I znowu cos dla amatorow fotografii

[xajas]

Hi,

wszystkim tym, ktorzy posiadaja digikamery bez mozliwosci podlaczenia zdalnego wyzwalacza polecam proste rozwiazanie, ktore zmajstrowalem w pol godziny uzywajac stary mechaniczny wyzwalacz (kupiony przed 40-tu laty), kawalek blachy (stary bialy plaskownik) i plastikowa glowke od szpilki (by nie porysowac przycisku wyzwalacza kamery). Cale ustrojstwo jest mocowane do statywu. W moim przypadku moj Cullman umozliwia wsuniecie tego wygietego plaskownika pod kamere i przymocowanie dwoma srobkami niezaleznie od kamery, ale jesli nie m,acie takich mozliwosci to mozna ten plaskownik podlozyc bezposrednio miedzy statyw i kamere (wywiercic jedna dziure) przykrecic jedna wspolna sruba mocujaca kamere do statywu.

 

Calosc fotografowana "na szybko" w lustrze w przedpokoju...

 

 

xajas

______________

www.jaschiks.com

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[pq]

Niezły pomysł. Może skorzystam, bo mój aparacik też nie ma wejscia na wężyk. Ma co prawda 2-sekundowy tryb zamowyzwalcza co ułatwia robienie nieporuszonych zdjęć z długimi czasmi ze statywu. Ale samowyzwalacz wyłącza się po każdym strzale, co może ma sens dla zwykłego 10 sekundowego, ale raczej nie dla 2-sekundowego. A tak naprawdę powinno to byc ustawiane przez opcję w menu.

[PrzemekElektro]

A w Canonach ustawia się w menu :)

[xajas]

>A w Canonach ustawia się w menu

 

tak, tylko ze ten ciagly wybor trybu z samowyzwalaczem przed kazdym ujeciem przy wiekszych sesjach jest upierdliwy.

 

Nastepny projekt to

- dwa parasole + slave flash

- pirscieniowa lampa blyskowa do makro w oparciu o high power LEDs

 

xajas

______________

www.jaschiks.com

[Kaziu211]

Heja, pomysł z samowyzwalaczem dobry, choć dla starego czytelnika Młodego Technika znajomy.

Tak się składa, że bawię się ostatnio sporo fotografią cyfrową, kiedyś bardzo bardzo makrofotografią "analogową" i próbowałem patentu z Ledami - w analogowej nie za bardzo, w cyfrowej kicha z oddaniem barw, niezależnie od aparatu i korekcji.

Miałem kiedyś własnej konstrukcji lampę makro (4 palniki) zrobioną z czterech taniutkich lampek kupionych po 30 złotych w Stodole (jakieś Nissiny), schemat "elektroniki" był w młodym techniku dla dwupalnikowej, skolonowałem i z Practicą VLC 2 oraz mieszkiem od Zenitha się to wcale fajnie sprawowało. Teraz przy D70 mam po prostu komplet kabli do synchronizacji i z SB800 steruję 2 x SB 23 i jest gites. LEDami można się pobawić, ale lepiej się pracowało na halogenach, których światło filtrowałem folią polaryzacyjną.

Pozdrawiam