Skocz do zawartości
IGNORED

mała moc wzmaka z elektora 6/97


dik

Rekomendowane odpowiedzi

>Krzysztof_M

w sprzężeniu są R8 i R9 - sprawdzałem wartości, sa to 1% metalizowane oporki, płytka drukowana dwustronna jest zaprojektowana dobrze, kondensatorki za wyjściem stabilizatora są 10/63, ja wstawiłem 12/63 Elna RJH, rzeczywiście mozna popróbować jeszcze jakieś 100nF, prześlę Ci za chwilę cały artykuł z elektora spakowany zip, ok. 1,1MB. Skan dość słaby, jeszcze zmniejszałem wielkość, ale czytelny.

Chętnych zapraszam, gdyby chcieli włączyć się a nie mają schematu z opisem, prześlę zipa.

Jeszcze jedno - jak gałką głośności daję na max, nawet przy nieobciążonym wejściu, to nic się nie dzieje. Przy pewnym wysterowaniu (powyżej 150-200 mV) lub impulsie palą sie bezpieczniki. Może to rzeczywiście sprawa regulacji układu a nie wzbudzania. Ciągle badam, czy nie ma błędu w ścieżkach albo wartościach elementów. Oba kanały zachowują się identycznie. Wg schematu prąd pomiędzy bazami T12 i T13 wynosi 3,2mA u mnie jest 2,3mA - czy to może być przyczyna. Stąd chyba niższe prądy przez T12 i T13 (spadki na R19 i R22 u mnie są 0,28V a wg schematu - 0,35V). Trzeba by szukać takiego BF245, który przy tym napięciu ok. 37V daje prąd 3,2mA.

Sygnał podaję z CD z płyty z pisma muzycznego "Hi Fi i Muzyka", są tam próbki 20-sekundowe od 10 Hz do 20kHz, badam na 200Hz do 1kHz.

Witam !

Widzę, że temat tego wzmaka wzbudza nadal dużo ciekawości

>Krzysztof, Twoje spostrzeżenia są słuszne ten wzmacniacza wymaga bardzo dobrego projektu płytki, a więc i dobrego jej wykonania - każdy błąd powoduje problemy. Jeżeli płytka była robiona domowo to może tu jest przyczyna - zaniżone wartości prądów - oczywiście wyniki pomiarów zawsze maja jakąś tolerancje :-))To jest układ z prądowym sprzężeniem zwrotnym, o czym mówi stopień wejściowy, bardzo charakterystyvczny dla tej topologii. Wiem z doświadczenia, że te układy lubią się wzbudzać w sytuacji zbyt małych pojemnosći filtrujących w szynach zasilających - ważna jest też jakość elektrolitów w tych sieciach i ich odległości od newralgicznych miejsc na pcb( co tu jest drugorzędne, bo jak widzę płytka jest kopią tej z elektora ?

Pozdr.

>Dik

Szkoda, że nie mieszkasz gdzieś blisko ( a może ? Gliwice, Katowice ? ). Gdybym wziął Twojego DIY-owca na stół

to wciągu kilku dni wiedziałbym co nie gra ( mało czasu w dzień..). W końcu układy CFB to moja "żyłka". Tak na odległość to dużo nie pomogę.

Podpowiem tylko, że akurat ten układ jednak robiłbym w zakładzie ( pcb ). Zresztą jak będę mieć więcej czasu i będzie więcej chętnych to mogę przygotować płytki w/g wzorór z EE. Mając pcb wykonane profesjonalnie można w wypadku jakiś problemów szybko dojść co i jak nie gra.

Pozdrawiam kolegę DIY-owca !

>Krzysztof

dzięki, dzięki, dzięki - trafiony zatopiony. Zacząłem sprawdzać oporki - i rzeczywiście, "czynnik ludzki", oporki które wskazałeś w petli sprzężenia są wartości 200R a nie 340R, a więc myślę że to jest TO. Jeszcze nie mam co wstawic, wartości mierzyłem elementów wlutowanych. Oporki kupowałem w Cyfronice, miały oznaczenia ze sklepu i oczywiscie paski; paski mówią 340R 1 % miernik 200R. Widocznie przy montażu nie miałem wątpliwości z odczytem pasków, teraz widzę, że czytając od tyłu to może 200R bo pomarańczowy to może jasny brąz. Poszukam, albo złożę wartości 340R i napiszę czy już OK, ale to za kilka dni.

