Beolab 5 vs. 28 vs. 50

[...darek...]

Witam,
Jako, że jestem tu nowy kilka słów o sobie.
Do tej pory byłem użytkownikiem systemu który modyfikowałem przez lata. Nie było kweartału kiedy bym czegoś nie zmieniał w poszukiwaniu nirwany. Zaczynałem od Cambridge audio a skończyłem na systemie złożonym z:
Electrocompaniet NEMO + EC 4,7 + Lumin T1 + Dynauido special 25 + CD Elector EMC 1. 
Po drodze poznałem takie marki jak Densen, Audio Physisc, BAT, Gryphon, Octave, MBL.

Przyszedł jednak taki dzień kiedy posłuchałem Bang Olufsen Beolab 90 i od tego momentu moje nastawienie do hi-fi zmieniło sie diametrealnie.
Nie widzę sensu inwestowania w końcówki, preampy stosu kabli, kiedy doskonały dzwięk można mieć 2 dwuch kolumn i telefonu. 

Problem w tym iż cena Beolab 90 jest poza zasięgiem. Zastanawiam się jednak nad: Beolab 5 vs. Beolab 50 vs. Beolab 28
Pierwsze dwa można znaleźć z drugiej ręki. 28-ki raczej tylko nowe, póki co.

Miałem możłiwość porównania beolab 18 z beolab 28. Przy 28, beolab 18 grały jakby ktoś położył na nich koc. Dla mnie 28 zdecydowanie lepsze ale i tak miałem niedosyt.
Dół w beolab 28 jest bardzo dobry, średnica też ok  ale brakowało mi rozdzielczości na górze i tego audiofilskiego powietrza w dzwięku

Słuchając beolab 50 otrzymałem tęrozdzielczośći powietrze których brakowało mi w 28. Ale tu góry wydawało się aż nadto. Brakowału mi w nich czaru średnicy. Grają trochę na loudnesową nutę, dużó góry, dużo dołu (dobrego) ale nie ma czaru średnicy
5-tek nie miałem możliwości posłuchać

Niestety warunki w jakich słuchałem 50 i 28 były dalekie od optymalnych więc i moje spostrzeżenia mogą być złudne.

Chciałbym poznać wasze oponie, czy ktoś może miał dylemat co wybrać pomiędzy 5 - 50 - 28? Czy warto się szarpać na 50 z drugiej ręki (nadal 2x droższe niż nowe 28)
Czy gdzieś da sie spokojnie posłuchać obu?
Może ktoś z forumowiczów ma do sprzedania 28 lub 50?  Byłbym mocno zainteresowany.