Skocz do zawartości
IGNORED

TONEWINNER AD-60 PRZETESTUJ I WYGRAJ 1000ZŁ


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Wito76 napisał:

albo miłość do lampy pozostanie

Pozostanie 😉 

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

22 godziny temu, Piopio napisał:

Opis będzie jutro.

Proszę o dane do wysyłki. 

 

Czekamy na wrażenia

 

www.Audiomagic.pl - sklep prowadzony przez pasjonatów dźwięku.

Zapraszamy na odsłuchy do salonu w Warszawie!

Testy zakończone.

Nie będę się rozpisywał bo i tak nie mam szans na wygraną. Będzie więc krótko i na temat.

System testowy to PC (Roon bridge) -> izolacja galwaniczna USB -> DAC Denafrips Enyo 15th/FiiO K11 R2R + FiiO PL50 -> PRE klon Cary SLP-90 -> POWER AMP klon Musical Fidelity A1 -> Pylon Jade 20

Okablowanie srebrne z Ali.

Jako all-in-one sprzęt nie zachwycił. Granie płaskie, cyfrowy nalot, wokale zamulone. Źródłem był PC z izolacją galwaniczną USB. Grało to gorzej od Sabaja A30A.

Drugie podejście to podłączenie zewnętrznego DAC poprzez line-in. Za DAC robił Denafrips Enyo 15th.

Tutaj sprzęt pokazał pazur. Wzmacniacz bez problemu wysterował moje kolumny (90dB). Ten zestaw grał lepiej niż mój system z DAC FiiO K11 R2R. Widać najsłabszym ogniwem jest wbudowany DAC. To naprawdę niska półka. Sam moduł wzmacniacza jest bardzo kompetentny. 

Z dobrym zewnętrznym DAC TONEWINNER AD-60 gra świetnie. Pod warunkiem, że kolumny nie będą wymagające. Jako all-in-one niestety nie zachwyca.

Dziękuję organizatorowi za możliwość testów. 

 

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Sprzęt od południa czekał na mnie w paczkomacie i dopiero teraz wieczorem udało mi się odebrać. Szczęśliwie dotarł, już rozpakowany i szybko podłączony. Gra od 15 minut. Korzystam z Line In, czyli mojego źródła i mojego zewnętrznego Daca. Daje radę. Trochę za późno, żeby poszaleć, by dołożyć volume i posłuchać czegoś, przy czym przysłowiowa nóżka chodzi, ale przyjdzie i na to czas. Pierwsze wrażenia? Nastawiłem się trochę negatywnie po ostatniej recenzji, ale nie taki diabeł straszny. Są słabsze i mocne strony, ale za wcześnie na jakieś jednoznaczne wnioski. Żeby nie przegadać, obciachu nie ma. Fajnie prezentuje scenę, a może po prostu inaczej niż mój wzmacniacz, stąd na dzień dobry zwrócenie uwagi akurat na ten aspekt. No i całkiem ładny ten wzmacniacz, stylistycznie tak jak lubię.

W dniu 17.04.2025 o 22:13, Wito76 napisał:

Sprzęt od południa czekał na mnie w paczkomacie i dopiero teraz wieczorem udało mi się odebrać. Szczęśliwie dotarł, już rozpakowany i szybko podłączony. Gra od 15 minut. Korzystam z Line In, czyli mojego źródła i mojego zewnętrznego Daca. Daje radę. Trochę za późno, żeby poszaleć, by dołożyć volume i posłuchać czegoś, przy czym przysłowiowa nóżka chodzi, ale przyjdzie i na to czas. Pierwsze wrażenia? Nastawiłem się trochę negatywnie po ostatniej recenzji, ale nie taki diabeł straszny. Są słabsze i mocne strony, ale za wcześnie na jakieś jednoznaczne wnioski. Żeby nie przegadać, obciachu nie ma. Fajnie prezentuje scenę, a może po prostu inaczej niż mój wzmacniacz, stąd na dzień dobry zwrócenie uwagi akurat na ten aspekt. No i całkiem ładny ten wzmacniacz, stylistycznie tak jak lubię.
 

I jak świąteczne granie z tonwinner?

www.Audiomagic.pl - sklep prowadzony przez pasjonatów dźwięku.

Zapraszamy na odsłuchy do salonu w Warszawie!