>Stożek,

dzięki za proponowaną pomoc, jestem spod Radomia, może jeszcze będzie problem, chociaż mam nadzieję, że będzie dobrze.

pozdrawiam

dik: jedna usterka znaleziona :-) Oby sie okazalo, ze to ten problem. Za to, jak stożek wspomnial, poszarpane i nierowne sciezki w tego typu wrażliwych układach mogą wpędzić w kompleksy. Jesli uklad mimo to nie ruszy to moze faktycznie pomysl o zmianie plytki, chociaz wiem, ze to cholernie duzo roboty. Ale przynajmniej bedziesz bardziej pewny elementow i ich wartosci :-)

JAk juz wspominalem, moja dzialka to lampowce, ale nawet przy nich przed wlozeniem dowolnego opornika mierze go omomierzem. Strasznie to spowalnia cala prace, ale wierz mi, masz twedy spokojna glowe o ten aspekt konstrukcji. JA zreszta jestem maniakiem dobierania elementow, szczegolnie opornikow i jak mam gdzies wsadzic w oba kanaly tranzystory to zawsze dobieram je na mierniki by byly rowne. Nawet bezwgledna wartosc ich nie ma takiego znaczenia (bo sa 1%) jak ich identycznosc.

>dik

>Krzysztof

CIeszę się, żę ( chyba ) teraz będzie wszystko w porządku. Parowanie rezystorów międzykanałowo to PODSTAWA, a w pętli sprzężenia zwrotnego KONIECZNOŚĆ. To, że są źle opisane oporniki to nie nowość, inna sprawa, że nieraz trudno coś odczytać z pasków - blade kolory..... Miernikiem go, miernikiem !! A co do płytek, wolę z zakładu ( choć to kosztuje :-)) )

Pozdr.

macie rację Panowie, problemy będą:

mam zjawisko we wzmaku chyba niezależne od błędu wartości rezystorów w sprzężeniu: jeden kanał ( może bardziej "czuły") pali bezpiecznik przy przełączaniu funkcji CD czy też impulsach z sieci (power na 9.00). We wzmaku nie ma kondensatorów stałych zapiętych równolegle na uzwojeniach wtórnych transormatorów, nie mam filtra przeciwazkłóceniowego sieciowego na zasilaniu. W zasilaczach mocy mam na wyjściu przy kablach zamontowane 100nF/100V. Będę montował na płytce oporniki 340R to chcę przy okazji od strony druku na płytkach stopnia mocy wsadzić 100nF lub 470nF poliestrowe za regulatorami napięcia, moze też przed regulatorem. Dwa zasilacze +/- 15,5V do operacyjek zrobiłem na BC550/560 i przy WO dałem 100nF/310V MKPX1, ale przed stabilizatorami są tylko 2x10000mikro/50V, może tam też dać jakieś stałe kondensatorki, (jakie wartości?). Na bazach BC550/560 są: 330mikroF/35 Elna RJJ i 100nF/63V.

Poradźcie Panowie,

- wstawiać kondensatorki, czy równolegle do diod prostowniczych, czy tylko na wtórnych uzwojeniach traf,

- czy można wstawić równolegle do opornika wejściowego 33k we wzmacniaczu operacyjnym jakieś 100pF,

- jak zrobić najprostszy filtr przeciwzakłóceniowy sieciowy?

- oczywiście jest jeszcze sprawa prowadzenia mas.

Dużo tych pytań, ale znowu by sie przydał oscyloskop, albo wasze porady, o co jeszcze raz proszę

pozdrawiam

Równolegle do diód nic nie dawaj. Ktoś kiedyś to wymyślił, a teraz każdy to robi.

 

Filtr przeciwzakłóceniowy: najprościej cewka, ale średnio skutecznie. W tme dostaniesz gniazda sieciowe z filtrami.

