Do kablarzy :)

[Bambus]

P.S.Obawiam się ,że możesz dostać podróbki.Czy wiesz jak wygląda orginał,żebyś poznał?

Jeżeli masz tam czekać jeszcze jakiś czas to lepiej anuluj zamówienie.Najpewniejsze źródło gdzie mają na 100% orginały,nie trzeba czekać i można kupić od jednej sztuki to Robotronik

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Zbig]

Postęp technologiczny nie polega na obniżaniu kosztów? A co to jest technologia wg Ciebie? Jestem bardzo ciekawy?

 

I nie musisz stawiać aż tylu pytajników i wykrzykników. Jeden w zupełności wystarczy.

 

Co do analogu, to ponawiam moje pytanie o obróbkę cyfrową?

[Bambus]

Postęp technologiczny wiąże się z kosztami wtedy,gdy dzięki nowej technologi (nowo odkryty materiał lub proces technologiczny) możemy wytworzyć produkt o tej samej jakości i parametrach technicznych niższym kosztem.Tak jest np. w przypadku komputerów.Tematyka Audio jako wiernej reproducji dźwięku ma inne założenie (trochę inne znaczenie maja tu parametry techniczne,te mierzalne).Chodzi o jak najwierniejsze odtworzenie audycji muzycznej z użyciem najlepszych dostepnych technologii.Kwestia kosztów na pewno nie jest priorytetem.

Jeśli chodzi o gramofon (nie jestem w tej dziedzinie ekspertem).

Gramofon jest źródłem idealnym poniewaz nie występuje tu żadna konwersja sygnału.W przypadku odtwarzacza CD następuje konwersja z sygnału w postaci cyfrowej do postaci analogowej (nie możliwa jest konwersja bez utraty informacji). Igła gramofonowa działa na tej samej zasadzie co głośnik,tylko odwrotnie.Ruch igły po rowkach płyty we wkładce wytwarza prąd,który jest wzmacniany i przekazywany do głośników.Głośniki ten prąd zamieniaja na ruch powietrza.Przez całą drogę sygnał jest analogowy.Nie ma żadnej konwersji.Stąd ta jakość i praktycznie nieograniczone pasmo.Jeśli przyjmiemy ,że płyta Cd była nagrywana z taśmy analogowej mamy najpierw proces przetwarzania sygnału z analogowego na cyfrowy a później odwrotnmy w odtwarzaczu CD (straty!!!)

Teraz od stony nagrywania cyfrowego.Chodź większość płyt winylowych jakie są w obiegu była nagrana (tłoczona ) z taśm analogowych.

Cd czyli 16 bitów i 44,1 Khz próbkowania jest standardem konsumenckim.W studiach pracują magnetofony cyfrowe które próbkują z inną częstotliwością,bodajze 48Khz.Tak więc materiał zapisany podczas nagrywani musi być zamieniony na 44,1 16 bitów (znów konwersja ,która zawsze przynosi straty).Gdyby kazdy audiofil miał w domu sprzęt (źródło) na którym mógłby odtworzyć orginalną taśmę ze studia jakość by była zupenie inna.

Jeszcze inna sprawa to realizatorzy dźwiękowi,którzy potrafią wszystko spieprzyć i tak czy siak często mamy doczynienia z kiepskimi nagraniami.

[jozwa maryn]

Doceniam zapal, a nawet go podzielam, ale nalezy przyznac, ze w przypadku nagrywania plyty, a takze jej odtwarzania, mamy do czynienia z kilkoma aktami konwersji, tyle ze nie a/c akurat. Juz nawet nie czepiajac sie rejestracji, spojrzmy na odtwarzanie. Nierownosci rowka musza byc odczytane przez igle. Tu mamy przeniesienie mechaniczne. Nastepnie drgania igly musza byc przetlumaczone na impulsy elektryczne. I tu juz jest przeniesienie mechaniczno/elektryczne. Nie bez powodu wkladke nazywa sie przetwornikiem. Potem jeszcze te nieslychanie slabe sygnaly trzeba podniesc do poziomu liniowego, co samo w sobie jest niezla zabawa, i potencjalnym zrodlem zaklocen, ale to juz inna historia. Natomiast faktycznie jest jedna istotna roznica teoretyczna - taki system z mechaniczno-elektrycznym przetwornikiem nie ma zalozonej gornej granicy rozdzielczosci.

[Robson]

Jozwa ubiegł mnie polemizujac ze zdaniem, że w gramofonie nie ma konwersji. Chciałbym dodać więc tylko jedno. Panowie - podejmując dyskusję analog vs cyfra należałoby sprecyzować czy porównujemy zasade zapisu jako taką czy płytę winylową i CD Audio. Oczywiście CD Audio ma znane nam wszystkim ograniczenia wynikające choćby z samego standardu. Natomiast gdy porównamy samą zasadę działania sytuacja wygląda moim zdaniem inaczej. W technice analogowej szybko napotykamy na ograniczenia technologiczne i materiałowe (choćby taki przetwornik mechaniczno- elektryczny jak igła, precyzja wykonania rowka w płycie, pasmo zapisu na taśmie magnetofonowej itp). W technice cyfrowej ograniczenia technologiczne są znacznie mniejsze (o ile w ogóle są w odniesieniu do tak małych częstotliwości jak pasmo słyszalne). Proces konwersji sygnału optycznego na elektryczny (tak jak w płycie CD) jest praktycznie bezstratny. Częstotliwość próbkowania można zwiększać w nieskończoność, podobnie jak ilość bitów (mamy już przykłady choćby w DVD Audio). W ten sposób możemy redukować straty wynikające z konwersji C/A i A/C do teoretycznie dowolnie niskiego poziomu. Pytanie czy producenci będą chcieli to robić - ale to już oddzielny temat. Tak więc nie mogę się zgodzić z ogólnym stwierdzeniem "technika analogowa jest lepsza" choć uznaję, że zdanie "longplay jest lepszy od CD" może byc uzasadnione.

[Zbig]

W pełni analogowym procesie od nagrania w studio do odtworzenia w domu mamy co najmniej 10 przypadków konwersji pomiędzy różnymi nośnikami informacji. Trudno się dziwić, że dynamika żywego dźwięku rzędu 100 dB zostaje zredukowana do 40 dB (na najlepiej zrealizowanych płytach).