Skocz do zawartości
IGNORED

Rasowanie układu wzmacniacza mocy


SILVER SOUND

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Kolego Senicz, tu sie wyjątkowo badzo mylisz...

Nikt, ale to napisze raz jeszce duzymi literami NIKT, na takim koncercie nie usłyszy że zniekształcenia Thd, sa zamiast normalnie, ale z kiepską dynamiką, 0,001%, JEST NAWET 0,01%, bo jak juz to pisałem głosniki potrafia wprowadzic zniekształcenia na poziomie kilku procent, a na to nie ma siły (głosniki...)

Natomiast poprawę dynamiki, i innych aspektów jakościowych usłyszy większość.

Zatem jest odwrotnie niz mi imputujesz.

Jeśliby nawet głosniki produkowane do sprzetu domowego, wprowadzały zniekształcenia na poziomie 10 razy mniejszym od "profesjonałów", to i tak będzie to na poziomie "diesiątych " procenta.

Zatem czy będzie to 0,101 % ( w uproszczeniu razem ze zniekształceniami wzmacniacza), czy 0,11%, to załoze się prawie nikt tego nie zauważy, ale jak podłaczysz wzmacniacz według mojego pomysłu, to nawet goście ze "słoniowymi" uszami to usłysza...

jk

no wlasnie. O to jest traktowanie sluchacza jak gluchego wyplocha. Jesli ja slysze roznice miedzy wzm. to dlaczego nie dawac na koncercie koncertu jakosci? skonczmy wreszcie traktowac sluchaczy jak ciemna tluszce co to nic nie slyszy!!!!

najczesciej to jest tak: wokalista spiewa ladnym glosem a wzm i glosniki wyja niemilosiernie. I nie trzeba sie dziwic, ze ludzie przestaja chodzic na koncerty!!!! jak tacy specjalisci naglasniaja!!!!!

Witam

Kolego Senicz, proponuję, abyś nie rozpisywał sie na tematy o których nie masz zielonego pojęcia, bo dyletanctwo wyłazi z tego tekstu, jak słoma z butów wieśniaka...

 

Na dodayek nie "trawisz" tego, co napisałem, że głosniki profesjonalne są inaczej konstruowane niż głosniki tzw "audiofilskie", tam ważniejsza jest sprawnośc energetyczna, choś i ten aspekt nie jest traktowany po macoszemu ( zniekształcenia).

Ale w przyrodzie zawsze jest "coś za coś", dlatego te głosniki wprowadzają o rząd wielkości większe zniektałcenia, i jesli wynosza np 1%, to czy wzmacniacz będzie miał ich poziom 0,001%, w układzie klasycznym, czy 0,01% w układzie mostkowym, jest totalnie bez znaczenia, bo nikt, nawet Ty tego nie usłyszysz.

Zatem to co napisałes, jest dowodem, twojej niewiedzy, nierozumienia zagadnień, bo ludzie nie chodzą na koncerty, bo ich czasami nie stać na bilety, lub określony rodzaj muzy im nie podchodzi.

 

Na dodatek nie znając rynku profesjonalnego, i jego zagadnień, pisząc takie bzdury, wystawiasz swoją "audiofliskość" , a pośmiewisko, bo takowe rozwiązania stosuje wiele firm nagłosnieniowych, a taże producentów wzmacniaczy mocy, zarówno zagranicznych, jak też krajowych.

 

Zatem jesli byłes kiedyś na jakimś koncercie, i bawiłeś się, na dodatek cieszyłeś uszy super jakością dźwięku, myśląc, że to napewno jest zasilane według twoich zasad, bo takie dobre, to własnie sie myliłeś, bo to pracowało według takiej samej lub podobnej zasady o której tu piszę.

 

Zatem i "audiofil " z Ciebie kipściuni, skoro tego nie usłyszałeś, i z pogardą nie opuściłeś tego placu szerzenia bylejakości....

 

Ponadto, z tego ci ja kojarzę, to za bżmienie okreslonego artysty odpowiada sztab ludzi, a najwazniejszy jest akustyk, bardzo często "osobisty", czyli gośc doskonale znający oczekiwania jego chlebodawcy, bardzo często w "cywilu" są "audioflilami", i wybacz ich zdanie jest dla mnie

ZNACZĄCE

a nie dyletanta, który chce mi dokopać, a Twój tekst własnie miał to na celu.