I jak świąteczne granie z tonwinner?
Przyznam, że niewiele słuchałem. Święta niestety nie sprzyjają, by wygospodarować godzinę czy dwie, posłuchać, porobić notatki. Świątecznie, rodzinnie odwiedzamy się nawzajem więc czasu brakuje. A nawet teraz pisząc ten post, siedzę sobie w pociągu, by bezstresowo dać się rodzinie ugościć i bezpiecznie wrócić. Wiadomo, alkohol i cztery kółka to pomysł tylko dla nieodpowiedzialnych. Ale co by nie zagadywać, posłuchałem w sobotę korzystając z pokładowego DACa Tonewinnera. Wrażenia jakby spójne z tym co pisał Piopio. Czuć już regres względem tego co oferuje jeden czy drugi mój zewnętrzny Dac. Mam w tej kwestii kilka obserwacji, ale chciałbym zostawić je sobie, jako materiał do recenzji. Ogólnie to całkiem przyjemny ten wzmacniacz. Zdecydowanie wolę go, niż testowany rok temu Topping w klasie D, czy inni reprezentanci tej klasy.
Za chwilę kończą nam się święta, mam jeszcze krótki urlop "regeneracyjny" we wtorek i plan jest taki, by wykorzystać ten czas dla Tonewinnera.

www.Audiomagic.pl - sklep prowadzony przez pasjonatów dźwięku.

Zapraszamy na odsłuchy do salonu w Warszawie!

Do mnie wyślij namiary.
Tylko pozwolisz, że w niedzielę/ poniedziałek rano wyślę. Przez święta uciekły mi 3 dni i jeszcze teraz pogrzeb z wyjazdem niestety nam się trafił. I praktycznie jedynie miałem 2 dni wieczorami, by trochę posłuchać sprzętu. Mam już trochę notatek, ale nie wszystko jeszcze sprawdziłem, nie wszystkie możliwości połączeń itd. Jak testować to rzetelnie.

8 minut temu, Wito76 napisał:

Do mnie wyślij namiary.
Tylko pozwolisz, że w niedzielę/ poniedziałek rano wyślę. Przez święta uciekły mi 3 dni i jeszcze teraz pogrzeb z wyjazdem niestety nam się trafił. I praktycznie jedynie miałem 2 dni wieczorami, by trochę posłuchać sprzętu. Mam już trochę notatek, ale nie wszystko jeszcze sprawdziłem, nie wszystkie możliwości połączeń itd. Jak testować to rzetelnie.

luz , pozwalam 👍

mi nawet na rękę

Taki jest plan . Wczoraj do późna spędziliśmy razem wieczór i uprzedzając swoją recenzję mogę napisać, że jest to sprzęt, który mogę nazwać Aspirujący. Potrafi miło zaskoczyć, ale nie w każdych okolicznościach. Z kiepskim źródłem typu bluetooth rozczaruje nas, ale podając mu coś lepszego pokazuje pazury. Tylko ja się pytam, dlaczego jest tylko jedno wejście analogowe RCA?

Sprzęt już pożegnał się ze mną i w aplikacji widzę, że mknie do kolegi [mention=27655]bolo_senor[/mention]. Wczoraj wieczorem zacząłem spisywać swoje notatki w formie recenzji. Jest pokusa, by napisać jeszcze o tym i o tamtym, ale komu będzie chciało się czytać taką przydługą recenzję.
Nie rozkminiłem przyznaję jednej rzeczy, zabrakło mi czasu by doczytać w instrukcji. Gdy kliknąć na pilocie kursorem w lewo czy prawo, na wyświetlaczu pojawia się napis "key error". Poprzednicy, wiecie co to jest? Może po prostu w normalnym trybie słuchania , a nie podczas nawigacji po menu, te klawisze nie mają żadnej funkcji i to tylko taki informacyjny komunikat, nie wiem.

7 godzin temu, Wito76 napisał:

Sprzęt już pożegnał się ze mną i w aplikacji widzę, że mknie do kolegi [mention=27655]bolo_senor[/mention]. Wczoraj wieczorem zacząłem spisywać swoje notatki w formie recenzji. Jest pokusa, by napisać jeszcze o tym i o tamtym, ale komu będzie chciało się czytać taką przydługą recenzję.
Nie rozkminiłem przyznaję jednej rzeczy, zabrakło mi czasu by doczytać w instrukcji. Gdy kliknąć na pilocie kursorem w lewo czy prawo, na wyświetlaczu pojawia się napis "key error". Poprzednicy, wiecie co to jest? Może po prostu w normalnym trybie słuchania , a nie podczas nawigacji po menu, te klawisze nie mają żadnej funkcji i to tylko taki informacyjny komunikat, nie wiem.
 

hmm bawilem sie nim ale nie miałem takiego problemu. raczej podczas sluchania wyskakuje że nie ma opcji zadnej .

 

www.Audiomagic.pl - sklep prowadzony przez pasjonatów dźwięku.

Zapraszamy na odsłuchy do salonu w Warszawie!

