Skocz do zawartości
IGNORED

matury nie zdało 14% uczniów...horror


BeerfaN

Rekomendowane odpowiedzi

  • Redaktorzy

"...Banach nie dostal sie na na studia...nie wiem zreszta czy w ogole je skonczyl a potem zostal profesorem Uniwersytetu Lwowskiego i jednym z najwybitniejszych matematykow wszechczasow..."

 

A mówią, że nie ma postępu. Dziś taki skandal nie byłby możliwy! I to jest uboczny skutek (a może i przyczyna) nadprodukcji osób z pozorami wykształcenia. Papier musi być. A ponieważ jest tyle papierów w obiegu, to osoba bez papieru może najwyżej układać, ehm, równania stworzenia, kopiąc w ogródku. Takie są moje obawy w tym względzie.

Jozwa -> znane sa tez inne przypedki, kiedy epokowe prace sa zbyt rewolucyjne i uznane tuzy boja sie ryzykowac ich publikacje. Tak bylo np. z Gaussem, ktory pod koniec kariery stal sie bardziej asekuracyjny a od potencjalnie niepopularnych drog mial B.Riemann'a (dla ktorego mam bardzo wiele podziwu...)

 

Flagon -> dzieki, nie do konca wiedzialem wlasnie jak to sie stalo,ze Banach otrzymal w koncu habilitacje bez magisterium.

 

Pozdr.

Zauważcie pewne zależności które istnieją w społeczeństwach "niedokształconych". Po pierwsze - z powodu ograniczonej wiedzy ogólnej w wielu sprawach społeczeństwo jest skazane na decyzje i oceny kręgów danego zawodu. Dotyczy to np. świadomości prawnej która powinna być wykształcana w liceach, kontakt i "posługiwanie" się z instytucjami publicznymi co u robimy praktycznie od nowa bo od ładnych kilkudziesięciu lat urzędy są człowiekowi wrogiem. To samo dotyczy praw konsumenta czy np. projektów planów przestrzenne które mimo wstępnego wykładania w urzędach nie doczekują się ocen mieszkańców gminy bo oni nawet nie wiedzą że mają prawo na niego wpłynąć czy wstrzymać jego realizację.

Architektura to dziedzina w której siedzę bezpośrednio i brak wykształcenia jej elementarnych praw oraz zalezności wśród ludzi oddziaływuje z jednej strony tym że klienci w Polsce nie potrzebują dobrej architektury ale z drugiej prowadzi to także do tego że architekci czy urbaniści są praktycznie bezkarni i potrafią przepchnąć każdy chłam niezależnie czy zainicjowany przez inwestora czy przez wewnętrzne stosunki branżowe. Nikt poza nimi nie jest kompetentny a w razie jednostkowych prostestów w branży karze się przeważnie protestującego a nie tego który zawinił -> słyszałem o podobnym zjawisku w sądach lekarskich.

I tak poziom ogólnego wykształcenia oddziaływuje na syf ogólny.

>qb_1

 

Zbyt wielkie różnice i kontrasty zawsze są niebezpieczne. I to w każdej dziedzinie życia każdej społeczności. Jeśli stado nie może nadążyc za przewodnikiem, to go "zagryzie".

Jar1 -> nie zawsze. Popatrz na spoleczenstwa, w ktorych widac i czuc duzy wplyw konfucjusza. Bron Boze nie podsuwam ich jako ten dobry przyklad, ktory trzeba nasladowac...

 

Ja uwazam, ze tylko nierownosc moze byc zrodlem postepu (opowiednio szybka kinetyka zachodzi tylko przy odpowiednio duzym gradiencie - prawda?).

Nie twierdzę, że równo to dobrze. I daleki jestem do równania. Ale czy nierówność jest motorem postepu, to chyba zbyt daleko idąca teza. Ja myslałem, że lenistwo ;-)

A kinetyka? Przy zbyt wielkiej odległości zrywają sie siły 'jednoczące". Bo wiesz, jak odległość jest wieksza od długosci, to nic z tego nie bedzie. Pozostaje niezadowolenie i agresja.

