Skocz do zawartości
IGNORED

Magnetofon.


Rekomendowane odpowiedzi

DIBUNIA, czy warto zainteresować się 905-ką? Z tego co pamiętam w teście lepiej wypadł niż jego następca 965. Mechanike ma trochę prostrzą, jednak brzmieniowo zbliżony był do prekursora RS-B100.

Ogólnie RS-B965 pamietam jako deck który wyjątkowo kompresował dźwięk w porównaniu do oryginału. RS-B905 jest w dużej mierze pozbawiony tej przypadłości.

Ale uroku i ergonomi 965 lub 808 nikt nie odbierze. Dla mnie pierwsza klasa !

"Nigdy juz nie będzie takiego ..." .

do klistronox, raczej do wszystkich zainteresowanych i nie tylko... :)

Co do dragona to juz kiedys pisalem jak wypadl z AIWA 7000 i co mnie w nimm urzeklo a co nie bardzo mialbym wiele do powiedzenia ale to by zajelo duzo stron na tym watku wiec sie skroce do kilku zdan.Na poczatku pragne przeprosic za brak polskich znakow jezykowych :) .

Zgadzam sie w pelni z kolega i mysle ze jest wiele roznych magnetofonow ktore potrafia zagrac w roznych systemach rownie dobrze co Dragon a nawet i lepiej Dragon stal sie mitem z niewiadomych przyczyn pamietajmy lata 80 i 90 gdzie na rankingach bylo testowane wiele sprzetu ale on zawsze byl na czolowych miejscach tzn. w pierwszej piatce. Wydaje mi sie ze to wlasnie te lata utkwily nam w pamieci i te rankingi.Ja z kolei mysle ze Dragon jest oczywiscie dobrym magnetofonem ale troche zostal przereklamowany przez rozne czasopisma i niektorych ludzi.W moim przypadku moge stwierdzic ze mozna go zastapic swobodnie Pioneerem CT 91a lub TEAC V6030S i co najlepsze HARMAN-KARDON TD 4800 lub cos w tym stylu nie pamietam oznaczen tego Harmana :( po dlugotrwalych porownaniach roznych sprzetow stwiedzam i to jest tylko moja opinia ze Dragon jest sprzetem wysmienitym ale jest lekko przereklamowany.Co nie ujmuje ze jest to jedna z wielu owczesnych firm ktora robila wspaniale konstrukcjie mieli takze i sprzety niezbyt dobrze odbierane ale to juz inna historiia.Wiele osob na tym watku sie napewno ze mna nie zgodzi ale to tylko moja opinia.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich.Wojtek

Analogowa Grupa Wywrotowa. Wojtek.

Dragon Dragonem, a na mnie i tak znacznie większe wrażenie robi inny deck Nakamichi, a szczególnie jego specyficzne możliwości:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

(ok. 2:20)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

-> audiotone

Zgadza sie, ten H/K TD-4800 byl/jest kapitalny. Dosyc prosty z wygladu, chociaz ma kilka funkcji mniej spotykanych. Jedyny deck tej firmy, ktory posiada 3 glowice i dolby S. I w wiekszosci czasopism fachowych byl wyzej notowany od Dragona. Dragon byl najlepszy w niemieckim "Audio", ale juz "Stereoplay" klasyfikowalo go o klase nizej niz np: SONY 970/990, H/K TD-400 czy Kenwood KX-9050S (notabene jeden z najlepszych deckow z dolby S jak dla mnie oczywiscie).

 

A faktycznie Dragon wcale nie powala brzmieniem w porownaniu do topowych konstrukcji SONY, Pioneer czy TEAC. Takze Kenwood jest dla mnie wyraznie lepszy :) Jednak nie ulega watpliwosci, ze Dragon to legenda kaseciakow i ten jego bardzo powazny i profesjonalny wyglad sprawia, ze niektorzy stawiaja go na piedestale.

Witam wszystkich.

Coś z rodzinnego podwórka, ponoć tylko 1200 sztuk i prawie 100% na export, MSH-103.

Budowa pancerna, co do elektroniki nie mam pojęcia, ale biorąc pod uwage MSH-101, nie było aż tak tragicznie.

