Skocz do zawartości
Wzmacniacze

Exposure 3010s2D

Po stanowiącym dla mnie pewnego rodzaju zaskoczenie może nie tyle brzmieniem, co po prostu faktem swojego istnienia w portfolio jakby nie patrzeć na wskroś klasycznego – angielskiego Exposure’a, reprezentującym segment „midi” wzmacniaczu zintegrowanym XM5 przyszła pora na powrót do normalnej rozmiarówki. Zamiast jednak zmieniać pole zainteresowań i eksplorować inny segment oferty, nieco przewrotnie postanowiłem ponownie sięgnąć po integrę, biorąc tym samym na warsztat konstrukcję z rodziny 3010, czyli model 3010s2D.

Exposure_3010s2-0001.thumb.jpg.58160d66a10fabcd90c0d853101b8424.jpgExposure_3010s2-0002.thumb.jpg.6254115c03225de197e94d226dddc20e.jpgExposure_3010s2-0004.thumb.jpg.04f518e9e7bb53f0b3823555944c8899.jpg

Exposure_3010s2-0005.thumb.jpg.0207cf125cad8763828e05e23dfa2667.jpgExposure_3010s2-0006.thumb.jpg.10f69729a02f160c0c3ada528fd277d8.jpgExposure_3010s2-0007.thumb.jpg.e157b5496c119cdf43bb7353bea209e7.jpg

Exposure_3010s2-0009.thumb.jpg.dd272220ad24ce0f8a4e5109964baa0a.jpgExposure_3010s2-0010.thumb.jpg.ddd2ad11a0d1e7bf97c00bf54e6ad444.jpgExposure_3010s2-0011.thumb.jpg.e153d99a433dfb22c64163938f6b0d6b.jpg

Exposure_3010s2-0014.thumb.jpg.f832ad2f377e5ed2aced7906df70ecb4.jpgExposure_3010s2-0016.thumb.jpg.0e468942407dad61eea012513e3aafd0.jpgExposure_3010s2-0017.thumb.jpg.d60b350994da82052219c4125d2ab844.jpg

Exposure_3010s2-0020.thumb.jpg.c41c16a4ef3d0ef33a98b00f86780935.jpgExposure_3010s2-0021.thumb.jpg.6dd582b27da272506e4e3d1a34204b5f.jpgExposure_3010s2-0023.thumb.jpg.13973824b7cfe9500713c883e615a0a9.jpg

Już pierwszy, nawet pobieżny rzut oka na 3010s2D i szybkie porównanie z poprzednio recenzowaną na naszych łamach integrą Exposure’a jasno wskazuje, że tym razem mamy do czynienia z do szpiku kości klasyczną, ortodoksyjną wręcz w podejściu do tematu konstrukcją. W wersji startowej próżno bowiem szukać w niej układów przetwornika cyfrowo-analogowego, czy też swoistego „wypłaszczania” płyty frontowej. O nie, nie tym razem. Prawdę powiedziawszy patrząc na aluminiowy, szczotkowany front 3010 śmiało można byłoby stwierdzić, że nic w nim nie zmieniając spokojnie można byłoby spodziewać się właśnie takiego klasycznego – opartego na dwóch gałkach odpowiedzialnych za wybór źródła i regulację głośności designu w katalogach pochodzących z lat 70, 80 i 90-ych minionego tysiąclecia. Czy w związku z powyższym mamy do czynienia ze swoistym archaizmem? W żadnym wypadku. To po prostu wręcz idealny przykład ponadczasowej uniwersalności  - coś w stylu „małej czarnej” Coco Chanel w audiofilskim wydaniu, które pasuje praktycznie zawsze i do wszystkiego. Plastikowy i po prostu brzydki pilot zdalnego sterowania nie pasuje za to do niczego i jedyna jego zaletą jest to, że działa, ale sięga się po niego najdelikatniej mówiąc z lekkim grymasem i niechęcią.
Nieco mniej ortodoksyjnie prezentuje się ściana tylna, gdzie patrząc od lewej napotykamy zaślepkę slotu dla opcjonalnych kart rozszerzeń (DAC-a i phonostage’a), po której do dyspozycji otrzymujemy równiutki rządek pięciu wejść liniowych, pętlę magnetofonową (przypomnę, że mamy końcówkę drugiej dekady XXI wieku) i zdublowane wyjścia do zewnętrznych końcówek mocy. Gniazda głośnikowe też są podwójne, lecz producent w tym momencie jasno dał do zrozumienia, że grać będziemy według jego zasad i niczego poza klasycznymi bananami, bądź wtykami BFA w jego terminale nie wepniemy. I przy okazji pozwolę sobie na małą dygresję natury funkcjonalnej. Otóż warto mieć na uwadze fakt, iż otwierające listę interfejsów wejściowych gniazda phono od zacisku uziemienia dzieli ładnych kilkanaście centymetrów, wiec lepiej zawczasu organoleptycznie zweryfikować, czy wychodzące z naszego gramofonu interkonekty da się w 3010 bezproblemowo podłączyć.
Wnętrze to kwintesencja Hi-Fi i wzór do naśladowania dla konkurencji. Wystarczy tylko popatrzeć na klasyczne, potężne toroidalne trafo, solidny, biegnący przez środek radiator z przymocowanymi do niego czterema tranzystorami bipolarnymi na kanał, czy baterię czterech budzących zaufanie kondensatorów o pojemności 10 000 µF każdy. Selektor wejść parto na przekaźnikach a za wzmocnienie odpowiada klasyczny, zmotoryzowany „niebieski” Alps.

