Skocz do zawartości
IGNORED

Jaka igła najmniej niszczy płytę gramofo


Marek_C

Rekomendowane odpowiedzi

Ale chyba ma jakies dziwne mocowanie TP4. Ogladam fotki i nie widze tam standartowych srubek 1/2 cala. Moze sie myle. Ja tam stasuje Goldringa Elektre. Moim zdaniem nic nie niszczy tak plyty jak zbyt lekki nacisk, i przeskakiwanie, a takze uzywanie igiel starych, nieznanego pochodzenia. Gramofon tez ma niebagatelny wplyw, jego jakosc, umiejscowienie - niekiedy wystarczy tupnac mocniej by igla przeskoczyla, systemy antyrezonujace w ramieniu tez pomagaja, jak sie ma porysowane plyty mniejsza mozliwosc wyskoczenia igly z rowka. Wiadomo ze szlif jest wazny, ale trwalosc jest wypadkowa wielu czynnikow. Pozdrawiam analogowcow.

Najwiekszy problem jest w tym, że z tych wyrafinowanych szlifów w sprzedaży doszukałem się tylko Fine Line w ORTOFONIE 530 MK II za ok. 500 zł plus igła zapasowa 300 zł (Nude Fine Line - nie wiem co to "nude") lub 540 MK II za 623 zł plus igła zapasowa za ok. 400 zł (Nude FG 70).

Szlifów Gygera czy Shibaty nie spotkałem w żadnych wkładkach, Microline także.

Nie ma więc za bardzo z czego wybierać.

Tak jak ci pisałem, tędy biegnie granica cenowa między tańszymi a droższymi wkladkami. Nude - to korzystna okoliczność, diament pierwyj sort, nie jakies zmiotki, czy nie daj boże skladanka z diamentowym samym tylko czubkiem. Bo i takie kiedyś były, jak jeszcze nie syntetyzowali diamentów (nawet małych).

>MarekC

Pisałem o tym w tym wątku. Gyger selekcjonuje igły i klasyfikuje je do grup III,II,I zaleznie od jakości (od stopnia przybliżenbia sie do wzorca). Nie pamietam dokladnie ale najlepsze są chyba z grupy I. Ale chyba nie każdy producent igieł o szlifie Gygera tak będzie postępować. Ortofon to porządna firma i raczej nie montuja kitu.

Marek_C, 3 Gru 2005, 23:22

 

>Szlifów Gygera czy Shibaty nie spotkałem w żadnych wkładkach, Microline także.

>Nie ma więc za bardzo z czego wybierać.

 

Szlif Shibata ma kilka modeli wkladek marki Audio Technica. Zazwyczaj oznaczenia modelu koncza sie wielka litera "S".

Szlif Microline znajdziesz rowniez we wkladkach AT np. AT 440 ML. Koncowka oznaczenia modelu - "ML"

Skoro lenin wyszukał wkladke z Shibatą i Microline, w cenach ciebie interesujących to sie bardzo cieszę. Poniewaz chodzi ci jak w tytule wątku optowalbym za Shibatą.

Pozdrawiam.

Sprawa nie jest tak prosta, jak by sie mogło wydawać.

Posiadam jeden z najnowszych katalogów Audio-technica 2004/2005 i w nim jest przesławna wkładka AT440ML - microline. Lecz w opisie typu igły podano super eliptyczna. Czy to gorsza od Shibaty lub Fine Line czy lepsza?

A podobno cena tej wkładki też jest dużo wyższa niz ww. ORTOFONÓW.

W katalogu jest w ogóle 8 wkładek ale żadna nie ma literki S w symbolu - czyli Shibata. Są BL-stożkowe, E - eliptyczne, ML oraz ML/II-super eliptyczne (microline), XN - eliptyczna ze wzmocniona końcówką.

Bardziej wyrafinowanych szlifów brak.

 

Dzięki za aktywność

 

Pozdrawiam

Rzeczywiście sytuacja jest trochę niejasna przez rzekomo większą cenę AT440ML od ww Ortofonów. Nie wiadomo czy to prawda, ani z czego by sie ta wysoka cena miała wziąć: czy z "wartości" igły samej czy jeszcze inne wynalazki czy po prostu jest to udany model, który jest chętnie kupowany więc mozna brać więcej.

