Kustagon

[lolo]

Byłem ostatnio na stronie w/w firmy i wydaje się że działalność firmy nabrała nowego impetu (bynajmniej nie w głąb). Aczkolwiek po cenniku wyraźnie widać, że oferta będzie się składać głównie z urządzeń mid-end. Powołują sie na recenzje Sound&Vision którego nie kupuję po doświadczeniach z pierwszym numerem. Chętnie bym tej Enigmy posłuchał z czytej ciekawości tylko Katowice to straaaaaaaasznie daleko. Ktos jest w stanie zweryfikować te entuzjastyczne recenzje?

 

Pzdr.

[Tuba]

A jakie były doswiadczenia z pierwszym numerem S&V?

[lolo]

Nuuuuuuuuuuuuuuuuuda

 

Pzdr.

[jozwa maryn]

Ano wlasnie, niezwlocznie zaszedlem, i fakt, ladnie wyglada. Ale z polskich ladnych rzeczy na razie hybrydowy wzmacniacz mocy Ancient Audio jest pierwszy na mojej liscie. Ciekawe jak toto gra. Szkoda ze to rekodzielo, do kupienia i posluchania w jednym miejscu w Polsce. Cholerny kraj, w jaki kat nie spojrzec, cos fajnego, ale zeby to rozkrecic, wypromowac i sprzedac niestety kasy nie starcza.

[Gość Tuba -> jozwa maryn]

A widziałeś monobloki Nazca? Są nieprawdopodobnie bajeranckie. Tyle że drogie. Ale też polskie.

[lolo]

Wygląda nieźle. Jak gra? Hmmm... Niestety trzeba sprawdzić. Wypromować? Odrazu przypomniał mi się dyskutowany przypadek Amplifona. Chociaż 10k PLN za integrę to juz jest b.dużo, zwłaszcza jeżeli cena stawia w tym samym szeregu z Audionetem, Pliniusem 8200 (wybaczacie mi tę słabość). W przypadku Kustagona ta cena me sens tylko wtedy, kiedy części są naprawdę pierszorzędnej jakości, a wzmak gra jak dwa/trzy razy droższy.

 

Natomiast patrząc na całą ofertę i projekty to widać, że para poszła we wzmaki. Źródło/napęd jest tylko jedno. Poza tym ja mam jedno zastrzeżenie co do elastyczności - 10kOhm na wejściu do integry to może być problem dla niektórych cd-ków (dla mojego to dolna wartość dopuszczalna).

 

Pzdr.

[TeQuila]

A'propos NAZCA:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jozwa maryn]

Widzialem i macalem. Fajne, ale jak tytulowy plaskowyz - zaprojektowane do ogladania z gory. W warunkach pokojowego odsluchu to niewygodne. Poza tym zle zlokalizowane pasywne regulatory - metalowe plaskie pokretla same z siebie trudne do ruszenia, a jak sie rozgrzeja (a robia to!), staje sie to niemozliwe. Natomiast gra bardzo ladnie.

[Tuba]

Tę Nazcę i Kustagona łączy jedno - oba były testowane w S&V, oba oceniono wysoko. Przez tę redakcję przeszło przez ostatni rok co najmniej kilka naprawdę niesamowitych urządzeń, zupełnie "olanych" przez pisma HFiM i Audio, jak chociażby przyprawiające o oczopląs kolumny "Phoenix" Abrax Audio.

[Gość lolo -> Tuba]

Rozumiem, że rekomendujesz ponowne sprawdzenie. Hmmm... To może w czerwcu, bo spis treści majowego numeru nie zachęca. Ale w poprzednich rzeczywiście było parę ciekawych tematów, co stwierdzam po fakcie.

 

Pzdr.

[Gość lolo -> jozwa]

Cena też referencyjna?

 

Pzdr.

