Skocz do zawartości
IGNORED

kondycjoner do lampy


pedro

Rekomendowane odpowiedzi

NEEL, witam :)

 

Podchodząc do sprawy zdroworozsądkowo (ale z pozycji dyletanta) wydawało by się, że zrobienie filtra do lampy pracującej w klasie A powinno być prostsze, niż przy innych zastosowaniach - nie ma gwałtownych skoków poboru mocy (stale jest duża). Fachowcy - co o tym myślicie?

 

NEEL, czy tą specjalną wersję kondycjonera robioną, pod lampę, można wypożyczyć gdzieś w sklepach (bądź bezpośrednio) mimo, że jest robiona na zamówienie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie lepiej i prościej skrzystać z bateri solidnych akumulatorów ?

W dzień słuchasz, w nocy doładowujesz i masz w nosie zakłócenia.

Prosto, zdrowo i skutecznie, jeśliście tacy puryści ; )

Nic nie trzeba badać, tworzyć i zastanawiać się czy stworzony dobry filtr dla rejonu A w mieście B na czasy słuchania zasadniczo od... do... , sprawdzi się tak samo w Pcimiu Dolnym, gdzie... itd. ; )

 

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

=> Neel

To jak luun to mam pytanko

 

Jak kondycjoner radzi sonie z malo obciazonym trafem separacyjnym.

Powiedzmy jest 60VA a pobor 1 zdorelko CD no max 15-20W.

O ile trafa jakie Pan uzywa maja wieksze napiecie jak sa nieobciazone

5-7% bo stosuje Pan 2x110 z tego co pamietam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akumulatory powiadasz, dobry pomysł.

Ale w jakim układzie? akumulatory + przetwornica ? najsilniejsze (z jakimi się spotkałem) mają ok 1kW, do celów oświetleniowych, telewizor na biwaku to bardzo dużo ale do specyficznych jednak wymagań wzmacniaczy? nie wiem.

Pominąć zasilacz w sprzęcie i podać nap. z akumulatorów?

No moża, o ile to będzie tranzystorowy sprzęt będzie łatwiej, stosunkowo niskie napiecia zasilania tranzystorów, ale lampa? kilkaset woltów jak nic, a jak się trafi 845-tka ?

Jedno ogniwo ma nominalnie 2V a faktyczne jego napięcie pracy wacha się od ok 1,8V do ok 2,7V (przy ladowaniu) , tak ogólnie rzecz ujmując, a tak praktycznie 1,83-2,1V (na ogniwo oczywiście) to daje znaczny rozrzut przy wspominanych napięciach pracy urzadzeń.

No ale pewnie można by się uporać z tym problemem, w końcu istnieją takie konstrukcje, o ile nic nie pomyliłem to Japończycy gustują w swoich purystycznych wzmacniaczach lampowych, więc jakoś można.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z takim purystycznym Waszym zacięciem nie widzę innego - nie śmiejcie się - wyjścia, jak akumulatory. W końcu piwnice są zwykle zagracone, a to niezłe byłoby miejsce na nie.

Nie mówiłem, ale kiedyś pracowałem na stacji wzmacniakowej, obecnej TPSA i tam ogrom baterii (rezerwa zasilania) przytłaczał.

Stąd mój pomysł. Faktem jest, że zajmowały kilkaset m2 powierzchi, a bezpieczniki wyjmowało się specjalnymi kleszczami. Moce - ogromne.

 

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ ostatnio poświęciłem sporo czasu konstrukcjom kondycjonerów i kabli a jak widzę temat jest na czasie to pozwolę sobie na parę uwag odnośnie powyższych rozważań.

Na ogół ograniczenie skoków prądowych zasilania przez kondycjoner uważa sie za podstawowego winowajcę pogorszenia dźwięku szczególnie w przypadku droższych systemów. Przeprowadzone doświadczenia i porównania wielu fabrycznych urządzeń jednoznacznie wskazują że sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana.

Ograniczenie prądowe ma owszem wpływ na dynamikę i niskie zejście basu, jednak porównując najlepsze urządzenia (pomijam budżetówkę) ze zwykłym przewodem jaki dostarczany jest ze sprzętem i tak w większości przypadków jest lepiej, chociaż porównując kabel z kondycjonerem czy filtrem z takim samym kablem zawsze pewne obraniczenia basu są zauważalne. Co ciekawe zwiększenie przekroju kabla z np. 4mm kw. do 8mm powodowało istotną poprawę kontroli i rozciągnięcia basu, nawet w przypadku użycia filtrów o rezystancji wielokrotnie większej niż samego przewodu (dotyczy to oczywiście zasilania wzmacniacza). Jest to chyba dosyć istotny fakt dla wszystkich konstruujących własne kable.