Pozdrawiam, Wojtek.(źródło-klub Unitry)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kiedyś człowiek marzył o takim decku,ja miałem etiudę o którą dbałem jak o własne dziecko...:)Fajnie,że choć teraz możemy spełniać marzenia z młodości:)

A ja jakoś nie wspominam ze szczególnym rozrzewnieniem mojego pierwszego "poważnego" magnetofonu - była nim jednokasetowa Diora do midi-wieży, model MDS-454 (a właściwie 450, bo była to wersja eksportowa pod marką Nikola Tesla). W pierwszej chwili byłem oczywiście zachwycony, ale dość szybko mi przeszło. Jeden egzemplarz zepsuł się w sklepie przy zakupie, drugi - natychmiast po przyniesieniu do domu, i na szczęście został od razu wymieniony, ale kolejny też psuł się co trochę (sterowanie, silnik, elektronika związana z zapisem, itp.), a ponadto bardzo głośno strzelał elektromagnesami sterującymi napędem, i ciągle dostawałem po łbie od rodziny, gdy próbowałem coś wieczorem czy w nocy nagrywać z radia (a wtedy często się zatrzymuje, cofa, itd.) - "Przestań stukać!!!" Te "strzały" naprawdę były bardzo donośne!

 

Oczywiście mam do niego trochę sentymentu, jako do pierwszego mojego magnetofonu wieżowego, ale nie aż tyle, by sobie taki ponownie kupić do zbioru, jako pamiątkę. Z dużą satysfakcją zastąpiłem go po paru latach używanym magnetofonem Akai, który pod każdym względem stanowił zupełnie inną klasę (choć miał tekturowy tył!).

Widzę,że zaczęły się drobne sprzeczki na forum.Magnetofon Dragon to dla mnie było kiedyś coś nieosiągalnego, coś o czym mogłem tylko marzyć.Godzinami wpatrywałem się w jego zdjęcia i czytałem artykuły.Teraz gdy mógłbym go mieć, nie wiem czy jeszcze chcę.Chyba bardziej się skupię na słuchaniu muzyki niż kolekcjonowaniu sprzętu.Bo tu muzyka jest najważniejsza i trzeba jej słuchać a nie sprzętu...

Z tego co widze to nie ma żadnych sprzeczek ale poprostu zdania sa podzielone :) jak zawsze ale juz zkończmy z tym Dragonem on poprostu był jest i będzie dobrym sprzetem. A do rożnic w brzmieniu to sa tylko nasze subiektywne odczucia słuchowe :) a każdy z nas interpretuje sobie je troszku inaczej.

Co do zbieractwa ..klamotów tasiemkowych.. to zaraził mnie juz dawno KASIEL i chwała mu za to.

Ja poprostu lubie coś grzebać przy nich itp... i juz tak pozostanie i zawsze u mnie co jakiś czas zagości nowy magnetofon.Apropo to właśnie doszedł do mnie dziś KENWOOD KX-7030 jeszcze nie miałem nigdy tej marki mam nadzieję że mnie nie rozczaruje,wiem że to nie jest 9050 którego szukam ale chyab nie bedzie źle,jak ktoś ma ten model 7030 prosze o jakieś wskazówki jego dotyczące.

Za jakiś czas wkleje fotki jego i te w negliżu też :)

Analogowa Grupa Wywrotowa. Wojtek.

narzie tylko jedno, wygląda troszu plastikowo...i ta kieszeń zmotoryzowana ale w jedną stronę :) Jutro idze do rozbiurki na czynniki pierwsze i czyszczenie, smarownie itp :) juz nie moge sie doczekać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Analogowa Grupa Wywrotowa. Wojtek.

audiotone, 23 Sie 2008, 20:27

 

>narzie tylko jedno, wygląda troszu plastikowo...i ta kieszeń zmotoryzowana ale w jedną stronę :)

>Jutro idze do rozbiurki na czynniki pierwsze i czyszczenie, smarownie itp :) juz nie moge sie

>doczekać.

 

Mnie zawsze doprowadzało do szewskiej pasji jak klient przynosił mocno zanieczyszczony deck najczęściej w mini wieży. Ludzie nie lubią czytać instrukcji obsługi ;P

POZDRAWIAM:)

Witam wszystkich ponownie.

Do „audiotone”