[jozwa maryn]

Nie pamietam, ale wygladaly na uczciwie wysoka. Pomijajac inne wartosci, strasznie to wielkie i musialo duzo materialu i roboty manualnej kosztowac. Niestety, typowa moze nie jedno- ale malorazowka. I mozna sie zastanawiac czy jest sens publicznego testowania sprzetu ktory nie ma dystrybucji, tylko jest sprzedawany przez wykonawce, zasadniczo na zamowienie. Dotyczy to producentow jak Kustagon, tego Nazca wlasnie, nowych producentow egzotycznych kolumn, a ostatnio tak ugruntowane wydawaloby sie marki jak Struss, Ancient Audio i Sound Project. Taki CSR przynajmniej nie udaje ze produkuje cos na rynek: robi najlepszy na swiecie sprzet na zamowienie i szlus. Czasem jakis budzetowy kawalek za 10 tysiecy sie pojawi, w ramach uslugi dla ludzkosci. Podobnie Qaudio, tylko tu jest taniej.

Z drugiej strony, sklepy chyba styrasznie dziaduja, i nie chca (mam wrazenie) wspolpracowac z polskimi producentami ktorzy chcieliby im sprzet sprzedawac, a nie oddawac na wieczne nieoddanie. Sklepy dzialaja troche jak warzywniaki, nie maja wlasnego pogladu na sytuacje na rynku, i w zw. z tym nie sa w stanie wziac razem z producentem wspolodpowiedzialnosci za powodzenie produktu.Tak wiec trudno karac producentow, ktorzy robia co moga.

[lolo]

Czyli, żeby niby pokręcić potencjometrem, to musiałbym żonie zabrać z kuchni taką rękawice do gorących garnków. Z tym może być kłopot...

 

A tak trochę bardziej serio to w zasadzie zgadzam się chociaż tu dochodzimy do ulubionego pytania jaka jest rola prasy? Niby rzetelne relacjonowanie, ale... no właśnie, ale. Przecież pisma również - czy tego chcą, czy nie - również kreują rynek/popyt. Bez tego by nie istniały. Jeżeli pismo zajmuje się doradzaniem zdesperowanym i aspirującym audiomaniakom, to przecież w ten sposób wysyłają bezpośrednio do sklepu. To dlaczego mają wysyłać tylko do pewnych dystrybutorów, a nie bezpośrednio do producentów (zakładając oczywiście że każdy z nich oferuje uczciwy produkt)? Pomijam kwestie recenzji które działają w podobny sposób. Ktoś powie, żeby niby firma zniknie. Dystrybutorzy też znikają. Ktoś inny powie, że sieć sprzedaży nie istnieje. No, ale poza kilkoma markami, to kto niby ma rozwiniętą sieć sprzedaży? Przepraszam wszystkich, ale jakieś 3 miejsca na mapie Polski wyznaczone ruchem konika szachowego to nie jest sieć sprzedaży. To tylko powiewanie flagą.

 

Rynek na mid- i hi-end jest bardzo mały w Polsce i budowanie rozwiniętej sieci sprzedaży dla tak wąskiej grupy docelowej nie ma sensu. Zaś ekonomiką sieci sprzedaży sprzętu audio (tzn. warzywniaków) nigdy się nie zajmowałem i mogę tylko snuć teoretyczne rozważania. Pewne natomiast jest to że sprzęt audio nie leży na samym spodzie piramidy potrzeb i dopóki nie ożywi się gospodarka należy się położyć krzyżem i modlić o cud.

 

Ja bym chętnie poczytał o każdym nowym polskim produkcie, bo jak większość z nas nie jestem niewrażliwy na to (uwarunkowanie słoń a sprawa Polska :))))))

 

Pzdr.

 

PS "Analog corner" też powinien istnieć w każdym szanującym się periodyku audio. Choćby pół strony. Howgh!

[Tuba]

Może wyjdzie na to, że jestem rozrzutny, ale kupuję regularnie co miesiąc: Audio, HFiM, S&V, Audio Video. Ustawiłem je też w kolejności, w jakiej cenię sobie te pisma (od najniższej). Żadne z nich pojedyncze nie jest warte tych 9-11 zł, ale wszystkie 4 razem to już sensowna całość.

