Skocz do zawartości
IGNORED

jakość CDR


maleo

Rekomendowane odpowiedzi

Wyluzuj...

Po co komuś ślepy test i to jeszcze z żoną, która będzie tylko rozpraszać...i zwracać uwagę na siebie :-) ? Skoro mam zdrowy słuch to sam sobie poradzę i usłyszę różnice. Nie uważasz?

A forum jest po to, by dyskutować!

Gość Bunker

(Konto usunięte)

Raz tylko bezpośrednio porównywałem kopię CD-R z oryginałem. Nie miałem większego problemu ze wskazaniem kopii. Na jaki nośnik nagrałem i z jaką prędkością nie pamiętam. System odsłuchowy nie był wyrafinowany Pioneer Cd i ampli, kolumienki Bowersa 603. Było to ze dwa lata temu. Kopię odebrałem jako przygaszoną, ogólnie rzecz ujmując dżwięk był mniej przeszywający i trochę stłumiony. Nie była to olbrzymia różnica ale robiąc porównania A/B byłem w stanie wskazać kopię. Jednak nie jestem pewien czy rozpoznałbym kopię gdybym kilka dni po tym teście usiadł w fotelu i posłuchał jednej z tych płyt a nie obu jedna po drugiej.

Przeprowadzone porównanie sprawia, że teraz jak słucham kopii subiektywnie wydaje mi się że dzwięk jest przygaszony.

Tyle moich doświadczeń

Jakość płyt CD-R i CD-RW (czyli które powinny być najlepsze):

 

www.komputerswiat.pl

 

W dziale "testy" znajdziecie duże zestawienie nt. jakości płyt różnych producentów.

Polecam uwadze i przetestowaniu samemu.

Gość Bunker

(Konto usunięte)

Jakoś straciłem resztki szacunku dla Komputer świata gdy zrobili test nagrywarek z materiałem audio. Przy każdej zamieścili wykres zapisywanego pasma przenoszenie i poniważ każda osiągała płaską charakterystykę stwierdzili, że nie ma różnicy , jakość kopi jest idealna.

No comment

Bardzo dobrze słychać rożnicę pomiedzy płytą orginalną a cd-r w...dyskotece! Niejednokrotnie dj-e, ażeby ułatwić sobie pracę i nie nosić wielkiej walizy na imprezę, zgrywają na cd-r z orginalnych płyt "muzę".Przy takiej krotnościi wzmocnienia i w dobrze nagłośnionej sali różnicę słychać(tak, tak) bardzo wyraźnie.

Witam,

 

a ja mam pytanie dlaczego tak bardzo wszyscy Audiofile boja sie podwojnie slepych testow.

I tu nie chodzi mi o udowadnianie reszczie swiata swoich racji, tylko o przekonanie samego siebie. O znalezienie odpowiedzi na wlasne pytania. Przeciez jest to najprostszy sposob na znalezienie badz nie roznic. I bedziemy spokojni do konca zycia, ze mamy racje:)

Wiem, ze sa to klopotliwe testy w organizacji, ale sie da to zrobic!

Gość josef - > andrea29

(Konto usunięte)

Zgrywać najlepiej EAC'em - bardzo "łopatologiczny" program oferujący chyba najlepsze wykorzystanie możliwości napędu do zrobienia możliwie dobrej kopii.

 

A Feruio znowu do nagrywania - tam też można poustawiać naprawdę wiele rzeczy, w prosty sposób dodać CD-TEXT - praktycznie pełna kontrola nad tym co nagrywasz.

 

Krąży opinia, że audio nagrane np. w Nero i innych programach brzmi innaczej - nie sprawdzałem tego ale odsyłam na forum cdrinfo.pl

Robiłem takie porównanie oryginału z kopią.

Sprzęt:wzmacniacz TagMclaren 60irv, cd Luxman D357, kolumny Dali 450.

W odsłuchu brało udział 5 osób (dwie słuchające w domu na diorze i altusach).

Płyty CDR firmy TDK.

Dwie nagrywarki komputerowe:

1. TDK (cena ok.800 PLN)-zwykła

2. Plextor (cena ok. 700 PLN)-posiadająca opcję varitec(nie jestem pewien czy tak się nazywa),która poprawia jakość wypalania tylko przy CD-audio.

 

Przegrywanie za pomocą programu Nero poprzez image dysk na dysk twardy.

Zgrywanie oryginału z nagrywarki(nie z CD-ROMu) i nagrywanie na tę samą.