ToneWinner, czyli w bezpośrednim tłumaczeniu Zwycięzca Tonów. Trzeba przyznać, że to dumna i ambitna, a nawet trochę zarozumiała nazwa marki. Firma pochodzi z Chin, z Guangzhou, choć nazwa mogłaby sugerować jej rodowód ze świata zachodniego. Na ich stronie znalazłem powitalny banner, że mają ponad 30 lat doświadczenia. Popatrzyłem trochę na ich portfolio i trzeba przyznać, że obciachu nie ma. Sprzęty wyglądają poważnie i rzeczywiście widać ambicje i doświadczenie firmy. Co ciekawe, nie znalazłem na ich stronie bohatera testów, czyli modelu AD-60 lecz bardzo podobny, jakby następca lub rozwinięcie tj. AD-66. Czy testowany przez nas wzmacniacz AD-60 rzeczywiście zasługuje na tak dostojną nazwę Zwycięzcy Tonów? Na to i inne pytania postaram się odpowiedzieć w poniższej recenzji. Zapraszam do lektury.

Wygląd, budowa zewnętrzna i rozwiązania techniczne.

Testowany wzmacniacz prezentuje się bardzo gustownie. Srebrna obudowa z czarnym, umieszczonym centralnie wyświetlaczem nieźle wpisuje się w obecne trendy. Nie jest to smutny, klasyczny czarny klocek 43cm, lecz nowocześnie wyglądający sprzęt audio. Umieszczone po bokach duże radiatory intuicyjnie sugerują jego moc i charakter. Na przednim panelu znajdziemy przycisk Power, gniazdo słuchawkowe mini-jack oraz gałkę, która służy jako funkcja volume oraz do nawigacji po menu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Na tylnym panelu znajdziemy szereg gniazd i złącz. Posiada jedno wejście analogowe RCA, wejścia cyfrowe USB-A, USB-C ( PC In), coaxialne, optyczne, wyjście na sub oraz HDMI/ARC i ciekawostkę slot na kartę pamięci TF. Oczywiście jest też gniazdo zasilające, terminale głośnikowe umieszczone są po brzegach, nie tradycyjnie obok siebie oraz gniazdo do podłączenia anteny bluetooth.

TP.thumb.JPG.cacec8b941280dbb5c94c03babf51cc6.JPG

Trzeba przyznać, że jest „na bogato” i nie można wybrzydzać, że tego czy owego brakuje i bardzo by nam się przydało akurat to, czego nie ma. Do jednej rzeczy chciałbym jednak mocno się przyczepić. Dlaczego sprawiono nam taką przykrość i umieszczono tylko jedno wejście analogowe RCA ? Wyraźnie obniża to elastyczność i komfort użytkowania. Żonglerka kablami, zwłaszcza gdy umieścimy wzmacniacz w jakiejś półce szafki RTV, będzie mocno utrudniona i irytująca. Ja akurat mam wszystko na wierzchu, więc dałem sobie radę, ale wyobrażam sobie różne @#$%^& innych użytkowników. Wielu z nas w trakcie kilkunastu lat tego hobby uzbierało trochę gratów, a to streamery czy ze dwa DACi, jakiś odtwarzacz CD i/lub gramofon, czy sentymentalny kasetowy deck. No i gdzie to wszystko podłączyć naraz? Myślę jednak, że producent myślał o tym i uznał, że kładzie nacisk na wejścia cyfrowe, które to powinny załatwić temat elastyczności i komfortu użytkowania.

Miałem niewielki problem z podłączeniem kabli głośnikowych, gdyż posiadam tzw. gołe kable 4mm2. Posiadając wtyki bananowe żaden problem takowe podłączyć, ale otworki boczne w terminalach są ciut za małe dla kabli luzem o mojej średnicy. Musiałem mocno ścisnąć żyły kabla, by je umieścić. Ale udało się.

Tb.thumb.jpg.5dda728d5479e61041a67f276af6b563.jpg

Może jeszcze dodam kilka słów o aspektach technicznych i już za chwilę dotrzemy do tego, na co wszyscy cierpliwie czekają, czyli do opisu brzmienia.

