Skocz do zawartości
IGNORED

jak słuchać muzyki w bloku


gibon44

Rekomendowane odpowiedzi

mam pytanie niedawno wprowadziłem sie do bloku i nie mam pojęcia jak tu można żyć, chodzi oczywiście o słuchanie muzyki , ja wszystko słysze zza ściany więc i pewnie mnie jest słychać . powieżcie mi jak można bezpiecznie podkręcać potencjometr nie narażjąc się sąsiadom

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/17920-jak-s%C5%82ucha%C4%87-muzyki-w-bloku/
Udostępnij na innych stronach

cwaniacy pewnie mieszkacie w blokach ja całe życie w w wolnostojacymi i nie wiem czy sie nawet odezwać głośniej moge , pozostają tylko słuchawki , kolumn nawet nie bede ze sobą zabierał

eeee ja to mam sąsiadów dopiero, pomijając fakt że dzieli mnie z nimi tylko "szara płyta" zatynkowana i że przez kilkanaście lat słuchałem ich matki znerwicowanej po nocach, wystarczyło puknąć w ściane choćby ręką siadając na pufie i ona odpukiwała kilkarazy po czym wyzywała mnie przez sciane ;) teraz na szczęście się wyprowadziła na działke ... został jej syn puszczając w środku nocy O-ZONE a potem w dzien mnie zaczepia i mówi że ja głośno słucham i że on spać nie może, co by mało było tego wszystkie rozmowy slychać wieczorem nasze u nich i odwrotnie...i nie tylko rozmowy, pomijając muzykę;)

 

Więc nie przejmuj się Gibon 44...człowiek do wszystkiego przywyknie...do muzyki też ;) a przykładów z tymi sąsiadami zza ściany mógłbym napisac mała tragikomedie...

 

ps. w bloku się słucha na słuchawkach...a jak nie na słuchawkach to słuchasz sąsiadów

ja jeszcze 2lata temu mieszkalem w bloku-niby 6 mieszkan w budynku ale zawsze blok- i mialem tam suba paradigm ps 1200+ Yamaha ax1090 + Denon avr3802+ Mission 704 + Paradigm Monitor 3 na tył i mieszkając na 3 piętrze jak robiłem seans to nawet w piwnicy było słychać a mieszkałem na osiedlu wojskowym) gdzie piwnica była jak bunkier:DD Stosunki sąsiedzkie miałem na tyle słabe że mi grożono a o policji już nie wspomnę:( na szczęście rodzice kupili willę... przy przeprowadzce sąsiedzi nie kryli swojego zadowolenia...Teraz mam studio w garażu z grubymi( specjalnie) ścianami ale i tak czasem rodzice mówią że czuć wibracje:( Do bloków to polecam monitorki i piece typu Cambridge Audio...niedług ja też się wynoszę do blokowiska i wezmę Tannoy M1..........................................................................................................................................i Subwoofer:DDDDDDDDDDDDD

-> vaptan

> w bloku się słucha na słuchawkach...a jak nie na słuchawkach to słuchasz sąsiadów

 

E, tam, generalizujesz.

 

Ja mieszkam w starym budownictwie (wczesne lata 50-te). Ściany i stropy tu są takie, że trzeba naprawdę porządnego hałasu, żeby się przedrzeć do sąsiadów. Sąsiadka zza najcieńszej ściany (tak, tak, to urok wczesnokomunistycznego budownictwa - różne grubości ścian, różne wysokości pięter, etc.), wredna małpa zresztą, często pytała mnie, co robię z małym dzieckiem, że ono w ogóle nie płacze, bo ona nic a nic nie słyszy. A moje dziecko piłowało jak każde inne... :) Takie ściany plus porządne pod względem dźwiękoszczelności okna i drzwi - i jest cacy.

 

Ostatnio zrobiłem mały test. Zamknąłem okna, Linkin Park w odtwarzacz, głośność na poziom bardziej kojarzący mi się z imprezą, a mniej ze słuchaniem muzyki i mała przebieżka po budynku i okolicach.