Skoro już „karłowata” XM5-ka nie wykazywała najmniejszych ograniczeń tak w zakresie dynamiki, jak i wolumenu generowanych dźwięków, to i wpinając w swój dyżurny tor 3010s2D liczyłem na równie udany mariaż. I psując nieco niespodziankę, niejako na wstępie muszę napisać, że nie zawiodłem się. W dodatku, to co pokazała tytułowa integra Exposure’a przywołało zdecydowanie starsze, aniżeli związane z ostatnim testem brytyjskiego wzmocnienia wspomnienia. Chodzi bowiem o to, że 3010-ka zagrała w stylu starych, dobrych Audiolabów z serii  8000S, czyli tego, na czym warto było zawiesić ucho mniej więcej w połowie lat 90-ych. Mamy zatem do czynienia wybitnie rockowo „zestrojoną” konstrukcją w której akcent położony został na drive i timing a całość podlano gęstym sosem soczystej średnicy. W związku z powyższym z niekłamaną przyjemnością oddałem się odsłuchom świetnie wytrzymującego próbę czasu ambientowo-metalowego albumu „Prey”  formacji Tiamat, gdzie dość funeralne tempa wcale nie oznaczają braku mocy, czy potęgi. Wysycenie średnicy poprawiło komunikatywność utworów i nadało całości przyjemnego wypełnienia. Nader ciekawie wypadły gitarowe riffy, gdyż Exposure wbrew stereotypom o brytyjskim, opartym głównie na średnicy graniu górę ma nie dość, że odważną, to jeszcze na swój sposób utwardzoną, więc jeśli tylko gitara miała kąsać, to czyniła to w sposób nie dość, że błyskawiczny, co bezpardonowy. Całe szczęście konstruktorom udało się zachować umiar i rozsądek w związku z powyższym nie ma mowy o eksponowaniu i epatowaniu sybilantami, o ile tylko reszta toru na takowe przypadłości nie cierpi. Jeśli zaś chodzi o okablowanie, to 3010 świetnie dogaduje się zarówno z budżetowymi Tellurium Q Blue, jak i już zdecydowanie bardziej wyrafinowanymi AudioQuestami Robin Hood ZERO.
Trudno też doszukać się w prezentacji góry nawet najmniejszych oznak ziarnistości, czy też szukania drogi na skróty, dzięki czemu nawet tak bezpardonowo atakujące nasze zmysły dęciaki, jak te zarejestrowane na „Funeral for a Friend” The Dirty Dozen Brass Band nie powodowały nadmiernej fatygi i zmęczenia a jedynie dostarczały nad wyraz bogaty pakiet informacji co do różnic w stroju i techniki wykonawczej konkretnych muzyków.
Równowagę tonalną Exposure’a śmiało można określić mianem mocno osadzonej na przełomie niższej średnicy i wyższego basu, skąd pochodzi najwięcej generowanej przez tytułową integrę energii. Najniższe składowe już takiego ładunku energetycznego nie mają skupiając się za to na kontroli i zróżnicowaniu reprodukowanego pasma. Nie oznacza to bynajmniej odchudzenia i braku masy, lecz raczej stawianie na jakość a nie niekontrolowaną ilość. Weźmy na ten przykład dyżurny „Khmer” Nilsa Pettera Molværa, gdzie syntetyczny bas nader często potrafi zerwać się ze smyczy i zacząć żyć własnym życiem. Tymczasem 3010 trzyma go w iście stalowym uścisku dając słuchaczowi świetny wgląd w to co się tam dzieje.