Kultura konfucjanska... najgorsze co moze byc. Z niej socjalizmy (czerwony, bruinatny), z niej Unia.

Pewien Polak opowiadal scenke rodzajowa ze Wschodu. Ludzie masowo raduja sie na ulicach, skacza, placza, smieja sie. Polak zapytal jednego z nich:

 

- Z czego sie tak cieszycie ?

- A, bo mamy nowego przeydenta !

- Kto nim zostal ?

(tu padlo nazwisko polityka znane Polakowi)

- Przeciez to tyran i krwiopijca, bedzie zle !

- Ano tak, tyran i krwiopijca (z nieprzerwana radoscia odpowiada tubylec)

- To z czego sie cieszycie

- No bo mamy nowego prezydenta !

Dudivan -> dlatego nie uwazalem, ze to przyklad do nasladowania :-) Poza tym filozofow, ktorych posadzam o zainicjowanie 'mysli' komunistycznej jest wiecej i maja donioslejsze zaslugi na tym polu (cala zaraza IMO zaczela sie na drodze rozciagnietego na lata procesu stymulowanego przez duet Kant i Hegel...)

 

Jar1 -> Ja jednak mysle, ze spoleczenstwo jeszcze dlugo pozostanie 'osrodkiem ciaglym' :-) Jestem zwolennikiem bardzo duzych nierownosci i rozsadnego podejscia do nich (tej ostatniej cechy brakuje niestety takim narodom jak my czy pozal sie boze zabojady). Dla mnie nierownosc i stanie po tej 'mniej rownej' stronie byla stymulujaca (szczegolnie w kwestiach wiedzy i wyksztalcenia).

 

Pozdr.

>qb_1

 

Znowu wyjężdżasz z tym komunizmem;-) Czy nie można porozmawiać na niektóre tematy bez mieszania róznych politycznych ideologii. Komuzm zawsze był i będzie tylko sposobem na przejęcie władzy w sytuacji, gdy te kontrasty doprowadziły do takiego nagromadzenia frustracji i nienawiści w społeczności, że tylko wielkie 'pierdut" pozostaje, by przywrócić równowagę gwarantującą dalszy rozwój.

Rozsądek i równowaga są gwarantem rozwoju a nie ideologie skrajności.

Jar1 -> o co Ci chodzi, odpowiedzialem na post dudivana, ktory odnosil sie do konfucjanizmu jak pamietasz. Od tego o czym mowisz juz prosta droga do wyrownywania szans edukacyjnych (wracamy do clue watku) i nie tylko. Zgodnie z pogladami prezentowanymi przez wiekszosc wyrownywanie odbywa sie zawsze w dol (w gore wymaga niestety bardzo wielu wysilkow ze strony tych, ktorzy chca 'dorownac', latwiej wiec sciagnac tych co sie wybijaja w dol). Dochodzi czesto do wylewania dziecka z kapiela, tudziez do pozbywania sie 'aksamitnie' tych najwybitniejszych jednostek (pamietasz jak skonczyl Sokrates?). Niestety ten jakze czesto postulowany 'zdrowy rozsadek' prowadzi do zapoznien lub wybuchu dluzsza i bolesniejsza droga. Inna sprawa, ze 'zdrowy rozsadek' wyrownywaczy to najczesciej synonim asekuranctwa i braku umiejetnosci podejmowania decyzji. W taki tez sposob zrodzil sie pewnie nowy system ksztalcenia w Polsce, jako kompromis asekurantow :-)

 

Pozdr.

