Sansui 881 - problem z przekaźnikiem

[Panotpikum Grozimix]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Szanowni Forumowicze,

 

Proszę o pomoc w temacie awarii amplitunera Sansui 881.

Co się dzieje: przekaźnik wykazuje coraz większą niechęć do załączania się.

Krótka historia: od pewnego czasu urządzenie pracuje w irytujący sposób - przekaźnik zaskakuje po coraz dłuższym czasie. Słychać, że cewka przekaźnika dostaje jakiś prąd, buczy i w końcu się włącza. Najpierw mój znajomy elektronik doszedł do wniosku, że to przekaźnik. Założył nowy (stary faktycznie przestał trzymac parametry), przez chwilę było OK, teraz znowu załączanie się przekaźnika od momentu wciśnięcia POWER trwa coraz dłużej. W końcu się załącza, ale z 1-1,5 sekundy zaraz po naprawie teraz potrafi 1,5 minuty buczeć. Mam wrażenie (LAICKIE) że przekaźnik dostaje za mało prądu. Tam po drodze od zasilacza do cewki przekaźnika jest dioda, może ta dioda puszcza?

 

Załączam diagram.

 

Może ktoś radą wspomoże, za którą dziękuje z góry.

 

Pozdrawiam

Tomek

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Muzg]

Stawiałbym na któryś z kondensatorów w obwodzie zabezpieczenia.

[stern]

Powody takiego zachowania mogą być różne. Na rysunku jest cały układ opóźnionego załączania wraz z obwodem zabezpieczającym przed składową stałą na wyjściu. Ten obwód w pomarańczowej ramce jest układem zabezpieczeń i podczas normalnej pracy wzmacniacza nie wpływa on na stan przekaźnika, a więc zachowuje się on tak jakby go nie było. Pozostała część układu to układ opóźnionego załączania i zasilanie. Na niebiesko narysowałem lokalną masę tego układu która nie jest tożsama z masą ogólną całego wzmacniacza i należy to wziąć pod uwagę przy ewentualnym mierzeniu napięć w tym układzie. Masa ogólna wzmacniacza jest podłączona do tych miejsc które pogrubiłem czarną kreską.

Możliwe powody to stary bezpiecznik który mógł stać się opornikiem (nie śmiejcie się, zdarzyło mi się już tak), utrata pojemności kondensatora C11, zwiększenie oporności opornika R11, upływność kondensatora C12. To należałoby posprawdzać.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Panotpikum Grozimix]

Panowie, dziekuję za informację, posprawdzam wartości na elementach i dam znać, czy reanimacja japończyka się uda.

 

Pozdrawiam

Tomek

[stern]

Musi się udać, to prościutki układ:)

[Gość czubsi]

Zaoszczędzić sobie nerwów i pracy i wymienić wszystkie sporne kondensatory- koszt minimalny a pojemności wręcz sugerują ich wypracowanie zważywszy na wiek urządzenia

[Panotpikum Grozimix]

Stern -> dzięki za sugestię, jeden z bezpieczników istornie stał się opornikiem, miałeś rację :)

metoda małych kroków (wymiana bezpiecznika, czyszczenie styków itd) udaje sie po parę miliamperów odzyskać, ale to jeszcze nie to, jak to określił kolega elektronik - amplituner jest jeszcze "za mało dziarski" ;)

W dalszej kolejnosci czekają kondziołki.

[stern]

Zmierz też oporniki R11, 12, 13 po uprzednim wylutowaniu jednej końcówki każdego. One też mogą być przyczyną nieprawidłowego działania.