bok.thumb.jpg.a44e6e9c0f19d74b4fa5ce0ecd02b5ef.jpg

Wzmacniacz to tradycyjna integra w klasie AB i ma wystarczającą w mojej ocenie moc tj. 2x80W przy 4Ω i 2x50W przy 8Ω. Pokładowy przetwornik DAC to dobrze oceniana kość AD1955. Posiada tryb Direct, korektor Bass i Treble oraz fukcję balansu left-right. Jest nieco mniejszy niż klasyczne wzmacniacze, mierzy bowiem tylko 30cm szerokości, ale myślę, że można uznać to jako zaletę. Nie każdy chce, a może raczej nie każdy może pozwolić sobie na sprzęt zajmujący dużo miejsca. Pilot jest niewielkich rozmiarów, taki raczej damski i w dużej męskiej dłoni trochę ginie. Niemniej jednak jest intuicyjny i funkcjonalny. Z jego użyciem obsłużymy wszystkie dostępne funkcje. Trochę zbyt wolno wg mnie działa ściszanie i podgłaszanie. Trzeba trochę poklikać i odczekać, by zejść z wysokiego poziomu głośności do niskiego czy odwrotnie. Chciałoby się, by ta czynność przebiegała żwawiej. By nie zanudzać suchymi liczbami czy specyfikacjami, które można znaleźć choćby na stronie Audiomagic.pl , nie będę rozwijał tych zagadnień i przejdę już do meritum recenzji, czyli zagrajmy jakąś muzyczkę.

Wrażenia odsłuchowe.

Przyznam, że pomęczyłem trochę naszego bohatera różnymi konfiguracjami połączeń i wnioski są… skrajne. Od entuzjazmu i bicia braw po rozczarowanie i rzucanie torebką popcornu niczym na kiepskim filmie w kinie. Gdybym chciał wykpić się z pisania recenzji i jednym zdaniem objąć charakter AD-60, to napisałbym, że prezentuje on brzmienie bliskie neutralnemu i uniwersalnemu. Nie dominuje ani dolne pasmo, ani nie powiemy, że jest on po jasnej stronie. Jest wybalansowany i dopiero kręcąc gałką Bass i Treble nadajemy mu pewien charakter.

Jeśli chodzi o bas, to w trybie Direct jest go niewiele, rzekłbym za mało. Lecz wystarczy dołożyć +1 czy +2 (w skali -/+10) i robi się mówiąc kolokwialnie fajnie. Ktoś powie, że korektor barwy to faux pas i rasowy audiofil nie korzysta z takich gadżetów, ale to nie pan Ktoś przecież słucha, tylko ja i to mnie ma się podobać. Niewielka korekta basu na plus sprawia, że robi się barwniej, kolorowo, utwory otrzymują należny im fundament a średnica dostaje oddechu i muzykalności. Może i ten bas nie jest jakiś mocarny, super sprężysty i trampolinowy, ale nie jest to też tak zwana buła i buczenie. Jest kulturalny, ładnie dopala średnicę, ma swoją fakturę i przyjemnie masuje. W serwisie Tidal jest taki utwór „Bass Test Song” i w mojej ocenie test został całkiem dobrze zaliczony. Zejścia są niskie i nie czuć jakiegoś regresu, którym to moglibyśmy oskarżyć wzmacniacz. Krótko mówiąc to pasmo, po lekkiej korekcie daje sporo frajdy podczas odsłuchów.

Średnica jest detaliczna, precyzyjna, konturowa, ale uprzedzając ciąg dalszy recenzji, musimy zapewnić dobre źródło. Rozwinę ten wątek w kolejnych akapitach. Wzmacniacz naprawdę stać na fajną prezentację tego pasma. Wszystko podane jest z umiarem, lecz jako zmanierowanemu lampiarzowi często odczuwałem ten specyficzny, tranzystorowy sposób podania średnicy. Może i lampa nie jest do końca neutralna, może i trochę oszukuje nas, ale to jest coś jak makijaż u kobiety, który pomaga przecież wyeksponować jej urodę. Słuchając na co dzień lampy EL34, słynącej właśnie z tej definicji lampowości, ocieplenia i umiejętności tworzenia aury, przejście na klasyczny tranzystor odbiera się jako granie nieco uboższe, trochę nijakie i zbyt neutralne. Średnica ToneWinnera jest właśnie taka neutralna, prawidłowa aż do bólu. I dopiero ta oszustka lampa uświadamia nam, że może być przecież trochę bardziej plastycznie, instrumenty mogą być podane bardziej akustycznie. I tu już wkraczamy ewidentnie w kwestię gustu i co kto lubi. Jedni lubią precyzję tranzystora a inni magię lampy. Jako miłośnikowi lamp trochę zabrakło mi właśnie tej aury i powietrza między instrumentami. To co chciałbym jednak wyróżnić i pochwalić AD60, to scena. Zamykając oczy możemy sobie bez problemu porozstawiać muzyków od prawej do lewej a nawet wgłąb. Składy orkiestrowe Raya Charlesa czy Franka Sinatry świetnie nam się wtedy prezentują. Wspomniana już wcześniej detaliczność i precyzja świetnie t eżsprawdza się w tak zwanej muzyce rozrywkowej. Gatunki dance, disco czy to umowne „radiozet” wybrzmiewają z petardą, mega dynamiką i pazurem. „Dirty Diana” Jacksona – polecam posłuchać kolejnym testerom, niezapomniane wrażenia. Kultowa „Ucieczka z tropiku” Marka Bilińskiego to utwór wręcz stworzony dla takich wzmacniaczy jak Tonewinner. Podsumowując opis średnicy, jest precyzja, dynamika, ale lampiarz powie, że chciałby, by było ciut bardziej plastycznie i akustycznie. Mamy wystarczający wgląd we wszelkiego rodzaju pogłosy, subtelności tonalne czy drugoplanowe detale i mimo mojego marudzenia, że to nie lampa, to zdecydowanie wolę taką prezentację niż to co oferuje klasa D. Tam jest płasko, sucho i bezbarwnie, tutaj po dopaleniu średnicy korekcją basu otrzymujemy granie barwne,ciekawe, efektowne i konturowe.

