Muzyka jazzowa w 2018r.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Rok 2018 niechybnie zbliża się do końca.Czas na podsumowania i oceny.Jaki był jeśli chodzi o jazz?Jakie były najlepsze nagrania,koncerty czy wydarzenia muzyczne i około muzyczne?Co zwróciło naszą uwagę?

Jeśli chodzi o mnie to uważam,że był to rok średni.Nie wyróżniał się ani na plus ani na minus.Ale dwa wydarzenia uważam za szczególne.

Pierwsze to wydanie płyty J.Coltrane'a "Both Directions At Once.The Lost Album".Czemu akurat to wydawnictwo?Bo nie jest to kolejny koncertowy bootleg wyciągnięty z lamusa.To nigdy nie wydane,studyjne nagranie kwartetu ze studia Rudy'ego Van Geldera.Jest to wspaniała muzyka ale oczywiście płyta ma też znaczenie historyczne,sentymentalne.Nie wnosi nic nowego do portretu Johna w kwestiach muzycznych ale w wymiarze dokumentalnym jak najbardziej.

Drugie wydarzenie,niestety smutne to niespodziewana śmierć Tomasza Stańki.To wielka strata dla naszego środowiska.Ze znaczenia tego wydarzenia może jeszcze nie zdajemy sobie sprawy.Ale jestem pewny,że znaczenie tej postaci będzie tylko rosło.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

U mnie działo się trochę - całkiem pokażna ilość wartościowych płyt AD 2018 i standardowo dużo muzyki live - głównie w Green Mill i Constellation. Wydarzeniem była też na pewno 40-ta, jubileuszowa edycja słynnego Chicagowskiego Festiwalu Jazzowego i chociaż pogoda do końca nie dopisała, to jednak na brak dobrej zabawy, emocji i poziomu nie było co narzekać. Niewątpliwie jednym z najważniejszych dla mnie wydarzeń w 2018 była możliwość wysłuchania i obejrzenia koncertu kwartetu Sheila Jordan - pierwszej i chyba najlepszej bopowej wokalistki w skali bezwzględnej, dla której m.in. w latach 40-tych ubiegłego wieku Charlie Parker grał na saksie koło śmietnika z tyłu domu. Koncert SJ w Green Mill, to było naprawdę coś i był to koncert, który zostaje w pamięci i w duszy forever, zresztą skreśliłem kilka zdań o tym wydarzeniu w swoim jazzowym wątku. Z tych smutnych i tak jakby z zaskoczenia wydarzeń, to faktycznie śmierć Tomasza Stańko i Roya Hargrove dobiła mnie kompletnie, a szczególnie tego drugiego, ponieważ stanowczo za młodo odszedł. Całkiem nieżle wypadł w tym roku katalog ECM, który to oprócz tego, że wznowił kilka genialnych albumów, to zaoferował też naprawdę kilka bardzo dobrych płyt z produkcji bteżącej, z których na szczególną uwagę zasługują 'Lebroba' Andre Cyrille, oraz wyjątkowa, szczególna i historyczna 'After The Fall' Keitha Jarretta Trio. Z pozostałych rzeczy z 2018 roku na uwagę zasługuje album Kwartetu Jemeela Moondoca dla francuskiej oficyny RogueArt 'The Astral Revelations', pierwsza płyta Geofa Bradfielda dla Delmark 'Yes, and... Music for Nine Improvisers', oraz znakomita 'Insidious Anthem' nowego chicagowskiego objawienia Chicago Edge Ensemble z Krzysztofem Pabianem na pokładzie. Ważnym, choć lokalnym wydarzeniem była też sprzedaż Delmark Records, którą to od momentu założenia w 1953 aż do maja bieżącego roku prowadził i dowodził niezniszczalny i legendarny Bob Koester. Tę historyczną i zasłużoną wytwórnię kupiło dwoje muzyków i kompozytorów - Julia Miler i Elbio Barilari.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

Rok 2018, to także 20-te, jubileuszowe Krakowskie Zaduszki Jazzowe w Chicago. Jestem na tej imprezie od początku jej powstania, praktycznie co rok. Nie było mnie tam tylko w 2014. Grażynka wyglądała naprawdę pięknie - jak wino '-) 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )