O muzyce:
zespół jest na tyle rewelacyjny i na tyle znany, że nie mógł sobie pozwolić na nagranie słabszej płyty. więc SWG musiała być nowoczesna i nowocześnie brzmiąca. z jednej strony jest to duży plus gdyż szybko wpada w ucho jednocześnie pozostając głęboką muzyką z ciekawymi tekstami. z drugiej strony brakuje mi tu surowości oraz perwersji z albumu Black Market Music. bardzo dużo świeżej energii, werwy... Do tego ciekawe single. Płytę polecam każdemu bo naprawdę dociera do szerokiej publiczności choć nie wszystkich to zapewne cieszy.

O dźwięku:
wszystko starannie dopracowane. czasami wydaje mi się, że zbyt starannie dopracowane. płyta może wydawać się 'zbyt fajna'. niektóre pojednyńcze uatrakcyjnienia panowie z zespołu mogli sobie darować. oczywiście było to nieuniknione (patrz wyżej).

O muzyce:
fajne rockowe granie tylko tyle i aż tyle ta płytka jak najbardziej zasłużyłaby na mocne 3 gwiazdki, ale się jej dostanie za co innego: nie kupujcie badziewia, którego sobie nawet nie można skopiować do samochodu te zabezpieczenia przed kopiowaniem to jakaś paranoja każda nowa mejnstrimowa płyta ma to gówno olać ich, jest tyle ciekawej muzyki na świecie!

O dźwięku:
może i nieźle brzmi ale to przecież nawet nie jest CD !

O muzyce:
Jednym słowem fajna rockowa płytka. Taka skoczna mocna porywająca muzyka. Już od pierwszych taktów wiadomo że nie będzie nam się nudzić. Są momenty spokojne i kojące uszy. Nawet nie wiadomo kiedy się kończy - czas przy tej muzyce płynie jak szalony. Mnie najbardziej podobają się numery 1,2,5 i 11.

O dźwięku:
Z tyłu jest napisane, że w produkcji tego albumu brało udział studio przy Abbey Road. I rzeczywiście dźwięk jest dobry. Przejrzysty, czytelny i wolny od "wpadek". Nawet Sennheisery HD600 nie mogą tej płytce nic wytknąć, a czasem lubią szukać dziur:-) Kiedy rozkręcamy pokrętło dalej w prawo, robi się trochę agresywnie i nerwowo, ale to może dla tego, ze sama płyta jest nagrana głośniej niż niektóre w mojej kolekcji.