Wysokie tony. Tutaj muszę powiedzieć, że w tej kategorii to na pewno nie będzie „zwycięzcy tonów”. To chyba najsłabsze, najmniej udane pasmo w tym wzmacniaczu. Niby nie jest ostro, jasno czy męcząco, ale cały czas ma się wrażenie, że ta góra jest jakaś taka brudna, lekko ziarnista, zapiaszczona. Czasem pojawi się brzydki sybillant, choć nie jest to jest jakaś namolna przypadłość. Trochę brakuje też rozdzielczości i blasku. Uwielbiam wstęp do utworu „Child in time” Deep Purple, gdzie blachy perkusji mają chyba z metr średnicy – tutaj jest po prostu bida, takie tam cyknięcia. I teraz pora na ciekawostkę. Niechcący podkręciłem korektor Treble na +5. Wiemy wszyscy jak działa korektor treble. Górne pasmo rozjaśnia się i w którymś momencie robi się syczące niczym tweeterki w Altusach. Tutaj wydarzyło się coś innego. Góra zrobiła się bardzo nienaturalna, blaszana, bardzo metaliczna, wręcz zdegradowana. Pierwszy raz słyszałem tak specyficznie działający korektor. Szczególnie ucierpiał na tym wokal Bono z U2, który to zabrzmiał jak z taniego karaoke i niebezpiecznie zaczął upodabniać się do znanego nam wszystkim głosu pana Martyniuka. Jednym słowem korekcja tonów wysokich niezbyt udała się inżynierom. Nie chcę oczywiście napisać, że górne pasmo jest fatalne, po prostu ma swoje grzeszki, które to w niektórych utworach nieco psują odbiór.

A trochę konkretniej?

Jak już wcześniej wspomniałem, starałem się wszechstronnie przetestować ToneWinnera i poniżej w kilku punktach przedstawię konfiguracje, w jakich odsłuchiwałem urządzenie. Bo ma to ogromne znaczenie, w jakim duecie gra. Potrafi zarówno zachwycić, jak i sprawić, że pojawia się uśmiech na twarzy w znaczeniu „fajnie, że ten sprzęt nie należy do mnie”.

* Źródło to Rpi + DigiOne Signature z ultraczystym zasilaniem bateryjnym. Kabel coaxial Neotech. Lampowy DAC R2R na lampach E88cc, który można przedstawić jako AudioNote 3.x (klon DIY AudioNote na przetworniku AD1865 + analog Lampizatora).

Powyżej opisane wrażenia dotyczące brzmienia z rozbiciem na poszczególne pasma to przede wszystkim ta właśnie konfiguracja sprzętowa. W mojej ocenie właśnie to dobre źródło + moja duma lampowy DAC wyciskają z ToneWinnera mnóstwo dobrego grania. Jest barwnie, dynamicznie, instrumenty mają swoją fakturę, chrypkę, aurę, a plankton jest obecny. Lampa w torze sygnału zdecydowanie dodaje muzykalności i kolorystyki i w takim wariancie miło się tego słucha. Otrzymujemy fajną synergię precyzji i twardości tranzystora z akustycznym, analogowym charakterem R2R. Dynamika zasługuje tutaj na duże uznanie, wzmacniacz fajnie różnicuje i dzieje się na scenie. Może nie w stu procentach da się poczuć klimat zadymionej sali w klubie jazzowym w Chicago, ale znajdziemy w tym graniu już sporo takich akcentów. Nie powiemy, że jest płasko, nijako, bez dociążenia, że ujednolica i gra na jedno kopyto, tylko z przyjemnością chłoniemy dźwięki wydobywające się z głośników. Zdecydowanie najlepszy duet z wszystkich przeze mnie testowanych.