 

jk

Ja dokopac? alez nigdy. Raczej pomodle sie za was.

Codo znieksztacen to zniekszt tak zwane tranzystorowe obowiazuja wszedzie takze na estradzie ale naglasniacze maja w dupie nas sluchaczy i katuja nas ............ dla nich wazniejsze sa decybele a nie jakosc. A czy nie mozna tego polaczyc? Np. glosnik jonowy w hali ludowej za Hitlera?

>silver

 

prezentujesz typowe zdegenerowane myslenie estradowcow:) Znieksztalcenia nieliniowe kolumn, mimo ze kilka rzedow wyzsze, sa naogol mniej dokuczliwe niz wzm. tranzystorowych. Zniekszt. kolumn maja krotkie widmo, bardziej naturalne dla ludzkiego sluchu i nawet te >1% moze byc nieslyszalne, w przeciwienstwie do marnych konstrukcji wzm., nawet jesli ich THD

Cześć Silver

Powiem Ci, że słabo zareklamowałeś ten patent. Już pal licho napięcie zasilania, przysiadanie, ładowanie kondów..., to co wykombinowałeś ma taki duży plus, że dużo mniejsze prądy płyną w obwodzie masy.

Po pierwsze primo Ludzie chodzą na koncetry i do disco aby się bawić a nie wsłuchiwać w każde zniekształcenie generowane przez głośnik czy wzmacniacz jak audiofile, wam to do bulu można tłumaczyć jak dzieciom, pewien znajomy kiedyś się kłucił z kumplem że ma słuch idealny i słyszy od 20Hz-20KHz na to kumpel się założył chcąc mu udowodnić że jednak nie ma racji i podłączyliśmy generator do wzmaka i głośnik wysokotonowy , ustawiliśmy 16KHz nie mówiąc słuchaczowi tej wartości on stwierdził że słyszy no to ustawiliśmy 17KHz powiedział że też słyszy byliśmy ciekawi na jego odpowiedz po wyłączeniu generatora i się dowiedzieliśmy że też słyszał :) po prostu miał swój świat i twierdził że jest Audiofilem ze wspaniałym słuchem co się jednak nie potwierdziło , Czyli senicz wnioskuje z tego że ty masz ten sam problem jak słyszysz zniekształcenia na koncercie .

 

Wzmacniacze mostkowe są wykorzystywane od wielu lat na estradzie i tego nie zmienisz , jakbyś miał się bawić przy audiofilskim wzmaku to byś musiał grubą kasę wydać na sam sprzęt do nagłośnienia , audiofile nie grają głośno tylko czysto a na koncercie czysto nie jest potrzebne ważna jest dynamika każdy ma to słyszeć , zauważ że na koncertach częstotliwość jest już obcinana przy 12-14KHz bo wyższej i tak nie usłyszysz na takim obszarze a samo takie ocięcie wprowadza zniekształcenia !!!

 

 

POzdrawiam widzę że się za bardzo rozpisałem ;p

 

SS jestem z tobą , dobrze mówisz :)

Hmmm, to może mi wyjaśnijcie czemu Jarre na koncercie w Gdyni bardzo przyłożył się do jak najlepszej jakości dźwięku. 500W tam nie mieli tylko kilka razy więcej,a ponoć (osobiście niestety nie byłem ale opieram się na opinii kolegów) dźwięk był bardzo dobrej jakości i MOCNY.

 

Może warto przypomnieć pewne powiedzenie,że jak się chce to można:)

 

Tak na koniec uwaga odemnie.Sam nieraz organizowałem dyskoteki lub byłem pomocnikiem dźwiękowca.Wybaczcie ale jeśli sprzęt zniekształca,pierdzi albo za przeproszeniem wali piachem po uszach to nie ma wtedy dobrej zabawy (no może za wyjądkiem tych,którym już wszystko jedno bo mają kilka %% za dużo w sobie).

 

Gdzie by to nie było to wysokiej klasy dźwięk świadczy tylko o jakości firmy bądź wiedzy osoby odpowiedzialnej za nagłośnienie.

 

Ps.Pierwsze tego tupu obserwacje miałem już na początku szkoły średniej.Oferując na dyskotece wystarczającą ilość basu nagle zwiększyło się zainteresowanie w porównaniu do kolumn i wzmacniaczy grających na 101% swoich możliwości.

