Skocz do zawartości
IGNORED

Testowanie sprzętu audio we własnym zakresie


123stop

Rekomendowane odpowiedzi

Czytam między wierszami :-)

Widać mało precyzyjnie. Precyzja w testach porównawczych to podstawa tak jak przy czytaniu, nawet między wierszami :-). Mnie też zdarza się coś przeczytać nieprecyzyjnie więc spokojnie, jesteśmy tylko ludźmi.

Znowu bez konkretnej odpowiedzi.

Konkretnie można rozmawiać z osobami które stosują prawidłowe technicznie procedury w odsłuchowych testach porównawczych. Reszta dyskusji to tylko próba przekonania adwersarza do stosowania takich procedur. Zmusić go jednak do tego nie można. Stąd tyle dziwnych dyskusji.

Tobie chyba tak. Ja rozumiem to doskonale.

Z tego co Kolega pisze nie wynika zrozumienie techniki stosowanej przy porównaniach choćby w rejestrującym sprzęcie profesjonalnym.

ma podobny problem

Problem mają ci co są odporni na przeprowadzanie porównawczych testów odsłuchowych zgodnie z zasadami technicznymi obowiązującymi przy ich przeprowadzaniu. To oczywiście nie moje zmartwienie, ale ci co chcą wiedzieć jak to powinno się robić prawidłowo mogą się z tym zapoznać w tym wątku (np.).

Poniżej przypomnę minimalną procedurę techniczną:

 

1. Należy najlepiej przy pomocy płyty testowej (lub generatora sygnałowego) z nagraną częstotliwością z okolic 1kHz ustalić równe poziomy napięć na wyjściu porównywanych elementów. Dokładność wyrównania <0,1dB (najlepiej miernikiem). Pomiar robić na wyjściu wzmacniacza mocy a w przypadku kolumn aktywnych na wyjściu przedwzmacniacza.

2. Należy zapewnić sobie możliwość szybkiego przełączania pomiędzy porównywanymi elementami A-B. To szybkie przełączanie to też nie jest przymus, ale ułatwia precyzyjną weryfikację ewentualnych różnic. Dlatego powinna być taka możliwość.

3. W trakcie porównania najlepiej nie zmieniać położenia głowy względem kolumn. Nawet drobne przesunięcia głowy mogą spowodować zmiany w odbiorze poszczególnych fragmentów pasma wynikające z akustyki pomieszczenia i nakładania się charakterystyk z dwóch źródeł dźwięku (stereo) .

4. Sprzęty (szczególnie wzmacniacze) należy porównywać w warunkach dopuszczalnych dla sprzętu słabszego (moc i wydajność prądowa). To że sprzęty różnią się między sobą tymi parametrami i za to trzeba zapłacić to wiadomo.

5. Wszelkie czynności związane z przełączaniem A-B powinien robić asystent (kolega) tak żeby słuchającego nic nie rozpraszało.

 

Jeżeli usłyszymy jakiekolwiek zmiany w brzmieniu to mogą to być zmiany jakościowe, których przyczyną często bywa np. nieliniowość w paśmie akustycznym jednego z elementów. Dokładniejsze pomiary wykażą, które z urządzeń ma odchyłki od prawidłowego działania.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Załóżmy, że będę mierzyć podłączając oscyloskop. Ile miejsc po przecinku dla pomiaru napięcia jest wymagane, żeby głośność była w dokładności do 0,1dB?

Załóżmy, że będę mierzyć podłączając oscyloskop. Ile miejsc po przecinku dla pomiaru napięcia jest wymagane, żeby głośność była w dokładności do 0,1dB?

Ja sądzę że wystarczy 0,5 dB, ale oczywiście im dokładniej tym lepiej. 0,1 dB też jest możliwe, ale trudne. Oscyloskopem nie da się zmierzyć z taką dokładnością (dotyczy oscyloskopu analogowego), ale np. taki DCX 2496 mierzy z taką dokładnością (0,1 dB).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

0,5 dB to jest 5x za duży błąd. Mi nie chodzi o sprzęt dla dj-ów tylko jeśli zmierzę na wyjściu jednego wzmacniacza 3,05V a na drugim wzmacniaczu 3,04V to czy się zmieszczę w błędzie 0,1 dB czy nie?

