Głośniki dynamiczno wstęgowe.

Mikellino · 1 Października 2013

Mam uszkodzony głośnik co skłoniło mnie do poszukiwań i trafiłem na coś takiego.Jest to pewnego rodzaju hybryda głośnika dynamicznego i wstęgowego. W rzeczywistości dość ciekawy, osadzony w ciężkich mocnych magnesach podobnie jak wstęgi pewnego typu.

opis cech:

► "V" Typ membrany

► wysoka moc, duża niezawodność

► szerokie pasmo, które pozwala stosować je w systemach 2 drożnych

► gładkie pasmo przenoszenia (+3 dB w zakresie od 1800Hz do 23kHz dla 64mm długości wstęgi)

► szeroki zakres kierunkowości (≤ -2 dB w zakresie od 1800Hz do 20 kHz przy +30 ° od kąta głównej osi)

► niskie całkowite zniekształcenia harmoniczne (2gie zniekształcenia harmoniczne ≤ 0,3% w zakresie od 1800Hz do 20000Hz, 3.cie zniekształcenia harmoniczne ≤ 0,5% w zakresie od 1800Hz do 20000Hz

Oto szkic konstrukcji - link

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piszę to co znalazłem. Mam pewne doświadczenia z tymi głośnikami ale piszę aby poprosić o wiedzę tych którzy się z nimi spotkali.

Najważniejsze to to, czy da się je naprawić jeśli są zepsute czy "przypalone".

Jeśli się dyskusja rozwinie - podam parę dodatkowych informacji.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

**Grzegorz7** · 1 Października 2013

To głośnik magnetostatyczny.

Jest wiele odmian konstrukcyjnych.

Elektrostaty to przetworniki w których fale akustyczne powstają na skutek drgań membrany w formie wstęgi, która jest jedną (lub obydwoma) z okładek "kondensatora". Przyłożone napięcie powoduje ruch względem siebie wstęg/i.

Magnetostat to taka cienka wstęga (ponacinana aby tworzyła w miarę długi przewodnik) umieszczona w silnym polu magnetycznym. Sama z siebie drga będąc membraną. Znajdująca się gdzieś między magnesami ma mniejszą skuteczność, stąd różne metody wyprowadzenia drgań na "zewnątrz" na większą powierzchnię.

Przedstawiony przetwornik to jedno ze sprytnych rozwiązań w tym zakresie.

W istocie elektrostaty to przetworniki wstęgowe elektrostatyczne "czyste".

Magnetostaty to w istocie przetworniki wstęgowe magnetoelektryczne (dynamiczne).

Grzegorz, zwolennik elektrostatów...

Aha.

Zaleta to drganie dużą (całą) powierzchnią membrany (wstęgi). Daje to teoretycznie małe zniekształcenia i dobra skuteczność.

W przetwornikach klasycznych drga cewka w polu magnetycznym i przenosi drgania na dużą membranę. Ta jest elementem inercyjnym i do tego niejednorodnym. Klasyczna membrana dzieli się,...

Tej przywary nie maja wstęgi drgające całą powierzchnią w tej samej fazie (każdy je fragment jest identycznie napędzany). Nie jest jednak tak idealnie, choć bardzo dobrze.

Mikellino · 1 Października 2013

To głośnik magnetostatyczny.

Jest wiele odmian konstrukcyjnych.

Elektrostaty to przetworniki w których fale akustyczne powstają na skutek drgań membrany w formie wstęgi, która jest jedną (lub obydwoma) z okładek "kondensatora". Przyłożone napięcie powoduje ruch względem siebie wstęg/i.

Magnetostat to taka cienka wstęga (ponacinana aby tworzyła w miarę długi przewodnik) umieszczona w silnym polu magnetycznym. Sama z siebie drga będąc membraną. Znajdująca się gdzieś między magnesami ma mniejszą skuteczność, stąd różne metody wyprowadzenia drgań na "zewnątrz" na większą powierzchnię.

Przedstawiony przetwornik to jedno ze sprytnych rozwiązań w tym zakresie.

W istocie elektrostaty to przetworniki wstęgowe elektrostatyczne "czyste".

Magnetostaty to w istocie przetworniki wstęgowe magnetoelektryczne (dynamiczne).

Grzegorz, zwolennik elektrostatów...

Aha.

Zaleta to drganie dużą (całą) powierzchnią membrany (wstęgi). Daje to teoretycznie małe zniekształcenia i dobra skuteczność.

W przetwornikach klasycznych drga cewka w polu magnetycznym i przenosi drgania na dużą membranę. Ta jest elementem inercyjnym i do tego niejednorodnym. Klasyczna membrana dzieli się,...

Tej przywary nie maja wstęgi drgające całą powierzchnią w tej samej fazie (każdy je fragment jest identycznie napędzany). Nie jest jednak tak idealnie, choć bardzo dobrze.

Super, dzięki.

A jak byś ocenił klasę takiego przetwornika w porównaniu do "klasycznych" wstęg.

Określiłeś to rozwiązanie jako sprytne. Miałeś porównanie?

Jak sądzisz jakby zaprezentował się w porównaniu do budżetowych monacorów czy foundec'ów. Ile może kosztować.

**Grzegorz7** · 1 Października 2013

To bardzo subiektywna ocena.

Jeśli nie miałeś kontaktu ze wstęgami dobrze jest posłuchać wszystkiego:

Klasycznego stożka.

Kopułki.

Wstęgi.

Posłuchać, to znaczy poobcować z każdym z przetworników prawidłowo zaaplikowanym w zespołąch głośnikowych.

Jeśli stwierdzasz pozytywy w odsłuchach wstęgi, poczujesz przestrzeń, dobre stonowanie, nic Ciebie nie będzie drażnić, powinieneś iść w stronę wstęg.

Co do porównań wśród wstęg. Są różnice w samych przetwornikach, ale jeszcze większe w ich aplikacji.

Bywają tańsze wstęgi lepiej brzmiące niż droższe, źle zaaplikowane w zespole głośnikowym.

Nie ma reguły.

No i musisz zwrócić uwagę jaki zakres mają przetwarzać.

W monitorach dwudrożnych warto osadzić dobre wstęgi.

Obecnie słucham m.in. na zespołach trójdrożnych z kopułką na średnich i wstęgą (elektrostat) na górze. Odpowiada mi to na tyle, że nie wziąłem się za nic nowego. Zastępcze zespoły okazały się fajnymi, a mam to i owo do porównania.