Skocz do zawartości
IGNORED

KTURY APARAT WYBRAĆ


yogi1

Rekomendowane odpowiedzi

Po pierwsze to az w oczy kole te "ktury", dobrze by bylo cos z tym zrobic skoro dwa razy sie pojawia w tym watku.

Po drugie nie "nuwke" tylko "nufke". ;)

Po trzecie ja wole canona i proponuje w tych rejonach zaczac poszukiwania. Nikon to tez dobry wybor.

 

P.S.

Nie wiem dlaczego, ale dla mnie to pachnie prowokacja. ;]

Najlepiej ortograficzny ;) Ja bym wybral 717.... Uzywalem 707, solidna konstrukcja, a 717 to ulepszona 707.

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Ja bym wybrał jak najmniejszy gabarytowo z jak najlepszą optyką. Primo- łatwo go schować i nie sprawia kłopotu podczas podrózy, secundo- łatwo go ukryć np. przed złodziejami. Podczas podrózy z której wróciłem miałem trzy przygody napaści w celu grabieży. Na całe szczęście wyszedłem cało z opresji, ale mając pokaźnych rozmiarów aparacić ciężko byłoby go uchronić przed latynosami z meczetą w łapie :):)

Chyba że?... planujesz robić coś nie na pamiątkę a artystycznie.

sony moze robi dobre co niektóre wzmaki i inne rtv ale na pewno nie aparaty........!!!!!!!!

w cenie którą podałes możesz kupić po jakimś rabaciku całkiem przyzwoity aparat Canona, Kodaka a jak dobrze poszukasz to moze i jaki niezły Nikon sie znajdzie.......;)))))))))))

mrbudziol, podaj mi jakiegos kodaka ktory podskoczy dsc 717 :D 707/717 to bdb aparat z bdb obiektywem Zajsa...

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Kodak to produkuje dobre filmy i papier do odbitek i tak niech lepiej zostanie, wśród kompaktowych cyfraków proponuję Canona serię 6xx albo z megazoomów S2 lub coś z kompaktów Nikona. W tej cenie trafiłbyś też wspaniałego Canona G5... A Sony nie dosyć, że ma najdroższy osprzęt, to jeszcze model H1 jak na ironię sygnaturki Zeiss'a nie posiada! ;)

 

Pozdrawiam

dzięki za lekcje ortografiii ale mi na oczy padło doznałem, zaćmienia ,a może to była prowokacja?

wolałbym zostac przy sony gdyż mam dodatkową kartę pamięci i starszy model aparatu,

a z resztą Minolta to już Sony

 

 

"Z dniem 31 marca 2006 roku firma Konica Minolta oficjalnie wycofuje się z rynku fotograficznego. Produkcję cyfrowych aparatów typu D-SLR ma przejąć od niej firma Sony.

 

Trzeba przyznać, że to dość niespodziewane oświadczenie, po podpisanym w lipcu 2005 roku porozumieniu pomiędzy Konica Minolta, a Sony dotyczącym wspólnych prac nad rozwojem cyfrowych lustrzanek.

 

Od 1 kwietnia 2006 roku, zarówno za sprawy serwisowania, jak i sprzedaży aparatów cyfrowych z serii Dynax/Maxxum odpowiedzialna będzie firma Sony. Z końcem marca 2007 roku Konica Minolta zamierza również zaprzestać produkcji kolorowych negatywów i papierów fotograficznych. Za kwestię serwisowania minilabów od 31 marca 2006 roku odpowiedzialna będzie firma Noritsu.

 

Niestety, tak gruntowne zmiany pociągają za sobą redukcję zatrudnienia. Konica Minolta do września 2007 roku zwolni 3,7 tysiąca pracowników (obecnie zatrudnienie ma tam 33 tysiące osób). Powoli musimy się zatem przyzwyczajać do zniknięcia tej popularnej marki z rynku produktów fotograficznych."

szkoda Minolty - tej prawdziwej, miałem sentyment jeszcze do Dynaxa piątki, pasił mi bardziej od 300tki EOSa. Z cyfrówek miałem Z2 i A200 ale już wówczas dopisek Konica nie wróżył nic ciekawego :(

A teraz to już tylko Canon pozostał no i Nikon...

Nie ma czegoś takiego jak "mały gabarytowo i jak najlepszej jakości" obiektyw :) To się właściwie jedno z drugim wyklucza. To tak, jakby Pianocrafta, skądinąd świetnego i małogabarytowego, porównywać z pojedynczymi segmentami i podłogowymi kolumnami. Już średniej klasy zestaw klocków przebije Pianocrafta, a cóż dopiero coś porządniejszego. I zwykle droższego oczywiście ;)

 

717 ma rzeczywiscie świetny obiektyw, prawdopodobnie lepszy niż H1. W ogóle jak ostatnio przeglądałem ofertę Sony, to wydaje się, że obiektywy stosowane już są coraz prostsze (chyba żeby taniej), takiego jak w starszych modelach nigdze nie widziałem (np. ze światłością od 2 do 2,4). Oczywiście jeżeli Sony, to tylko z Zeissem (nie mylić z Carl Zeiss Jena ;) ). Wprawdzie te Zeissy do Sony produkowane są gdzieś na dalekim wschodzie, i w tańszych Sony są to właściwie tylko kupione nazwy (bo Sony nie ma własnej dobrej marki optycznej, więc kupuje uznaną dla marketingu), ale już w tych droższych modelach ta marka coś znaczy.