* Źródło to Rpi + DigiOne Signature z ultraczystym zasilaniem bateryjnym. DAC delta-sigma Topping E30 II.

Bardzo lubię tego małego DACa, cenię go za umuzykalniony charakter, lecz jednocześnie wiem, że nie zawsze tworzy udane małżeństwo. W konfiguracji z ToneWinnerem dało się poczuć już pewien krok w tył względem poprzedniej, tej nazwanej przeze mnie „najlepszej” konfiguracji. Robi się tak „poprawnie”. Bez opadu szczęki, bez wzruszeń i emocji. Biorąc pod uwagę cenę wzmacniacza i budżet, jaki chciałoby się proporcjonalnie wydać na jego otoczenie, to właśnie taki Topping czy jakiś SMSL lub Fiio byłby pewnie naturalnym wyborem potencjalnego klienta. I w takim zestawieniu wciąż jest detalicznie, klarownie, z fajną dynamiką a średnica jest ciut efekciarsko wypchnięta. Drobne korekty wg upodobań equalizerem i do przodu. Niemniej jednak przypomnę, czuć już że granie robi się ciut bardziej techniczne, z mniejszą skalą dźwięku, wybrzmienia choć jak najbardziej poprawne to jednak już bez tej magii i oddechu.

* Źródło Wiim Mini podłączone analogowo do wejścia RCA wzmacniacza. Wielu z Was zna tego Wiima, niezwykle popularny tani grajek. Świetna aplikacja i funkcjonalności. Niby to zabawka mojego syna licealisty, ale jakiś czas temu „pożyczyłem” sobie z jego pokoju i gra okazyjnie u mnie. Oczywiście nie jako ten podstawowy streamer, bo jest zwyczajnie trochę słaby w tej roli, ale używam go do radyjek internetowych. W tej roli sprawdza się wybitnie. Wiemy, że radia internetowe to sygnał skompresowany i chyba właśnie ta kompresja sprawia, że mam poczucie jakbym słuchał radia z prawdziwego tunera FM. Może też pokładowy DAC tego Mini dokłada coś od siebie, bo brzmienie radyjek jest tak fajnie ocieplone, zagęszczone. To wszystko co przed chwilą napisałem dotyczy moich doświadczeń z moim lampowym wzmacniaczem i oczekiwałem, że z ToneWinnerem będzie równie przyjemnie. Niestety przyszedł moment, na pierwsze poważne rozczarowanie. Ten lubiany przeze mnie charakter tunera FM zupełnie prysł. No nie ma zupełnie synergii między tymi urządzeniami. Zrobiło się jakoś płasko, bez tego znanego mi napowietrzenia, ciepłych barw głosu radiowych lektorów, doszedł jakiś chłodny „koc” i generalnie klimat odszedł w nieznane. Szkoda.

* Odtwarzacz CD Philips CD 614 podłączony analogowo do wejścia RCA. To nie taki już zwykły nudny, nieco mulący Philips z przetwornikiem TDA z rodziny R2R. Zrobiłem mu upgrade, duże zmiany w zasilaniu, przestawienie w tryb NOS, bardzo dobre wyjściowe opampy Opa627, wyjściowe kondensatory Jupiter Cosmos słynące z pięknej barwy, kosmetyka. I te kilka ruchów zrobiło metamorfozę odtwarzacza. Ciepły charakter pozostał, ale zdjęty został koc, granie stało się otwarte, klarowne i dynamiczne. W duecie z ToneWinnerem nie było na szczęście kolejnego rozczarowania, jak miało to miejsce w przypadku Wiim Mini. W zasadzie to w ślepym teście chyba nie odróżniłbym, czy gra Tonewinner czy mój domowy wzmacniacz. Bardzo fajny duet i synergia tych urządzeń.

Kolejne testy odbyły się ze źródłami podłączonymi do DACa znajdującego się na pokładzie ToneWinnera. Skorzystałem z wymienionych we wstępie recenzji wejść: coaxial, optycznego i USB (Pc In). I gdy posłuchałem muzyki poprzez tego wbudowanego DACa, to oczami wyobraźni zobaczyłem pewną historię. Spotkanie w siedzibie firmy ToneWinner. Na sali konferencyjnej spotykają się panowie w dżinsach i kraciastych koszulach z pewnym panem w garniturze. Ci pierwsi to inżynierowie projektanci, a ten drugi to główny księgowy. Inżynierowie opowiadają o wzmacniaczu i przechodzą do kwestii DACa. Mówią, że mają świetny pomysł na dobre granie. Zaadoptują fajną kość AD1955, ale by pokazała co potrafi, trzeba zapewnić jej właściwą aplikację tzn jakieś dobre opampy i dobrej jakości kondensatory wyjściowe. Koszt około 70-100$. Smutny pan w garniturze pyta:

- A jakieś alternatywy?

