Ciekawa dyskusja o kablach...

[kris.m]

Co prawda na alternatywnym forum

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ale wnioski testującego są bardzo obiecujące - czyli , że jednak w kablach jest magia, potęga a nawet....jak to któryś z dyskutantów powiedział - Harry Potter :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jar1]

A co tam ciekawego? Ble, ble, ble...

[namelessclub]

kris.m - kable to zło konieczne i tyle - jak ktoś słyszy różnice to już jego problem :)

[witkow]

A jak ktoś nie słyszy to już też jego problem i może laryngologa ;) (bez urazy)

[namelessclub]

witkow - tak jak mówisz i laryngologa nawet otolarynologa :) - a uważasz że kable coś dają ?

[mag99]

jesli nie daja to jak mozna wytlumaczyc roznice jakie wystepuja po zmianie kabla na tym samym systemie, grajac ta sama plyte(utwor) na tym samym poziomie glosu???? no cos w tym jednak musi byc, owszem czasami roznice sa dlatego ze tak ktos powiedzial, ale jest tez tak ze po prostu to slychac...

[namelessclub]

mag99 - ale przełącza sie kable przy wyłączonych urządzeniach (to może jakieś nieustabilizowanie elektryczne układu po włączeniu)?

[jar1]

A może to stany nieustabilizowane w uchu?. Jak się słucha z dynamiką 110dB w pokoju?:-)

[adamo_0]

No wlasnie...a zaleca sie porownywac kolumny prz te samej glosnosci.

Z kablami musi byc tak samo.

Oczywiscie ze zmieniamy przy wylaczonym sprzecie, nalezy wiec zawsze sluchac na tej samej glosnosci.

A wiadomo ze glosniej = lepiej ;-)

[namelessclub]

jar1 - 110 dB ładny poziom jak jescze SŁYSZYSZ wyraźnie to jesteś dobry - ja osobiście na 3 wysiadam potem to już Ibiza :)

[namelessclub]

adam_0 - napisałeś >A wiadomo ze glosniej = lepiej ;-)

czy aby napewno ? jest jakaś granica - tak mi się wydaje

[adamo_0]

" glosniej = lepiej ;-) "

To byl zart :)

Chodzi o to ze czlowiek ma to do siebie ze sluchajac tej samej kolumny, raz ciszej raz glosnie, w wypadku glosniejszego sluchania bedzie sie wydawalo ze gra lepiej. Oczywscie do pewnej granicy

[namelessclub]

dobra Panowie bez żartów co tu ukrywać kable miały, mają i będą mieć wpływ na brzmienie systemu - najgorzej z tym wszystkim, że okablowanie ingeruje w te aspekty brzmienia które zwykli zjadacze chleba pomijają (nie uważają że jest im to potrzebne) ale dla audiofila problem kabli zawsze będzie istniał.

[witkow]

namelessclub>

tutaj opisałem moje experymenty z kablami poczynione jakieś 2, 3 lata temu (najstarsze z kablami do głośników):

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Powiem tak też byłem sceptykiem, jeżeli chodzi o kable - ja wychowany na sprzęcie marki Kasprzak, Diora gdzie głośniki były wyposażone na stałe w kable zakończone końcówkami...

 

Ale dziś uważam, że zarówno kable, ustawienie i pomieszczenie mają duży wpływ na odsłuch.

 

Pozdrawiam

Witek

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[namelessclub]

witkow - masz całkowitą rację tak jak w moim poprzednim wpisie

pozdro

[jozwa maryn]

nameless: "- a uważasz że kable coś dają ?"

 

Noo, mi raz dały pięć złotych, jak przechodziłem obok. A znam gościa, któremu ktoś - zapewne kable - dał w ciemnej uliczce po pysku...

[Qubric]

Zasadniczo, to kable chyba coś dają. Nawet dźwięk można usłyszeć dzięki kablom.

 

Gdy nie ma kabli, to sprzęt tak jakby gorzej gra.

[Zydelek]

Kable grały w stanie wojennym:):) i u mnie w szkole:):):)

W sprzęcie ograniczaja i zakłamuja przekaz sygnału w jakimś tam stopniu. I teraz zależy jaki jest sprzęt. Jeśli sam w sobie nie przekłamuje- lepsze będą te, które wnoszą coś od siebie. Jeśli przekłamuje, to kablem można coś korygować. W sych obserwacjach, nie słyszałem w życiu ani sprzętu, co by nie przekłamywał ani kabli w 100% neutralnych. Są zbliżenia do ideału, ale zawsze jest coś co....

[kris.m]

hmmm.... skoro tak kable przekłamują, to może czas na rozwiązania bezprzewodowe - ciekawe czy za 10 lat się przyjmą ?

[parantulla]

Nie przyjmą się. Ani za 10 lat, ani za 110. Tak samo jak nigdy nie będzie dostępny w sprzedaży samochód na wodę, zderzak pochłaniający 100% energii uderzenia i kupa innych projektów, które leżą na dnie szuflad zdolnych wynalazców i nigdy nie ujrzą światła dziennego. Powód jest bardzo prosty. Za dużo wpływowych grup biznosowych ma w tym interes, żeby nigdy nie powstały. Proste.

[parantulla]

*biznesowych oczywiście ;-)