Exposure 3010s2D jest nad wyraz namacalnym dowodem na to, że na wskroś klasyczny i zaprojektowany z głową – zgodnie z arkanami elektroniki wzmacniacz, nawet bez wydawać by się mogło obowiązkowych w dzisiejszych czasach fajerwerków i dodatków może się obronić tym, do czego został stworzony – brzmieniem. Jeśli jednak ktoś miałby ochotę poszerzyć jego funkcjonalność, to nic nie stoi na przeszkodzie, by stosowną kartę czy to dedykowaną czarnej płycie, czy też domenie cyfrowej, w nim zaimplementować. Koszt takiego upgrade’u kształtuje się mniej więcej na poziomie 1,5-2 kPLN, więc budżetu jakoś specjalnie nie nadwyręży a jednocześnie wydaje się zdecydowanie sensowniejszym rozwiązaniem od poszukiwania zewnętrznych urządzeń w podobnej cenie.


Marcin Olszewski

System wykorzystany podczas testu:
– CD/DAC: Ayon CD-35 (Preamp + Signature)
– Odtwarzacz plików: Lumin U1 Mini
– Selektor źródeł cyfrowych: Audio Authority 1177
– Gramofon: Kuzma Stabi S + Kuzma Stogi + Dynavector DV-10X5
– Przedwzmacniacz gramofonowy: Tellurium Q Iridium MM/MC Phono Pre Amp
– Końcówka mocy: Bryston 4B³
– Kolumny: Dynaudio Contour 30
– IC RCA: Tellurium Q Silver Diamond
– IC XLR: Organic Audio; Vermöuth Audio Reference
– IC cyfrowe: Fadel art DigiLitz; Harmonic Technology Cyberlink Copper; Apogee Wyde Eye; Monster Cable Interlink LightSpeed 200
– Kable USB: Wireworld Starlight; Goldenote Firenze Silver; Audiomica Laboratory Pebble Consequence USB; Fidata HFU2
– Kable głośnikowe: Tellurium Q Blue, AudioQuest Robin Hood ZERO
– Kable zasilające: Furutech FP-3TS762 / FI-28R / FI-E38R; Organic Audio Power + Furutech CF-080 Damping Ring; Acoustic Zen Gargantua II; Furutech Nanoflux Power NCF
– Listwa zasilająca: Furutech e-TP60ER + Furutech FP-3TS762 / Fi-50 NCF(R) /FI-50M NCF(R)
– Gniazdo zasilające ścienne: Furutech FT-SWS(R)
– Platforma antywibracyjna: Franc Audio Accessories Wood Block Slim Platform
– Przewody ethernet: Neyton CAT7+; Audiomica Laboratory Anort Consequence
– Stolik: Rogoz Audio 4SM3

Dystrybucja: Rafko
Cena: 9 190 PLN

Dane techniczne
Maksymalna moc wyjściowa (1 KHz): 110W na kanał RMS ( 8 Ω )
Czułość wejść liniowych: 250 mV
Impedancja wejściowa: >17 kΩ
Wyjścia liniowe preout dla zewnętrznych końcówek mocy: 1V, wzmocnienie +18 dB.
Pasmo przenoszenia: 20Hz – 20000 Hz
Całkowite zniekształcenia harmoniczne: <0,03% przy mocy znamionowej
Stosunek sygnału do szumu: 100 dB, średnio-ważony , przy mocy znamionowej
Separacja kanałów: 20Hz-20KHz > 60 dB
Pobór mocy: < 400 W
Wymiary (W x S x G): 115 x 440 x 300 mm
Masa netto: 12 kg