Do 123stop. Jednak chyba nie zaprzeczysz że interferencje fal pochodzących z pary kolumn są faktem. I że najgłębszy grzebień można uzyskać w komorze bezechowej. Domieszka zdekorelowanej energii odbić w jakimś stopniu poprawia sytuację, łagodząc doliny i grzbiety grzebienia. Dlatego z wytłumieniem pomieszczenia odsłuchowego można przesadzić, chociaż to zapewne wymaga niezłej determinacji. Tylko słuchawki pozwalają mieć dźwięk zarówno w pełni wybarwiony jak i czytelny, ponieważ przesłuch między ich głośniczkami jest bliski zeru. Kolumny zaś zmuszają do szukania kompromisu.

I nie mogę się zgodzić że jakość kolumn liczy się tylko w 10%, to absurdalne stwierdzenie. Tyle mojego offtopu...

0,5 dB to jest 5x za duży błąd. Mi nie chodzi o sprzęt dla dj-ów tylko jeśli zmierzę na wyjściu jednego wzmacniacza 3,05V a na drugim wzmacniaczu 3,04V to czy się zmieszczę w błędzie 0,1 dB czy nie?

Też jestem za 0,1 dB.

 

I nie mogę się zgodzić że jakość kolumn liczy się tylko w 10%, to absurdalne stwierdzenie.

Oczywiście że 10% dla kolumn to absurd. Ja daje dla akustyki i kolumn ~90% przy źródle cyfrowym ze wskazaniem na przewagę akustyki. Dobra akustyka naturalna to podstawa sukcesu.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Teoretycznie tak. W komorze bezechowej owszem. Ale dla sygnału MONO. A w pokoju zwyczajnym masz filtr grzebieniowy dla lewej kolumny i dla prawej, a są to dwa różne. No i oczywiście jest dla sumy. I jeszcze na dodatek zmienia się po zmianie pozycji o centymetr.

 

Proponuję taki eksperyment. Niestety trudny do wykonania. Trzeba się wybrać do jakiejś reżyserki lub studia nagraniowego, gdzie jest zrobiona porządnie strefa bez odbić. Posłuchać trochę swoich nagrań, a potem wrócić do domu i posłuchać tego samego. Dla tych, co nie mogą wyjaśnię. Jakość odsłuchu basu jest ABSOLUTNIE NIEPORÓWNYWALNA. Ilość szczegółów jest nieporównywalna. Stereofonia jest nieporównywalna. W ogóle pierwsze wrażenie słuchania w dobrej akustyce jest takie, że człowiek jest szczęśliwy, że siedzi, bo z wrażenia by upadł. Poza tym jest szczęśliwy, że odkrył Amerykę, bo wreszcie wie jak to może i powinno grać i do czego dążyć.

 

Jeszce inaczej ująłbym to tak, że słuchanie w dobrze zrobionej akustyce jest dokładnie takie jak w słuchawkach, tylko scena jest tam, gdzie powinna, a nie w głowie i ma 3 metry szerokości. Zresztą opowiedzieć tego naprawdę oszałamiającego doznania nie sposób. Trzeba posłuchać.

 

Jeśli komuś się uda dostać tam, gdzie jest dobrze, to mi przyzna rację, że 90% robi akustyka. Bo moim zdaniem 90% wszystkich subtelności typu scena stereo, lokalizacja, źródła dźwięku, wrażenie przestrzenności, czucie tej wibracji, szczegółowości zabija zła akustyka. Zostaje taki kadłub, grubo ciosany kloc.

 

Jeśli ktoś marzy żeby mieć wgląd w muzykę, to nie ma innej drogi.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.