Nautilusy za grosze

[fadeover]

Zrobiłem takie doświadczenie:

Do B&W 603 podłączyłem wzmak Musical Fidelity Typhoon,

a do monitorków Y NS 10-M swoją lampkę opartą.... na razie.... na 300B.

Postawiłem jedno na drugie i..... opadła mi szczęka 9 Mam ją na ziemi do teraz - 2 godziny. Całość zabrzmiała GENIALNIE, porównywalnie z Nautulisami. Nawiasem mówiąc nie była to tylko moja opinia.

I jak to jest : łączymy , w sumie budżetowy sprzęt, przypadkowo do kupy

i otrzymujemy takie COŚ. Ktoś mi to objaśni ? Chę ?

[lolo]

Chodzi o B&W 603?

 

Pzdr.

[kornik]

No, z Nautiliusami to bym nie przeginał, ale rzeczywiście czasami bywa tak, że system za 6000zł wydaje się nam lepszy od takiego za 15000. Jeżeli ktoś lubi dźwięk ciepły, to Rotel 02 z Tabletkami spodoba mu się bardziej, niż Audionet i Avanti:-)

[Stef]

Nautilusy, to przeciez seria 800, a nie 600

[fadeover]

> Lolo

Tak o te.

 

 

A z tym przegięciem to jest tak : po odsłuchaniu kilku kawałków włączyliśmy

Nautilusy słuchaliśmy tych samych kawałków. Sześciu słuchaczy nie może się mylić.

[fadeover]

S3 dokładniej.. Moje.... własne ...A co?

[lolo]

..mniej więcej to co napisał Stef...już się przeraziłem, że w domu pod kocem chowasz 803, a tak wynik odsłuchu dla mnie jak najbardziej zrozumiały...

 

Pzdr.

[fadeover]

> Lolo

803 mieliśmy pożyczone w studio na kilka dni.

A 603 przywiozłem do porównania ?? hehe .. z domu.

[Zbig]

W końcu co grało jak Nautilusy - 603 S3 z MF Typhoonem czy NS10-M z twoją lampą czy jedne i drugie?

[Zbig]

A Nautilusy z czym grały?

[lolo]

Nautilusy nie potrzebują z niczym grać...one same grają....

 

Pzdr.

[Zbig]

Rozumiem. Ja też dzisiaj miałem bardzo męczący dzień :-)

[jozwa maryn]

To sie nazywa synergia, czy jakos tam.

[pawiowy]

Szczególnie gdy samo gra.

[miroalien]

A jaki tam był podłączony odtwarzacz CD?

[Hiena-podrobka]

ech...

[kornik]

bleh:-)

[Hiena-podrobka]

Te KoRnik, bo jak Cie zaraz strugne w ta lepetyne...

Hienke nie wolno przedrzezniac:)

[fadeover]

> Zbig ..

Grało razem, jedno nad drugim

[Stef]

->fadeover

W ten wlasnie sposob ustaliles gorna granice wartosci sprzetu, powyzej ktorej nie slyszysz roznicy :) Brawa za odwage, w sumie ciekawi mnie ile osob tak naprawde slyszy roznice w sprzetach podobnej klasy, a ile jest to subiektywna manipulacja mediow i innych opini forumowiczow. Mnie jak najbardziej interesuje uzyskanie najlepszego dzwieku przy najmniejszym koszcie, do pewnej sumy, ktorej nie przeskocze. Chyba ze tak, jak napisalem w swoim opisie - wygram w totka i bede snobem, kupie klocki po 50.000, referencyjne Nautilusy 800 i wynajme 2 dziarskich chlopow, zeby mi to pilnowali ;) Pozdrowienia. Podobno dzis ostatni dzien ladnej pogody :(

[fadeover]

> Stef

Zapewniam Cię Stef - Nie ma takiej granicyw której bym nie słyszał różnicy

:-).

A tak poważnie, nie powiedziałem ,że nie było różnicy, zestaw grał linaczej i porównywalnie co do klasy.

