Problem Rega RP3

[daruf]

Witam,

 

Potrzebna pomoc.

 

Słuchałem, słuchałem i nagle gramofon zaczął wydawać takie dźwięki. Trwają kilka sekund i co jakiś czas się powtarzają. Zamieszczam filmik. Problem leży na pewno po stronie gramofonu, tylko co jest powodem? Jak to naprawić?

 

Zauważyłem, że problem pojawia się po pewnym czasie od załączenia gramofonu.

 

Z góry dzięki za pomoc.

 

Pozdrawiam,

Daruf

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Asam]

Wygląda na to że masz w pobliżu krótkofalowca nadającego Morse'm. :)

[Vlado]

Albo komórkę islamistów :-(

[Asam]

Albo komórkę islamistów :-(

vlado - "Młody Człowieku" - gdybyś nie był moderatorem to pomyślałbym o "nabijaniu" postów.

A podejrzewam że obcowanie z techniką nadawania Morsem jest Tobie równie obce jak obsługiwanie np. "magnetofonu" drutowego stąd Twój dowcip też nie jest przedniej marki nawet jak na kwiecień.

Do rzeczy. Te objawy to autentyczny skutek nadawania w pobliżu przez stację krótkofalarską. Przekaz jest krótki nie mniej mogę powiedzieć że jego autorem MOŻE być p. Piotr B. SP9BWA z Krakowa ul. Jerzmanowskiego. Napisałem że MOŻE być gdyż istnieje drugi przypadek - ktoś inny z dowolnego miejsca w Polsce wywołuje p. Piotra i w tym wypadku miejsce jest niewiadomą a zbyt krótki fragment nie pozwala tego ustalić. Ale prosto można się przekonać która wersja jest prawdziwa.

Niech kol. daruf napisze czy mieszka w Krakowie w pobliżu tej ulicy.

 

P.S. Dla ciekawych:

Taki przekaz z załączonego filmiku: ... .--. ----. -... .-- .- ... .--. ----. -... .--

po dekodowaniu ma postać sp9bwa sp9bw

[Vlado]

Nie bardzo jest mi obca ta titawa :-) Kiedyś w czasach szkoły średniej bawiłem się w żeglarstwo i musiałem przyswoić podstawy :-) Magnetofon drutowy również nie jest mi całkiem obcy. Jestem młodym człowiekiem jednak pięćdziesięciolatkiem :-)

Nie pomyślałem, że dzisiaj ktoś jeszcze zajmuje się krótkofalarstwem jak to było za czasów mojej młodości. Jeśli tak, to szacunek za podtrzymywanie pięknych tradycji i wcale nie małych osiągnięć naszych Krótkofalowców.

 

Serdecznie pozdrawia.

Włodek.

[Asam]

Właśnie dlatego "Młody Człowieku" napisałem w cudzysłowie - nie mniej teoretycznie mógłbyś zostać "moim" synem a już na pewno młodszym bratem i niech tak zostanie. Mam nadzieję że nie żywisz urazy (chociaż poczułeś się urażony) ;-) bo nie takie były moje intencje. A napisałem dlatego że "zmusiłeś mnie" do tego. Przecież nie takiej odpowiedzi oczekiwał autor wątku. Poza tym miałem nieodparte wrażenie że po Twoim wpisie mógłby on obie odpowiedzi uznać za żart a to nie byłoby korzystne skoro przyczyna jest według mnie jednoznacznie znana.

 

Pozdrawiam serdecznie

Andrzej

[daruf]

Dzięki za odpowiedzi. Jestem w lekkim szoku. W życiu bym na to nie wpadł. Mieszkam właśnie w Krakowie na Jerzmanowskiego!

 

Teraz obudziła się moja ciekawkość, bo nie znam się na stacjach krótkofalarskich. Dlaczego gramofon to wychwytuje?

[Asam]

Jestem w lekkim szoku. W życiu bym na to nie wpadł. Mieszkam właśnie w Krakowie na Jerzmanowskiego!

Poczułem się jak Sherlock Holmes :-))))

Dlaczego gramofon to wychwytuje?

Stacja wytwarza fale elektromagnetyczne o znacznej mocy. Wkładka gramofonu i/lub jego okablowanie oraz zasilanie zamienia się w antenę odbiorczą bo radiostacja musi być blisko.

Jaka rada?

1. Słuchać nagrań w czasie ciszy w nadawaniu. Krótkofalowcy mają swoje ulubione pory pracy.

2. Zastosować ekranowanie i filtry.

3. W skrajnym przypadku dogadać się. Pisz na Priv - podam Ci namiary.

[Vlado]

Mam nadzieję że nie żywisz urazy (chociaż poczułeś się urażony) ;-)

 

W żadnym wypadku drogi starszy bracie, nie poczułem się urażony. Poczułem się zaskoczony faktem, że Twój wpis nie był żartem za który go poczytałem. Naprawdę myślałem, że działalność krótkofalarska umarła u nas wraz z czasami harcerstwa i wydawnictwa "Krótkofalowiec radioamator" :-) A tu jakże miłe sercu wspomnienia ożywiłeś i uradowałeś potwierdzeniem, że wciąż są ludzie kultywujący tę dziedzinę poznawania świata. No i wówczas dotarło do mnie, że mój "żart" był co najmniej nie na miejscu :-(

 

Jeszcze raz wszelkiej pomyślności i przepraszam że tak niezręcznie się wciąłem.

 

Włodek.