 

Jak zamknąłem drzwi wejściowe, słyszałem... Nic... Na korytarzu cisza. Dopiero jak stanąłem z głową jakieś 30cm od drzwi i porządnie się wsłuchałem, usłyszałem cichutko, że faktycznie coś gra. Piętro wyżej i piętro niżej na korytarzu również cisza. Pod oknami odrobinę słyszałem, ale pomiar mógł być niekoniecznie wiarygodny, bo dzieciarnia się darła na placu zabaw.

 

Druga faza testów to będą odwiedziny w mieszkaniach u "bezpośrednio zainteresowanych" sąsiadów.

 

A potem (mam nadzieję) niczym nie zmącona przyjemność słuchania. :)

Ja kiedy chce posluchac muzyki troszke glosniej to krece potencjometrem tak aby natezenie dzwieku mi odpowiadalo, nastepnie wychodze do sasiedniego pokoju i sprawdzam czy taka glosnosc muzyki by mnie denerwowala jak tak to galka w lewo jak nie, to pozostawiam i ciesze sie (dosyc glosna) muzyka.

Proste i oczywiste (:

Pozdrawiam wszystkich umeczonych umcykami sasiadow...

Ja tam się nie przejmuje.Jak mi sąsiedzi seanse robią to podkręcam ile da rade SU-V900 (teraz Pioneera A-400X) na kolumnach z ARN-312 (moje kochane kolumienki na ETONie i Audaxie cały czas czekają na fundusze:( ),słucham najbardziej wrednej techno muzyki jaką mam przez około godzinę i do rana mam cisze taką,że muchy moge liczyć po samym brzęczeniu skrzydełek:]

Wraz ze zdobytą wiedzą przychodzi świadomość jak wielu rzeczy jeszcze nie wiesz...

gutekbull, 28 Kwi 2005, 23:19

 

>gibon44 => ja pół życia spędzam na siłowni i jakoś na razie nikt nie fiknął,

>acha mam jeszcze bullteriera, a słucham naprawdę głośno ;-)

 

He he, dobre. (luknij w moje "o mnie")

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

snajper ->

nie generalizuje tylko ironizowałem troszkę,

 

ogólnie u mnie w bloku jest ok, ale odkąd zmieniłem pokój na teraźniejszy gdzie i ja mam goła ścianę jak i sąsiad. Uwierz mi, to słychać wszystko. Wiem że to dziwnie brzmi ale jeśli leże w łóżki i sms idzie to ja słyszę jak u niego po sprzęcie dochodzi...a tyle się głowiłem skąd ten dzwięk dochodzi do mnie.

I tak się narazisz.Ale niemartwił bym się tym, oni też słuchaja nisko pola.Najlepszą obrona jest atak.W lewo.

Od 20 lat w starym bloku, nie ma jak u siebie.Pozdrawiam.Zbyszek.

A wracając do tematu. Kiedyś jak jeszcze byłem piękny i młody... ta, akurat byłem. No więc kiedyś miałem w pokoju ... Pełnowymiarowy zestaw perkusyjny i cztery Altusy z których jechała muza na maksa a ja tłukłem w bębny jak wściekły. Aha, dla ścisłości to też mieszkam w bloku. Żeby nikt mnie nie niepokoił dobijaniem sie do drzwi, zerwałem ze ściany na klatce schodowej regulamin i przyczepiłem pinezkami do drzwi. Wtedy sie przekonałem, że policjanci to naprawde niedouczone matoły bo chyba nie doczytali do końca co tam jest napisane...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Zawsze waliłem tak głośno, jak się dało i tylko raz miałem nieprzyjemną rozmowę z moim dzielnicowym w obecności mojej Mamy, to było w roku 1966 a szło o to, że wykonałem niewielki głośnik który wystawiałem na parapet, na 6 piętrze bloku w Al. Jerozolimskich, co by wszyscy naookoło wiedzieli, że słucham The Troggs ( byłem w opozycji do The Beatles). Jednemu Panu adiunktowi z PAN się to nie spodobało, i doprowadził do tej rozmowy, gdzie ściął się z moją Mamą, która była wtedy adiunktam w PZH. Dzielnicowy chyba niewiele z tego rozumiał (wtedy na to ważne stanowisko nie wymagali nawet matury !). W każdym razie mnie opieprzył i wymógł obietnicę, że nie będę hałasował. Porządny był gostek, bo mógł mi zaaplikować n.p. kolegium, albo sprzątanie ulicy, ale chyba lubił muzę, bo tego nie zrobił.