 

1. TDK prędkość zrzutu i nagrania 8x(sprzętowo ustawione w nagrywarce nie da się zejść niżej)

2. Plextor prędkość 4x (przy wybraniu opcji varitec nagrywarka sama ustawia taką prędkość i nie można jej zmienić).

 

Opinie pięciu osób w pełni zgodne.

1. Kopia na nagrywarce TDK stłumiona(wrażenie rozwieszenia przesłony przed głośnikami).

2. Kopia na Plextor z opcją CD-audio praktycznie nierozpoznawalna.Część uczestników mówiła, że słyszy różnicę ale minimalną, część mówiła że nie słyszy różnicy.

Pozdrowienia.

Gość Seband (seba@pcmedia.com.pl)

(Konto usunięte)

Jeżeli ktoś słyszy w dyskotece różznicę w jakości płyt CDR w porównaniu z oryginałem, to albo wypił za dużo złotego płynu, albo DJ nagrywa te CDR z mp3 lub kopiuje w trybie burst. Cały problem z kopiowaniem płyt audio polega na tym, że płyta CDDA w odróżnieniu od CDROM'ów z danymi ma bardzo ograniczone mechanizmy kontroli i korekcji błędów. O ile w przypadku np. płytki z programem można bez problemu zrobić 100% wierną kopię, to już przy CDDA jest to prawie niemożliwe. Jedyne wyjście, to kilkukrotne odczytanie tego samego fragmentu, obliczenie sumy kontrolnej i jeżeli 2 lub więcej razy mamy tą samą sumę, to najprawdopodobniej odczytaliśmy dany fragment dobrze. Na tej zasadzie działa np ExactAudioCopy (moim zdaniem najlepszy do audio) w trybie secure. Programami takimi jak CloneCD nie da się zrobić dobrej kopi audio. Jak ktoś nie wierzy - niech spróbuje skopiować uszkodzoną (podrapaną) płytę, która trzeszczy już w oryginale. CloneCD nie poinformuje o żadnych problemach. Płytka nagra się niby 100% dobrze, ale będzie trzeszczeć i skakać. Oddzielnym problemem są indeksy i przerwy między utworami. Jeżeli zgrywamy pojedyńcze tracki, to musimy potem ustawić odstępy tak, jak w oryginale. W przeciwnym razie będziemy mieć np 2 sekundowe przerwy w nagraniu koncertowym łączącym się w całość. Tu również najlepiej sprawdzi się ExactAudioCopy, który przy odczycie jako image sprawdza podział utworów i przy zapisie ustawia tak samo jak w oryginale. ExactAudioCopy przy odczycie oblicza sumę kontrolną całej płyty - możemy potem odczytać kopię i suma powinna być ta sama. Płytka przegrana ExactAudioCopy będzie poprawnie identyfikowana przez cddb (np w Winampie).

Rodzaj samego nośnika ma raczej wpływ na trwałość zapisu (tak, tak, sam mam płytki które po jakimś czasie zaczęły trzeszczeć mimo, że nie są porysowane - nośnik się po prostu utlenia) a nie na jakość w sensie audiofilskim.

Prędkość zapisu - wydaje się że 8x jest optymalna jeśli chodzi o dokładność wypalania.

Nowe nagrywarki mają bazę danych o nośnikach (aktualizowaną wraz z biosem), więc nie powinno być problemów z żadną w miarę popularną płytką. W razie potrzeby napęd sam obniży prędkość. Oczywiście nie należy się spodziewać, że nagrana z prędkością x40 płytka będzie poprawnie czytana przez każdy CD.

Od jakości samej nagrywarki zależą zniekształcenia typu jitter, myślę że na odpowiednio dobrym sprzęcie może to być słyszalne.

Nagrywam płyty od dawna i mogę stwierdzić, że jakość jest często dużo lepsza niż pirackich płyt tłoczonych. Szczególnie płyty z bonusami często nie dają się słuchać.

 

ExactAudioCopy znajdziecie na www.exactaudiocopy.de

 

Gdyby ktoś miał jakieś pytania - proszę na maila.

  • 34 lat później...

Ostatnio bawiłem się w kopiowanie płytek i poszukiwania idealnego oprogramowania.

Moje uwagi i obserwacje odnośnie chwalonego tutaj EAC - zauważyłem że program robi pliki formatu Wav. Format WAV nie jest wierną kopią pliku muzycznego. Zauważyłem że wiele programów PC-towych tak robi nawet tworząc Image, choć tego na pierwszy rzut oka nie widać. Muza zrzucona i nagrana do WAV nie może być wierną kopią. Nie wiem czy w ogóle na PC istnieje taki format który pozwalałby na zrzucenie pojedyńczej ścieżki z doskonałą wiernościę. Podobno na MACA istnieje taki format i nazywa się RIFF. Wydaje mi się że wogóle temat muzy na PCecie jest przez twórców tych maszym i formatów traktowany po macoszemu.

