Skocz do zawartości
IGNORED

Porównania materiałów z taśmy R2R, winyla, CD oraz plików low-res i hi-res - wyłońmy zwycięzcę ... ;)


pmcomp

Rekomendowane odpowiedzi

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Next step ... Jean Michele Jarre - Equinoxe.

Jakiekolwiek porównanie nośników na tej płycie ( a w szczególności CD) mija się z celem z powodu skopanej realizacji tej płyty.

CD nigdy nie zagra na swoim poziomie skoro materiał nagrany na niej jest już spieprzony przez realizatora.

Miałem te płyty i słuchałem (zarówno winyla jak i CD) i winyl z tego co pamiętam grał nawet lepiej.

Weź sobie zamiast CD Equinoxe kup płytę J.M. Jarre "Essentials & Rarities" , na której NA NOWO nagrane są różne kawałki , również tytułowy Equinoxe i wtedy porównaj do pozostałych formatów to się zdziwisz.

 

P.S.

 

Poza tym jak ktoś nie słyszy na swoim sprzęcie różnicy kilkudziesięciu decybeli pomiędzy źródłami to nie świadczy to raczej dobrze o tym sprzęcie.

Bez urazy oczywiście ;)

Słabością było minimalne zaokrąglenie i złagodzenie wysokich tonów oraz nieidealne rozciągnięcie i kontrola basu.

A jaka byla wkladka? Mam wrazenie ze na topowych wkladkach wysokie sa takie jakie maja byc czyli dynamiczne dzwieczne i ostre ale nigdy nie meczacace. Czy to nie jest sprawa wkladki?

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)
Gość cybant

(Konto usunięte)

 

A jaka byla wkladka? Mam wrazenie ze na topowych wkladkach wysokie sa takie jakie maja byc czyli dynamiczne dzwieczne i ostre ale nigdy nie meczacace. Czy to nie jest sprawa wkladki?

ZYX100D ...ale moim zdaniem to jest bardziej kwestia phono Phasta , na phono Phasemotion EA 200 wysokie tony miały bardziej intensywną prezentację.

ZYX100D ...ale moim zdaniem to jest bardziej kwestia phono Phasta , na phono Phasemotion EA 200 wysokie tony miały bardziej intensywną prezentację.

Moze i tak...ale z tego co obserwowalem w UK wielkich szamanow od gramiakow, to pamietam zawsze ze szaleli za dobrymi wkladkami i po wymianie na wyzszy model wlasnie gora wedrowala w ta strone. Ale gora na takim juz poziomie to jest generalnie juz kupa forsy, nie wiem wiec czy te porownani sa wogole miarodajne a jeli nawet sa to jest to obarczone duzym bledem.

Marcin, a jak wygląda starzenie się magnetyczne tych masterów? Jak używałem zwykłego kaseciaka Akai to taśmy co kilka lat trzeba było powtórnie nagrywać... Tu ten proces jest wolniejszy?

 

Tomku nic takiego nie trzeba z taśmami robić, jedynie raz w roku trzeba taśmę przewinąć tam i z powrotem. Ma to na celu likwidację paskudnego zjawiska powodowanego zmiennym magnetycznym polem ziemskim skutkującym przekopiowywaniem zapisów pomiędzy sąsiadującymi ze sobą taśmami; Taki ober magnetofon ;) Taśma się trochę inaczej względem siebie układa i zjawisko to jest minimalizowane. Starsze taśmy z lat 60-70 z acetylocelulozy (nośnik) nie lubią zmian wilgotności wtedy moze posypać się cały nosnik magnetyczny. Żeby nie było tak dobrze z tymi nowymi to też jednak powinny być przechowywane w temperaturze pokojowej. Do samochodów robiono specjalne taśmy dżwiękowo były gorsze ale wytrzymywały wahania temperatury.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość cybant

(Konto usunięte)

 

Moze i tak...ale z tego co obserwowalem w UK wielkich szamanow od gramiakow, to pamietam zawsze ze szaleli za dobrymi wkladkami i po wymianie na wyzszy model wlasnie gora wedrowala w ta strone. Ale gora na takim juz poziomie to jest generalnie juz kupa forsy, nie wiem wiec czy te porownani sa wogole miarodajne a jeli nawet sa to jest to obarczone duzym bledem.