>igod

ze schematu tego filtra z tme wynika, że układ wykorzystuje uziemnienie, czyli na trzecim bolcu - ziemia. Bez tego chyba to nie będzie działało? U mnie w gnieździe sieciowym, gdzie podłączę wzmak, nie ma trzeciego bolca. Są gniazda w domu z uziemnieniem, ale tam też tylko dwa kable dochodzą. Chyba trzeba znaleźć "ziemię" i podłączyć pod niego trzeci bolec?

myślę, że to ostatni na jakiś czas mój smutny zresztą wpis w tym temacie - prawda wyszła na jaw, oporki ze sprzężenia po wylutowaniu okazało się, że mają wartości prawidłowe - 338R. Przepraszam "Cyfronikę". Zastosuję wasze rady, ale powoli, nie jestem biegły i nie wykluczam, że zrobię nową płytkę. Może ktoś ma dwie płytki drukowane fabryczne (z AVT) pod tego wzmaka? Mam znajomka co naprawia telewizory i chyba ma oscyloskop, zacząłem robić generator na ICL8038 i zasilacz +/- 30V z zabezp. prądowym.

Dzięki za wpisy.

Witam, w 98 roku zrobiłem ten wzmak i niestet okazał on się dla mnie całkowitą pomyłką z powodu nie możności ustawienia stabilnego w funkcji temperatury prądu spoczynkowego. Zdaje się że Pan Giesberts zaleca 400 mA, i tu zaczyna się przygoda: jeśli na zimno ustawiłem 0.4A, po chwili nagrzania spadał do 0.1A, uwczas podkręcałem ponownie do 0.4A. Po kilku iteracjach tzrzymał stabilnie 400mA grzał się jak na wzmacniacz przystało i grał świetnie. Lecz następnego dnia gdy ostygł do 20C włączanie przepalało bezpiecznik sieciowy. Początkowo nie rozumiałem co się dzieje więc zamiast bezp 2A poszedł 3,15 potem 4, a potem poszły IGBTy. Po dniach analiz, i nerwów doszedłem do wniosku że tego ampa nie da się wystartować ze statycznie ustawionym potencjometrem biasu z powodu bardzo dziwnego przebiegu krzywej współczynnika temperaturowego stopni mocy. Miałem nawet pomysł aby zbudować serwo do biasu ale dałem spokój. Po kilku dalszych próbach (wynikiem których spaliłem kilkanaście IGBT) wzmacniacz poszedł na 'żyletki'. Do dziś nie wiem czy nie popełniałem jakiegoś błędu systematycznego w trakcie tego projektu czy też po prostu mój analogowy móżdżek jest za mały na układy z prądowym sprzężeniem zwrotnym... A! dla jasności sytuacji sprawdzałem i układ się nie wzbudzał, był wykonany na druku w/g Elektora oraz blokowanie zasilania było zrobione porządnie.

>Żurek

A jakie zastosowałeś radiatory ? Takie jak Giesbert ? Podejrzewam,że ten projekt jest bardzo ściśle związany z sposobem montażu końcówek na radiatorach i od ich wielkości. Być może tu chodzi włąśnie o to: trzeba go zbudować DOKŁADNIE tak, jak to zrobił Giesbert i wtedy będzie stabilny termicznie.

Pozdr.

Rzeczywiście z radiatorem to zaszalałem: był profil po dwa 165mmx100mm na kanał, myślałem wtedy im więcej radiatora tym lepiej :-) Człek to się jednak całe życie uczy...

>Stożek

Biorąc pod uwage fakt, że ze wzrostem temperatury maleje tu prąd spoczynkowy, wydaje się, że większy radiator jest korzystniejszy jesli chodzi o niepożądaną potrzebę 'podkręcanie' biasu. Dla mniejszego radiatora efekt bedzie większy, bo będzie on cieplejszy.