Wraz ze zdobytą wiedzą przychodzi świadomość jak wielu rzeczy jeszcze nie wiesz...

wystarczy poczytac rekl. firmy Crown i juz wiemy, ze potrafi zrobic na estrade cos super. male thd i najlepszy damping factor z seryjnych wzmacniaczy. Wiec mozna.

Można ale po co? Przecież człowiek w tłumie nie usłyszy znekształceń rzędu 0,5% jest to nie możliwe im dalej sie stoi od kolumn tym mniej syfu się słyszy a tak wogóle to jeszcze nie słyszałem na koncercie czy w dyskotece pierdzenia czy innych podobnych odgłosów, takie rzeczy nie mają miejsca w estradowych kolumnach tylko w wieżyczkach Sqony czy tym podobne ;p

Ja słyszałem. Przez moment akustyk dał nieco głośniej no i niestety było pryk,pryk. SZYBKO ściszył ale niesmak pozostał;)

Wraz ze zdobytą wiedzą przychodzi świadomość jak wielu rzeczy jeszcze nie wiesz...

Witam

 

Na teksty poza, próbą obrażenia, ale bez wartości merytorycznej, nie odpowiadam, zatem Dht, pozostań przy swoim....

 

Wypowiedzi Senicza, też nie będę zbytnio komentował, bo nie ma to nic wspólnego z prawdą.

 

Za to jak wypadnie określony artysta odpowiada akustyk, i jest to przeważnie "osobisty" czyli gość, który doskonale zna wymagania artysty.

Sa to ludzie o nieprzeciętnym słuchu, i wrażliwości artystycznej, przeważnie są też audiofilami "cywilu".

Znają oni doskonale wymagania i realia obu "światów dźwieku", i ich opinie sa dlamnie miarodajne, właśnie z tego powodu, a nie jakieś wynużenia wypisane w tym temacie, przez ludzi którzy w tym temacie wiedzą tyle, co ja o gwiazdach.

Ci którzy lubią poeksperymentować, zapewne sprawdzą ile jest prawdy w tym co zaproponowałem, konfrontując, zyski ze stratami, i wcześniej czy później pojawią sie opinie, a że będą to pozytywne, jestem spokojny.

 

jk

Witam

Panie Senicz, teraz to zawaliłeś totalnie.

W swoim zapatrzeniu na swoją bardzo watpliwą wszechwiedzę w tym temacie, napisałeś totalną bzdurę, bo żebyś nie wiem na jakim wzmacniaczu, nie wiem na jakich kolumnach, słuchał jakichkolwiek dźwięków, przypomonających muzykę, to jesteś zmuszony słuchać pracy, i widzenia tego artysty, tychże "jednocukrowych", jak ich obraziłeś...

Czyli jesteś totalnie uzależniony od nich, zatem wypisywanie o tych ludziach określeń typu "jednocukrowy" świadczy o Twojej "jednokomurkowośći" szarej.....

jk

Tych akustykow chyba mozna krytykowc? czy sa to swinte krowy ryczace na koncertach?

a jesli ozna to odrobina krytyki poprawi ich prace i spowoduje poprawienie jakosci naglosnienia i nagran.

A co do naglosnienia to zawsze na koncertach bas dudni. I to jak. A o reszcie szkoda gadac.

Czy Wy naprawde musiscie tak zawsze wszystko sknocic?

Nikt nie powiedział, że jak jest głośno, to musi być kiepsko.

 

W Polskich realiach jest wiele firm, które mają nagłośnienie słabej jakości. Jak zwykle chodzi o pieniądze.

 

Dobre nagłośnienie o mocy 50kW kosztuje 500 000 - 1 000 000PLN, więc nie każdy może sobie na to pozwolić. Dlatego są koncerty, gdzie jakość jest przeciętna.

 

Jak ktoś jednak zauważył, nie chodzi tylko o to, żeby słuchać zniekształceń, ale dobrze się bawić.

Witam

Senicz bas dudni bo ma przestrzen która nie jest wygłuszona i ma duzy podgłos tak jak w pustym pokoju masz opóżnienie nawet rzędu 1-2sekundy to na takim koncercie się nie dziw że się ciąąąąąągnie .