Z drugiej strony postęp technologiczny w porocesorach sterujących i matrycach jest bardzo szybki, więc H1 prawdopodobnie przebija starego 717 pod każdym względem za wyjątkiem obiektywu. Czyli 717 bedzie lepszy tylko w sytuacjach, gdzie nie będzie potrzebny szybszy procesor ani wyższa czułość matrycy. A takie sytuacje są wtedy, gdy aparatu będzie się używać przy niskiej czułości i najlepiej statywie. W praktyce amatorskiej dość rzadko. W praktyce - nawet jeśli H1 jest minimalnie gorszy pod względem solidności budowy i jakości obiektywu, to ma zalety, które to zrekompensują. Nie potrzeba o pół EV jaśniejszego obiektywu, jeżeli ma się do dyspozycji matrycę czulszą o 1 EV przy tej samej lub lepszej jakości obrazu (bo nowoczesniejsza matryca).

 

A tak poza tym, warte uwagi są Panasoniki serii FZxx z obiektywami Leica, najbardziej renomowanej marki optyki fotograficznej na świecie.

Minolta mnie nie przekonuje, ale swoich zwolenników ma. Minolta słynie obecnie głównie z dobrego i taniego układu stabilizacji obrazu zintegrowanego z matrycą. Taki układ wydaje się niezbędny dla niezbyt zaawansowanego amatora, chcącego korzystać z długich zoomów (dużych zbliżen). Bardziej zaawansowany poradzi sobie parametrami naświetlania lub statywem, ale totalny amator chcąc mieć mocne zbliżenia powinien mieć również wbudowany w aparat dobry stabilizator. Inaczej sporo zdjęć będzie nieostrych, poruszonych, przynajmniej dopóki powazniej się nie wgryzie w tematy fotografii.

 

Canon generalnie jest obecnie liderem w rozwoju fotografii cyfrowej, tej na wysokim poziomie, dlatego ja wybrałbym osobiście któregoś z Canonów. Spójrzcie w na zdjęcia robione lustrzanką Canon 350D (cena nowego na Allegro ok. 2800 pln) i wszystko się wyjaśni.

Konkretniej: Matryce najlepszej na rynku jakości. Na rynku popularnym, w najtańszych modelach oczywiście ta róznica w odniesieniu do konkurencji jest subtelna, wydaje się być kwestią gustu, nie powala od razu. Ale nie ma ryzyka, że pod tym względem będzie gorzej niż u konkurencji. A już u np. Fuji czy Kodaka może się trafić któryś z mniej udanych modeli - i przy pierwszym porównaniu będzie włascicielow przykro. Widzę to po znajomych posiadaczach takich aparatów. Chociaż zarówno Kodak jak i Fuji mają całkiem przyzwoite modele w cenach powyżej 1200 zł. Tylko po co tyle płacić za Fuji lub Kodaka, skoro mozna w tej cenie mieć Canona S2 lub któregos z serii Gxxx, albo wręcz lustrzankę 300D lub 350D (tu już ceny raczej powyżej 2000 pln).

Dalej w Canonie procesor obrazu. Obecnie pod nazwą DIgic II Canon jest również w ścisłej czołówce zarówno szybkości działania aparatu jak i szybkości przetwarzania obrazu i zapisu. Oczywiście inne firmy nie odstają o lata świetlne, ale na pewno nie ma nic wyraźnie lepszego niż ten procesor w Canonach. O ile w ogóle istnieje coś chocby trochę lepszego.

Po trzecie obiektywy. Tu Canon wygląda na tle konkurencji najbardziej porównywalnie, ale również jest w czołówce światowej. Zeiss w Sony 717 jest pewnie lepszy niż obiektywy w Canonach poniżej 1500 zł, podobnie Panasonica FZ5 w cenie do 1200 zł chyba nic nie przebije w kategorii "jakość do możliwośc i ceny" obiektywu. Ale Canon odstawał wyraznie nie będzie, a jeżeli zrezygnować z wielokrotności przybliżenia, i pozostać przy zoomie 4x, to w tej kategorii z przykładowo Canonem A610 ciężko konkurować przy cenie 1040 zł (np. www.agito.pl)

 

To takie moje luźne opinie na tematy które mnie też interesują z racji hobby ;)

Ale gusty i potrzeby są różne, a konkurencja na rynku istnieje :)

Fuji 5200/5600 to kompakt z długim zoomem 5Mpiz i bardzo przyzwoitą matrycą: ISO 64 do 1600, przy czym do 200 ISO szumów nie widać, przy 400 tylko jak sie je bardzo chce zobaczyć, wyżej też dają się znieść tudzież poddają się odszumianiu. Możliwość ustawień ręcznych, czasy 1/2000 do 15s, przysłona 3.2/3.6-8, ogniskowa odpowiednik 38-380mm. Jako aparat dla rozumiejącego i nieco ambitniejszego amatora bardzo mi odpowiada. Choć oczywiście warunku 1 Zydelka nie spełnia.

