Antoś Braxton w Warszawie !

[wojciech iwaszczukiewicz]

Ta wiadomość zelektryzowała mnie parę dni temu.Braxton wraz ze swoim Standard Quartetem w dn . 15 -17 01. 2020 zagra w warszawskim klubie Pardon,To Tu.W skład zespołu oprócz lidera wchodzą A.Hawkins piano,N.Charles bas i S.Davis perk.Dla mnie to niezwykła gratka wysłuchania ( po raz drugi ) tego legendarnego saksofonisty.

[Kapstan_Biasu]

Dla Ciebie, to on może być co najwyżej Anthony Braxton.

Skąd w ogóle, bierze się ta maniera zdrabniania imion znanych osób?!  Czy to chęć poczucia się współwyznawcą i "częścią tego wszystkiego"? Becia Hart?!  Kolejny przykład.

P.S. W języku polskim, którego jesteś zapewne gorącym orędownikiem i piewcą, stąd ten kretyński "Antoś", stosujemy odstępy pomiędzy znakami interpunkcyjnymi.  Wielka kultura i obycie, zaczyna się od podstaw z podstawówki. 

[wojciech iwaszczukiewicz]

To był żart.A brak poczucia humoru to kalectwo.Czy w kwestii Antosia masz jeszcze coś do dodania ?

[Kapstan_Biasu]

Ależ to był zabawny wic. Wprost nieziemsko humorystyczny. Nieumiejętność pisania prostych tekstów w ojczystym języku, to też kalectwo. Tu: "... do dodania ?" próbowałeś użyć odstępu, ale i tak wyszło źle. Ha, ha, ha, ha, ha, ha. 

[wojciech iwaszczukiewicz]

Nic nie próbowałem i piszę tak jak chcę .Nic ci do tego .Jak nie masz nic do powiedzenia to  nie pisz.

[Kapstan_Biasu]

A pisz sobie jak chcesz. W listach do cioci Kloci, albo w sztambuchu.

Dużo mi do tego i żadne rozpaczliwe wrzaski tego nie zmienią. Jak już się "produkujesz" publicznie, to, nie wiem jak inni, ale ja nie mam zbytniej ochoty się zastanawiać, gdzie się zaczyna nowe zdanie lub akapit. Wielkie analizy dzieł ogromnych filmowo - muzycznych, a "pisanie"  byle jak. Zupełnie prawidłowo. 

No i co? Nie miałem nic do powiedzenia? Następnym razem uściślij, czego dotyczy komunał rodem z "onetu" pt. "Jak nie masz nic do powiedzenia to  nie pisz."

[wojciech iwaszczukiewicz]

Jak nie masz ochoty się zastanawiać to się nie zastanawiaj.

[Kapstan_Biasu]

W porządku. Będę wyśmiewał. Skoro wszystko teraz jest tak zabawne i dowcipne...

[wojciech iwaszczukiewicz]

Byłem na piątkowym koncercie ( 17.01. ). Wrażenia rewelacyjne .Muzycy grali oczywiście jak nazwa zespołu wskazuje standardy ale po swojemu.Najbardziej podobał mi się moment gdy odchodzili od tradycji wykonawczej i odjeżdżali w kierunku dekonstrukcji i rozbicia struktury utworu i łatwości z jaką wracali do punktu wyjścia .Szczególne wrażenie zrobiła na mnie wersja Impressions kiedy miałem wrażenie ,że wszyscy razem gdzieś odlatujemy .Dla mnie oprócz Braxtona bohaterem wieczoru był pianista .Obdarzony kosmiczną techniką pianista totalny .Od razu kupiłem płytę jego tria .Bardzo mi się podobał klub i atmosfera koncertu .Pewnie nie raz jeszcze tam wrócę .