Odnośnie tego kenwooda KX-7030. Także posiadam takowego decka w swojej kolekcji. Według mnie jest bardzo przyzwoity, ale nie nadaje się dla każdego. Dlatego i powodzenie marketingowe tegoż modelu niewielkie. Charakteryzuje się bardzo „cyfrowym” dźwiękiem, a dokładnie – „ma brzmienie płyty kompaktowej”. Przynajmniej pierwsze wrażenie jest właśnie takie. Przyczyną jest bardzo wysokie wzmocnienie sygnałów różnicowych na wyjściach komparatorów porównawczych, przy bardzo dużym tłumieniu sygnałów błędu w układach dolbego. Występują w dźwięku bardzo charakterystyczne „cięcia” sygnału dzieląc go na słyszalne, „gęste sekcje” ( dźwięk charakterystyczny dla bardzo słabych przetworników C/A ). Dodam, że w innych magnetofonach układy redukcji praktycznie mogą być odłączone całkowicie, przynajmniej poprzez wewnętrzny układ wykonawczy w „scalaku”, tu to nie występuje. Zawsze, nawet przy teoretycznie wyłączonym systemie redukcji, magnetofon nadal korzysta z algorytmów układu. Można się z czasem do tego przyzwyczaić, a z biegiem czasu i polubić. Mi osobiście się spodobało, zawsze coś innego. Przy dobrym nośniku efekt dobrego CD. Niestety, nie polecam tego magnetofonu dla ludzi, którzy cenią sobie dźwięk „czysto analogowy”, będą niemile rozczarowani. Mi osobiście się podoba. Teraz wady, i to nie takie pomijalne. Magnetofony są bardzo odporne mechanicznie, ale mają problem właśnie z układami redukcji szumu, a dokładnie wiele egzemplarzy z rynku wtórnego posiada wadę praktycznie nieopłacalną do usunięcia. Układy powodują niekontrolowane przerwy w reprodukcji sygnału z kaset, charakterystyczne trzeszczenia niełączącego przewodu sygnałowego głowicy ( to tak dla zobrazowania ). Niestety przyczyną są uszkodzenia wewnętrzne scalaków redukcji, i nie są to zużyte, tzw. wyschnięte kondensatory elektrolityczne. Czasem po „wygrzaniu” magnetofonu mija, ale później samo powraca ( układy do wymiany ). Podsumowując, dla lubiących CD, rewelacja. Prostota obsługi, dobry zapis, nawet na gorszych nośnikach, bardzo niski szum, przy jednoczesnej, wysokiej dynamice sygnału, ale kosztem, jak ja to nazywam „czystego noszenia analogowego”. Typowy deck dla młodzieży. Na mój gust bardzo fajny jako dodatek i dla porównań. Bardzo estetycznie i solidnie wykonany, ma swój styl, charakterystyczny dla firmy kenwood.

Podkreślam, że opinia wyrażona powyżej jest moja i nie każdy może się z nią zgodzić.

Oj ale jeśli w ten sposób pracuje cały czas Dolby i jest taka droga sygnałowa, to połowa niuansów z muzyki po prostu ginie :( Strasznie ostre tony wysokie do tego. Wiem, bo kiedyś też cegoś podobnego słuchałem i porównywałem.

Szkoda jeszcze, że nie ma pełnej kalibracji biasu.

 

Ale Kenwoody ogólnie to też dobre decki. No i ładnie się prezentują.

żółwik, 23 Sie 2008, 22:52

 

>Szkoda jeszcze, że nie ma pełnej kalibracji biasu.

 

No właśnie ma Auto Bias, czyli automatyczną regulację prądu podkładu, natomiast nie ma pełnej kalibracji wszystkich parametrów (Bias, Level, EQ).

 

Ale Auto Bias zamiast pełnego ATCS (Auto Tape Calibrate System) miało sporo Kenwoodów, także wcześniejsze i sporo prostsze modele dwugłowicowe, natomiast pełne ATCS spotyka się tylko w wyższych, i raczej późniejszych, choć niekoniecznie wyższych od 7030, modelach: 9050(S), 7050(S), 7060S, 5060S, 5080S, i może jeszcze jakimś.

 

Mnie firma Kenwood naraziła się gdy pod koniec lat 90-tych pozbawiła swoje pełnowymiarowe decki dwukasetowe możliwości nagrywania na taśmach metalowych, sprowadzając te magnetofony do poziomu miniwieży. Oczywiście zgadzam się, że mało kto już wtedy nagrywał na metalach, a już raczej prawie na pewno nie nabywcy magnetofonu dwukasetowego, ale mimo to zrobiło to złe wrażenie. Natomiast dopiero niedawno odkryłem zalety starszych wyższych modeli - niektóre zasługują naprawdę na szacunek. Średnie i tanie modele są przeciętne i przeważnie nie wyróżniają się, ale np. KX-880 (SR, D, G, HX), KX-1100 (G i HX), oczywiście KX-7050(S), 9050(S), 7060S - są bardzo ciekawe. Fajne były też niektóre jednokasetowe z autorewersem z przełomu lat 80 i 90 - brzmieniowo może takie sobie, ale przynjamniej bogato wyposażone.

yogi1,

 

Tak, faktycznie, tylko 9050(S) ma możliwość ręcznej regulacji prądu podkładu, i to dopiero po skalibrowaniu automatycznym - inaczej regulacja nie działa! Nie wiem, jaki jest zakres tej regulacji (w %), ale jest chyba spory, bo różnicę wyraźnie słychać, natomiast nie wiem jaki jest skok tej regulacji, bo jest tylko siedem możliwych ustawień. Ma ktoś może instrukcję, którą mógłby się podzielić?