A ta ocena była - przy ilości 6 ludzi, którzy mają na codzień do czynienia z dźwiękiem po parę godzin i z racji zawodu muszą słyszeć, i słyszą -

, sądzę nie subiektywna, ale taka na której można już budować wnioski.

[lolo]

tzn co? fadover zlituj się i napisz parę szczegółów bo takie ogólne stwierdzenia są fajne, ale nie dają wyobrażenia o tym jak to grało. Co było lepiej, co gorzej itd.

 

Pzdr.

[fadeover]

pisze się .. cierpliwości.

[Zbig]

Oj, Stef, pochodziłbyś najpierw po salonach i posłuchał, zanim zaczniesz formułować teorie spiskowe.

[Stef]

Jestem logikiem, wierze w zwiazek przyczynowo-skutkowy. Jedynym rzeczywistym wyznacznikiem jakosci dzwieku sa powtarzalne testy laboratoryjne w tych samych warunkach. Zbyt wiele jest czynnikow zmieniajacych charakter dzwieku, jaki slyszy czlowiek. Nie musze wymieniac. Czlowiek jako "czujnik" czegokolwiek jest fatalny. Maszyny spisza sie tu znakomicie. Tak wiec wykresy, wykresy, wykresy...

[jozwa maryn]

Maszyny rowniez powinny sluchac. Rise of the Machines...

[Zbig]

Ja okres kiedy namiętnie studiowałem parametry i entuzjazmowałem się, że jeden wzmacniacz ma od drugiego mniejsze zniekształcenia o pięć setnych procenta mam już za sobą. Niestety tych naprawdę istotnych parametrów w katalogach handlowych albo celowo nie podają albo w ogóle nie potrafią zmierzyć. I bynajmniej nie dotyczy to tylko audio.

[Stef]

W taki razie mozna mowisz o "czuciu dzwieku", czli wartosci bardzo subiektywnej.

[andrea29]

Stef: mam kilku kumpli, gdzie mieszkam. Mamy różne sytemy. Zmieniamy to i owo. I każdy z nas jest szczęśliwy, że zrobiło się lepiej. Oceniamy, co słyszymy nawzajem, dyskutujemy.

Na podstwie naszych subiektywnych spostrzeżeń, uwag, da się wysnuć obiektywne wnioski.

Fadeover ma rację. To czego chcesz ?

Chcę powiedzieć, że wystarcza nam do szczęścia wiedza praktyczna- "nauszna". Co innego, gdy szukamy odpowiedniego tranzystora do końcówki mocy, czy trafa. Tu parametry są jak najbardziej w cenie.

 

Mnie większość testów linijkowo - kratkowych jest niepotrzebna, choć daje owszem wyobrażenie, czego mam sie spodziewać teoretycznie. Ale ja słucham muzyki, a nie zajmuję się porównywaniem wykresów. Wolę wykorzystywać swoje uszy i zmysły, poczytać coś z literatury audio bez wykresów...

 

"AUDIO" pewnie b. Ci pod tym względem pasuje. Mi - nie, bo się przekonałem, że tak naprawde można to mieć w nosie. Dla mnie liczy się co innego: umiejętność skonfigurowania satysfakcjonująco brzmiącego systemu w ramch posiadanego budżetu i własnej wrażliwości (też preferencji i posiadanego doświadczenia.)

Pozdrawiam.

[lolo]

To nie jest takie proste...trzeba obie rzeczy brac pod uwagę...choć przyznaję że ja subiektywnie daję pierwszeństwo odsłuchowi, no bo w końcu będę tego słuchał, a nie latał po pokoju z mikrofonem zacnej firmy Bruel & Kjaer. Jednak nie wszystkie zniekształcenia harmoniczne postrzegane są przez ucho w ten sam sposób (a w końcu są to jednak zniekształcenia)..załóżmy że mamy dwa urządzenia jedno ma 1% THD 1kHZ drugie 0,005% THD 1kHz...z tym że pierwsze "produkuje" zniekształcenia parzyste niższego rzędu, a drugie nieparzyste wyższego rzędu...no i co? Które kupicie po odsłuchu?

 

Pzdr.