Jar1 -> i jeszcze last but not the least - piszesz, ze kontrasty doprowadzily do nagromadzenia frustracji i nienawisci w spoleczenstwie i jest to spojne z Twoja pierwsza wypowiedzia. Wniosek jednak taki, ze w celu zapewnienia rozwoju trzeba je zlikwidowac lub ograniczyc. Skuteczna likwidacja z dobijaniem do gory jest raczej niemozliwa (znow wynika to z ludzkiej natury), pozostaje wiec rownanie w dol, czyli jednak niedorozwoj. Tym tokiem rozumowania dojdziemy do wniosku, ze najlepiej jesli jednostki wybitne i wybitnie zdolne beda sie kryc ze swymi zdolnosciami i mozliwosciami. To bedzie czysty terror. Zreszta w szkolach on jest i to z roznym nasileniem na calym swiecie. Wszyscy dokuczalismy 'kujonom' nie zwracajac uwagi, ze oni nie przeszkadzali nam grac w pilke, nap... sie po gebach itd. Tyle, ze teraz znow wielu z nich nienawidzimy za to, ze odbieraja (statystycznie czesciej niz my), tantiemy od zycia za to, ze kiedys bardziej sie starali. Popraw mnie, jesli sie myle...

Qubricu moj drogi -> no wlasnie w te struny zem zaczal uderzac, bowiem zdajac sobie sprawe z Twej madrosci ogromnej w kazdej dziedzinie, mialem nadzieje, ze wlaczysz sie do dyskusji i nasze roboty intelektualne, tak chetnie podrozujace i niejak niemogace sie umocowac w jednym punckie przywolasz do porzadku glosem swego rozsadku i wiedzy i znajdziesz im opowiednie miejsce. Jak zwykle czekamy wiec az miod z usty twych splywac na nasze uszy raczy, lub tez az litera slowa Twego zacznie cieszyc nasze oczy i wlewac sie w nasze umysly i serca.

>qb_1

Ciągle odnoszę wrażenie, że zbyt ideologicznie podchodzisz do prostej dyskusji. O jakim równaniu w dół ja tu mówiłem lub ktokolwiek inny. Odnosisz się do wypowiedzi, których tu nie było. Jakie prześladowanie kujonów?

Jak rozumiem, według Ciebie, lepiej jest prześladować pozostałych 'przecietniaków' a nie kujonów. A ja chcę tylko powiedzieć, że jestem przciwko każdemu prześladowaniu. I przeciwko dyktaturze mądrali i przeciwko dyktaturze cymbałów.

Czy to równanie w góre, aby wymagać więcej wiedzy od przeciętnego obywatela i starać sie go 'dokształcić' do wymaganego poziomu? Doprawdy nie rozumiem. Co ma do tego Sokrates i inni?

Wygląda na to że qb_1 jest zwolennikiem dyktatu jemu podobnych, a przynajmniej podobnych do jednego z tych, za których sam się uważa.

 

Niczym pewien mędrzec dawno temu będący zwolennikiem dyktatury filozofów - podobnych do siebie samego.

 

Może się okazać że qb_1 jest właśnie niczym taki filozof - ale "sztaudyngerowy". Który nawet nie wiedział, że ma na dupie przedział.

Jar1 -> napisales wczesniej

 

"Zbyt wielkie różnice i kontrasty zawsze są niebezpieczne. I to w każdej dziedzinie życia każdej społeczności. Jeśli stado nie może nadążyc za przewodnikiem, to go "zagryzie"."

 

Pierwsze zdanie sugeruje wiec, ze jestes przeciwnikiem tychze roznic. W domysle zatem mozna przyjac, ze lepiej gdyby tych roznic nie bylo lub byly na 'rozsadnie malym poziomie'.

 

Ostatnie zdanie sugeruje wlasnie to, do czego sie odnosilem - lepiej skazac sie na przecietnosc a nawet ukrywac swoje zdolnosci, moze nawet ich wstydzic, bo stado Cie "zagryzie".

 

Otoz wiekszosc stad eliminuje najslabsze jednostki i co Ty na takie dictum?? Oczywiscie nie jestem zwolennikiem takiego rozwiazania, w tych pozornie slabszych dostrzegalem zawsze jakas sile (i zazwyczaj nie bez powodu). Jednak Twoje zdanie oprocz w/w sugestii niesie za soba pewna grozbe. Stad wywnioskowalem, ze mimo tego co piszesz w nastepnym poscie jestes zwolennikiem wyrownywania, lub jestes asekuracjonista.

