Skocz do zawartości
IGNORED

REIMYO czyli muzyka ponad wszystko :)


Rekomendowane odpowiedzi

Gość jamówię

(Konto usunięte)

 

 

> jamówię

 

Zapytam drogi jamówię, jakiego rodzaju masz problem z Water Babies...!? Drugi kwintet to jeden z najlepszych okresów jak dla mnie... taki Shorterowski! '-) Chyba nie ma płyty tego kwintetu, o której mógłbym powiedzieć, że coś mi nie leży... Water Babies to dużo modalnych klimatów z bopem, frytami i pięknie rozwiniętymi tematami, z klimatem i opowieściami... Jazzuz! No musi Ci to wejść... nie wygłupiaj się...

 

Witaj Marku,

wszystko to prawda a jednak z Water Babies mam jakiś kłopot, odczuwam podczas słuchania jakiś szczególny rodzaj wewnętrznego napięcia, które znika całkowicie po włączeniu innych dzieł Mistrza-dziwne?

stefek,

muszę Ci powiedzieć,że okres "elektrycznego Milesa"jest dla mnie najwspanialszy In a Silent Way jest dla mnie arcydziełem a czwórpak Bitches Brew, bywało,że nie opuszczał odtwarzacz przez parę miesięcy,analizowałem praktycznie każdą nutę na tych krążkach i żałuję,że nie doszło do zrealizowania projektu z Hendrixem.

Chyba się z Tobą pokłócę!

 

Oj tam,oj tam ;).

 

Tak zapamiętałem "Water Babies",ale dawno nie słuchałem,więc jak tylko wyjdę z obecnej trylogii,o której wspomniałem wcześniej,to wrócę na chwilę do "Water Babies".

 

Ja dzisiaj na śniadanko zapodałem rodzince jubileuszowe "Kind Of Blue" wraz z opowiastkami o historii,i rzeczach,które się działy w czasie tej płyty.

Zapowiedziałem także,że jak przyjdzie 100-lecie od wydania "Kind Of Blue" to moje wnuki (choć ich jeszcze nie mam),mają wyciągnąć ze strychu zafoliowaną (trzymam taką dla potomnych),wersję na 50-lecie i mogą sprzedać za milion dolarów jakiemuś wielbicielowi Milesa,hihihi.

post-4406-0-78953300-1384678717_thumb.jpg

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Stefek

Gdzie masz ten strych?

 

Swój mam u mojego ojca w domu.

A moje wnuki mam nadzieję,że będą miały swój własny,osobisty :).

 

stefek,

muszę Ci powiedzieć,że okres "elektrycznego Milesa"jest dla mnie najwspanialszy In a Silent Way jest dla mnie arcydziełem a czwórpak Bitches Brew, bywało,że nie opuszczał odtwarzacz przez parę miesięcy,analizowałem praktycznie każdą nutę na tych krążkach

 

Ja też mam właśnie takie etapy z Milesem,po raz kolejny trzyma mnie teraz moja "trójca" i tym razem trwa to dużo dłużej niż poprzednio :).

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Gość papageno

(Konto usunięte)

Niestety, szukając czegoś w biografii Milesa, książka otworzyła mi się na stronie, gdzie opowiada on, jak to Mingus wolał wjechać w hydrant, niż rozjechać kota. I musiałem przerwać muzyczną podróż z Davisem i rozpocząć z Mingusem. Aktualnie delektuję się Stormy Weather i solem Thada Jonesa. Wspaniale też gra na wiolonczeli Jackson Wiley. Płyta Jazzical Moods volume 1. 1954.

Oto ten utwór:

http://www.youtube.com/watch?v=HP37lLk1va8

P.S A naprawdę zaczęło się mingusowanie, gdy starałem się zrozumieć, co takiego jest w Capricornie, że Stefek za nim nie przepada. Wczoraj w nocy wyczuwałem w tym kawałku klimat mingusowy. I jeszcze ten kot dzisiaj rano;)

jak to Mingus wolał wjechać w hydrant, niż rozjechać kota

 

Biografia Milesa to kopalnia przedziwnych,czasem śmiesznych,a czasem tragicznych wydarzeń prosto z życia wziętych :).

Ale jak to się świetnie czyta!!!

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Biografia Milesa to kopalnia przedziwnych,czasem śmiesznych,a czasem tragicznych wydarzeń prosto z życia wziętych :).

Ale jak to się świetnie czyta!!!

 

Oj czyta się, czyta!... To kopalnia wiedzy i niemal, że biblia jazzowa. Obok kultowych pozycji Berendta jest to kompendium realnej wiedzy, wprost od najważniejszych postaci jazzowego świata. Jak komuś coś opowiadam i ten ktoś pyta mnie skąd to wiem, to odpowiadam, że MIles mi powiedział... hahaha. Podzielam pogląd Stefka, że muzyka odbierana po przeczytaniu tych książek ma zupełnie inny wymiar i definitywnie wyższą, lepszą jakość... A Mingus...??? Aj jaj jaj! Coś pięknego... też go przerobiłem, przerabiam i wałkuję na okrągło... W zespole O.Colemana biedny młody Charlie Haden na koncercie w nowojorskim Five Spot zamykał oczy ze strachu przed potężnym i zmarszczonym wzrokiem Mingusa, który był bardzo niezadowolony z tego co słyszał... tak samo jak i Miles zresztą. Nie lubili chłopaki chaosu Ornette'a, który nigdy pod nikogo nie grał... Dzień dobry.