Do ograniczenia dynamiki należy dodać wiele innych negatywnych skutków ubocznych jak wprowadzenie do brzmienia nerwowości, zaburzeń lokalizacji i przestrzeni, odczucia jakby instrumenty zawieszone były w próżni (brak powietrza) itp. Im lepszy system tym zjawiska te są bardziej odczuwalne i dotyczą różnych nawet bardzo drogich kondycjonerów, filtrów oraz kabli choć oczywiście nie wszystkich. Stąd też wynika że stosunek do tego typu urządzeń jest nieraz negatywny choć niektóre urządzenia dowodzą że tak być nie musi. Ale też zaobserwowany kiedyś wpływ drogiego kabla made in USA na sprzęt hi-end był jednoznacznie negatywny mimo wybitnych korzyści jeśli chodzi o dynamikę (reszta niestety to była katastrofa).

Do czego zmierzam? Ktoś tu pytał o kabel podwójnie ekranowany. Słuszna droga tyle że decydując się na gotowy kabel może być doga i ryzykowna. Jak stwierdziłem niektóre kable powodują zmiany brzmienia w znacznie korzystniejszym stopniu niż inne a trudno mi jest wytłumaczyć dlaczego tak jest biorąc pod uwagę ich konstrukcję. Przykładem może być np. Power Audio Labs, który mimo tradycyjnej konstrukcji (2,5mmkw. + ekran - z tego co widziałem) sonicznie jest bardzo dobry i moim zdaniem bije nieraz znacznie droższą konkurencję oferującą bardziej wyrafinowane technicznie konstrukcje. Wniosek - trzeb kupić wiele przewodów różnych producentów i porównać.

Idąc w kierunku hi-endu konstrukcja ekranu staje się coraz bardziej istotna i pozwala ona wyeliminować większość negatywnych wpływów o których wcześniej wspomniałem. Tu jednak należy szukać także innych materiałów niż te powszechnie stosowane jak oplot miedzi (czasem cynowanej). Kupić można kable w ekranach stalowych z tym że nie wszystkie się tu nadają. Najlepiej stosować kilka różnych materiałów, tyle że trzeba się pomęczyć samemu bo gotowych takich przewodów nie kupimy. Jak ktoś będzie miał dużo samozaparcia i trochę szczęścia to można osiągnąc świetne rezultaty.

Pozostaje jeszcze filtr. Te, o których wspominacie produkowane seryjnie na ogół dają pozytywny wpływ tyle, że daleki od tego co można osiągnąć. Tu znowu pozostaje eksperyment z różnymi cewkami, transformatorami i kondensatorami. Na ogół im to wszystko jest większe (myślę o rozmiarach) tym lepiej - w seryjnych podzespołach (filtry) do zastosowań przemysłowych dąży się do maksymalnego zmniejszenia ceny (wymiarów) stąd mała przydatnośc do audio i konieczność stosowania takich urządzeń z dużym zapasem mocy.

Może to wyglądać trochę zniechęcająco. W budżetówce wygląda sprawa o tyle prosto że łatwiej osiągnąć dobre rezultaty, z powodu ograniczonego wpływu ubocznych negatywnych skutków. Prawdziwe schody zaczynają sie w Hi-endzie, ale kto ma czas i ochote niech próbuje.

Jak to jest z lampą trudno powiedzieć gdyż doświadczenia robiłem na sprzęcie tranzystorowych, a z lampą sprawdzałem tylko kilka najlepszych urządzeń, których wpływ był jednoznacznie pozytywny.

Niektóre osoby odbierają wygładzenie górnego pasma częstotliwości subiektywnie jako ograniczenie dynamiki - to odnośnie rozważań o krążkach ferrytowych, choć jak pamiętam z zamierzchłych czasów nieduży rdzeń ferrytowy potrafił wywrzeć jednoznacznie negatywny wpływ na brzmienie, inny zaś nie - kwestia materiału lub indukcyjności (może powstać obwód rezonansowy).