Przecież to forma spędzania wolnego czasu, a nie jakieś profesjonalne testy.

A i tak dają wyobrażenie o poszczególnych formatach.

 

Te opisane przez Tomka róźnice też nie są jakoś szczególnie duże , nie psują w żaden sposób odbioru muzyki z poszczególnych źródeł, ot taki inny sposób prezentacji.

 

Zaznaczę , że miazgi , masakry ani innej z tych rzeczy nie stwierdziliśmy:))

Mam wrazenie ze na topowych wkladkach wysokie sa takie jakie maja byc czyli dynamiczne dzwieczne i ostre ale nigdy nie meczacace. Czy to nie jest sprawa wkladki?

 

Oj Stasio Stasio popraw się z tym nie męczeniem (nie chodzi o ortografię) Jak realizator nagra tak ma byćwkładka to nie sól i pieprz sypana tonami dla zabicia smaku w kiepskim barze.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Jak realizator nagra tak ma byćwkładka to nie sól i pieprz sypana tonami dla zabicia smaku w kiepskim barze.

Tu nie chodzi o realizacje ale o jakosc dzwieku ogolna, nagranie tutaj nie ma nic do tego. Na bardzo drogich gramiakach poprostu jest fizjologicznosc dzwieku od pelnego melodyki dolu poprzez srodek az po dzwieczna i bardzo szczegolowa gore gdzie slychac szum smyka czy tez kazde najmniejsze drganie talerza czy miotelek. Zrodla cyfrowe zazwyczaj robia z gory kocyk a dol i srodek traci na wypelnieniu muzyka. Gramiaki potrafia zagrac bardzo muzykalnie i ze szlachetna gora ale dopiero za duuuzy worek kasy. Ponizej juz nie jest tak dobrze wiec lepszy jest CD-ek.

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Tomku nic takiego nie trzeba z taśmami robić, jedynie raz w roku trzeba taśmę przewinąć tam i z powrotem. Ma to na celu likwidację paskudnego zjawiska powodowanego zmiennym magnetycznym polem ziemskim skutkującym przekopiowywaniem zapisów pomiędzy sąsiadującymi ze sobą taśmami; Taki ober magnetofon ;) Taśma się trochę inaczej względem siebie układa i zjawisko to jest minimalizowane.

 

To rewelacja. W zwykłych kasetach to była nieustająca walka z czasem...

Reasumując: w domowych warunkach akustycznych, na normalnym sprzęcie różnice są tak nieznaczne, że nie warto sobie nimi zawracać głowy.

 

Nie tak ... roznice są i to wlasnie takie, o ktore audiofile sie zabijają i placa za nie dziesiatki dzy setki tysiecy zlotych i wymieniaja swoje sprzety.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Nie tak ... roznice są i to wlasnie takie, o ktore audiofile sie zabijają i placa za nie dziesiatki dzy setki tysiecy zlotych i wymieniaja swoje sprzety.

D-O-K-L-A-D-N-I-E!!!!

Bo dostajesz znacznie wieksze 'wejscie' w muzyke.

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Zaznaczę , że miazgi , masakry ani innej z tych rzeczy nie stwierdziliśmy:))

 

Generalnie Transrotor okazał się źródłem najbardziej muzykalnym, czego zresztą spodziewaliśmy się wcześniej. Jego wyższość uwidacznia się przede wszystkim w prezentacji autentyczności wokali.

Tylko kto ma teraz dostęp do wysokiej jakości taśm, w co najmniej bardzo dobrym stanie technicznym, obejmujących tysiące tytułów? Nikt. Może prezesi Columbii. ;)

 

To kwestia kasy. Podalem na blogu liste prawie 900-et tytulow.

