Skocz do zawartości
IGNORED

Fyne, Bluesound Node N132 z Audiolabem - raport z długiego dostrajania systemu


Rekomendowane odpowiedzi

Szkocja, Anglia plus Kanada!

Zaczęło się jesienią od zakupu kolumn Fyne F501SP, znanych mi z odsłuchów u znajomego. Dość odpowiadają moim upodobaniom, dzięki współosiowym głośnikom oferują ładną przestrzenność, wysokotonowiec jest szczegółowy, ale nie ostry (co mu się czasem zarzuca). Miałem też odtwarzacz Wiim Ultra, co do którego miałem pewne nadzieje, że wystarczy jako preamp do końcówki mocy. Cóż - nie wystarczył, to nie jego emploi. Bądźmy szczerzy, ta jego funkcja daje radę, ale raczej do bardzo budżetowych systemów. Były więc eksperymenty z różnymi przetwornikami DAC (po części tu gdzieś raportowane), w tym całkiem udane, przeszło przez system także kilka końcówek mocy i wzmacniacz,y pożyczanych lub kupowanych okazyjnie, by okazyjnie odsprzedać. 🙂 wszystko to grało bardzo ładnie, ale jednak czegoś mi brakowało. Końcówki mocy i wzmacniacze w klasie D (Nuprime, wychwalany Sabaj A30a, Topping PA7) naprawdę pokazywały możliwości kolumn z bardzo dobrej strony i bardzo było to satysfakcjonujące, ładne, miłe do słuchania, chyba najbardziej ów Topping. Jestem daleki od powielania stereotypów na temat klasy D, ale dość szybko wyłapałem pewien wspólny mianownik tych wzmacniaczy: niedostatki wypełnienia. Dźwięk był bardzo przejrzysty, klarowny, czasem nawet barwny. Ale dość jednowymiarowy. Powiedzmy raczej lekki i zwiewny, bogaty w detale pędzel Tiepola, niż nasycone, ciemne barwy Tycjana czy Rembrandta, mniej może dbających o kreskę, ale za to z jakąż ekspresją. 🙂

 

Później przyszła pora na konstrukcje tradycyjne, kupiony budżetowo Arcam SA20. Cóż – było lepiej niż z każdym z poprzednich wzmacniaczy. W tym sensie że prawdziwiej, nawet kosztem tej superdetaliczności. Arcam już prawie miał zostać na dłużej, ale ten akurat model ma pewne niedostatki subtelności, jest znakomity do cięższych klimatów, te akustyczne były rysowane może trochę zbyt grubo. Został więc zamieniony na Audiolaba 8300A i ten wreszcie wydaje się spełniać większość oczekiwań, chociaż nie jest konstrukcją specjalnie nową ani jakoś bardzo wyrafinowaną. Całkowity analog, żadnych DACów, dobra brytyjska szkoła, brzmienie solidne, zrównoważone, bezpieczne. W zasadzie ma wszystkie zalety SA20 (bliżej mu do SA30) ale gra barwniej i subtelnej. Ładniejszy detal, wybrzmienia, bardziej wiarygodna przestrzeń. Swoją drogą ciekawe, co w porównywalnej cenie byłoby jeszcze lepsze. Może trzeba posłuchać też wyższych Cyrusów?... Może kiedyś.

 

No i wreszcie źródło: ostatecznie postawiłem na dość nowy na rynku Bluesound Node N132, głównie z uwagi na dostępny już Dirac (jeszcze go nie zainstalowałem, czekam na trzynastkę 🙂). Wydaje mi się że nastąpiła pewna synergia. Wbudowany w N132 DAC (na ES9039, to naprawdę ciekawy układ, który odchodzi od wcześniejszych stereotypów Sabre) zupełnie dobrze daję radę samodzielnie, zostawiając naprawdę bardzo daleko w tyle Wiim Ultra. Ale podkreślam, tylko po analogu, jako źródło czysto cyfrowe oba są porównywalne. Nie odczuwam w tej chwili potrzeby inwestowania w DAC, bo sądzę że dla dużo lepszych efektów trzeba wydać wielokrotnie więcej. Na razie nie mam takiego ciśnienia. I on, i Audiolab preferują brzmienia eufoniczne, lekko złagodzone, ale nie sumują swoich "zmiękczeń", brzmienie nie traci szczegółowości, jest po prostu bardzo przyjemne, dość wyrozumiałe dla słabych realizacji. Właściwie trudno wskazać słabe strony. Te Fyne mają dość specyficzny bas (liczę na to że pomoże tu Dirac), schodzi dość nisko, ale jest szczególnie zależny od możliwości wzmacniacza i dość łatwo popada w "pudełkowatość". Z Audiolabem trochę mniej, a sądzę że wpływ N132 na bas nie jest decydujący. Nad basem trzeba będzie jeszcze troszkę popracować. Natomiast jeśli chodzi o przestrzenność, barwę, separację, plastyczność, jakość wysokich tonów to wszystko wydaje się w swojej klasie cenowej optymalne. 