DS

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DS, a zajmowałeś sie problemem regeneracji zasilania ?. Wiesz coś o efektach jakie można tu uzyskać w stosunku do standardowych konstrukcji

"pasywnych" ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno - nie zawsze połączenie ekranu od strony gniazdka jest najlepsze, zredztą nieraz jeden producent dla różnych kabli przyłącza ekran raz z jednej a innym razem z drugiej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry :-)), ale wczoraj wieczorem walczyłem z techniką. Obserwowałem od 22-giej co się dzieje na forum, ale nie mogłem sie zalogować. Jak mi się w końcu udało, walnąłem porządny tekścik na 1/2 strony, to mi się komp w końcu powiesil totalnie. Od rana go reanimowałem, mam nadzieję że juz kłopotów nie będzie.

Jestem winien kilka odpowiedzi i komentarzy:

 

do Pitera: temat UPS-a on-line (z sinusem) jako źródła zasilania żyje od dawna, ale póki co efekty są marne. Występują tu dwa główne problemy: stopień podobieństwa kształtu napięcia wyjściowego do sinusiody geometrycznej, czyli takiej jak powinna być, oraz ograniczenie max. prądu wyjściowego tranzystorów przetwornicy. Pierwszy problem skutkuje (w przypadku odkształconej sinusoidy) buczeniem i grzaniem się transformatorów w zasilaczach (maleje ich sprawność), drugi - ograniczeniem dynamiki wzmacniacza. Każdy UPS ma konstrukcyjne określony max wartość pradu wyjściowego przetwornicy, w najczęsciej spotykanych konstrukcjach rzadko przekracza 20A na 220V (4kW mocy). Jeśli wzmacnicz chce pociągnąć więcej, nawet jak będzie impuls kilkunastomilisekundowy, przetwornica jako nie przeciążalna wejdzie w stan ograniczania i stąd efekt o jakim wspomniałem. Mamy doświadczenia z przeciążalnością UPS-ów w zastosowaniach kolejowych, bo NEEL to w zasadzie kolejarze, od wrzesnia nie tylko ja, a już dwóch w firmie jest trawionych znaną tu chorobą (albo uzaleznieniem jak kto woli). Wracając do tematu można przypuszczać, że profesjonalne urządzenia o mocy rzędu 30-50kW pozwola osiagnąć bardziej satysfakcjonujące rezultaty, ale to inna kasa i inna wielkość. Temat jest obszerny, ale na razie wystarczy. Może wyślę to co napisałem, za pół godzinki wejdę jeszcze raz i dokończę dla ->glisty, pedra, andrea29, frycu, romekp oraz DS, pozdr

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NEEL

A orientujesz sie w tym to co robi PS Audio i co sądzisz o ichnim patencie "Multiwave" ? Widziałem jeszcze coś takiego jak generatory pomiarowe do sieci elektroenergetycznych. Dawały kilkaset VA czystego sinusa generowanego na zasadzie wmocnienia analogowego sygnału w zakresie 50-500Hz a nie poprzez falownik. Ich cena była pomiedzy dobrymi UPS-ami a zabawakmi audiofilskimi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, ze jak piszę z domu, to jestem gość, a z pracy to nie. Hieno ogólnie lubiana, Accuphase jest przykładem konstruowania przetwornicy ( bo to nie jest UPS - nie może stanowić rezerwy zasilania) specjalizowanej do zastosowań audio. Mają kilka ciekawych patentów, opisanych zresztą na ich stronie. Zadbali o idealny kształt napięcia wyjściowego, a moc 500 lub 1000VA pozwala zasilać źródła lub niespecjalnie mocarne wzmaki. Słuchałem ze da lata temu wersji 500VA zasilającej żródło (ale nie pamietam co to było) i słabiutkiego lampowca SE. Grało bardzo dobrze.

Pozostając przy temacie innego zasilania niz sieciowe, w zeszłym roku latem byłem na działkowym party, gdzie sprzęt grający zasilany był z agregatu Hondy. Ogólnie było bardzo miło, ale juz nie żartując

do ->glisty, tu także jest problem wydajności i przeciążalności zasilania. Żeby nie tracić na dynamice, zasilanie musi mieć odpowiednią wydajność prądową, wystarczy że bedzie zapewniona krótkotrwała przeciążalność (taką ma dobrze wykonana instalacja elektryczna w domu oraz akumulatory). Akumulatory to idealne źródło audiofilskiej energii - nie generujące zakłóceń, przeciążalne, upraszczając zgadnienie - mpzna prawie włączać w miejsce elektrolitów zasilacza. Tylko ta technologia -żeby zapewnić cykl ładowania w nocy, potem odcięcie od sieci i gra muzyka cały dzień, to chyba poczekać na ogniwa paliwowe. Na mniejszą skalę można poeksperymentować dzisiaj, ale musimy dysponować podwójnym zestawem napięć rzedu 40-50V i całkiej sporej pojemności.