Jesli ktos ma ochote, zapraszam, dam kontakt.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Na bardzo drogich gramiakach poprostu jest fizjologicznosc dzwieku od pelnego melodyki dolu poprzez srodek az po dzwieczna i bardzo szczegolowa gore gdzie slychac szum smyka czy tez kazde najmniejsze drganie talerza czy miotelek.

Zdziwił byś się bardzo ale swego czasu Audio Technica robiła studyjne wkładki gramofonowe ze szlifem TM i przewężanym boronowym canteliverem; ostatnia taką udało mi się kupić na LP Gear.

Jest tam wszystko może przez to jest wrażenie mniejszego dociążenia dołu i brakuje tylko audiofilskiego dżwięku miękkiego szklistego ocieranego o diament vinylu :)

 

To rewelacja. W zwykłych kasetach to była nieustająca walka z czasem...

Nie masz kaseciaka to przewiń raz w roku cenne taśmy na zwykłym drewnianym ołówku :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

 

Raczej istotne..

Transrotor LaRoccia TMD z wkładką ZYX100D ,

CD numer jeden ARC Ref 8

CD numer dwa Ancient Audio Prime SE

 

Tomek wskazał świetnie typowe cechy powyższych źródeł.

 

Baaardzo zacne konfiguracje.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Zdziwił byś się bardzo ale swego czasu Audio Technica robiła studyjne wkładki gramofonowe ze szlifem TM i przewężanym boronowym canteliverem; ostatnia taką udało mi się kupić na LP Gear.

Jest tam wszystko może przez to jest wrażenie mniejszego dociążenia dołu i brakuje tylko audiofilskiego dżwięku miękkiego szklistego ocieranego o diament vinylu :)

Prawde mowiac mam male osobiste doswiadczenie z vinylem ale duze i czeste osluchanie ekstremalnie dobrych gramiakow, ot taki zyciowy przypadek. Nie wiem jak to jest w roznych wypadkach, to jednak byly tam na tych sprzetach takie elementy ktore do dzisiaj dalej sa wyjatkowe.

 

Poza tym jak ktoś nie słyszy na swoim sprzęcie różnicy kilkudziesięciu decybeli pomiędzy źródłami to nie świadczy to raczej dobrze o tym sprzęcie.

Bez urazy oczywiście ;)

 

Nie zakumałem. Kilkadziesiat decybeli to tak jakby z jednego zrodla grala a z drugiego nie.

 

???

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Nie masz kaseciaka to przewiń raz w roku cenne taśmy na zwykłym drewnianym ołówku :)

 

Taśmy sprezentowałem koledze z Bielska a magnetofon Rochowi;-) Więc już nie mam tego problemu. Problem utleniania się czy też magnetyzacji taśm da się jeszcze jakoś wytłumaczyć. Ale co jest przyczyną, że wypalane na nagrywarce komputerowej CD-Ry po kilku latach grają istotnie gorzej niż na początku? Pojawia się w ich brzmieniu takie siano, nadmierna granulacja...

@neomammut: Ciekawa sprawa.

 

Gdyby nie powszechna cyfryzacja, to w sekundę wróciłabym to taśm i winyli.

 

Cyfryzacja jest od roku 1978. Wtedy pierwszy raz zaczęto transportować materiał ze studia do tłoczni za pomocą leciwego już, ale nie odstającego formatu PCM. Obecne 44.1kHz, 16bit zostało wprowadzone ostatcznie w 1979 roku jako standard kodowania do PCM. Sony pracowało już nad technologią Compact Disc.