Miałem kiedyś podobną sytuację (choć dotyczyło to mosfetów) i pomogło dwukrotne zwiększenie prądu spoczynkowego dla tranzystorów sterujących (choć w tym przypadku, aby to zrealizować trzeba chyba dać mocniejsze tranzystory sterujące niż BD139/BD140 bo nie wytrzymają). Problem chyba w tym, że w czasie startu muszą się naładować pojemności wejściowe IGBT a to zabiera dość sporo prądu, jednocześnie powodując brak stabilnych warunków pracy dla pary sterującej.

Przypominam sobie że jedna z prób startu tego cuda polegała na podgrzaniu suszaką do włosów całego ampa co było trudne ze względu na wielkość radiatorów. I wtedy udało się wystartować normalnie. Miałem nawet pomysł aby zastosować grzałkę na radiatorze która by podgrzała tranzystory przed włączeniem całości :-) Dobra ale rozumiem , że w tym wątku chyba nie o to chodzi. Po obniżeniu biasu do 100mA grałem na tym wzmaku jeszcze ze trzy miesiące ale dźwięk był płaski bez energii więc Adijos 'amplifikatoros del currente feedbackos'...

>Jar1 zgadzam się co do wartości prądu w sterowaniu, moim zdaniem podstęp z tym wzmakiem polega na tym, że nie mamy prawidłowego dojścia do sterowania bramką gdyż jest ona wewnętrznie przesłonięta przez zintegrowanego wewnątrz struktury IGBT bipolara...

Ja bym przerobił nieco ten układ: wywaliłbym IGBT a dał mosfeta jako drivera do końcowego bipolara. Czyli rozdzieliłbym to cudo (IGBT) na składniki. Wtedy mozna swobodnie ustalać punkty pracy dla każdego z nich.

No właśnie tak było w założeniach wykorzystania IGBT w audio: prąd z bipolara sterowany z mosfeta. To miało dawać barwę lampy a moc tranzystora;-)

Ja zrobiłem kiedyś z AVT 'Silver sound' - tez ze sprzężeniem prądowym. Nawet chyba jeszcze na chodzie. Ale też bez rewelacji. Tam właśnie musiałem zwiększyć prąd tranzystorów sterujących stopień końcowy. Poza tym wzmacniacz miał podzwzbudzenia (nawet spore) bez obciążenia. Nie włączałbym go bez podpietego obciążenia;-)

Dodałem dodatkową korekcję RC równolegle do opornika podającego prąd sprzężenia zwrotnego, to znacznie poprawiło stabilność. Poza tym dalej były podwzbudzenia w liniach zasilania - tu musiałem dać oporniki w szerego z zasilaniem. Poza tym ja bym go zrobił inaczej i zmieniłbym płytkę.

  • 3 miesiące później...

Kończę ten wątek jednak optymistycznie: wzmaka uruchomiłem i gra na pełnej mocy, podawałem mu sygnał z generatora na max. (obciążenie oporem 7R8/25W lub 4R/50W) i moc wydzielała się taka jak pisali w elektorze. Podpowiedź znalazłem w sieci w wątku na diy Audio w temacie Compact Power Amplifier from Elektor. Wpisu dokonał Hollow_man. Thank You! Zastosowałem jedną zmianę z proponowanych przez Hollow-man - a: zmieniłem oporniki w kolektorach tranzystorów sterujących (MJE 15031/15030) z wartości 390R na 150R. Jak ręką odjął. Pozostałe zmiany dotyczyły problemów z napięciem na R2 i regulacją prądu spoczynkowego. Tutaj też nie udało mi sie ustawić tak wysokiego prądu (400mA), mam ok. 150 mA. Nie spaliłem żadnego IGBT.

Jak gra? Pięknie, bo co słucham to mam ochotę dodawać gazu, słuchanie znowu jest wielką przyjemnością, dźwięk nie męczy, mimo niedużej mocy kontroluje dobrze bas - u mnie głośnik 30cm. Jest nawet wrazenie mniejszej ilosci basu w stosunku do starego wzmaka, ale bas jest po prostu "krótszy". Robię obudowę do Vify M22WR - wtedy powinno być b. dobrze. Do uruchomienia wzmaka zbudowałem generator, zasilacz laboratoryjny i kupiłem dodatkowy multimeter. I to by było na tyle.