 

Kable podwójnie ekranowane - nie badaliśmy takich konstrukcji, przećwiczyliśmy wiele kabli z pojedyńczym ekranem i jak napisał DS, różnice były naprawdę duże. Naszym najlepszym wynalazkiem (kabel z pojedyńczym ekranowaniem) jest jak do tej pory N14E ze złoconymi wykami i zmienioną technologią połączeń (wersja Gold). To jest nasz jedyny produkt z "duszą", z tym jakimś "audiofilskim ferromonem", co ma bardzo niewiele urządzeń, a bardzo wiele nie ma. Co do doboru kabli zasilających do tranzystora lub lampy, to i tak trzeba samemu przećwiczyć. Nie słyszalem do tej pory żadnych krytycznych opinii, no przepraszam, jeden z naszych klientów narzekał na rozbuchaną dynamikę po zastosowaniu kabla N14. Ale to tak musi być zawsze - będą konfiguracje sprzętowe, w których określony model sieciówki, interkonektu lub k. głosnikowego zagra fantastycznie, średnio lub do bani.

Od jednych użytkowników mamy informacje, że któraś sieciówka lepiej gra ze źródłami, od innych że ze wzmacniaczami. Pełna demokracja słuchu.

 

->romekp - kondycjoner w wersji lampowej jest od długiego czasu ćwiczony przez p. Naborowskiego w Audio Classic-u, który weryfikowal kolejne zmiany. Ostatnia, najlepsza opinia brzmiała, że nic nie psuje, a to już jest coś. Jesli chciałbyś pożyczyć do odsłuchu, to jest możliwe - prosze o kontakt.

 

->DS - mam uwagę co do miejsca podłączenia ekranu. Sztuka (elektrotechniczna) ekranowania przewodów twierdzi jednoznanacznie, że wszelkie ekrany uziemia sie jednostronnie od strony umownego początku sygnału. Stąd też wiele interkonektów ma określoną fabrycznie kierunkowość (ekran jest połączony z "masą" od strony źródła). Oczywiście zmiana miejsca podłaczenia, jako nie wprowadzająca ryzyka niebezpieczeństwa utraty życia lub zdrowia, jest możliwa i każdy może sobie sprawdzić, jak mu będzie lepiej grało.

 

->frycu - trafa w kondycjonerach są tak obliczone, że przy obciązeniu połową mocy napięcia wejściowe i wjściowe są równe. Przy Uwe=230V i bez obciązenia na wyjściu jest trochę ponad 240V. A w ogóle to temat nowego napięcia 230V sam w sobie jest niezwykle ciekaw i niedługo go ruszę. Przepraszam, że tak długo się rozpisałem.

Pozdrowienia dla wszystkich :-))))))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>>> NEEL

Moje pytanie będzie od czapy, ale byłbym niezwykle zobowiązany za wyczerpujacą odpowiedź: gdzie tuningował pan swojego RCD991 i co zostało w nim zmienione?

Pzdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat z ladowanymi akumulatorami wydaje sie byc bardzo ciekawy. Jesli technicznie niemozliwe naladowac ja tak, aby dzialaly caly dzien, moze 5-6 godzin by zalatwilo sprawe. Urzadzenie byloby nowatorskie...

 

Powszechnie panuje opinia (chyba uzasadniona?) ze kondycjonery nie wyrabiaja, jesli podlaczone do nich urzadzenie jest pradozerne. Mam kopie Passa, ktora pobiera 1kW z sieci. Koncycjoner Power Audio Laboratories ma wyjscie przystosowane to 3kW, ale kosztuje 3,5 kzl. to cena zawrotna i raczje nie do przyjecia, mysle ze nie tylko dla mnie. Jest wiec chyba miejsce na rynku na takowy koncycjoner tylko kosztujacy o wiele mniej. I nie musi pieknie wygladac...:)

Acha, tez mam pytanko podobne do Guttena. Jak sie sprawuje koncowka Zapa?

Pozdrawiam serdecznie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

=>NEEL

 

To ja jeszcze o tr separujace duzej mocy ... 800-1000VA.