 

Co dokładnie stało się w 1978 roku? Do studia trafił system złożony z magnetowidu zapisującego helikalnie na taśmie w systemie U-Matic oraz dekodera PCM. Materiał nadal był przygotowywany analogowo. Dopiero w latach 80`tych pojawiły się powszechnie rejestratory cyfrowe, zapisujące dane na taśmie szpulowej, następnie pojawiłsię standard Digital Audio Tape (DAT) i osatecznie zawitał komputer :)

 

Moim zdaniem cyfra nie jest aż taka zła, najgorsze są uszy Pana realizatora oraz wszelkie procesory dźwięku. Mam w domu Sony PCM-501ES, który zapisuje właśnie materiał cyfrowy (a raczej dane cyfrowe) na taśmie VHS i powiem Wam, że to na prawdę brzmi bardzo dobrze. Mało tego, kopia z płyty CD także brzmi lepiej, choć końcowy efekt jest malutki (nie jestem jednka zwolennikiem ponownego kodowania, bo to jednak materiał cyfrowy, który już uległ degradacji podczas tego procesu). Mamy jednak sporo płyt, świetnie zrealizowanych mimo cyfryzacji.

 

Marcin, a jak wygląda starzenie się magnetyczne tych masterów? Jak używałem zwykłego kaseciaka Akai to taśmy co kilka lat trzeba było powtórnie nagrywać... Tu ten proces jest wolniejszy?

Racja, proces degradacji materiału na taśmie występuję i to w zależności od paru opcji. Zależy to głównie od tego jakiej grubości jest taśma (50um - tasmy studyjne, ale były też grubsze), na ilu śladach został materiał nagrany (dwuślad, wielościeżkowiec itd., szerokość pojedyńczego śladu) i na koniec jakość samej taśmy. Procesu nie można spowolnić. A przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. Na taśmę działa wiele czynników jak światło, powietrze, wilgotność. Np. Nowe taśmy, zafoliowane należy najpier parę razy poprzeiwjać, by pozbyć się wilgoci. Występuję też kopiowanie ścieżek, dlatego taśmę należy prześłuchać jakoś raz na dwa tygodnie i poprzewijać parę razy na tydzień.

 

Mam taśmy, które zostały wydane w latach 60`tych - brakuje góry i dołu, na średnicy też słychać upływ czasu. Dlatego, jak ktoś mi mówi, że ma wydanie współczesne, które zostało nagrane wprost z taśmy matki, a sama taśma jest z lat 50`tych to się śmieje. Nie ma siły, w studio musieli coś podkręcić. To jest remaster, brzmi na pewno lepiej niż niejedna współczesna płyta, ale to nadal remaster. Mam jedną taśmę matkę, którą kupiłem na ebay`u. Lata 70`te. Na pudełku jest tylko napisane: London Production, Jazz i numer sesji. Mimo braku góry i dołu, brzmi niesamowicie spokojnie, poprostu gra muzyka, a instrumenty są na prawdę duże jak na tamte lata. Nigdy nie słyszałem z głośników czegoś podobnego. Niestety, nie mam warunków do trzymania taśm. Zaciemnione pomieszczenie to jeszcze można jakoś zasymulować, szafka chociażby. Ale utrzymanie stałej temperatury i wilgotności - nie wykonalne w domowych warunkach. No chyba, że ma się kupę kasy :)

 

Także, taśmy są fajne, ale mają swoje prawa, które należało by przestrzegać.

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

 

Zaznaczę , że miazgi , masakry ani innej z tych rzeczy nie stwierdziliśmy:))

 

Mam identyczne spostrzeżenie.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Ale co jest przyczyną, że wypalane na nagrywarce komputerowej CD-Ry po kilku latach grają istotnie gorzej niż na początku? Pojawia się w ich brzmieniu takie siano, nadmierna granulacja...

 

Bo nie kupowałeś CD-Rów u Mamy (MAMA) albo u TY :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Także, taśmy są fajne, ale mają swoje prawa, które należało by przestrzegać.

 

Ale i tak z tego co piszecie wspólnie z Rafaellem wynika, że poziom degradacji dźwięku w szpulach jest znacznie mniejszy niż w compact cassette. Wyobraź sobie jak zagrałaby kaseta CC nagrana powiedzmy 50 lat temu;-) Jak chodzi o taśmy to słyszałem z nich naprawdę genialny dźwięk, mam na myśli Akai Grześka Gierszewskiego z Albedo. Mógłbym nawet zaryzykować tezę, że był to poziom powyżej większości gramofonów.