WItam !

>dik

Cieszę sie, że wreszcie ci sie udało go uruchomić :))

Z układami z Elektora jest ten kłopot, że jak kupisz od nich pcb i najlepiej części też to układ będzie działać na pewno, inaczej są kłopoty.

Osobiście kiedyś, w lepszych czasach wymienię LM-y w swoich kolumnach aktywnych na podobne końcówki z igbt-ami - trafa już mam na zapas ( 450 VA jeden kanał ). Oczywiście skrobne wtedy odpowiedni post typu "Moje boje z..." :))

Grunt to się nie poddawać, jak układ nie chce działać. Jeżeli założenia teoretyczne są słuszne, TO MUSI DZIAŁAĆ !!

Pozdr.

Co do zmian Holow_man-a: więĸszy prąd sterujący; a problemy z ustawieniem teoretycznego I biasu to już sprawa płytki i montażu, być może innej serii toshib, gorszy kontakt z radiatorem - inny montaż mechaniczny itd - są po prostu więĸsze spadki napięć, i wtedy nigdy nie ustawisz tych 400mA biasu - ale to już inna historia :)

>ex-stożek

masz rację, koniecznie trzeba użyc elementów takich jak na schemacie, np. LED-y dobrać prądy i oczywiście wszystkie tranzystory na wejściu, nawet BF245A musi prąd D-S jak należy nie za duży. Ja miałem zamienniki MJE15030/31, jeszcze TME dość beszczelnie napisała że przesyła mi Motoroli, może to był powód że musiłem zmienić ich oporniki w kolektorach i Toshiby się "nasycały" przy nieco większym wysterowaniu. Szczerze mówiąc biasu jesze nie próbowałem ciągnąć wyżej, ustawiłem na razie na okres wygrzewania przez kilka tygodni bias na poziomie 160mA

pozdrawiam i życzę powodzenia

  • 2 lata później...

Nie chcę zaczynać nowego tematu - bo problem dotyczy tego mego wzmaka, ale choroba jest inna - RAK TOCZY MI SINUSOIDĘ. Jak się pochwaliłem kiedyś gra mi ten wzmak na mniejszym prądzie niż projekt, ale cieszy mnie ten dźwięk (aczkolwiek zacząłem składać Ugodę).

Do rzeczy. Wzmak grał, nie wbudzał się, oddawał pełną moc. Pół roku temu zmieniłem trafa Indela (dwie sztuki. układ jest dual-mono) 2x21V, bo buczały mimo podkładek gumowych, dokręcania itp., na trafa z firmy toroidy na 2x22V (taki przewidywał projekt) mocy 160W każde. Trafa w wersji audio, z ekranem, ciche, są OK. Grałem, grałem, ale pewnego razu chciałem zagrać głośniej i kolumna lewa przestała grac - spaliły się bezpieczniki 2A. Zminiłem bezpieczniki, głosniej - to samo, jeszcze głosniej padł drugi kanał, wstawiłem nowe bezpieczniki, grałem dalej. Przed świętami BN pożyczyłem oscyloskop i zobaczyłem na co choruje mój kochany wzmaczek - to co niżej widać.

Proszę szanownych kolegów po fachu o diagnozę i lekarstwo (operacja?)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-3764-100004464 1204114364_thumb.jpg

post-3764-100004465 1199536291_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Oscyloskop pokazywał przebieg na oporze 7R5/25W drutowym podłączonym na wyjściu wzmaka, napięcie przy którym pojawiało się wzbudzenie - 5,2V. Przy ok. 7V rak "zalewa" cała sinusoidę, rośnie prąd, spda napięcie zasilacza, bezpieczniki się palą. Niżej schemat wzmaka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zapewne zdalnie nie naprawi się wzmaka. Piszę o tym jako ciekawostce dla amatorów i zwodowców: zmiana traf spowodowała problemy. Elektrycznie niewiele sie zmieniło, napięcie na zasilaczu minimalnie sie zmieniło, ale przecież stopień wejściowy ma napięcie stabilizowane na LM317/337. Załączam większy obrazek schematu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.