Kubica w F1 !

[electro]

przeciez o krew i smierc w tym wszystkim chodzi, to podnieca tlum...

[piter z]

electro, 25 Lip 2009, 18:01

 

niewiem czy chciales byc smieszny ale najwidoczniej masz dziwne poczucie humoru albo .... - niechce zaczynac dyskusji typowych dla tego forum a prowadzonych przez ludzi ktorym czegos w zyciu ( albo glowie ) brakuje

 

niestety - zostalo potwierdzone wlasnie przed chwila ze massa wlasnie jest operowany - uszkodzenie oka oraz czaszki - mozliwe ze to koniec jego sezonu ( oby nie kariery ) - ale i tak moglo byc duzo gorzej ( wizjer niewytrzymalby uderzenia, niewytrzymalby go takze kask gdyby element nieuderzyl plasko szeroka strona )

[thomas206]

->electro

krew i smierc podnieca tlum jak byki biegaja po hiszpanskich miastach... Skoro nie masz pojecia o sporcie to sie nie odzywaj.

 

A co do Kubicy (jestem fanem jego talentu), ale to co on wygaduje... Zawsze zwala wine na kogos, na cos, a to samochod zly, zla taktyka, zolta flaga, zablokowali mnie itd itd

Jeszcze nie slyszalem 'od Kubicy' popelnilem blad, zle jechalem...

Ciagle na cos zwala, niestety taki mialczek z niego...

[electro]

dla mnie wystarczylo popatrzec na kask zeby wiedziec jak silne bylo uderzenie na glowe takze z amatorami nie zamierzam na ten temat dyskutowac, widzialem wiecej ofiar wypadkow komunikacyjnych niz wy mieliscie zmazów nocnych 'sportowcy'....

 

kolizje sa miedzy innymi wypadkowa trudnosci toru i szybkosci na torze, a ta musi byc duza zeby sie gawiedzi podobalo wiec kolko sie zamyka, wypadki i smierc jest w to wpisana i wcale nie gina slabsi kierowcy tylko czesto jest to kwestia przypadku...

[Tench]

electro ma racje. Red Bull X Fighters przyciagnie wiecej gapiow niz turniej szachowy.

[piter z]

electro

 

>kolizje sa miedzy innymi wypadkowa trudnosci toru i szybkosci na torze, a ta musi byc duza zeby sie

>gawiedzi podobalo wiec kolko sie zamyka, wypadki i smierc jest w to wpisana i wcale nie gina slabsi

>kierowcy tylko czesto jest to kwestia przypadku...

 

to co w koncu gawiedzi sie podoba szybka jazda po trudnym torze czy krew i smierc ?? - bo jakos sie niemozesz zdecydowac albo chcesz sie wypowiedziec niemajac nic sensownego do powiedzenia ( w takim razie sugeruje znalezienia tematu ktory Cie interesuje i wypowiadanie sie tam ) - rozumiemy jestes lekarzem i smierc i krew niesa Ci obce ( a moze niewiele dla Ciebie znacza ) - jestes "COOL"

[cir]

duzy uraz bez dwoch zdan

[Walery]

electro poniekąd ma racje. Zawsze to jakaś odmiana od "monotonii" tego typu imprez, jest o czym opowiadać, jest temat dla prasy, portali i dyskusji na forum. Dobre wiadomości to złe wiadomości. Pamiętam jak znajomi zaangażowani w wyścigi na wodzie podczas tychże na Malcie w Poznaniu mówili że dla widzów największa frajda jest wtedy jak ktoś się poskłada.

[shane63]

Kubica-buhahahahahaha, ale kretyn,niech się przerzuci na deskorolki! a tak poważnie- przestańcie biadolic nad wypadkami, ci panowie maja to wpisane w ich zawód! tak samo jak żużlowcy!

[Gość]

...dla mnie wystarczylo popatrzec na kask zeby wiedziec jak silne bylo uderzenie na glowe takze z amatorami nie zamierzam na ten temat dyskutowac...

nieudacznik lekarz&fizyk amator...stąd te uderzenia piorunującej głupoty

 

P.S.

- Lekarz popatrzył na mnie i zapytał czy nie mam w domu łazienki. Pytał, dlaczego mam takie brudne nogi. Nikt nie zrobił mi obdukcji - opowiada dalej 19-latka.

 

Dyrekcja szpitala broni lekarza: 'W dzisiejszych czasach niekoniecznie trzeba zamazywać ślady gwałtu podczas mycia".

 

- Pacjentka musiała rzeczywiście być brudna, bo lekarz wpisał taką uwagę w jej kartę - mówi dziennikowi Beata Bober, dyrektor szpitala. - Co do obdukcji, poszkodowana mogła jechać do zakładu medycyny sądowej [odległego o 6 km - red.], a jeśli chce sobie zrobić testy na HIV, może jechać do szpitala Biegańskiego [10 km dalej - red.] - dodaje dyrektor.

 

Czegóż się po takiej "natchnionej" nacji spodziewać.

[Gość]

...Dobre wiadomości to złe wiadomości...

 

To motto dziennikarzy faktów...i ich wiernych czytaczy.