Moim zdaniem cyfra nie jest aż taka zła, najgorsze są uszy Pana realizatora oraz wszelkie procesory dźwięku. [...] Mamy jednak sporo płyt, świetnie zrealizowanych mimo cyfryzacji.

 

Zgadzam się.

Ale i tak z tego co piszecie wspólnie z Rafaellem wynika, że poziom degradacji dźwięku w szpulach jest znacznie mniejszy niż w compact cassette. Wyobraź sobie jak zagrałaby kaseta CC nagrana powiedzmy 50 lat temu;-) Jak chodzi o taśmy to słyszałem z nich naprawdę genialny dźwięk, mam na myśli Akai Grześka Gierszewskiego z Albedo. Mógłbym nawet zaryzykować tezę, że był to poziom powyżej większości gramofonów.

Napisałem Ci co jest popwodem degradacji dźwięku, owszem zachodzi wolniej, ale dlatego, bo taśmy studyjne były przechowywane w odpowiednich warunkach. Ja zakupiłem ostatnio dwie nowe taśmy RMG - dowiem się za 10 lat, co z nich zostanie :)

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Bo nie kupowałeś CD-Rów u Mamy (MAMA) albo u TY :)

 

Najlepiej dźwiękowo wychodzą TDK For Audio:-) I ich proces starzenia jest jakby najwolniejszy...

Cyfryzacja jest od roku 1978. Wtedy pierwszy raz zaczęto transportować materiał ze studia do tłoczni za pomocą leciwego już, ale nie odstającego formatu PCM. Obecne 44.1kHz, 16bit zostało wprowadzone ostatcznie w 1979 roku jako standard kodowania do PCM. Sony pracowało już nad technologią Compact Disc.

 

Co dokładnie stało się w 1978 roku? Do studia trafił system złożony z magnetowidu zapisującego helikalnie na taśmie w systemie U-Matic oraz dekodera PCM. Materiał nadal był przygotowywany analogowo. Dopiero w latach 80`tych pojawiły się powszechnie rejestratory cyfrowe, zapisujące dane na taśmie szpulowej, następnie pojawiłsię standard Digital Audio Tape (DAT) i osatecznie zawitał komputer :)

 

Moim zdaniem cyfra nie jest aż taka zła, najgorsze są uszy Pana realizatora oraz wszelkie procesory dźwięku. Mam w domu Sony PCM-501ES, który zapisuje właśnie materiał cyfrowy (a raczej dane cyfrowe) na taśmie VHS i powiem Wam, że to na prawdę brzmi bardzo dobrze. Mało tego, kopia z płyty CD także brzmi lepiej, choć końcowy efekt jest malutki (nie jestem jednka zwolennikiem ponownego kodowania, bo to jednak materiał cyfrowy, który już uległ degradacji podczas tego procesu). Mamy jednak sporo płyt, świetnie zrealizowanych mimo cyfryzacji.

 

 

Racja, proces degradacji materiału na taśmie występuję i to w zależności od paru opcji. Zależy to głównie od tego jakiej grubości jest taśma (50um - tasmy studyjne, ale były też grubsze), na ilu śladach został materiał nagrany (dwuślad, wielościeżkowiec itd., szerokość pojedyńczego śladu) i na koniec jakość samej taśmy. Procesu nie można spowolnić. A przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. Na taśmę działa wiele czynników jak światło, powietrze, wilgotność. Np. Nowe taśmy, zafoliowane należy najpier parę razy poprzeiwjać, by pozbyć się wilgoci. Występuję też kopiowanie ścieżek, dlatego taśmę należy prześłuchać jakoś raz na dwa tygodnie i poprzewijać parę razy na tydzień.