Jak zwykle każdy producent stosuje trochę inne oznaczenia, czasem z powodu, ze nazwy sa zastrzeżone, i nie można swojego wynalazku choćby podobnego do np. Shibaty nzwać Shibata, a czasem, tylko żeby sie wydawało, że on też ma coś nowego, ale nie jest to samo co inni mają, ale czasem rzeczywiście jest to coś wartościowego, chociaż nie może nazywać się Shibata czy Gyger.

Z tego co przytaczasz szukałbym wyjaśnienia co rozumieją przez "ML/II-super eliptyczne".

I tu sprawa tez nie jest taka prosta.

W danych technicznych wkładki pisze ML/II super eliptyczny a przy opisue wkładki "wkładka z polerowanym diamentowym stozkiem". Z tego co wiem stozek ma u podstawy przeważnie koło, więc jak igła może być eliptyczna?

Zaczynam powątpiewać dobrą markę audio-technica.

O wkładkach SHURE wyczytałem znowu, że daja mocny sygnał, lecz ich igły bardzo szybko niszczą płyty. A jedną z polecnych mi wkładek przez sprzedawców, obok ww. ORTOFONÓW był SHURE M97xE.

 

Ręce opadają.

Znając zdolności translatorskie naszych "złotoustych", to oczywiście przejęzyczenie. A stożek może mieć podstawę jako koło , a wierzcholek może być zaszlifowany w dowolnej krzywej .Czyms musi przylegać do cantilevera-właśnie często tym kołem w podstawie .A szpic jest szlifowany w fason.

"...Z tego co wiem stozek ma u podstawy przeważnie koło,..."

W szerszym rozumieniu za stożek uważa się również taki co ma w podstawie elipsę lub podobną krzywą zamkniętą. Ja sądzę, że nie ma wątpliwości iż jest tam kształt podobny do elipsy (w przekroju poprzecznym tego stożka, i oczywiście nie na całej widocznej zwężającej sie części, lecz tam gdzie igla kontaktuje sie z rowkiem. Przychylam się do przypuszczenia, że owa supereliptyczność to prawdopodobnie mniejszy niz normalnie mniejszy z promieni zaokrąglenia (czy jak kto woli mniejszy z podawanych promieni krzywizny) owej "elipsy". Ta cecha zbliża ja do microline, ale nadal brak nam odpowiedzi na pytanie czy jest owo pożadane wydłużenie kontaktu po ścianie rowka na kierunku góra-dół. A to jest kluczowe dla oceny czy nie będzie zwiększonych nacisków jednostkowych (ciśnień) w obszarze kontaktu. A słowo elipsa pisze w cudzysłowie bo nikt nie stara się o kształt ścisle eliptyczny tylko to jest owal złożony z dwóch łuków o małym promieniu (dużej krzywiźnie) i dwóch o większym promieniu (mniejszej krzywiźnie), przy czym łuki o dużej krzywiznie przechodzą w te łagodniejsze mniej lub bardziej płynnie. Tak, że słowo elipsa jest tu dla uproszczenia terminologii. Ja w takiej sytuacji wdaję się w korespondencję z producentem (oczywiście jeżeli jest skłonność drugiej strony do współpracy).

Marek_C

>W danych technicznych wkładki pisze ML/II super eliptyczny a przy opisue wkładki "wkładka z polerowanym >diamentowym stozkiem". Z tego co wiem stozek ma u podstawy przeważnie koło, więc jak igła może być >eliptyczna?

>Zaczynam powątpiewać dobrą markę audio-technica.

