Skocz do zawartości
IGNORED

zakup u producenta-za czy przeciw?!!!


audiofreak

Rekomendowane odpowiedzi

Stany Stanami, ale prosze o wyjaśnienie różnic Niemcy - Polska (Berlin-Warszawa). Oba kraje w Europie, drogie miasta, podejrzewam że w Berlinie jest droższe utrzymanie wszystkiego, sprzedawcy z obsługą zaś chcą mieć tę średnią europejską na poziomie 2400 euro miesięcznie a pomimo tego mogą sprzęt sprzedawać po cenie 499 euro a u nas 3450 zł. Pozdrawiam

  • Redaktorzy

Cóż, jeśli uważasz że twoja uwaga była elegancka i na miejscu, to nie moja sprawa. Natomiast poklask, czy jakoś tam... Bez przesady, jestem zdania że polski rynek audio nie ma się najlepiej, sprzedaje się mniej dobrego sprzętu niż by to wynikało z liczby ludności a nawet z możliwości nabywczych społeczeństwa, są tu dystrybutorzy, którzy często żądają za wiele za swoje precjoza, ale są i tacy którzy odwrotnie, zbijają koszty tak nisko jak to tylko możliwe. Porównaj ceny poprzedniego i aktualnego dystrybutora McIntosha, albo ile kosztują zestawy Wilson Benesch w Polsce, a ile w kraju wytworzenia. Zawsze będę się sprzeciwiał krzywdzącym uogólnieniom gdyż uważam że po pierwsze generalnie nie wypada, a po drugie w szczególe dorabianie gęby polskim dystrybutorom i producentom sprzętu działa przeciwko nam samym - kupującym sprzęt i słuchającym muzyki. A jeśli interesuje cię przegląd moich poglądów na ceny tego i owego, zajrzyj na forum HFM do dyskusji o cenach płyt.

jozwa maryn

Twoje wyliczenie pokazuje jedno,kupować bezpośrednio u producenta!

Tyle tych procentów po drodze,aż mnie poraziło.

Ile razy poruszy się temat cen towarów importowanych,to zawsze pojawia się grono osób zawzięcie broniących importerów i sklepów.

Nie zależy Wam na bardziej przystępnych cenach?

Inna sprawa to ilu jest w Polsce faktycznych przedstawicieli firm zza Wielkiej Wody.

:)))))

  • Redaktorzy

Oczywiście, taki jest między innymi wniosek. Ale w rzeczywistości bardzo mało kupujących będzie chciało rzeczywiście sprowadzać z USA drogie klocki, ponosząc wszelkie związane z tym ryzyko. No i nie zapomnij o transformatorze dopasowującym napięcie.

miły poruczniku - jesli prowqadzisz działalność za 2-3 miesiecznie to nie ma to sensu bo po cóż ci ryzyko że wpadnie US albo jakieś inne takieBiorę pod uwagę to że pracujesz jak przeciętny właściciel na swoim czyli 10-12 godz dziennnie + troszkę w papierach w niedzielę. Zakładam ze jeśli masz tylko sklep ( 3 tys czynsz + 3 tys popzostałe koszty + 3 tys*3 (pracownicy)) to daje 15 tys kosztów. Z obrotu 200 tys * 20% minus koszty to 25tys brutto - minus podatek liniowy masz swoje minimum 20 tys i 20% To tyle teoretyczne wyliczenia. Błąd twój polega na tym że pewno za mało płacisz pracownikom i cieżko ci jest zrobić ten obrót. Powiąż pracownikow pensja + duża prowizja i daj im zarobić 2 koła na rękę (sami przypilnują byś zarobił) Jeśli natomiast Twoje obroty są niższe to albo sprzedajesz za tanio (zbyt drobny sprzęt ) albo twoja konkurencja już zarabia te 20-30 tys i tobie jest cieżko to osiągnąć. Zadbaj o swoich pracowników oni zadbają o ciebie (wyliczenia na podst własnych oraz kolegi z Wrrockavsklepow)

Uwaga na temat marż - jeśli ktoś uważa że tak nie jest - proponuję złożyć zamówienie jako firma do dowolnego dystrybutora (pierwsze zamówienia gotóweczka) NIe musicie nawet pokazywać własnej gęby (odpada koszt garnituru + samochód ktorym podjedziecie pod dystrybutora) Fax wszystko przyjmie nawet regon, NIP i zaświadczenie o dzialalnosci - w zapytaniu. Uwaga w częćściach zamiennych marże są zdecydowanie wyższe. Mam nadzieję ze ktoś znajdzie isę odważny i potwierdzi moje uwagi.

Co nas obchodzą koszty dystrybutora i sprzedawcy? Ma być konkurencyjnie, a to się m.in. osiąga przez redukcję kosztów własnych i niskie ceny. Sprzedawca nie musi od razu zarabiać$$$$$$/m-c. A producent niech dostosuje cenę do kraju w którym sprzedaje albo niech spie****a - np. w McDonaldzie nie są takie same ceny w Polsce jak w EU i gdzie indziej!

3000zł dla sprzedawcy, nawet brutto? - to za dużo!!

Molibden.

Masz racje! Tak ma byc! Od jutra bede sprzedawal z marza rownowartosci royal'a (tutaj tzw quarter pounder) z McDonaldsa, ale prosze nie obraz sie, ze hamburgera zjem jednak w stanach? Tutaj sa tez nieco tansze. Czy moge dodac frytki i cole?

w skrajnych przypadkach chroniczne duszenie kosztów kończy się zachwianiem równowagi na rynku, czasami nawet radykalnym ograniczeniem podazy produktu. Na tą okoliczność konkretna rada z mojego podwórka - jeżeli liczycie kazdy grosik a macie auto z klimą, która wymaga uzupełnienia czynnikiem to radzę serwisować jak naj szybciej.