 

Mam taśmy, które zostały wydane w latach 60`tych - brakuje góry i dołu, na średnicy też słychać upływ czasu. Dlatego, jak ktoś mi mówi, że ma wydanie współczesne, które zostało nagrane wprost z taśmy matki, a sama taśma jest z lat 50`tych to się śmieje. Nie ma siły, w studio musieli coś podkręcić. To jest remaster, brzmi na pewno lepiej niż niejedna współczesna płyta, ale to nadal remaster. Mam jedną taśmę matkę, którą kupiłem na ebay`u. Lata 70`te. Na pudełku jest tylko napisane: London Production, Jazz i numer sesji. Mimo braku góry i dołu, brzmi niesamowicie spokojnie, poprostu gra muzyka, a instrumenty są na prawdę duże jak na tamte lata. Nigdy nie słyszałem z głośników czegoś podobnego. Niestety, nie mam warunków do trzymania taśm. Zaciemnione pomieszczenie to jeszcze można jakoś zasymulować, szafka chociażby. Ale utrzymanie stałej temperatury i wilgotności - nie wykonalne w domowych warunkach. No chyba, że ma się kupę kasy :)

 

Także, taśmy są fajne, ale mają swoje prawa, które należało by przestrzegać.

 

Już pisałem wcześniej które taśmy są wrażliwe na wilgoć nie mieszaj ludziom w głowach z tym przewijaniem co tydzień!!! Również nie mieszaj taśm do użytku w studio typu PRO z tymi do użytku domowego.Róznią się grubością i własnie dla tego na Twoim szpulaku nie ma góry bo masz naciąg dla taśm amatorskich i semi pro (czytaj grubość do 30 mikronów). Taśmy pro maja znacznie silniejszy naciąg i dopiero wtedy taśma lepiej dolega do głowicy i raczy odtworzyć wysokie tony. Co do trwałości warstwy magnetycznej też nie ma madrych Stilonki przed spaleniem fabryki były np super a np. studyjna za masę kasy BASF PER 526 sypała się koszmarnie i tam na pewno nie było wysokich tonów po paru odtworzeniach!

 

Śp Korwin pewnie przewracał się w grobie jak to czytał!

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Nie zakumałem. Kilkadziesiat decybeli to tak jakby z jednego zrodla grala a z drugiego nie.

 

???

 

Pozdro

 

Chodziło mi o taki może "mało ważny" parametr SNR.

Wydaje mi się ,że pomiędzy dobrą cyfrą a magnetofonem jest wyraźnie słyszalna i mierzalna różnica.

Ale może jestem za bardzo wyczulony ... ;)

Najlepiej dźwiękowo wychodzą TDK For Audio:-) I ich proces starzenia jest jakby najwolniejszy...

Najfajniej wychodziło jak były przegrywane z prędkością 1:1 nośnik nie był wtedy przy zapisie "przepalany".

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Chodziło mi o taki może "mało ważny" parametr SNR.

Wydaje mi się ,że pomiędzy dobrą cyfrą a magnetofonem jest wyraźnie słyszalna i mierzalna różnica.

Ale może jestem za bardzo wyczulony ... ;)

 

OK, teraz rozumiem.

Na tych dwóch przykładach nie usłyszałem różnic w dynamice.

70dB taśmy i winyla vs. ile cyfry ??? Pytam bo odnoszenie się do marketingowych i teoretycznych powiedzmy 100 dB nie ma najmniejszego sensu bo takich nagrań jest jak na lekarstwo, o ile są.

Dlatego od pewnego czasu nie oglądam nawet parametrów sprzetu tylko ... słucham.

Gdyby te dBele były takie ważne to moje wzmaki lampowe już dawno powinienem wyrzucić na smietnik :).

 

Jak napisano ... największe znaczenie ma realizacja i Pan realizator. Jak miał gorszy dzień, kaca, był chory czy mu sie nie chciało to potem mamy rezultaty. O lodness war już nie wspominam bo wtedy na cyfrze mamy np. 30 dB. I z czym to wtedy porównać?

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.