Moim zdaniem idealna kopia może być tylko wtedy kiedy utwór jest zgrany i zapisany bit po bicie czyli kropka w kropke a nie opisowo.

Jestem ciekaw waszych opinii w tym temacie.

omen: rozumiem że jesteś miłośnikiem MacIntoshy i masz w pogardzie PC, ale jesteś w błędzie. Format muzy jest na PC dopieszczany do obłędu, lub mówiąc dokładniej, problem muzy jest dopieszczany niezaleznie od platformy... A co do formatu WAV to z tego co wiem jest to format PCM 16 bit a więc zdaje się dokładnie bit po bicie jak w CD - i jest to format BEZSTRATNY. Dla informacji - możesz sobie zapisywać WAV na PC nawet w formacie PCM 32-bit, ale zwykły odtwarzacz CD tego nie zrozumie. Problem przy ripowaniu płyt za pomocą kompa polega tylko na tym, jakim sposobem owego wav-a uzyskać, bo jeden plik wav drugiemu nierówny.

Jak dotąd, EAC jest najlepszym programem temu celowi służącym, pod warunkiem jednak że odtwarzacz CD jest dobry i dobrze z EAC wpółpracuje, pisząc po laicku i nie wdając się w szczegóły. A co do reszty, istnieją jeszcze inne bezstratne formaty (APE, FLAC) - ale w zasadzie to kompresują one informację bazując i tak na pliku WAV.

 

Kopie płyt na CD-R zależą, opócz samej jakości oprogramowania, przede wszystkim od jakości samej nagrywarki i samych nośników - to oczywiście truizm, ale chodzi mi tylko o przypomnienie, ze problem leży w liczbie błędów C1 i C2 wystepujących w nagranym nośniku. Standard Red Book, opisujacy płyty CD, przewiduje mozliwość wystąpienia maksymalnie 220 błędów na poziomie korekcji C1 w ciągu sekundy (poziom C1 dotyczy korekcji małych, losowych błędów, faza C2 pozwala na usunięcie większych nieprawidłowości).

Nie jestem wielbicielem MacIntoshy, podałem tylko przykład(na dodatek się pomyliłem chodziło o RAW). Posiadam PCta. Staram sie tylko dokładnie zgłębić zagadnienie. Informacje o formacie WAV (opis) znalazłem na jednej ze stron jednak nie była ona dość dokładna. Rozmawiałem z kilkoma osobsmi lepiej znającymi się na rzeczy i to oni wyjaśnili mi dlaczego WAV nie jest wierną kopią. Szukałem dokładnego opisu formatu WAV (w języku polskim) w sieci ale nie znalazłem. Jednak będe nadal szukał.

Jeszcze jedno - złośliwe uwagi nie są konieczne. Jeśli ktoś ma inną wiedzę w tym temacie to niech się podzieli. Po to chyba służy to forum.

Jeśli ktoś się orienyuje niech mi powie czy zgrywanie poprzez EAC odbywa się z pominięciem karty dźwiękowej.

Zgrywanie EAC czy innym tego typu narzedziem czy tez kopiowanie Nero/Clone-CD odbywa sie bez udzialu jakichkolwiek elementow analogowych. Poza wav-em w obrazie pozostaje jedynie podzial na sciezki, indeksy i CD-text.

 

Nie bylo moja intencja byc zlosliwym, przepraszam w razie co.

Chciałem się podzielić jeszcze jednym moim spostrzeżeniem odnośnie programu Alcohol 120%. Przy nagraniu muzy z pliku obrazu lub skopiowaniu płyty tym programem na zakończeniu płyty za ostatnim utworem słychać wyraźny trzask. Sprawdzone na dwóch różnych kompach. Program w wersji 1.4.8. Błąd nie występuje w samym pliku obrazu, a powstaje przy nagrywaniu.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Panowie na litosc boska co Wy piszecie!!!! Przeciez jestescie audiofilami ponoc... Pierwsza nagrywarke audio kupilem w 1998 roku i to byl badziewiasty Phlips CDR 870 od trezch lat mam Marantza DR 6000 szukam Pioneera PDR 05 w dobrym staniealbo kupie Marantza DR 17. Komputer mam od konca zeszlego roku. Jestem jednak zawodowcem zajmuje sie dzwiekiem i do swoich audycji uzywalem nagrywarki audio na niezliczonej ilosci plyt.