 

Pozdrawiam ludzi którzy wiedzą o co chodzi a reszta do ksiązek wkuwać wiedze na temat akustyki pomieszczeń itp rzeczy :)

Djeight - e tam, zupełnie na odwrót :-)

 

Na otwartej przestrzeni mamy wręcz idealne warunki. Nie ma pogłosu, bo niby skąd? Ta fala sobie swobodnie biegnie, od niczego się nie odbija. Ginie śmiercią naturalną. Oczywiście jeśli stoimy bardzo daleko od sceny to taki efekt może wystąpić.

 

To, że bas dudni często jest spowodowane:

 

- złą konstrukcją subwooferów (często nieudana konstrukcja tubowa)

- wzmacniaczami o małej wydajności prądowej

- kable mają tu kolosalne znaczenie jeśli nie są to suby aktywne (przekrój długość)

- i to z czym można się spotkać najczęściej, zbyt mało subwooferów które są eksploatowane do granic mozliwości, a co ta tym idzie ogromna kompresja (subiektywnie bas staje się wyższy, na pograniczu zniekształceń).

Witam

 

_igod_ ma dużo racji w tym co napisał o nieprzyjemnym basie, czyli przyczynach.

 

Kolumny markowe, dobrze skonstruowane, są drogie, zatem niewielu właścicieli nagłośnień na nie stać.

Więc roi sie o radosnej twórczości, czyli kopii, danego wyrobu, z całkiem przypadkowym głosnikiem.

 

Inna sprawa to rodzaje zastosowanych obudów, ponieważ zajmuję sie konstruowaniem paczek, staram sie śledzić to co sie dzieje na rynku, i zauważyłem, że praktycznie żadna firma oferująca nowości, a są to , jak wiecie systemy linearyzowane, jako subbas, nie oferuje kolumny typu tuba basowa="odwrotka".

Zatem coś w tym jest, możnaby posłużyć się analogią do diamentów, nie oprawią się ich ani w złoto, ani srebro, jednym metalem godnym tego kamienia jest platyna.

 

Konstruktorzy zatem uciekają od konstrukcji nieodpowiadającej jakością do danego zestawu.

 

Jak wiecie na naszym rynku wszechwładne są samoróby, właśnie tuby basowej, i jak to już zauważył _igod_, złych konstrukcji, a ja dopowiem, że podwujnie złych, bo sma obudowa tego typu nawet prawidłowo zrobiona, nie gwarantuje odpowiedniej jakości dźwięku, a co mówić o błędnej, na dodatek konstrukcji???

 

Napędzane na dodatek najtańszymi Crownami, lub Yamaszkami, wynalazki ze znanymi napisami, ale serii niskobudżetowych, robią z dźwiekim to co słychać, = kaszanka=

 

To samo zjawisko "wiary w nalepkę", jak zapewne wiecie jest wszechwładne, i w śród bywalców tego forum też.

 

Z tąd moja propozycja, jak w temacie, aby nawet ze skromnych śrdków, pozyskać maksymum , jakości, aby w warunkach odsłuchu domowego, nie psuć jeszcze bardziej tego co czasami sknocą pseudoakustycy, na pseudosprzęcie na głosnieniowym....

 

jk

Chyba nikt nie zauważył że omawiany w tym wątku wynalazek, to naturalna cecha wzmacniaczy zbalansowanych (mostkowych) takich jak Pass, Krell, MarkLevinson, itp. Cenionych w audiofilskim świecie.

I tylko taka wersja tego rozwiązania może mieć akceptację złotouchych.

Rozwiązanie w którym do jednego zasilacza podłączamy dwa kanały i używamy ich z odwróconą fazą jest nie do przyjęcia w systemach "wysokiej rozdzielczości", zwłaszcza w przypadku wzmacniaczy w których widmie zniekształceń dominuja parzyste harmoniczne. Kanał lewy będzie zniekształcał sygnał inaczej niż kanał prawy ze względu na nieidealną komplementarność tranzystorów, że o układach Single Ended nie wspomnę.

Na estradzie problem definiowania pozornych źródeł dźwięku praktychnie nie istnieje, Stereofonia jest tam śladowa, liczy się wykop. Ale na sprzecie, który przy dobrze nagranych płytach, pozwala usłyszeć że oboista siedzi metr za skrzypkiem nawet najmniejsze różnice amlitudy i fazy między kanałami mają znaczenie.

