Skocz do zawartości
IGNORED

jakość a nagrywarki kompurowe CD


NADek

Rekomendowane odpowiedzi

Gość vasa

(Konto usunięte)

Był kiedyś format zapisu muzycznego b. dobrze zabezpieczony przed piractwem (przynajmniej tym masowym, chałupniczym) na dodatek oferował, swietną jakość dźwięku, nie nadawał się do samochodu, ale w warunkach domowych sprawdzał (gdzie niegdzie dalej funkcjonuje) a nazywał się LP.

Cena płyty oscylowała w okolicach 10 DM (wiele było oczywiście droższych do 25 DM), czyli na dzisiejsze pieniądze 6,7EUR, czyli ok. 30 PLN (w szczycie 75 PLN). Ta wyliczanka nieźle pasuje do odczuć prezentowanych przez innych forumowiczów. Sądzę, że cena równowagi legal-pirat przebiega pomiędzy kwotami 30-40 PLN ale prawdopodobnie przy tak skalkulowanej cenie pierwsza marża kontrybucyjna wydawcy pomniejszona o poniesione koszty nie zadowala właściciela przyzwyczajonego do poziomu rentowności z czasów boomu technologicznego na giełdzie więc naciska na product managera itd………..

avw, stary, chodz zlapiemy kilka baniakow, spalimy Orlen, Tepse, Pse...bedzie super. W ogole podpalimy wszystko to co wg ciebie ogranicza "rozwoj". Spalimy Ukraine, oni jakby byli monopolistami w lewych mediach, to tez jest ograniczanie rozwoju. Avw, stary a tak na koncu podpalimy siebie samych. Bedzie "zajebiscie".

>Jazz: podpal siebie a ja popatrzę jak się taki stary piernik fajnie jara...

 

>parmenides: nie zrozumiałeś za bardzo, albo nie chcesz zrozumieć. Własnie mówię że prawa autorskie stosowane do ksiażek rozciagnięto na nowe technologie. Dzieki temu objeto nimi rodzaje sztuki które dawniej nie istniały jako format wydawniczy. To jest typowe zawłaszczanie prawa, do celów niezgodnych z jego przeznaczeniem.

 

A ksiażke - owszem, mogę przeczytać w PDF-ie ale mogę ją przeczytać na papierze... Natomiast wydrukuj sobie program komputerowy na papierze - i co? Przyda Ci się do czegoś???

Widzę tutaj różne wypowiedzi odnośnie jakości nagrywarek i CD-ków. Widzę też że nikt jeszcze nie poruszył następującej kwesti:

Zakładając że nagrywarka robi kopię płyty poprzez stworzenie obrazu płyty w pliku który zostanie następnie zapisany na dysku twardym a później nagrany na płycie jako kopia. W takim przypadku nagrywarka nie wie czy dane na płycie to materiał audio czy też kolejna wersja Windows`a - kopiuje jak idzie. I teraz jeśli rzekoma tania nagrywarka przegrywa materiał typu program instalacyjny (np. Windows) to gdyby okazało się że kopia różni się od originału wówczas nie było by możliwe zainstalowenie Windows`a z takiej kopi. Aby instalacja przebiegła pomyślnie skpiowana wersja systemu musi być identyczna z tą na płytce originalnej.

Skoro teraz takie tanie nagrywarki raczej nie mają problemu z kopiowaniem programów komputerowych to idąc tym tropem robiąc kopię materiału typu audio również skopiowany materiał musi być identyczny z tym który znajduję się na płycie originalnej. A więc nasuwa się wniosek że każda nagrywarka która potrafi pomyślnie skopiować program komputerowy jest w stanie wykonać kopię płyty audio. I wówczas nie ma mowy o jakichkkolwiek stratach basu, powietrza i czego tam jeszcze.

 

Ciekaw jestem co myślicie o takim podejściu do tematu kopiowania, być może jestem w błędzię ale z przyjemnością przeczytam sensowną wypowiedż która obali/potwierdzi powyższą tezę.

A poza tym co do fotografii - to uważam że jeśli zostala opublikowana to moge ja kopiowac do woli - tak jak wszystko zresztą bo zyjemy w wolnym kraju :-) Nie moge tylko czerpać z tego korzyści - co zdaje się już Ci jakis prawnik wytłumaczył (zresztą nie musiałeś go szukać tak daleko ;-)

avw, ale po co masz kopiowac do woli jesli nie czerpiesz z tego zadnych korzysci? Coprawda lubie twoj sposob myslenia. On jest jeszcze w procesie rozwojowym, wiec wynikajacy z niego humor jest tym humorystycznym elementem. Zblizasz sie, ospale coprawda, ale niemniej jednak jestes coraz blizej obowiazujacym prawom zachodniej cywilizacji.

>parmenides: powiedz to przed sądem - niech wycenią za ile nasłuchałem się tej "kradzionej" Twoim zdaniem muzyki... Jak narazie czerpanie korzysci oznacza zarabianie pieniędzy - chyba, że leksyka się nam zmieniła. Korzyścią jest coś co moge zamienic na inna rzecz lub inną wartość. I czynność słuchania nawet bardzo wzniosłej muzy do nich się nie zalicza.