Nie wiem po co pisac o Nero na ten program szkoda czasu. Natomiast zgazdam sie ze Exact Audio Copy to fantastyczne oprogramowanie do celow audio. Jest juz dawno wersja polska jesli ktos nie ma chetnie podesle. Doskonale synchronizuje sie z nagrywarka kalibruje moc lasera i osiaga doskonale efekty. Ale to jeden z nielicznych programow ktory dorownuje nagrywarkom audio. Dziwie sie ze audiofile pisza o sprzecie komputerowym... Najlepszy efekt osiagnalem jak do tej pory na swoim Marantzu DR 6000 z kablem koaksjalnym DIY z czysciutkiego srebra i napedem Yamaha CDX 1030 (ma wylaczany tor analogowy pracuje wylacznie jako naped lub jako cd). Jakosc na pewno poszlaby w gore gdybym uzyl Pioneera PDR 05 albo Marantza DR 17.

Zacznijcie wreszcie pisac o sprzecie audio a nie nagrywarkach komputerowych...

I jeszcze jedno. Moje dosw dotyczace zywotnosci i jakosci nosnikow mowi ze najlepsze jakie mam juz od paru dobrych lat wyprodukowala firma TDK i Verbatim ( te z ciemnoniebieskim filtrem doskonale odczytywanym przez wiekszosc odtwarzaczy). Pozdrawiam.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Tylko nie piszcie o rzekomych efektach z tandetnych Philipsow albo nie daj Boze dwukieszeniowych... To jest budzetowa zapchaj-dziura i zlom na ktory szkoda klawiatury zeby go opisywac. Zamiast rozwodzic sie o sprzecie komputerowym zacznijcie pisac o audio wszak do audiofilow adresowane jest to forum!!! A zaden audiofil nie bedzie pochwalal brzmienia cdrki komputerowej. Pozdrawiam raz jeszcze i sorry za literowki w poprzednim tekscie.

discomaniac71 => nie czytałem całego wątku , ale mocno mnie zdziwiło to co piszesz. Nie wiem co sądzić jeśli jesteś zawodowcem jak twierdzisz to tobie zawdzięczamy dźwięk w radiu na przykład :-))

Słuchaj używam 5-6 nagrywarki komputerowej - wszystkie były do D-y na swoim sprzęcie bez problemu to rozpoznaje, ale o dziwo jeszcze gorsze były nagrywarki tak zwane Audio ,kopie z nich są jeszcze gorsze. Teraz używam komputerowej Yamachy z układem "AUDIO MASTER QUALITY RECORDING" rewelacja nie do odróżnienia na kolumnach tak selektywnych i szczegółowych jak B&W Nautilusy 805 z MACIEM i CD Accuphase. Szkoda ,że jej już nie robią ,wiem ,że była wersja Audio Nawet chyba wygrała w 2002-2003 EISA ,to był model YAMAHA CDR - HD1300E.Pozdrawiam

P.S To co mówię jest łatwe do sprawdzenia- wystarczy posłuchać. Może ktoś ma taką Yamahę komputerową na zbyciu ??

Teraz przeczytałem tytuł . Ślepy test - zrobię kopię, która będzie nie do rozpoznania na bardzo dobrym sprzęcie audio. Już to wielokrotnie sprawdzałem :-)) Panowie po prostu jest postęp jeszcze parę lat temu myślałem , że to się mie zdarzy.

Napisałem o programie Alcohol 120% ponieważ miałem już płyty Audio zabezpieczone których EAC nie chciał ruszyć, a nagrywarkę posiadam TEAC 16x. Więćc nie wiem o co miało chodzić z tym Philipsem.

WAV to nie sposób kompresji ale opis zawartości pliku, pomimo iż często się mówi "format WAV" mając w domyśle kodowanie PCM, które w swojej natywnej formie jest bezstratne - oczywiście mam na myśli przetwarzanie danych już skwantowanych - tu nie ma wpływu algorytmu na dźwięk jak ma to miejsce w przypadku MP3 np. To tak samo jak pliki AVI - nie ma kompresji typu AVI - wewnątrz AVIków siedzą MPEG1 albo 2, DIVX, RAW i co tylko dusza zapragnie. AVI to też dźwięk np. MP3 albo omawiany tutaj WAV.

 

W nagłówku WAV masz takie informacje jak długość, kodowanie, ilość kanałów itp. rzeczy potrzebne aby zewnętrzna aplikacja mogła poprawnie odtworzyć jego zawartość. W pliku WAV po nagłówku zawarte są właściwe dane - to samo co zapisane jest w plikach RAW - pary 16 bitowych słów opisujących kolejne sample. Nie oznacza to oczywiście że WAV nie może zawierać innych danych - począwszy od A-law, u-law, poprzez ADPCM po MP3 włącznie. Co więcej można tam dodać sobie nawet opisy tekstowe itp.