Parker's Mood

Dzień dobry.

 

Marku u Ciebie dzień dobry,u nas dobry wieczór już :).

 

muzyka odbierana po przeczytaniu tych książek ma zupełnie inny wymiar i definitywnie wyższą, lepszą jakość...

 

To samo mam ze Stańko,słuchając płyt lubię poczytać jego "Desperado" :).

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Jak już wspominałem kiedyś,w zasadzie nie kupuję płyt wokalistek,tylko bardzo nieliczne wyjątki.

Pamiętając poprzednią płytę,która jakoś mi nie bardzo się spodobała (muszę sobie ją przypomnieć,może coś się zmieniło),nie myślałem,że mogą zakupić kolejny album Pani Anny Gadt.

 

Oczywistością jest to,że zmusił mnie do tego udział całego tria RGG (na poprzedniej byli w liczbie 2/3),dodatkowo logo Tokarnii,gwarantującej znakomitą realizację,spowodowało,że jednak wysupłałem parę złotych :).

Dawno nie byłem tak zaskoczony,płyta jest znakomita,kto wie czy to nie będzie wokalna płyta 2013 roku.

Utwory prawie wszystkie autorstwa samej wokalistki,oszczędnie zaśpiewane,z niesamowicie klimatycznie grającym RGG,w zasadzie od pierwszego utwory byłem w szoku :).

Zostawione dużo miejsca dla gry tria spowodowało,że znakomicie się tego słucha,idealny klimat dla nocnego słuchania.

post-4406-0-56529500-1384712761_thumb.jpg

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Gość papageno

(Konto usunięte)

Ja już etap wokalistek mam za sobą. Słucham chętnie pieśniarek, dziś Juliette Greco (ach, ten Miles).

Olympia 2004. Pani miała 77.

Edytowane przez papageno

Jeśli chodzi o wokalistki (jazzowe, czy jakiekolwiek inne), to nie ma lepszych od tej. A to wykonanie szczególnie o tym świadczy. Geniusz niedościgniony:

 

A jakby ktoś miał wątpliwości:

http://www.youtube.com/watch?v=2c4P5WWwl14&sns=em

Juliette Greco (ach, ten Miles).

 

To musiał być fajny związek,sam Miles mówił,że to była magia.

Dzięki Juliette Miles poznał reżysera Louisa Malle'a,i napisał fantastyczną muzykę do jego filmu "L'ascenseur pour l'echafaud".

post-4406-0-85691700-1384760407_thumb.jpg

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Czytałem, że Miles pisał dla Juliette muzykę, ino nie mogę tego znaleźć. Wiecie, co dla niej napisał?

 

W biografii Milesa takiej rzeczy nie kojarzę.

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Uwaga proszę Państwa! a ja dziś tak:Alice Coltrane Ptah,The El Daoud-skoro już o paniach:)

 

A u mnie już po paniach ;).

 

Niespodziewanie "nadejszła" amazońska paczka z dwoma nowymi Jarrettami.

Jeden,podwójny "The End" już przesłuchany.

Album nagrany w 1986 roku,w domowym studio muzyka,który gra tutaj na wszystkich instrumentach,a jest ich trochę.

Jarrett "nabroił" na tej płycie :).gitara,fender bass,perkusja,tabla,piano,i na tym wszystkim tylko Jarrett.

Proste,ale świetne granie,blues,funky; fajna mieszanka,klimatem nawiązująca przynajmniej dla mnie do tego co ostatnio słuchałem czyli Milesa okolic końca lat 60-tych,początków 70-tych..Najbardziej podoba mi się gra Jarretta na gitarze.

Szkoda,że nie umiem pisać recenzji,bo dla mnie płyta znakomita,i baaardzo zaskakująca.

post-4406-0-62026800-1384787839_thumb.jpg

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Gość papageno

(Konto usunięte)

Vivaldi, Zelenka, Bach, Haendel, Haydn, Mozart, Beethoven, Rossini, Verdi i wielu innych nie ćpali, a tworzyli dzieła ogromne. Pili wino w ilościach spożywczych, no może poza Schubertem, Sibeliusem i paru Rosjanami,( ale kto ich dziś słucha). Ich utwory trwały po kilkadziesiąt minut. Jazzmany i rockmany chlali i ćpali na potęgę tworząc kilku, kilkunastominutowe kompozycje, o których pamiętają tylko szczególnie zażarci koneserzy. Np. w mojej okolicy nikt nie gra, nie słucha i nie lubi jazzu. Pop-gwiazdki podobnie - ścieżka koki i 5 minut bla, bla, bla. Dlaczego można było na trzeźwo stworzyć Mszę H-moll, Pasję wg. Mateusza, Wariacje Goldbergowskie, a do byle standardu muzyki rozrywkowej zagranego na jazzowo trzeba się było tak upodlić? Nie wiem. A Wy wiecie?