 

Zeskanowalem fragment instrukcji dodawanej do wkladki AT-440 ML. Moze troche rozjasni to sytuacje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Niewiele to wnosi. Nie ma nic o tym iżby masa efektywna STYLUSA (t.zn. masa częsci drgających wkladki zredukowana do wierzchołka igły) była jakaś specjalnie zmniejszona. Ogólny ton notatki jest taki "marketingowy",chwytają się czego się da (cudowna miedź) aby stworzyć wrażenie czegos wyjątkowego, zatem gdyby było sie czym pochwalić w zakresie masy efektywnej stylusa to by to zrobiono. Nie zrobiono, więc można przyjąć za pewnik, że jest typowa. Przy typowej masie efektywnej stylusa i deklarowanej pracy z rowkiem zmodulowanym do 32 kHz podejrzana wydaje sie należąca do niezbyt duzych zalecana siła nacisku 1,25 G (tfu, ok.1,25 cN). Asekurancko napisano wprawdzie, że do 1,6 (zaledwie, bo w świetle nie zmniejszonej masy stylusa wydaje się, że zwykłe 1,8 może być za mało). W moim przekonaniu takie zaniżanie wskazuje na obawę o zużycie, co wzmacnia moje podejrzenia , że wprawdzie krawędzie są prawie "ostre" ("prawie jak rylec") ale nie został wpływ tego faktu na naciski jednostkowe (a więc i indentację) i zużycie skompensowany odpowiednio powiększoną powierzchnią styku.

krawędzie są prawie "ostre" ("prawie jak rylec") ale nie został wpływ tego faktu na

>naciski jednostkowe (a więc i indentację) i zużycie skompensowany odpowiednio powiększoną

>powierzchnią styku

 

Tak więc im bardziej zagłębiamy się w szcegóły, dochodzimy do wniosku, że płyt nie należało by w ogóle odtwarzać, gdyż grozi to ich zniszczeniem :-)).

Wprawdzie Japońcy wymyślili kilkanaście lat temu gramofon laserowy do winyli ale zbudowali ich tylko trzy i wyposażone są w nie biblioteki-archiwa muzyczne. Ponoć dźwięk jest na nich idealny nawet na zniszczonych płytach, gdyż czytają rowek w innym miejscu niz igła i są niewrażliwe na kurz. Dodam, że cały tor przetwarzania dźwieku jest analogowy a eglemplarz kosztował, jak dobrze pamietam, ok. 1 mln dolarów. Dlatego my musimy pozostac przy igle.

 

Podejdźmy może do tematu z innej strony.

Jakich wkładek używaliście, jakie preferujecie i dlaczego?

>>Marek_C

Z tym zachwytem nad laserowym gramofonem był bym ostrożny. Dostałem z firmy ELP Corporation materiały.M in płytę CD z zarejestrowanymi nagraniami w wersji CD , I Laser LP.do płyty była dołączona dokumentacja przedstawiająca zasade odczytu .Ot laser w ukladzie X śledzi rowek i przetwarza sygnał Niestety jakość nagran jest bardzo podobna .Tzn .jezeli plyta jest juz ze śladami słuchania , to laser też to wychwyci. Nie wiem czy zabawka warta 8500$ w maju 2005 promocja za 7.500$, tym bardziej że wymaga justowania serwisowego luster lasera co ok 7 miesięcy.Teraz mam problem bo Pan Sanju Chiba ciagle mnie pyta o wrażenia i czy zdecydowałem sie na zakup;-))). To,że zachwyca sie nim Keith Jarrett który kupil sobie zabawke w 2003 roku to nie jest dla mnie argument.Do

  • Redaktorzy

"Tzn .jezeli plyta jest juz ze śladami słuchania , to laser też to wychwyci."

 

Laser wychwyci to TYM BARDZIEJ. Pomijając nawet drobiazgi typu kurz (płyty trzeba myć przed każdym odsłuchem), wszelkie drobne uszkodzenia będą odczytywane bez litości. Winyl jest elastyczny, czego promień laserowy nie może uwzględnić.