W wątku o Gainclone znajdziecie ludzi dla których nawet absolutne odwrócenie fazy sygnału jednocześnie w obu kanałach ma znaczenie brzmieniowe. Ja nie robiłem takich eksperymentow, ale myślę że PeterDaniel albo Bartek1 mogliby coś na ten temat powiedzieć.

Tak, tylko Peter Daniel słyszy różnicę między obudowami, cyną i izolacją kondensatora. To jest w ogóle inna historia.

 

Oczywiście, że przy GC to się nie sprawdzi, tam są stosowane trafa 400W (chociaż do uzyskania pełnej mocy wystarczy 100W). W tańszych wzmacniaczach, lub o dużej mocy może mieć to sens.

Witam

Dzięki za cokolwiek na temat, bo niektórzy pisali dużo, ale niekoniecznie w temacie.

Moim zdaniem, jakikolwiek wzmacniacz, w którego pętli siedzą kondensatory, nawet nieelektrolityczne, ale mające na celu separację składowej stałej, od składowej zmiennej, nie mogą być zaliczane do tzw: przezoczystych,

a o ile wiem GC, tez taki kondziołek posiada.

Ponadto jest to dość asymetryczna konstrukcja, zatem jakiekolwiek zamiany będą miały wpływ, bo wady jakie tem układ posiada, dla kazdego słuchacza będą "audiofilskie" inaczej...

Co do układów wysokiej rozdzielczośći, i chęci usłyszenia, że jeden instrument, jest za drugim, to zapewniam, że nie usłyszycie tego w jakimś tam Mxx, czyli nawet nieco adoptowanym akustycznie pomieszczeniu, bo poziom dźwięku wtórnego doszczętnie zniszczy te niuanse, zatem pozostają słuchawki, a to już inna dziedzina wzmacniaczy. Natomiast Ci, których stac na dobra adaptację pomieszcenia odsłuchowego, łącznie z zastosowaniem pułapek fal stojących, posiadają wzmacniacze, o których sami opowiadacie legendy....

Dobrze zauważył _igod_, że jest to propozycja, raczej do klasy średniej, a na takową w wiekszości porywają się "samodziałowcy", lub dla posiadaczy czegoś tam, i chcących poeksperymentować.

Tak jak GC, który jest według mnie bardzo cieniutką konstrukcją, z punktu widzenia tecznicznego, ale jakoś tam "audiofilską", to ma szansę i taki jak zaproponowałem układzik, dla niektórych ludzi być "audiofilski".

Prosiłbym o nie mieszanie w wypowiedziach kilku klas urzadzeń, bo sami wiecie, że to co uchodzi w klasie podstawowej, czy średniej, jest już nie do strawienia, dla wymagających klas wyższych sprzętu, pod warunkiem oczywiście, że nie są to uwarunkowania snobistyczne, a "słłłluchowe"....

Omawaiane przez Foksika, możliwoaści pogorszenia pewnych aspektów jakości odsłuchu, są dość łatwe do ominięcia, ale oczywiście generuje to dodatkowe koszty, i na pewnym poziomie okaże się, że taniej będzie zastosować dwa oddzielne zasilacze, na dodatek w oddzielnym pudełku...

 

jk

"Samodziałowcy" piękne słowo!!!

 

Aspekty dźwięku o których piszę są do uzyskania latwiej na zwykłych audiofiskich monitorkach niż na sluchawkach. Cała audiofiska zabawa (prawdziwych audiofili, nie samodziałowców) polega na tym aby tak skonfigurować system aby jak najniższym kosztem brzmiało to jak najbardziej urzekająco.

Miałem okazję sluchać systemu za ok3-4 tys. zł w pokoju o powierzchni 10m^2 który generował wręcz zachwycający dźwięk, choć przyznam ze pod pewnymi względami kulawy.

W nagłaśnianiu imprez walczy sie o te właśnie Pewne Względy nie zawracając sobie głowy tym, żeby na przykład usłyszeć osobno uderzenia pojedynczych włosków miotełki o tależ perkusyjny.