 

Na koniec jeszcze dodam, że grało to najpierw z głośnikowymi Tellurium Black II i było zupełnie dobrze, dopóki nie wpiąłem Oyaide Across. Dobra japońska szkoła potwierdziła swoje zalety, dźwięk się jeszcze bardziej otworzył, stał się bardziej naturalny, plastyczny i namacalny. Wokaliści zrobili krok do przodu, instrumentaliści w bok i w tył. Skrzypce solo, na przykład na pięknie nagranej płycie Sonat Bibera (nie, nie Justina) z Rachel Podger dostępnej na Tidalu w 192 kHz wreszcie wybrzmiały z całym bogactwem alikwotów, i iluzyjnym wrażeniem obecności wykonawczyni. Cóż, to kabel w oficjalnej cenie mniej więcej dwukrotnie droższy, ale moja wiara w miedź monokrystaliczną się utwierdziła. Myślę, że mam system na rok 2025 🙂 najwcześniejsze zmiany może za rok... 

 

PS. Ten N132 zasługuje pewnie na obszerniejszy komentarz, może kiedyś, a z wczesnych obserwacji - mogę zwrócić uwagę na strasznie słabą implementację WiFi. Nie mam z nim w domu problemów, w tym samym miejscu znajduje się telewizor na którym bez najmniejszych problemów, bez żadnych zacięć mogę oglądać w tej samej sieci WiFi filmy 4K na Netflixie. A przecież to są naprawdę ogromne transfery danych, w porównaniu z audio! Tymczasem Tidal na tym Bluesound potrafi się ciąć... Podłączony po kablu Ethernet przez prościutki sieciowy repeater gra idealnie. Wstyd dla Bluesonuda, bo zastrzeżenia do jego WiFi są formułowane od lat i nie bardzo chce im się to poprawić. Także Wiim w tym samym miejscu nie miał najmniejszych problemów, nigdy nie dostał śladowej czkawki. Dodajmy jeszcze, że po kablu LAN jakość dźwięku jest jakby trochę lepsza. Być może słabe WiFi i wachlowanie pakietami, nawet jeśli akurat nie ma zacięć, wpływa na degradację dźwięku. A może to subiektywne..

..

Tu jeszcze orientacyjny wykres pokazujący wymagania poszczególnych typów mediów w Mb/s. Skoro Bluesound zacina się na plikach nawet 96 w miejscu gdzie telewizor 4K pokazuje wszystko idealnie, świadczy to o wyjątkowo marnej antence WiFi...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
40 minut temu, J4Z napisał:

Spróbuj innego streamingu

Czyli niby jakiego? Stratnego Spotify? Raczej jestem w temacie i słucham Tidala od lat, uważam jego jakość za zadowalającą, krytykuję bałagan w bazie, ale na większości innych urządzeń nigdy mi się nie przycinał, może chwilami jakieś globalnej słabości, gdy wszystkim się zacinał. Ewidentnie coś jest skopane w projekcie Bluesound na linii moduł WiFi / bufor. 

W czym jesteś? 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dlaczego Spotify, jak jest jeszcze Deezer, Qobuz i inne?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

.

42 minuty temu, J4Z napisał:

jest jeszcze Deezer, Qobuz

Nie bardzo mam ochotę obsługiwać wszystko przez komputer z vpn-em, żeby w Polsce zadziałały te serwisy. Opisywane w tamtym wątku zacięcia Tidala oczywiście mają miejsce okazjonalnie, z różnych powodów. Ostatnio znacznie rzadziej. Mówię tu o konkretnym problemie sprzętowym Node, bo na Wiim miesiącami słuchałem Tidala bez takich zacięć, a funkcjonalność tego serwisu całkiem mi odpowiada.

Ok, w takim razie wymień Node. Latami siedziałem na Node i tidal, przesiadłem się na PC i tidal, w końcu ostatnio zmieniłem serwis strumieniowy. Skoro wiesz więcej ode mnie, nie mam jak pomóc. 

Deezer jest oficjalnie w Polsce, ale co ja tam wiem...

fan fact: neta mam 1gb i tidal nadal ciał na PC

fan fact dwa: masz dostępny trial Deezera. 

Fan fact trzy: w linkowanym temacie zamieściłem przed chwilą być może rozwiązanie problemu z Tidalem, ale to musi zweryfikować ktoś, kto to ogarnia. 

Edytowane przez J4Z

.

18 minut temu, J4Z napisał:

Skoro wiesz więcej ode mnie, nie mam jak pomóc. 

Ale naprawdę jestem wdzięczny za pomoc i nie kwestionuje Twoich doświadczeń 🙂 mówię tylko że Tidal wcześniej mi się nie zacinał i byłem z tego serwisu zadowolony. Na Node też to w końcu opanowałem, bo lepiej gra "na drucie". Deezera może wyprobuję, chociaż opinie o wyższości jednego serwisu nad drugim nie są  jednoznaczne. PC audio wałkowałem dość długo i przy obecnym stopniu zaawansowania streamerów i jakości ich obsługi niespecjalnie mi to odpowiada, ale oczywiście doceniam że ktoś to preferuje.

O PC wspomniałem, żeby Ci konkretniej zobrazować, że wina niekoniecznie musi być po stronie Node, bo na PC Tidal nadal ciął.

.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.