Instrumenty świata.

slawekko · 2 Kwietnia 2022

Zanza (znana też jako mbira, canca, insimbi, kalimba) – instrument muzyczny należący do grupy idiofonów szarpanych.

psklae · 2 Kwietnia 2022

wrócę jeszcze na chwilę do bębenka cajón

musi, że pochodzi on z Afryki, a przynajmniej pierwowzór stamtąd przybył; taka krótka historyjka: kiedyś, dawno temu, byłem na koloniach i jakimś cudem w tej samej szkole mieszkała grupka dzieciaków z Algierii (biorąc pod uwagę, że to było za komuny, to to był naprawdę cud); któregoś wieczoru zebraliśmy się w naszym pokoju i, w związku z tym, że porozumieć się językiem mówionym nie dało, chcieliśmy im pokazać co się u nas śpiewa (kto to wymyślił?); coś tam im zaśpiewaliśmy, nie mam pojęcia co to było, ale pewnie jakieś Sto lat, czy inne folkowe dzieła, no i przyszedł czas na nich; było ich dwóch, obydwaj pewnie po dwanaście lat mieli; jeden zaczął śpiewać i to już był pierwszy szok (+ wstyd, co myśmy im pokazali) po chwili drugi zaczął grać na ... drewnianym łóżku; siedział na nim dokładnie tak, jak się siedzi na cajón; po pierwszych kilku dźwiękach wiedziałem, że jesteśmy w innym świecie, że to ma się nijak do wszystkiego, co wtedy znałem i z niesamowitym zdziwieniem odkryłem, że to żyje, że na to czekałem; tak, jak wyżej napisałem, każda kostka się we mnie poruszała; coś, jak taki pierwotny zew natury

zagadka: jakie bębenki i bębenkopodobne ustrojstwa są tutaj:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ja nie znam odpowiedzi, więc bardzo proszę o jej udzielenie

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sodium · 2 Kwietnia 2022

Pisząc ostatnio o krotalach zapomniałem wspomnieć o ich dalekich kuzynach z Tybetu. Chodzi o dzwoneczki tingsha (pisane również ting-sha). To również instrumenty o kilkusetletniej tradycji. Mają mniejszą średnicę, za to proporcjonalnie większą komorę rezonansową w kształcie kopuły. Łączone w pary za pomocą skórzanego paska względnie metalowego łańcuszka i uderzane nawzajem o siebie. Dźwiękowo bardzo podobne do krotali, ale znacznie dłużej wybrzmiewające. Stosowane do medytacji lub uzdrawiających kąpieli dźwiękowych, często z misami tybetańskimi. Współcześnie używane w rozbudowanych zestawach perkusyjnych łączone po kilka sztuk.

Dzwoneczki tingsha posiada np. Marilyn Mazur w swoim rozbudowanym zestawie perkusyjnym (proszę zobaczyć od 1-szej minuty)

Edytowane 2 Kwietnia 2022 przez Sodium

Sodium · 3 Kwietnia 2022

Kolejny z instrumentów perkusyjnych o dźwięcznym, świdrującym, jasnym brzmieniu - trójkąt. Wykonany z metalowego pręta, zazwyczaj ze stali, brązu lub mosiądzu. "Napędzany" metalową pałeczką. W zależności od użytego materiału oraz wielkości instrumentu uzyskuje się szeroką paletę brzmień. Może być trzymany w ręku bądź swobodnie zawieszony. Trójkąt jest niezbędnym wyposażeniem sekcji perkusyjnej orkiestry symfonicznej, często i chętnie stosowany przez perkusistów w konwencjonalnych zestawach.

Technika gry w ręku:

psklae · 4 Kwietnia 2022

OK, natura już była, a co szanowne towarzystwo na to:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nie pierwsze to tego typu podejście, jako że vocoder istnieje już dobre kilkadziesiąt lat, ale pierwsze, które zyskało większy rozgłos; ona sama nazywa swoje ustrojstwo harmonizerem - jak zwał, tak zwał: to, co zrobiła jest znakomite

trendy śpiew alikwotowy? cerkiewne zaśpiewy przerobione na nowo?

(jeszcze o niej napiszę w kontekście innego "instrumentu")

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 4 Kwietnia 2022 przez psklae

passer · 9 Kwietnia 2022

„Flet o długości 18,7 cm, z trzema otworami, zrobiony z kła mamuta (odnaleziony w 2004 w jaskini w Szwabii w pobliżu Ulm), datowany na 30–37 tys. lat[2]. Dwa flety zrobione z łabędzich kości zostały odkopane w tej samej jaskini dekadę wcześniej i są datowane na około 36 tys. Lat” (wiki).

Łatwo można sobie wyobrazić co z „tym fantem” można zrobić przez tyle lat!

Temat absolutnie nie do ogarnięcia. Gdziekolwiek byśmy się nie udali, tam zawsze mnóstwo różnych instrumentów z przeróżnych materiałów.

Tak więc nie tylko powszechnie bębnimy, ale również powszechnie dmuchamy. Nie mogąc się zdecydować co, jaki instrument zaprezentować z „grupy dmuchanej”, poszedłem na łatwiznę, jako małolat sam kiedyś go robiłem:

gwizdek z wierzby.

Edytowane 9 Kwietnia 2022 przez passer