 

Nie uwazam, ze nalezy przesladowac przecietniakow, uwazam jedynie, ze kwestie intelektu, mozliwosci wyboru, droge rozwoju itd. nalezy pozostawic w gestii samych zainteresowanych - kazdy wykorzysta swoje zycie najlepiej jak uwaza (a jesli nie, to tez jego wybor). Nie nalezy jednak przesladowac kujonow, pamietaj ze to ich droga i ich wybor. Oczywiscie NIE odnosze tego do kultury konfucjanskiej, ktora rzadzi sie innymi prawami i nie jestem przekonany, czy ku zadowoleniu wszystkich bedacych jej podmiotem :-)

 

Co ma do tego Sokrates? Co ma do Kant i Hegel? Czy posluzenie sie tymi przykladami jest niezgodne z tematem lub naganne? Czy sugerujesz, ze dobre sa jedynie te przyklady i argumenty, ktore Ty wytoczysz lub zatwierdzisz, czy tez zabraklo Ci argumentow i bronisz sie w jedyny mozliwy w takiej sytuacji sposob? Otoz odpowiadam, ze Kant, Hegel moze mniej i Sokrates MAJA bardzo wiele, wg mnie, do podejscia do rownosci, poddaniu sie pradowi przecietnosci itd.

 

Chcialbym napisac, ze EOT z mojej strony, jednak byloby to niezbyt fair wobec Ciebie. Jesli masz wiec jakies sensowne argumenty, ktore chcialbys wytoczyc, chetnie je przeczytam.

 

Pozdrawiam

Qubricu -> nie ruszy mnie zaden przytyk, w dupie miejsce mam dla krytyk...

 

(Sztaudynger)

 

:-))

 

Nie jestem zwolennikiem dyktatury filozofow, nie byl tez jej zwolennikiem Sokrates, ale jak widze odrobiles lekcje :-)

Jar1 -> wczytalem sie jednak dokladniej w 'to czego nie bylo' :-) i w swietle mojej wczesniejszej wypowiedzi o 'asekuracyjnym' nastawieniu Gaussa i podpieranie sie B.Riemann'em, ktory swojej reputacji zaszkodzic jeszcze nie mogl, Twoj komentarz o 'zagryzieniu' przez stado wydaje sie miec bardziej szczegolowe odniesienie. Coz, niewykluczone ze wlasnie tak by sie moglo stac. Moze nie byloby to zagryzienie, moze nawet nie ostracyzm, ale na pewno lekcewazenie. Tak sie jednak z roznych powodow nie stawalo.

 

Pozdr.

qb_1, 2 Lip 2005, 22:53

 

O państwie filozofów marzył raczej Platon (Sokrates - może, o ile istniał), a termin "dyktatura filozofów" powinien być rozumiany raczej jako prymat, a nie ruch antydemokratyczny.

 

Skoro już przy fraszkach jesteśmy:

 

Próżno riposty się spodziewasz,

Nie dam Ci prztyczka ani klapsa,

Nie powiem nawet – pies cię jebał,

Gdyż, to mezalians byłby dla psa.

Qubric -> no coz, w zasadzie wszystko co wiemy o Sokratesie wiemy od Platona (chyba, ze sie myle, rekopisy Kritona zaginely...). Sokrates byl jak wiesz przeciwnikiem demokracji atenskiej, przedkladajac nad nia demokracje, w ktorej wybieranoby reprezentatow na innych zasadach (czytaj podlug zaslug nie wyboru losu). Platon byl chyba zdecydowanie bardziej marzycielem...

 

Nie odpowiem fraszka ale anegdota z zycie wzieta. Na zjezdzie pisarzy, poetow itp., ktory odbywal sie dawno temu w PKiN'ie. Do L.Staff'a podszedl radziecki poeta socrealista z pytaniem 'gdzie tutaj moglbym sie zalatwic', na co Staff odpowiedzial 'Pan? Wszedzie.' :-))

Cechą człowieka jest przydawanie sobie poczucia wartości, „lepszości” względem innych (qb_1 nie jest wyjątkiem). Każdy lubi siebie samego postrzegać jako lepszego niż jest w rzeczywistości. Każdy oceni siebie jako uczciwego, szlachetnego, uczynnego, mądrego itp. Nie ma matoła ani złodzieja, który się przyzna do tego kim jest naprawdę.