Ciagle mnie korci tylko chcialem sie dowiedziec czy testowaliscie ich wplyw na wzmacniacze ciagnace 400VA lub 500VA :)

Konkurencja juz w to sie bawi ... czy przewidujecie "mocniejsze separowanie"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>> NEEL

Pisząc że niektóre firmy podłączają ekran z różnych stron miałem właśnie Was na myśli. Spotkałem się z takim podłączeniem w kablu, chyba jeszcze z początków działalności (w przezroczystej koszulce, podobnie jak Helion) gdzie właśnie ekran był podłączony od strony urządzenia. Może jednak ktoś póżniej w tym grzebał i nie była to Wasza robota. W moim kablu efekt soniczny jest zdecydowanie lepszy przy podłączeniu od strony urządzenia, choć zdaję sobie sprawę że w innych może być inaczej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytem se właśnie ciekawą książkę o eleminacji zakłóceń EM i odnosnie sposobu ekranowania przewodów podają tam, że to czy ekran uziemia się 2 czy 1 stronnie i na którym końcu, zależy od rodzaju zakłóceń przed którymi ma chronić i topologi systemu w który jest wpinany. Konkretnych zaleceń jest tam sporo, tylko jest jeden mały problem - jak okreśłić z jakim przypadkiem ma się doczynienia u siebie..

Czyli pomijając uczone wywody, praktycznie trzeba przetestować wszystko samemu w każdym systemie.

 

A wracając do kabelków podwójnie ekranowanych, czy ktoś wie gdzie coś takiego można dostac w detalu ?. Mam na nie straszną chcicę...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cyt.: ..."Tylko ta technologia -żeby zapewnić cykl ładowania w nocy,potemodcięcie od sieci i gra muzyka cały dzień, to chyba poczekać na ogniwa paliwowe."

 

 

Na dzisiaj, nie jest to problem technologiczny, tylko ekonomiczny.

Bez trudu można złożyć odpowiednią baterię akumulatorów i jej ładowarkę, problem tkwi raczej w kosztach takiego przedsięwzięcia, ilość ogniw aby uzyskać odpowiednie napięcie (przy zasilaniu bezpośrednim np 845-tki -chociaż to przypadek ekstremalny) i wystarczajacej pojemności aby wystarczyło energii na jakiś sensowny czas, akumulatory też nie są wieczne po kilku latach wymagałyby wymiany na nowe, o miejscu na to wszystko, już nie wspominam. Ale generalnie zgadzam się, że "koncepcja akumulatorowa" rozwiązuje wiele problemów, ....stwarzając mnóstwo innych.

Jeśli chodzi o ładowanie tego wszystkiego, to jest to najmniejszy problem, a właściwie nie ma z nim żadnego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

=> Frycu itd

Podstawowa zasada w audio (i nie tylko) to nie wierzyć w to co jest napisane tylko samemu sprawdzić także coś zupełnie odwrotnego. Nieraz się juz przekonałem co do słuszności tej zasady. Co do podłączenia od strony urządzenia nie jest to tak całkiem bezzasadne. Ekran zanajduje się wówczas na potencjale bliższym punktowi wsólnej masy wewnątrz urządzenia, a czasem jest on nawet na bolcu uziemiającym gniazda IEC. Jeden z amerykańskich kabli, jesli dobrze pamiętam był to chyba Transparent Audio miał właśnie masę łączona od strony urządzenia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz: "Ekran zanajduje się wówczas na potencjale bliższym punktowi wsólnej masy wewnątrz urządzenia, a czasem jest on nawet na bolcu uziemiającym gniazda IEC."

 

Przepraszam, no i co z tego? co z tego wynika? to jest dobrze czy źle? jakiej tezie ma służyć ten niewątpliwy fakt.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

=> Glista

Wydaje mi się rzeczą oczywistą że najlepiej jest jeżeli wszystkie ekrany są podłączone do jednego wspólnego punktu tzn znajdują się na możliwie tym samym potencjale. W przeciwnym przypadku przecież ekran staje się żródłem zakłóceń.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość =>glista

(Konto usunięte)

To jest najgorszy przypadek. Z dwu pozostałych tez jeden jest gorszy a drugi lepszy. Dla mnie przede wszystkim lepszy jest ten który daje lepszy efekt soniczny a wierzę w to co słyszę. Ty masz chyba w ogóle watpliwości co do wpływu kabli i tego co inni słyszą co wnioskuję z Twych wypowiedzi w temacie- T"emat na burzę w szklance wody, czyli :"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.