Data dodania

Państwowy balet Gruzji "Aphkhazeti" z chórem i orkiestrą na żywo | Bilety

O wydarzeniu Gruziński państwowy balet Aphkhazeti z chórem i orkiestrą na żywo - bilety na występy już w sprzedaży! Bilety na ebilet: https://www.ebilet.pl/klasyka/balet-taniec/panstwowy-ansambl-gruzji-aphkhazeti   Aphkhazeti informacje Aphkhazeti to wyjątkowe połączenie gruzińskiego tańca, silnie zakorzenionego w tradycji tego narodu, ze współczesną choreografią i muzyką. To zespół o niespełna 100-letniej historii, oficjalnie założony w 1931 roku, który nieustannie konc

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Newsy

House of Marley Uplift

Kiedy od już nie pamiętam jak dawna bezprzewodowość dźwięku na stałe zagościła w naszych domach i uszach począwszy od wszelakiej maści sounbarów, poprzez większe i mniejsze kolumny – zarówno te główne - w systemach stereo, jak i efektowe oraz subwoofery - w wielokanałowych, na słuchawkach na-, wokół- i do-usznych skończywszy, naprawdę trudno producentom takowych ustrojstw swych potencjalnych odbiorców czymkolwiek zaskoczyć. Okresowe mody i trendy, jak sama nazwa wskazuje mają swój coraz krótszy

Fr@ntz
Fr@ntz
Kolumny

Nowy gramofon REGA Planar 3 RS Editon

Rega Planar 3 RS Edition – Ikona w nowej odsłonie Brytyjski producent gramofonów, elektroniki oraz kolumn wprowadza na rynek nową wersję swojego legendarnego gramofonu – Planar 3 RS Edition (Rega Special). Model ten, będący rozwinięciem klasycznego i wielokrotnie nagradzanego Planara 3, oferuje zaawansowane rozwiązania technologiczne i wyjątkowy design, które sprawiają, że jest to urządzenie dedykowane wymagającym miłośnikom analogowego brzmienia. Jest to jednocześnie już kolejna edycja spe

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Nowości | Testy | Inne

Nowe kolumny Buchardt E50 – Duńska precyzja i dźwięk na najwyższym poziomie

Nowe kolumny Buchardt E50 – Duńska precyzja i dźwięk na najwyższym poziomie Buchardt Audio, renomowany duński producent kolumn głośnikowych, wprowadza na rynek swój najnowszy model – E50. To przełomowe rozwiązanie, które łączy w sobie najwyższą jakość dźwięku, wyjątkowe wzornictwo oraz ekologiczną produkcję, ustanawia nowe standardy w kategorii kompaktowych kolumn podstawkowych. Doskonale dopracowane komponenty Kolumny E50 zostały stworzone z myślą o najbardziej wymagających użytk

audiostereo.pl
audiostereo.pl
Nowości | Testy | Inne 3

Indiana Line Tesi 2

O ile dobrze sobie przypominam w historii audiostereo jeszcze nie mieliśmy podobnego przypadku, ale wszystko wskazuje na to, że jeśli chodzi o portfolio Indiana Line, to lada moment będziemy mieli przetestowane wszystkie modele. Wystarczy bowiem, nawet niezobowiązująco rzucić okiem do „portalowego magazynu” (bynajmniej nie chodzi o składzik z szortami), by zauważyć zaskakującą regularność z jaką pojawiają się na jego łamach kolumny ww. producenta. Nie chcąc jednak przynudzać i zarazem sztucznie

Fr@ntz
Fr@ntz
Kolumny


Opinie użytkowników

Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia



Gość
Ta zawartość jest zamknięta i nie można dodawać komentarzy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.