  • 3 miesiące później...

Głosy za i przeciw kupowaniu w sklepach. Każdy ma swoje racje, zna swoją sytuację finansową, ma poglądy (człowiek nie krowa) i - myślę - większość z nas ma jednak zasady i rozumie, że sprzedający z czegoś żyć musi. Jak są duże różnice w cenach, kupujmy gdzie uważamy. Życie w ten sposób samo reguluje wszystko. I tak jest od lat. (Czy ktoś to zauważył ?)

Osobiście staram się postępować zgodnie ze swoimi poglądami (kariery z nimi nie zrobię ;) - nie zależy mi na niej) i żyć z sobą w zgodzie.

O, a na tym akurat mi zależy.

* * *

Wyjścia (godzące) widzę dwa. Kupować towar z II ręki (od zaufanych osób), tzw. okazje. Albo polować na prawdziwe promocje, jakie od czasu do czasu czynią niektórzy dystrybutorzy.

 

Życie z nikim się nie cacka i - praktycznie - zawsze bierzemy to pod uwagę, nie ma co sie oszukiwać, że jest inaczej...

Kwestie naszej świadomości wszyscy postrzegamy przez zasobność naszego portfela, no i pewnych zasad. Żyjemy wszak w tym samym społeczeństwie, tylko różnie zarabiamy i tak jest ponoć prawidłowo.

Człowiek- zwierzę stadne... ;)

___________________________

Co zostaje dla tych, zap...ch po 10-11h dziennie za 1,2kzł/m-nie, pracujących z koniecznosci także w soboty, czy niedziele ?

A jeśli ich jedynym marzeniem jest świetny system audio ? /Załóżmy, że na pozostałym polu, starają się, jak mogą, by już rozgrzeszyć człowieka-audiofila ;)/ Każdy niech odpowie sobie sami i postępuje wedle swoich zasad, czucia i... musi być dobrze.

Nikt nic lepszego na dłuższą metę nie wymyślił i nie wymyśli.

Jak za drogie kabelki - a nie stać - można poszukać w okablowaniu profesjonalnym (Klotz, Cordial, Gotham, itd. - znacie) I umieć być/czuć się szczęśliwym.

 

Mnie zależy, by sklepy audio były i miały interesujący sprzęt w przystępnych cenach. Paradoks ?

Ale nie za wszelką cenę. To tylko audio, a istnieje jeszcze CAŁY inny świat...

Musimy umieć uważnie wyważać te proporcje, by nikogo zbytnio nie skrzywdzić, a i czuć się dobrze postępując zg. ze swoimi przekonaniami i zasadami. Nikt tu nie jest dzieckiem i (chyba) tak naprawdę nie potrzebuję rad jak ma postępować. Był kiedyś taki pewien program..., spodobało mi się hasło: "sam wiesz, co masz myśleć".

To myślcie.

 

Pozdr.

Wytwórca>>>

Jak wytwórca chce by dostepność jego produktów była dobra..to sklepy sa mile widziane.

Temat marż... dobra marża to 20%, jak juz wyższa to prędzej czy pózniej sklep bedzie cieniował.

U nas rynek jest pokręcony..zreszta m.inn.dzięki pisemkom....w których kambodża czy inny creek urosły do miana urzadzeń audiofilskich!?!podczas gdy sami angole opisuja je jako tani sprzet dla studenta.

Skoro pisemka wszystkim klockom dawały fuul gwiazdobiory..no to teraz niech sie handlowcy meczą.... no i jeszcze mózgo-jeby weszły na rynek [Kino domowe].

Osobiście jestem za netowym..sklepem audio.Słuchac można w domu..w sklepie zawsze chłopaki wiedza co z czym jak..by wypchnąć.

Są dwie płaszczyzny, na których powinniśmy rozpatrywać zagadnienie: współpraca producenta ze sklepami i forma prowadzenia sprzedaży detalicznej przez samego producenta. Po pierwsze wiele rodzimych manufaktur ma poważny problem z zaistnieniem w sklepach audio w kraju. Przyczyna jest prozaiczna: małe możliwości produkcyjne (wyprodukowanie odpowiedniej ilości urządzeń i postawienie ich na półkach powiedzmy 10-ciu dealerów wymaga sporych nakładów finansowych i długiego zamrożenia gotówki). Do tego jeszcze dochodzi często gęsto sytuacja, że pieniądze jakoś dziwnie długo wędrują od dealera do producenta, mimo że ten pierwszy już dawno sprzedał produkt tego drugiego. Taka specyfika polskiego biznesu.

Po drugie nic dziwnego, że wobec powyższych trudności producent stara się brać sprawy we własne ręce i sam sprzedaje. Tyle, że zazwyczaj w cenach detalicznych lub do nich zbliżonych obawiając się oskarżenia o psucie rynku ze strony dealerów być może gotowych z producentem w przyszłości współpracować.

Nie jest to oczywiście sytuacja wspólna dla wszystkich firm polskich, ale wiele nich właśnie tak funkcjonuje. Idąc zatem do jednej z nich bądźmy świadomi tego, że możemy zapłacić cenę bardzo podobną do sklepowej. A dodatkową marżę możemy potraktować jako zapłatę za możliwość osobistego poznania konstruktora :-D.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.