Jeśli idę na koncert to lubię jak dźwię gitary basowej trzęsie powietrzem, ale jak słucham z płyty dwu jednocześnie grających kontrabasów to chcę słyszeć że to dwa instrumenty. Dwa różne, zrobione przez innych lutników, być może z innego drewna, troche inaczej nastrojone, a kontrabasiści nieco inaczej artykułują.

 

Tak czy inaczej jestem zainteresowany usłyszeniem różnic brzmieniowych jakie da rozwiązanie o którym mówisz. Pytanie tylko jak wyeliminować wpływ na dźwięk układu odwracacza fazy?

 

Myśle że jeśli miało by sie to przyjąć w domowym audio, to najprędzej w tanich wzmacniaczach kina domowego, gdzie jeden kanał może dać na przykład 100W ale jednocześnie wysterowane i obciążone pięć kanałów daje już tylko powiedzmy 50W na każdy.

Witam

Jest normalne, że wstawienie w tor sygnałowy czegoś dodatkowo, musi wprowadzić jakies tam negatywy, poza efektem, który mamy zamiar uzyskac wstawając ten element.

Dokonując tego na poziomie wzmacniacza stałoprądowego, poza odwróceniem fazy o 180 stopni, w całym zakrezie uważanym za akustyczny, i po kilka oktaw wyżej i niżej, wprowadzimy jeszcze jakies tam szumy, ale tą wadę można zminimalizować stosując ogólnodostępne wzmacniacze operacyjne niskoszumowe. Wydaje mi się, że opEracyjniak dobrej jakości, ze 100% ujemnym sprzężeniem zwrotnym, nie wprowadzi więcej, niż 0,001% dodatkowo, do już obecnych thd, tak więc mozna okreslić to jako nieznaczące.

Natomiast trzeba tu powrócić, do tego aspektu o którym pisał Foksik w poprzednim poście, bo w słabszych konstrukcjach stopni mocy, poruszony przez niego aspekt, może o sobie dac znać. Jesli wzmacniacz prądu w takim stopniu mocy, jest wykonany jako wtórnik, to wpływ na siebie wzmacniaczy jest znikomy, z poziomu wzmanciacza prądu, więc pozostaje tylko wpływ na siebie wzmacniaczy napięcia , zasilanych z tego samego zasilacza.

Tutaj dopatrywałbym sie głównej przyczyny tych negatywów, wymienionych przez kolegę.

To już zależy od klasy zastosowanego układu...

Wracamy więc do tego co pisałem wcześniej, jakość wzmacniacza mocy w mniejszym stopinu zależy od wzmacniacza prądu, a od wzmacniacza napięcia.

Nie twierdzę, że zaproponowane rozwiązanie jest "panaceum" na doskonakszą doskonałość....a jako alternatywa do poeksperymentowania, i uzyskania nieco lepszych, a może tylko innych efektów "audiofilskich" w tej podstawowej, ewentualnie niższych lotów, sprzętu klasy średniej.

Zatem i zaproponowane , przez Fosika zastosowanie jest warte uwagi.

 

jk

Ps.

Zapomniałem jeszcze napisać, że obecne trędy w profesjonalnym nagłaśnianiu, w szczególności klubowych imprez, gdzie dogłaśnia się instrumenty klasyczne, właśnie takie jak opisałeś wymagania Foksik, sprzęt nagłosnieniowy musi spełniać.

Nawet przy konstrukcji profesjonalnego sprzętu do obsługi plenerów, zaczyna dominować jakość, co doskonale odzwierciedlają najnowocześniejsze konstrukcje, gdzie zwraca się uwagę na zjawiska, które jeszcze niedawno były pomijane, i zaprzestaje korzystać z obudów, np tuby basowej, tzw:odwrotki, bo nie zapewnia odpowiedniej jakości emitowanego dźwieku.

Oczywiste jest, że przy natężeniu ,grubo powyżej 100 dB, dźwięku, z jakim mamy do czynienia na masowym koncercie plenerowym, usłyszeć te aspekty "kontrabasistów", o których pisał Foksik, nawet gdyby kolumny były w stanie choćby minimalnie to zaprezentować.

jk

Czytam ten watek i zastanawiam sie czy Silver kpi sobie czy o droge pyta? Najlepsze byly te stwierdzenia o wtornikach. No dobre! nadzwyczajne. No i reszta tez.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.