Mam główny z patentów tej japońskiej firmy, także przetłumaczony na polski. W sosie rzeczy dość oczywistych, ale nadających sie do zastrzeźenia zasada odczytu jest niby opisana, i fragmentami pozastrzegana, ale jedni z najlepszych chyba w Polsce fachowców od optyki , laserów i wszelakich interferencji powiedzieli, że z niczym im sie to nie kojarzy. Mam na myśli sprawę główną tj. przetwarzanie obrazu interferencyjnego jaki powstaje z wiązki odbitej, czy właściwie z wiązek odbitych na przebieg analogowy. No ale patenty tak sie właśnie pisze, żeby zastrzec coś co pozwoli procesować się w przypadku większości możliwych naruszeń, nie ujawniając jednocześnie istoty nowego pomysłu. Jedno jest pewne - rzecz nie daje audiofilskiej jakości brzmienia i sie nie rozpowszechniła nie z powodu ogromnych cen tylko z powodu marnego dźwięku. Firma podtrzymuje wątły rynek uzywanych. Tam już za kilka k$. Cóż to jest dla prawdziwych audiofili? A jednak zainteresowania brak, bo jw. Tym nie mniej trzeba docenić upór i mistrzostwo techniczne Japońców. Nie poszli w doszlifowanie brzmienia, tak aby było pociągające dla audiofili. Myslę, że skoro tego nie zrobili to widac sami ocenili, że nic z tego nie wyjdzie. Wymachując brakiem zużycia zdołali podobno to zaszczepic w paru (?) powaznych bibliotekach prowadzących działy muzyczne.

Widżę, że moje wiadomości są mocno nieświeże a zabawka trafiła pod strzechy - cena z milionów zeszła na tysiące.

Mimo wszystko 7500-8500$ to jest cena zaporowa. Żeby taki gramofon zamortyzować, wymagający jak widać systematycznej kalibracji i ponoszenia dodatkowyczh kosztów, musiałbym nic nie robic tylko go słuchać przez całą dobę latami.

Skupmy sie więc na tradycyjnych przetwornikach.

Powracam do pytania.

Jakie wkładki, z jakimi igłami preferujecie i dlaczego?

 

Przy okazji życzę miło spędzonej soboty i niedzieli.

No to zmodyfikujmy wątek

Jakie przetworniki i dlaczego grają w naszym sprzęcie i za co je lubimy

Za brzmienie i dobre traktowanie winyli: AT 24, ATVM-8, Shure 95 Hi- Track. Za przestrzenność i lekkość

ADC QLM .AT 12xE , AT13Ea . Za wykop: Shure M 44-7. , M 44-MB/ Za łatwą dostępność igieł AT 95 i 72. a inne za to że też dają z siebie co mogą :-)))

wiele mi to nie pomogło

za dużo na raz

A może coś z tego:

1. ORTOFON : 510 Mk II, 520 Mk II, 530 Mk II, 540 Mk II

2. STANTON : 500E mk II, 680 HIFI, 881 MK II

3. SHURE M97xE

4. AUDI-TECHNICA : AT101EP, AT110E, AT120E/T

 

Dlaczego te?

 

Bo ich umocowanie odpowiada umocowaniu do gramofonu i nie przekraczają w miarę rozsądnej granicy cenowej kilku stów.

 

A teraz proszę o opinie.

 

Razem na pewno uda się nam do gwiazdki uda wyłonić tą najlepszą.

 

Pozdrawiam

Cóż

 

Skoro nie jest mi dane poznać innych opinii, dziękuję wszyskim, którzy zechcieli wypowiedzieć sie na forum na zadany temat i przybliżyć mi interesujące mnie zagadnienie.

 

Pozdrawiam

 

Życzę udanych świąt i bogatego Mikołaja.

  • 1 miesiąc później...

Witam po dłuższej przerwie chętnych do dyskusji o wkładkach.

 

Po świętach ortofony 510 520 530 540 MK II staniałay. Czy ma ktoś wyrobiona opinię, która z nich jest rozsądnym kompromisem między ceną i jakością dla audiofila.

 

Pozdrawiam

 

Czekam na opinie.

Może 530 ? Posiada szlif fine-line i jesli po obnizce jest atrakcyjna cenowo to pewnie warto kupic.

Lepsza by byla 540 - jeszcze lepszy szlif, ale ona zawsze byla sporo drozsza.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.