Później, już na Ursynowie, funkcję nagłaśniania sennego osiedla przejęłą moja Żona. Normalnie, to otwierała po prostu drzwi balkonowe (parter) i napierdalała ile wlezie polską muzą z lat 80 (n.p. TSA, Dżem, Kobranocka itp.,) Nigdy nie było skarg sąsiadów, tylko młody z na[rzeciwka 4 piętro usiłował robić to głośniej. Wtedy Monika z trudem przestawiała jednego z altusów 140 w drzwi balkonowe i zagłuszała konkurenta. Trza przyznać, że te paczki miały dobrą skuteczność, bo na wzmaku tranz. 40 W dawały ogłuch. Zresztą , gdy przyszedł kupiec po nie, to najsamwpierw zapytał, czy głośno grają. Taak, to były czasy przed erą adiofilizmu..

 

Teraz, to już jestem starszy pan (55), któremu nie wypada hałasować, słucham tylko czasami głośniej, dziwna sprawa, gdy się nad tym zastanowiłem, to tak naprawdę głośno słucham wyłącznie Dire Straits i The Police, choć płyt rockowych mam więcej. Dziwne, bo dotyczy to zarówno CD jak i LP.

Dlaczego nie słucham głośno Ceppelingów ?

W każdym razie rada: słuchaj głośno i nie przejmuj się sąsiadami, a gdy będą brąchać, zaproś na wysłuchanie czegoś fajnego, z uzasadnieniem, że tego nie można słuchać cicho, bo tak sobie kompozytor zażyczył ( n.p. Mozart)

>> SNAJPER

 

Zgadzam się z Tobą, że warunki odsłuchowe w blokach wcale nie są takie straszne. Sam mieszkam w bloku pochodzącym z okresu wczesnego komunizmu (mój akurat zbudowano w 1963r)- ale na szczęście udało mi się nie mieszkać w skrzyniach z wielkiej płyty. Lubie słuchać dużo i głośno, najczęściej mocne brzmienia gitarowe - i nikt z sąsiadów nie narzekał nigdy do tej pory.

 

Właściwie był jeden, który mieszał powyżej - ale tylko przejściowo: straszna zgreda...

 

Inna sprawa, że sąsiadów - o Niebiosa! - mam akurat świetnych. Żyjemy sobie w świetnych stostunkach, szanujemy siebie nawzajem: nie przeszkadzają nam nawet imprezki, jeśli tylko są na odpowiednim poziomie (kultury i głośności :)

 

 

Moim zdaniem, po prostu trzeba mieć farta: do odpowiedniego bloku i sąsiadów :)

 

Pozdrawiam.

  • Redaktorzy

Bez przesady z tym blokiem, mieszkam w różnych blokach 40 lat, zawsze u mnie gra, i jedyne skargi jakie były, to "pan chodzi jak słoń!". O muzyce nic. Tak że uszy do góry.

W bloku słucham muzyki całkiem normalnie, sąsiedzi nie wnoszą skarg..a ściany są bardzooooo cienkie...różne rzeczy słychać czasami zza ściany:). wiec "uszy do góry"-pozwole sobie zacytowac:)

Drogi gibbon45,

zawsze można spróbować izolacji akustycznej pomieszczenia, w pewnym zakresie da się to zrobić w bloku, choć traci się część kubatury pomieszczenia; izolacja akustyczna jest zawsze dobrą rzeczą, bo obniża poziom szumu otoczenia i zwiększa dynamikę bez podkręcania mocy, oszczędzasz sąsiadów i własny, cenny słuch ;)

pozdrawiam,

graaf

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.