- No można po taniości jakieś SMD z Tajwanu za 5$, ale to bez sensu przecież, to nie zagra dobrze.

Panowie wyszli ze spotkania zasmuceni i rozczarowani, bo wygrała niestety druga opcja. Włożyli mnóstwo serducha i energii w projekt fajnego wzmacniacza a na koniec ktoś tak im podciął skrzydła. Oczywiście to tylko moja wyobraźnia, przejaskrawiam, ubarwiam i karykaturyzuję tę historię, lecz myślę, że jest w niej duża doza prawdy. Wygrało niestety nastawienie, że może niezbyt doświadczony słuchacz, nie mający zbyt dużego porównania nie zorientuje się, czego tu brakuje.

* Podłączenie Digione Signature po coaxialu od razu dało duży regres, względem tego, czego słuchałem wcześniej z moim DACiem. Granie zrobiło się matowe, szare, bezbarwne, w każdym aspekcie słychać umowny krok w tył. Tam, gdzie wcześniej średnica potrafiła uderzyć, zaskoczyć, dźwięki wybrzmieć dłużej i pełniej, teraz zrobiło się płasko jak kałuża. Rozdzielczość, detal, czarne tło, oddech – wszystko poszło się kochać. Coś jak porównać Pepsi i podobnie wyglądającą podróbkę z lokalnej, prowincjonalnej Wytwórni Wód Gazowanych i Napojów. Każdy chyba zna takie porównanie smaków. Słuchając jest niby podobnie, ale czujemy wyraźny dyskomfort. Jest tak trochę dwulicowo. Niby potrafi, niby chce, niby aspiruje, ale za chwilę łapiemy się na tym, że jest tak jakoś obojętnie i nie ma żadnej barwy.

* Podobnie podłączenie laptopa do gniazda USB-C. Komputer z Windowsem błyskawicznie wykrył DACa ToneWinnera jako obiekt o nazwie USB HID & Audio Source. Żadnych problemów z połączeniem, ściągania driverów itp. I co? Podobnie. Płasko, nijako, bez drajwu, bez emocji. Mało tego, pierwsza sekunda każdego utworu była jakby obcięta. Ciężko to trochę opisać, miałem wrażenie, że stopień wyjściowy DACa nie nadąża w pierwszej sekundzie wystawić pełnej głośności tylko szybciutko podgłasza, ale jednak odbieramy to jako brak tej pierwszej sekundy.        

* Wejście optyczne użyłem do podłączenia telewizora. I oczywiście pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne, bo przecież głośniki telewizora vs wzmacniacz to zupełnie inna jakość, inna liga i potęga grania. Ale słuchając dłużej dało się zauważyć, że inne DACi, które mam czy znam w tej kategorii są lepsze. Na plus z pewnością muszę podkreślić jakość dialogów w filmach czy publicystyce. Są wyraźnie obecne, wypchnięte nieco na pierwszy plan, ale odbieramy to w pozytywnym sensie. W zasadzie to ta konfiguracja tj. TV- wzmacniacz podłączony optycznie zagrała najlepiej, najmniej kręciłem nosem. Streaming po coaxialu czy Usb to już był niestety wyraźny krok w tył.

Ciekawostką jeszcze jest fakt, że pokładowy DAC gra ciszej, względem źródeł zewnętrznych podłączanych do złącza analogowego RCA. Ktoś powie, że może przez tę różnicę poziomów głośności tak niekorzystnie odebrałem pokładowego DACa. Wiadomo, cichsze źródło odbieramy jako mniej dynamiczne, mniej efektowne zarazem. Nie, to nie ta kategoria. Tu po prostu zrobiło się szaro, a słuchając dla porównania choćby CD po analogu czujemy się, jakby ktoś nagle zapalił żarówkę w pokoju. Podsumowując, dobrze że jest ten DAC, bo wyraźnie podnosi funkcjonalność i komfort użytkowania, lecz wymagający audiofil z pewnością będzie nieco rozczarowany. Ten mniej osłuchany powinien być zadowolony, bo mimo tego co napisałem, to nie taki ten diabeł straszny. Moją rekomendacją jest, by jednak korzystać z zewnętrznego DACa, o ile nie będzie na tym samym poziomie tylko oczywiście wyższym.