[jozwa maryn]

Zapewnie cenilbym bardziej SV, gdybym byl w stanie przeczytac bez bolu chociaz jeden numer. Poniewaz czasopismo proby tej nie przeszlo, poza zakup pierwszego nie wyszedlem. Nieco dluzej eksperymentowalem z Hiend.-pl, ale tez zeby bolaly przy czytaniu. Sorry, ja teledyskow nie lubie. Lubie natomiast wiedziec gdzie szukac konca tekstu, ktorego poczatek wlasnie czytam.

[andrea29]

Dla mnie też- z tego samego powodu. S&V ma niestrawną formę, nowoczesną szatę, tylko co z tego. Tematy niekiedy b. ciekawe, ale oczy nie wyrabiają z oczopląsem. Zbyt nowoczesne i niepoukładane. Ciężko trawiętę formę. Na oko to przewaga szaty nad wszystkim dominuje. A co to: konkurs fotograficzny- artystyczny czy jak ?

* * *

Hi-Fi I M warto dla języka i stylu, listów, testów ( broń boże nie brać zbyt poważnie, ale są ok.), na końcu ciekawe artykuły, zgodne z tytułem pisma. Recenzje płyt. A za koncept szaty graficznej, reklam i cąłości - przyznałbym Nobla. Dla mnie - pod tym względem - wzór.

* * *

AUDIO - testy ok. ( Ja nie przepadam za wykresami, choć je kumam.) Jednak:czemu to się tak nazywa - nie wiem. Dokąd zmierzają, o co walczą, o co chodzi we wstępniakach- też nie wiem. Co mi daje czytanie tego - niewiele. A już jak wywalą test o sobie - ratuj się, kto może...

Głupszego nie spotkałem. Dłuższego - tez nie. Nie kupuję. Tych małych literek nie da się czytać. Trochę plusa za śmietnik na początku: krótko o wszystkim. No i wiertarka za prenumeratę... - fe, podlizuchy !!! - A co ja - majster jestem ? (Jak będę chciał - kupię i będzie zgodnie z tytułem.) Szkoda słów.

* * *

AV - dobra, równa koncepcyjnie pozycja, choć często nie trafiają z tematami ;-( To Hi-Fi i M zdradziłem dla tego pisma. Zobaczymy, co dalej. Mało ogłoszeń, przejrzysta szata, durnowaty format. Pisemnie nie udzielają odpowiedzi na listy, tylko pełnią dyżury w redakcji. (Chytre.) (Dlatego Hi-Fi i M ma - myślę - lepszy feeling z czytelnikami.)

* * *

Nasze forum- jakie jest - każdy widzi. ;-)

[andrea29]

Sorry, zboczyłem z tematu (po ostatnich postach), a dopiero teraz zobaczyłem.

[troy]

Kiedys bedac " na glodzie " tzn kiedy juz przeczytalem Audio a oczekujac niecierpliwie na spozniajace jak zwykle HFiM , kupilem S&V . Bylo tam doslownie wszystko : stereo , KD , sprzet przenosny , aparaty cyfrowe , car audio i nawet moj ulubiony telewizor z DVD i KD . Ale wszystko powierzchownie . W miejscu gdzie temat powinien byc rozwiniety nastepowalo zakonczenie. Tylko ilosc i jakosc zdjec ( w tym rozbieranych ) ratowala calosciowe wrazenie.

 

A'propos Nazca - w tej sytuacji zdalne sterowanie narzuca sie same . Pilot i elegancka rekawica zaroodporna powinna byc w zestawie . Tylko o eksporcie do Anglii mozna zapomniec. Wiadomo ze dotykanie wrazliwymi czlonkami goracych obudow moze doprowadzic do szoku termicznego a rekawica mozna sie udusic na sam jej widok. Juz widze te procesy sadowe ;-)