 

Ale żółwik napisał o "pełnej kalibracji bias", i myślałem że pomylił się, mając na myśli pełną kalibrację wszystkich parametrów (ATCS zamiast Auto Bias), a tę ma tylko kilka modeli. Dziwi mnie, że 7030, będąc dość zaawansowanym modelem, ma tylko Auto Bias a nie ATCS.

 

Natomiast ciekawe są starsze modele Kenwooda, KX-1100G i 1100HX, mające oddzielne regulatory kalibracji Bias i Level dla prawego i lewego kanału. A jeszcze większą ciekawostką są niższe modele, KX-880G, D i HX - choć dwugłowicowe, mają nie tylko regulator Bias, ale też i Level, pozwalający skalibrować czułość taśmy. Co prawda zrobienie tego w magnetofonie dwugłowicowym jest trochę czasochłonne, ale fajnie, że była taka możliwość. Poza tym, są to modele wypasione - Direct Drive, (w 1100 dwuwałkowy), głowice amorficzne, itd. Co ciekawe, mechanizmy Kenwooda KX-1100 i Naka CR-4 są niemal identyczne - różnią się detalami mocowania, kieszeni kasety, no i oczywiście głowicami, ale sam zasadniczy mechanizm wydaje się być taki sam. Nawet stemple producenta są w tych samych miejscach. Ciekawe, kto produkował te mechanizmy - Nak, Kenwood, czy ktoś trzeci dla ich obu? KX-880 ma już jednak inny mechanizm - choć niewątpliwie też od tego samego producenta.

 

Charakterystyczną ciekawostką magnetofonów Kenwooda jest też sporo funkcji "ukrytych", uruchamianych naciśnięciem pewnych kombinacji klawiszy (pamięć "zera" licznika - cofnięcie do zera i zatrzymanie lub odtwarzanie, powtarzanie jednego utworu, itp.). Nie są one w żaden sposób zaznaczone na panelu przednim, nie mają oddzielnych przycisków do włączenia, i trzeba po prostu o nich wiedzieć, przeczytawszy instrukcję.

"Ciekawe, kto produkował te mechanizmy - Nak, Kenwood, czy ktoś trzeci dla ich obu?"

 

Sankyo. Tak samo dla np Onkyo TA-2070 i z pewnością wielu innych. Co ciekawe, czytałęm kilka opinii że prawdziwe Naki skończyły się z wprowadzeniem mechanizmów Sankyo w miejsce swoich, solidniejszych.

Xavian XN 250 EVO | Sony TA-N7 | Wiim Pro Plus | AQ Midnight 2 | Sun Audio Reference | Tomanek TAP8

Ale żeby nie było tak "różowo" z tymi Kenwoodami, jedna ich cecha użytkowa doprowadza mnie do szału: zapis rusza natchmiast po naciśnięciu przycisku REC, bez żadnego przechodzenia przez pauzę ani konieczności naciśnięcia dwóch przycisków jednocześnie. To samo dotyczy startu autokalibracji - zaczyna się natychmiast po naciśnięciu przycisku Auto Bias czy ATCS. To dotyczy zresztą i magnetofonów innych firm, wyposażonych w autokalibrację. Czy projektantom tych urządzeń nigdy nie zdarzyło się omyłkowo skasować taśmy?!

Sz@tynbury, 24 Sie 2008, 13:28

 

>Sankyo. (...) Co ciekawe, czytałęm kilka opinii że prawdziwe Naki skończyły się z wprowadzeniem mechanizmów Sankyo w miejsce swoich, solidniejszych.

 

Faktycznie, Sankyo robiło mechanizmy dla wielu firm, i były to chyba mechanizmy raczej wyższej klasy, i choć być może nie tak solidne jak oryginalne Naka, to tym z Kenwoodów i CR-4 trudno coś zarzucić - robią solidne wrażenie.

 

Kompletne mechanizmy robił też Alps i Mitsumi. Alpsa znalazłem w tańszych Pioneerach (656, 449), a Mitsumi np. w Technicsie RS-B49R - te przynajmniej były wyraźnie oznaczone logo producenta. Najczęściej jednak faktyczny producent nie ujawnia się.

 

Kiedyś w jednej z polskich recenzji magnetofonów był Denon (chyba DRM550), NAD 613 i Onkyo (chyba 6511), i były też zdjęcia wnętrz. Mechanizmy tych magnetofonów wydawały się identyczne, a do tego Onkyo i NAD miały też ten sam wyświetlacz. Firmy bazowały na tych samych podzespołach od jednego producenta.

MaciejLK, hallo Maciej! mam pytanko , kupilem za 10 euro JVC TD-V542 3head direct drive itd.-defekt.po nacisniecu play idzie 2 razy szybciej a po jakis 5 sekundach staje calkiem ,narazie nie daje do servisu bo kosztorys 47euro.znasz te magnety? pozdrawiam!

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.