105.8 lub 441 mld...jak je zmarnujemy?

[piter z]

myśle że większa jest korzyść z opracowania konkretnego prawa odpowiadającego potrzebom społeczeństwa nawet przy nakładzie finansowym niż późniejsze ponoszenie konsekwencji/kosztów błędnych postanowień ( a może poprostu one takie beznadziejne mają być ? ) - pomijając już fakt że i teraz większość tych urzędników siedzi i i tak nic nie robi - zajęcie się tak "wielkim problemem" raczej nie przyspożyłoby wiele pracy tak poza tym, tyle że po co konsultować coś co przed poddaniem pod dyskusje zostało już zatwierdzone

 

właśnie taka jest różnica między zachodem a nami że tam rząd jest dla ludzi a u nas dla siebie - i są żeby było śmieszniej ludzie którzy jakoś tego nie dostrzegają - zwyczajnie ręce i cycki ( jak to mówi znajoma ) opadają