 

 

...Pamiętam jak znajomi zaangażowani w wyścigi na wodzie podczas tychże na Malcie w Poznaniu mówili że dla widzów największa frajda jest wtedy jak ktoś się poskłada...

 

Oszczędź nam opowieści/zwierzeń kumpli z klatki w kamienicy, a broń cię panie Boże spod budki z piwem ulubionym :)

[Gość]

Jest jeszcze inna ewentualność, a w zasadzie oczywistość...mamy inne progi wrażliwości.

[electro]

piter z

krew i smierc sie podobaja najbardziej gawiedzi, przeciez napisalem...obrony KDT przed policja nie widziales?

[parantulla]

Doctor Mario wczoraj dumnie obwieścił światu, że BMW dotknęło już dna i właśnie się odbiło...

Fajnie, tylko chyba nie w tą stronę.

A co do urwanego elementu z poprzedzającego bolidu, który uderza w samochód z tyłu...

Spróbujcie wyrzucić cokolwiek z jadącego auta, żeby poleciało w kierunku przeciwnym do kierunku jazdy, odbijając się przy tym ileś razy od nawierzchni i to przez kilka sekund. Barichello musiałby rzucić tą rurą i to chyba z helikoptera, żeby trafić w nadjeżdżające kilka sekund później Ferrari. Bardziej prawdopodobne jest, że to coś już leżało na torze dużo wcześniej i bolid BrawnGP po prostu na to najechał i wyrzucając spod własnych kół "przypadkiem" nadał temu taką a nie inną prędkość i trajektorię lotu.

[Walery]

jacch, 25 Lip 2009, 22:01

 

>Oszczędź nam opowieści/zwierzeń kumpli z klatki w kamienicy, a broń cię panie Boże spod budki z

>piwem ulubionym :)

 

Dwie sprawy:

- misiu - żeś pojechał Jarosławem, bardzo mi przykro że poza dwoma powyższymi przypadkami inne sytuacje są dla Ciebie abstrakcją. Pocieszę Cię - możliwości jest dużo więcej.

- "broń cię panie Boże" - Panie Boże jakcik tak przy okazji. Popytaj po familoku - może ktoś ma podręcznik do gramatyki, się poduczysz to i może kumpli gdzie indziej też podłapiesz.

[Walery]

jacch, 25 Lip 2009, 22:04

 

>Jest jeszcze inna ewentualność, a w zasadzie oczywistość...

 

A nawet oczywista oczywistość.

[Gość]

A te kumple to w poniemieckiej kamienicy co im folksrodzice podkradli?

[Gość]

No i w sumie jak sie tu gastarbajterowi narodowemu dziwić ?

[Gość]

I jeszcze jedno miernoto.

ty Jarosławowi nawet do pięt nie dorosłeś. W zależności od okoliczności albo dygasz rączka jak farfał, albo do zwiezdy salutujesz.

[Gość ata77]

jacch, a ja cie mialem za calkiem spoko czlowieka. a tu zonk.

[Gość ata77]

ty Jarosławowi nawet do pięt nie dorosłeś. Chyba, że mowa np. o Iwaszkiewiczu? Ale nie sądze.

[Burczymucha]

nie Iwaszkiewicz tylko Iwaszczukiewicz, i nie Jarosław tylko Wojciech

[Gość]

Dokładnie jak to z przypadkwym elektoratem peło.

Coś brzdękło,coś pisło, zaskowyczało,pierdneło, zawoławołało, a to tylko kapse z pepsi zrobił psssssssssssssssssss.

[Walery]

kurcze, pełnia była w nocy czy co że jacusia natchnęło? Zgłosiłem parę wpisów do moderacji > w końcu to wątek o F1.

PS. ten też zaraz zgłoszę

[Gość]

A siebie do eutanazji zgłoś.

A skoro cię juz na taką wylewnośc wzięło to co będziesz miał na obiad?

No i opowiadaj co popołudniu będziesz robił.

[Walery]

Dobra jacuś, czas iść do kościoła. Jak wrócisz spokojnie możesz zacząć znów napierdalankę.

[Gość]

A niby dlaczego twoim zdaniem ktos kto chodzi na mszę ma być od razu świętym?

Ma być grzeczny miły i spolegliwy, ciebie jak rozumie, to już nie obowiązuje.

Strasznie wygodne.

[Nowy2]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Tench]

Do robienia politycznego gnoju chyba macie wlasne tematy?

[parantulla]

Hamilton drugi raz z rzędu pokazał klasę i kto tu (jeszcze) rządzi.

BMW bez zmian, także i bez komentarza.

Alonso fantastyczne kwalifikacje, rewelacyjny start, praktycznie pewne podium na mecie i...

i wszystko psu w dupę przez błąd mechaników, który dodatkowo będzie kosztował cały zespół Renault wykluczenie z najbliższego GP.

No i w końcu zniknął głupawy uśmieszek z gęby Buttona oraz Barichello, bo już rzygać się chciało na ich widok.

Jeszcze tylko mogliby wreszcie wymienić naszych komentatorów i już będzie całkiem cacy...