 

Jedyne co można by uznać za prawdziwe - na CD nie ma plików WAV jako takich ale dane w postaci RAW - nie ma potrzeby dodawania nagłówków bo tradycyjny CD jest 16bitowy / stereo / 44100 Bps z default'a.

 

Po drugie - w plikach WAV nie ma np. informacji o subkanałach - pewnie o to chodziło że nie ma wszystkiego - robiąc obraz płytki można sobie wybrać opcję zgrywania subkanałów - w pliku obrazu zostaną one zachowane i przy nagrywaniu odtworzone np. CD-TEXT. Większość współczesnych nagrywarek to ma.

 

Jeśli ktoś by się pomęczył mógłby zawrzeć subkanały w pliku WAV - tylko, że było by to niezgodne ze specyfikacją formatu spłodzonego przez Bill'a - tylko po co ? Żeby mieć napisy w czasie odgrywania?

discomaniac71 ma rację!!! Sam mam sporo do czynienia z różnymi nagrywarkami, 80% moicjh płyt to właśnie przegrywki, mimo że stać mnie na oryginalne płyty to uważam ze ich ceny są bandyckie, niewspółmiernie wysokie do wysilku jaki trzeba ponieść do ich wyprodukowania.

 

Przygodę z nagrywarkami zacząłem w 2000 roku kiedy to kupiłem CDR 870. Ale to był szmelc do kwadratu, nie dość że nagrywało jak komputerówka to jeszcze bez przerwy coś sie psuło. Co ciekawe miała identyczny napęd jak CD ROM który wówczas dogorywał w moim kompie (4x, rok produkcji 1996), koniec końców wpakowałem do niej cały docisk z tego CD-Romu, bo to bylo takie tandetne g...o że potrafiło otworzyć szufladę zostawiając płytę w środku. Obecnie używam PDR 05, też jest kłopotliwy w eksploatacji, ale przynajmniej nagrywa sensownie. Na moim sprzęcie nie słychać zadnych różnic, ale na Gryphonie, transporcie Parasonda i przetworniku Thety są niewielkie choć zauważalne zmiany w zakresie wysokich.

 

Nagrywarka komputerowa z kolei mocno spłaszcza dźwięk, zmiany jakie wprowadza w jego barwach sa faktycznie raczej niewielkie, więc faktycznie jeśli przegrywa się gorzej nagrane płyty bez wielkiej głębii i przestrzeni można odnieść wrażenie że jest to kopia 1:1. Tak na prawdę jednak NIE ISTNIEJE rejestrator potrafiący nagrać 1:1. Są po prostu rzeczy które nagrywają lepiej lub gorzej, dlatego jeśli ktoś m na prawdę wwyrobione ucho i hi-endowy sprzęt to chyba najsensowniej będzie mimo wszystko kupować płyty a nie przegrywać je. Co innego jeśli ktoś świadomie godzi się na niewielki ubytek jakościowy, wtedy pozostaje mu dopasowanie jakosciowe rejestratora do posiadanego sprzętu.

Wedle mojej wiedzy jezeli chodzi o przegrywanie komputerowe badz wyspecjalizowanym sprzetem bez udzialu torow analogowych jest tak:

 

1. Kopiowanie CD -> obraz jest procesem bezstratnym, o ile w zrodle nie bylo bledow uniemozliwiajacych korekcje (ktora w odroznieniu od korekcji w odtwarzaczu nie musi byc wykonywana just-in-time). Mowiac prosciej: wav ma w sobie wszystko zeby audiofil doznal orgazmu.

 

2. Kopiowanie obraz -> CDR moze wnosic roznice na skutek odmiennej dlugosci ciagow 0-1 przez co slowa ida do przetwornika C/A "nierowno". Poszukiwacze Swietego Graala okreslaja to jako jitter. Jitter jest jedyna przyczyna potencjalnych znieksztalcen dzwieku innych niz "trzask" czyli zmiana niekorygowalna. Pytanie czy mamy szanse tenze jitter uslyszec. Na pewno mniejsza niz flutter gramofonu, o kilka rzedow wyzszy.

 

Poprzestanmy na tym, ze nie mozna zaprzeczyc istnieniu osob ktore jitter slysza. Niestety, nie ma niezaleznego osrodka nadajacego certyfikat "slyszacego jitter". Mam pewne obawy [ale moze nie skoncze tego zdania, w imie nie-trollowania]

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.