Bluetooth. Nie spodziewałem się niczego dobrego i niestety miałem rację. Słabo, słabiutko. Ale nie jest to gruby zarzut wobec sprzętu. Po prostu ten typ przesyłania dźwięku tak ma. Kompresja robi swoje niestety. Słuchając testowanych rok temu Teufel Ultima Active czy Topping MX3 było identycznie. Bluetooth każdorazowo okazywał się najgorszym medium do przesyłania dźwięku. Poznęcałem się przed chwilą na wbudowanym DACiem, ale tamto granie momentami nieźle się broniło. W przypadku bluetooth brak mi argumentów na jego obronę. Granie traci klarowność, detal, rozdzielczość i mało tego, w dolnym paśmie robi się bałagan i brak precyzji. Bas traci wyraźnie na jakości, zaczyna rywalizować jakby ze średnicą, czego efektem jest jej zamglenie. Żeby was nie zagadać, to takie modelowe granie spod koca. Ja wiem, że ludzie pytają - „A jest bluetooth, bo córka chciałaby sobie czasem z telefonu posłuchać?” – „tak , oczywiście że jest proszę pana”. Lepiej więc, że jest, niż miałoby go nie być, ale trzeba sobie zdawać sprawę, że prezentując komuś taki wzmacniacz jak Tonewinner i puszczając coś z bluetooth robimy temu sprzętowi antyreklamę i zwyczajnie krzywdzimy. Bo stać go przecież na fajne, ciekawe, porządne granie, o czym już wcześniej pisałem.

Epilog

I w zasadzie tyle udało mi się przetestować. Nie korzystałem ze złącza HDMI, bo byłoby to zbyt kłopotliwe dla mnie w sensie przełączania całego okablowania i konieczności prawie że robienia remontu w pokoju na tę okoliczność. Podobnie, nie testowałem też gniazda TF jako źródła z plikami. Ale to co przetestowałem pozwala mi myślę, wyciągnąć wnioski i dokonać oceny.

Każdy kto przebrnął przez tę przydługą recenzję zadaje sobie teraz pytanie - to jak to w końcu jest, warto czy nie warto go posiadać? Starałem się przedstawić zarówno zalety, wyrazić kilka zasłużonych komplementów, jak i skrytykować, tam gdzie w mojej ocenie należało to zrobić. Po prostu, chodzi o uczciwość a nie czarowanie rzeczywistości. Osobiście wolałbym „czysty” wzmacniacz niż all in one. Bo chęć oczarowania klienta dużą ilością gadżetów tworzy niestety przestrzeń do kompromisów. Księgowy i marketingowcy wiedzą, w jaki target rynkowy celują, z jakim portfelem i doświadczeniem i dostosowują produkt pod takiego klienta. W tej cenie wzmacniacz absolutnie broni się jakością grania, widać że ma potencjał i możliwości. Niemniej jednak kluczowe okazuje się dobrej jakości źródło. Ameryki nie odkrywam. AD-60 to bardzo uniwersalny i wielozadaniowy sprzęt, co dla wielu będzie mega istotne. Ma trochę konkurentów wokół siebie, ale czy lepszych? Nie słuchałem, więc nie będę spekulował, ale śmiem wątpić, by w tym budżecie znalazł się gracz, który „miażdży” pozostałych, w tym ToneWinnera. Myślę, że tutaj granie będzie zbliżone i często potencjalny klient zasugeruje się np. po babsku wyglądem, czy funkcjonalnością, której nie posiada konkurent. Bohater naszej recenzji nie gra jak chudeusz z klasy D, lecz widać że to pełną gębą tranzystor, ma aspiracje by zagrozić szlachetniej urodzonym konkurentom. Ma sporo zalet, ale i kilka grzeszków. Takie najważniejsze to:

 

+ Dobra dynamika, potrafi zagrać z drajwem i charakterem

+ Mnogość wejść

+ Atrakcyjny wygląd

+ Neutralny charakter tonalny

- Przeciętny wbudowany DAC

- Tylko jedno wejście analogowe RCA

- Słabej jakości transmitter bluetooth

 

Właśnie zauważyłem, że postawiłem więcej plusów niż minusów. Wyszło przypadkiem, ale w mojej ocenie taki układ plusów i minusów jest jak najbardziej uczciwiy i sprawiedliwy. Podsumowując, jeśli nie masz jeszcze wzmacniacza, koniecznie weź pod uwagę AD60, ma duże szanse, by w starciu z konkurencją zostać Twoim zwycięzcą tonów.

f1.jpgTP.JPG

Tb.jpg

bok.jpg

pc.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Wito76

 Bardzo rzetelna i uczciwa recenzja. Spostrzeżenia pokrywają się z moimi.

And the (tone)winner is ... @Wito76 !!!

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Właśnie dostałem info, że wzmacniacz bezpiecznie dotarł do kolegi Bolo_senor i nawet zaczęły się już pierwsze odsłuchy .
Życzę miłego słuchania i czekamy na opisy wrażeń.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.