Skocz do zawartości
IGNORED

Vincent CD-S1.1 vs. Usher CD-1


lukson

Rekomendowane odpowiedzi

jak w temacie. Ćwiczę od piątku i już cały głupi jestem. Jeszcze trochę i rozsypie się interkonekt od przepinania ;-))

Generalnie moje wrażenia:

Vincent - dźwiek "z wykopem", bliski słuchacza, mocny bas, czasem lekko rozciągnięty, sporo szczegółów "u góry", wygodna obsługa, musi się rozgrzać po włączeniu kilkadziesiąt sekund - lampki. Niby wszystko OK.

 

Usher - pierwsze wrażenie w bezpośrednim porównaniu to dźwięk dalszy od słuchacza, ale znaaacznie szerszy - nie mieści mi się w pokoju prawie :-) Basu jakby mniej, tego najniższego (z zakresu możliwości moich kolumn oczywiście. Gdybym miał podłogowe monstra basssowe to byłoby może inaczej ;-) Drugie wrażenie - na wiekszości nagrań niczego nie brakuje, może poza najniżej grającymi instrumentami akustycznymi, które są, no, nie do końca wiarygodne, że tak powiem. W porównaniu do opisu brzmienia w recenzji z AV mam chłodniejszy dźwięk i tyle. Ale precyzja, pozycjonowanie instrumentów, cisza tam, gdzie ma być cisza, dokładność wysokich i precyzja basu, a właściwie wszystkich zakresów - dużo lepiej niż Vincent. W sumie w odsłuchu różnica taka, jakbym słuchając tej samej muzyki raz siedział prawie na scenie między muzykami, w małym, trochę dusznym pomieszczeniu (Vincent), a raz na najlepszym miejscu w filharmonii, ale dość daleko od pierszych rzędów (Usher).

 

A po tym długim wtępie prośba do wszystkich, którzy zetknęli się z tymi cd, o podzielenie się własnymi wrażeniami z odsłuchów obu sprętów. Prawie zdecydowałem się na Ushera, ale mam jeszcze cień wątpliwości. Co ciekawe przekonał mnie na "Buena Vista Social Club", której nigdy nie używałem do odsłuchiwania sprzętu. Massive Attack głębsze i mocniejsze z Vicka...

 

Aha, jeszcze last, but not least: Usher tańszy o prawie 400PLN.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/19608-vincent-cd-s11-vs-usher-cd-1/
Udostępnij na innych stronach

Brak odzewu najpewniej bierze sie stad, ze Twoje pytanie mozna sparafrazowac: "Powiedzcie co mi sie bardziej podoba, Vincent czy usher?" Skoro Ty tego nie wiesz, to skad maja wiedziec inni? Jestes w bardzo komfortowej sytuacji majac oba odtwarzacze do bezposredniego porownanania w swoim systemie i tylko Ty mozesz podjac decyzje. Po prostu, zastanow sie, sluchanie ktorego z nich sprawia Ci wieksza przyjemnosc i ten wlasnie wybierz (lub szukaj dalej :)

  • Redaktorzy

Ja słuchałem Usher CD-100 i jak dla mnie to grał miodnie. Za 2,5kzł, ktore kosztował miałbym problem ze znalezieniem niwego CD, który móglby z nim konkurować.

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

=> sattik

No tak, nie pomyślałem o tym w ten sposób, ale mnie celnie podsumowałeś :-))

Ostatecznie uznałem, że Usher górą. Przedłożyłem stereofonię, "oddech" w muzyce i prostotę wzorniczo-użytkową nad dudniący bas i możliwość zgrywania audiofila przed przyjaciółmi, gdy czekając na rozgrzanie lampek można im wyjaśnić, że to taki, Panie, Hi-end ;-)))) Oraz solidnego, metalowego pilota, dzieło chińskich dzieci-robotników, nad bezduszny, plastikowo-czarny pilocik Vincenta ;-)))

 

Chciałem po prostu, żeby ci, którzy mieli okazję słuchać tych cd, bądź któregoś z nich, podzielili się wrażeniami. I tylko tyle. Mimo, że zdecydowałem, kupiłem i mam, dalej jestem ciekaw. Ale może to temat na oddzielny wątek ogólnie traktujący różnice wrażeń z odsłuchu tych samych urządzeń przez różne osoby, w różnych "okolicznościach przyrody"?

=>Frantz@

 

Nie miałem okazji cd-100, ale podobno cd-1 jest jeszcze lepszy. Twoja opinia zgadza się z gazetowymi i moją po odsłuchu cd-1. Ja jestem zadowolony, choc w sumie wyszedł mi bardzo "przezroczysty" system, który niektórzy mogliby pewnie uznać za bezduszny... Oczywiście określenia używam w odniesieniu do poziomu cenowego ;-))

 

 

I jeszcze jedno: komfort słuchania w domu 3 cd jednocześnie (Vincent cd-s1.1, Usher cd-1 i AudioAgile Step) zawdzięczam obsłudze i szefowi sklepu "Albatros" w Gdańsku, który niniejszym bezczelnie pozwalam sobie zareklamować :-))

 

A gdyby ktoś był zainteresowany kupnem Ushera w Trójmieście i miał problem, to Albatros przetarł szlak, a ja w razie czego pożyczę swój do sklepu na odsłuch albo zaproszam forumowicza do siebie.

Słuchałem tylko Ushera - w kombinacji ze słuchawkowym wzmacniaczem lampowym wysokiej klasy Cain HA-1A oraz najlepszymi słuchawkami dynamicznymi: Grado RS-1 i Sennheiser HD-600. Grał bardzo ładnie, można powiedzieć, że to górna strefa kategorii B, już całkiem niedaleko od Hi-endu, do którego brakuje mu nieco szczegółowości i dynamiki. Barwę ma bardzo przyjemną. Ewentualny niedostatek basu można nadgonić resztą systemu, to zawsze da się poprawić.

=>Piotr Ryka

To ciekawy system miałeś okazję odsłuchać :-)

Ciesze się, ze mimo towarzystwa takich sprzętów nie poległ. Też mam wrażenie, że stać go na wiele. Teraz, paradoksalnie, najsłabszym elementem mojego świeżo upieczonego systemu jest chyba wzmacniacz... Ale tak zostanie. Dziękuję Ci za opinię.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.