie standby)
Wymiary (szer. X wys. X głęb.) 430 x 93 x 313 mm
Masa: 5,4 kg
ELAC FS77
Rodzaj: kolumna podłogowa
Układ: dwudrożna, basrefleks
Pasmo przenoszenia: 42 Hz – 28 kHz
Czułość: 89 dB (2,83V/ 1 m)
Impedancja: 4 ohm (min. 3,9 ohm przy 240 Hz)
Rekomendowana moc wzmacniacza: 20-150 W/ kanał
Wymiary (wys. X szer. X głęb.): 97 x 17 x 30,9 cm
Masa: 15,5 kg (szt.)
PSB Imagine X1T
Rodzaj: kolumna podłogowa
Układ: dwuipółdrożna, basrefleks
Czułość: 86 dB (2,83V/ 1 m)
Impedancja: 4 ohm
Rekomendowana moc wzmacniacza: 250 W/ kanał
Wymiary (wys. X szer. X głęb.): 87,5 x 21 x 39,5 cm
Masa: 20,5 kg (szt.)
CENY:
- Odtwarzacz CD Rotel RCD-12 (2599 zł)
- Wzmacniacz zintegrowany Rotel RA-12 (3199 zł)
- Elac FS 77 (1999 zł/ szt., czyli niecałe 4000 zł za parę)
- PSB X1T (1949 zł/ szt., czyli niecałe 3900 zł za parę)
Co było grane?
- Judith Owen, „painting By Numbers”. Linn Records, 2008
- Yello, „Motion Picture”, Nercury Records, 1999
- Berlioz, „Symfonia fantastyczna”, DECCA, 1998
- Purcell, „Music for the Funeral of Queen Mary”, Hyperion Records, 1994
- Andrzej Kurylewicz, muzyka z filmu Polskie drogi, DUX, 2001
- Płyta testowa audiostereo.pl, (autor: kolega fadeover) ścieżka nr 68: „Logos”.
Podziękowania dla pracowników salonu Top Hi-Fi w Warszawie przy ul. Gen. Andersa 12 za pomoc w zorganizowaniu testu.
Ludwik Igielski