Gość jamówię

(Konto usunięte)

Vivaldi, Zelenka, Bach, Haendel, Haydn, Mozart, Beethoven, Rossini, Verdi i wielu innych nie ćpali, a tworzyli dzieła ogromne. Pili wino w ilościach spożywczych, no może poza Schubertem, Sibeliusem i paru Rosjanami,( ale kto ich dziś słucha). Ich utwory trwały po kilkadziesiąt minut. Jazzmany i rockmany chlali i ćpali na potęgę tworząc kilku, kilkunastominutowe kompozycje, o których pamiętają tylko szczególnie zażarci koneserzy. Np. w mojej okolicy nikt nie gra, nie słucha i nie lubi jazzu. Pop-gwiazdki podobnie - ścieżka koki i 5 minut bla, bla, bla. Dlaczego można było na trzeźwo stworzyć Mszę H-moll, Pasję wg. Mateusza, Wariacje Goldbergowskie, a do byle standardu muzyki rozrywkowej zagranego na jazzowo trzeba się było tak upodlić? Nie wiem. A Wy wiecie?

Tak! w większości to ludzie głęboko wierzący, lub wręcz uduchowieni i zakładam ,że właśnie TO dało im potrzebną Moc:)

Gość jamówię

(Konto usunięte)

Verdi nie był specjalnie wierzący, nawet można go określić mianem antyklerykała, a moc miał.

Oj Papa,wyjątek zawsze coś potwierdza:)i zdaje się to nie Verdi skomponował Mszę H-moll i Pasję:)

Gość papageno

(Konto usunięte)

Ale Requiem tak. I Aidę i Otella i Traviatę i Don Carlosa i Trubadura i Rigoletto i Moc Przeznaczenia i Bal Maskowy i Makbeta i Nieszpory Sycylijskie i Ernani i Luizę Miller i .....kanon operowy. Czy się komuś podoba, czy nie.

Gość jamówię

(Konto usunięte)

Ale Requiem tak. I Aidę i Otella i Traviatę i Don Carlosa i Trubadura i Rigoletto i Moc Przeznaczenia i Bal Maskowy i Makbeta i Nieszpory Sycylijskie i Ernani i Luizę Miller i .....kanon operowy. Czy się komuś podoba, czy nie.

Mnie się podoba:)ale nie rozumiem dlaczego tak się napinasz?

Vivaldi, Zelenka, Bach, Haendel, Haydn, Mozart, Beethoven, Rossini, Verdi i wielu innych nie ćpali, a tworzyli dzieła ogromne. Pili wino w ilościach spożywczych, no może poza Schubertem, Sibeliusem i paru Rosjanami,( ale kto ich dziś słucha). Ich utwory trwały po kilkadziesiąt minut. Jazzmany i rockmany chlali i ćpali na potęgę tworząc kilku, kilkunastominutowe kompozycje, o których pamiętają tylko szczególnie zażarci koneserzy. Np. w mojej okolicy nikt nie gra, nie słucha i nie lubi jazzu. Pop-gwiazdki podobnie - ścieżka koki i 5 minut bla, bla, bla. Dlaczego można było na trzeźwo stworzyć Mszę H-moll, Pasję wg. Mateusza, Wariacje Goldbergowskie, a do byle standardu muzyki rozrywkowej zagranego na jazzowo trzeba się było tak upodlić? Nie wiem. A Wy wiecie?

 

I dlatego tworzyli dzieła... dzieła ogromne i ogromniejsze! Dzieła zespołowe, najogromniejsze! W Jazzie jest inaczej... jazz może być technicznie słaby, ale emocjonalnie i rytmicznie: fenomenalny!... Jazz może rozwijać myśli w dowolny sposób i bez barier... co ja Ci będę Papageno tłumaczył... powiem tylko, że na początku był jazz, póżniej chaos, póżniej dopiero wyrosła z tego klasyka... i teraz mamy co mamy, czyli dżez... Klasyka...??? - owszem, ale nie jako priorytet... jeżeli oczywiście kochasz jazz i chesz ten gatunek muzyki eksplorować, akceptując jego wszystkie formy i nieformy... Wielu wielu muzyków jazzowych posiada wykształcenie klasyczne i potrafią zapieprzać zupełnie genialnie zarówno muzykę poważną jak i jazz... inspirują się wzajemnie... Swing to dusza, nie tylko umiejętności, drogi Papageno!... Coś jesteś za bardzo spięty...

Parker's Mood

> Papageno, popalam czasami, ale nigdy się nie upalam... hajj!...Music comes from music...

 

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=2KbqjVYztoQ

Parker's Mood

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.