 

Co do biednych autorów, niemogacych zarobić na kolejnego Mercedesa - przez to że wszyscy już używaja nagrywarek ;-) To zastanów się co moze powiedzieć kieroca ciezarówki, który np. stracił wzrok nim przepracował 5 lat (nie moze pracować ani dostać renty) takiemu M.Jacksonowi, który stracił głos i dawno juz nie koncertuje a żyje nadaj jak król ze swoich tantiem?

 

Na razie jedynym, który zrezygnował z części wynagrodzenia żeby obniżyć cenę swoich płyt jest Stachursky

>pal55

Nie chodzi mi w tym momencie o to czy słychać różnicę czy też nie (to prawda na moim sprzęcie tego nie słyszę), ale wydaje mi się że jeśli od strony technicznej tak właśnie wygląda kopiowanie to skąd niby ta różnica?

 

Skoro piszesz ze jestem w "tzw mylnym bledzie" to może mógłbyś mnie wyprowadzić z tego błędu, będę naprawdę wdzięczny.

>parmenides: Wyobraź sobie, że sam kupuje wyłacznie legalne płyty i wyłącznie w sprawdzonych sklepach... nie mam nagrywarki ani magnetofonu nawet... nie ściągam mp3 bo jakość tego formatu mi nie odpowiada. Więc nie mogę ludzi którzy kupuja płyty uznać za frajerów...

 

Ale nienawidzę cwaniaczków, którzy chca brac pieniądze za nic i bez wysiłku... twierdzą że im sie to należy i dlatego ustalają sobie takie ceny na swoja "twórczość"

 

Z tych dwóch powodów w ubigłym roku nie kupiłem żadnej nowej płyty (kupowałem tanie kopie LP nadrań sprzed 76roku - nie objete ochroną - kosztowały po 20zł. i nawet nie szumiały ;-) - bo jak mówiłem bez tego można żyć - a jesli juz coś kupuję to w MadiaMarkt, bo tam ceny sa niewiele ponad te 40zł. - które jeden z przedmówców uznał za rozsądna granice ceny.

ja też staram się kupować w mm lub w sklepach internetowych - ze względu na cenę. nikt nie chce przepłacać. kupuję drożej jak mi na czymś zalezy a nie jest dostępne gdzie indziej. Nie rozumiem natomiast jednego - czemu tak hołdujesz wolności kopiowania jak sam kupujesz wszystkie płyty w sklepie? czy ze względyu na jakość? raczej nie - bo z tego co piszesz to wybierasz (przynajmniej w ostatnim roku) tylko najtańsze wersje (kompilacje niezależnych firm, które korzystają z materiału powyżej 25-lat - często nie mając taśm matek, etc). Zatem wytłumacz mi CZEMU - przepłacasz skoro pewnie z lepszą jakościa, legalnie i zgodnie ze swoim sumieniem mógłbyś sobie to skopiować?

jazz - daj ogłoszenie na allegro - może ktoś skopiuje i znajdziesz się w wątku "brak humoru na forum". ZAISTNIEJESZ - czyżnie o to ci chodzi (oczywiście poza sprzedażą).

Toż własnie mówię że nie przepłacam bo nie kupuję... Nie chce mi sie latać i kombinować jak by tu cos przegrać albo kupic taniej... Ale własnie planuję złozenie kompa wyłacznie do zadań audio - i o jakości DVD-A. Wbrew pozorom nie jest to takie drogie - ale wymaga pewnych nieseryjnych podzespołów - więc jeszcze trochę potrwa. I wtedy bedę mógł kopiowac do woli i z najwyższą jakoscią... I nie z sumieniem lecz z rachunkiem ekonomicznym :-)))

 

A co do sklepów internetowych to tam jest najwiecej piratów. Ostatnio postawiono zrzut pewnemu studentowi że swiadomie nabywał nielegalne programy komputerowe przez internet (w prokuraturze też zdażają się nierozgarnięci). Student odpowiedział, ze sklep miał reklame, liste produktów i konto bankowe - więc był jak najbardziej wiarygodny... barany do tej pory szukają tego sklepu...

ja kuopuję w merlinie gigancie cdnow i bn.com - myślisz, że sprzedają mi piraty? a poza tym kupujesz - za 20pln a nie za 3-5pln (tyle kosztują drozsze płyty cd-r). poza tym kupujesz coś drożej co ma zaniżoną (z definicji) wartość - nie rozumiem tego.

a jak nie masz pieniędzy na mercedesa to go kradniesz?

a jak nie masz pieniędzy na projekt architektoniczny to kopiujesz projekt z innego domku, który ci sie podoba i stoi w okolicy?

loczek: nie masz racji, nie wgłębiając się w szczegóły dane na płytach audio i komputerowych zapisane są inaczej i czytniki czytają je inaczej (a właściwie czytanie danych audio w sposób dla nich normalny jest dla nich nieco problemowe).

 

Co do meritum to już nic nie powiem bo już nie mam o czym. Dla mnie i piractwo jest bee, ale też ceny płyt są przegięciem - i przez to można tu długo dyskutować. A że kupuję namiętnie oryginały to już w ogóle nie mam o co się kłócić :)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.