Odpowiednia doza takiego zakłamania i bezkrytycyzmu wobec samego siebie charakteryzuje socjopatów.

Z tego rodzą się dyktatorzy, oraz zwolennicy pewnej groteskowej a krzykliwej partyjki, w stronę której qb_1 lubi skręcać.

Qubric -> oj wydaje mi sie, ze na temat moich sympatii politycznych nic nie wiesz. Chyba, ze to GOP nazywasz krzykliwa partyjka. To wszystko co napisales to w zasadzie prawda...trudnio byloby przeczyc. Przeciez przydawanie sobie wartosci jest takie ludzkie. Wiemy o tym pewnie obaj rownie dobrze :-))

qb_1, 2 Lip 2005, 23:17

 

Demokracja Ateńska miała tyle wspólnego z demokracją co szyba z szybowcem. Nie zapominaj że panował tam system niewolniczy, który takim "filozofom" dawał komfort mieszkania w glinianej beczce. Kwestie obywatelstwa rozstrzygnięto w iście filozoficzny sposób - człowiek = obywatel Aten = wolny, niewolnik nie jest człowiekiem.

 

"Hipokryci" dyskutowali między sobą jak się mają "demokratycznie" wybierać.

A Ty chyba chcesz im po czasie dorównać.

  • Redaktorzy

"Każdy oceni siebie jako uczciwego, szlachetnego, uczynnego, mądrego itp. Nie ma matoła ani złodzieja, który się przyzna do tego kim jest naprawdę.

Odpowiednia doza takiego zakłamania i bezkrytycyzmu wobec samego siebie charakteryzuje socjopatów."

 

Qubric, to chyba twoja osobista opinia tylko? Co bowiem powiesz na pogląd, że socjopatów cechuje przekonanie, że wymienione przez ciebie cechy (socjopata zapewne nazwie je inaczej, ale to nie jest istotne) charakteryzują idiotów, którzy nie umieją sobie radzić w życiu, natomiast prawdziwy człowiek powinien być twardym nie miętkim, i na tym mniej więcej jego opinie nt. własnego stosunku do świata się kończą. Hipokryta aspiruje do bycia znamienitym członkiem społeczeństwa ("Patrzcie, jakiż jestem szlachetny, uczynny etc. A kto tego nie widzi, łobuz jest i szuja, albo może pederasta"). Socjopata natomiast społeczeństwem gardzi.

jozwa maryn, 2 Lip 2005, 23:47

 

Nie wiem o co Ci chodzi - chyba że chcesz sobie popisać. Przecież nie porównywałem hipokrytów do socjopatów.

 

Socjopata nie tyle gardzi społeczeństwem (w każdym razie nie gardzi świadomie i z rozmysłem) tylko nie ma zahamowań społecznych, nie dostrzega norm. Jest słabo zsocjalizowany, nie uwzględnia żadnych zasad zwłaszcza w zakresie dobra innych ludzi. Jego sposób działania wykazuje cechy psychopaty - w pewnym stopniu stosuje się te nazwy zamiennie (oczywiście nie w zakresie psychoz sensu medycznego).

Wszyscy dyktatorzy byli socjopatami (psychopatami), tak samo większość monarchów absolutnych od czasów średniowiecza.

 

Natomiast filozofowie ateńscy z tym swoim postulatem prymatu mędrców jako jednostek najbardziej wartościowych, występowali przeciwko demokracji która w Atenach dotyczyła może kilkunastu procent żyjących tam ludzi. Gdyż sami uzasadnili (filozoficznie i logicznie) dlaczego większość ludzi nie jest dla nich "ludźmi".

 

Postulat - zróbmy dobrze, nie ważne, że wszystkim i wbrew ich woli, byle tylko według nas było że robimy wszystkim i za ich zgodą - to jest już czysta hipokryzja (w sensie społecznym, na pewno z naszego punktu widzenia, niekoniecznie z perspektywy starożytnych).

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.