Jeszcze bym zwrócił uwagę na karty pamięci do Sony. Szczególnie, że nie da sie tego zastosować do żadnego innego aparatu, a co za tym idzie: ceny nowych kart pamięci Memory Stick są wyraźnie wyższe niż kart w popularnych uniwersalnych formatach CF lub SD. Rynek kart uzywanych też inaczej wygląda, przy popularnych kartach jest o wiele większy i dynamicznejszy, nie ma żadnego problemu ze sprzedażą i wymianą karty na większą czy szybszą za niewielką dopłatą. Z kartami do Sony rynek z natury rzeczy jest ograniczony tylko do posiadaczy aparatów Sony.

No to teraz spróbujcie znaleźć nabywcę na popularne Tannoy M2. Zejdą niemal natychmiast za cenę jaka będzie w danym momencie na rynku. A na mniej jednoznaczne kolumny na klienta czeka się czasem długo, albo się cenę obniża znacząco żeby szybko sprzedać. A znając życie, z czasem karty pamięci chce się mieć coraz pojemniejsze i szybsze :)

PQ no właśnie, ambitniejszy amator - zainteresowany fotografią i znający się choć trochę na rzeczy, ok.

 

A tak z praktycznych moich obserwacji: lepszym od S5600 modelem Fuji S20Pro znajomy mi "fotoamator-laik" psuje w oczywisty sposób 60-70% zdjęć. Nie nadają się do oglądania ze względu na nieostrości, poruszenia, i nie tylko. I nie pomaga nic to, że człowiek inteligentny, i że zrobił już setki zdjęć tym aparatem. Jego po prostu nie interesuje od czego zależy jakość zdjęć. Jest ustawiony automat - więc wybiera się na monitorku kadr i naciska guzik. Nie wychodzi? No szkoda. Trudno, może następnym razem wyjdą lepiej. Takie jest podejście, i nie ma się co dziwić, to dotyczy zdecydowanej większości fotografujących amatorsko-pamiątkowo. Dla nich też są świetne modele automatycznych aparacików, ale akurat nie nadaje się świetny Fuji S20Pro ;)

Testowałem bardzo duzo aparatów, szczególnie zaawansowanych kompaktów (jeszcze nie lustrzanek).

Żaden mały i płaski aparat nie bedzie robił dobrych zdjęć, to po pierwsze.

 

A tak wogóle to w kategorii zaawansowane compakty prymat wiedzie seria G Canona. G2, G3, G5 to są dobre aparaty i jeśli chodzi o jakość zdjeć nic im nie podskoczy. G3 dostaniesz na Allego za 800zł używany, G5 za 1200. G5 jest nowszy i lepszy ale ma pewne wady których G2 i G3 nie miały. Staruszka G2 mozna za 600zł wyrwac a robi przepiekne zdjęcia, mało który dzisiejszy aparat za 2 tys. takie robi. Nikon moze jest dobry w Lustrzanakch ale zaawansowane kompakty ma słabe. Canon Pro 1 to najbardziej zaawansowany compact na dzień dzisiejszy, ale poweim szczerze urzywałem go i zdjecia nim robione jakoś mnie nie przekonują. Takie luźne dywagacje w temacie.

 

Pozdr.

Od wielu lat uzywalem Olympus 4040 i bylem bardzo zadowolony. Kilka miesiecy temu kupilem Canona Pro 1 i technicznie bardzo mi ten aparat odpowiada, chociaz zdjecia wydaja sie miec bardziej cyfrowy charakter (moze dlatego ze uzywam wieksza rozdzielczosc niz w Olympusie). Kiedy jednak mam zrobic co na szybko, to zawsze siegam po Olympusa.

 

Jest tez dosc nowy model Olympusa, 8080, ktory mial stanowic konkurencje dla Pro 1, nawet sie nad nim zastanawialem ale w koncu zrezygnowalem ze wzgledu na duzo wieksze gabaryty.

 

Cieawa strona odnosnie informacji na temat digital cameras jest tu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Skoro o kartach była mowa, to jeszcze dodam, że opisywany przeze mnie Fuji 5200/5600 uzywa kart xD, które raczej nie są najpopularniejszym formatem, i byc może nie najtańszym. Jednak tam, gdzie kupowałem, były najwyżej odrobinę droższe niż bardziej popularne formaty. No i kupiłem 1GB - >400 zdjęć w maksymalnej rozdzielczości i lepszej jakości jpg, więc w dającym się przewidzieć czasie nie zamierzam kupić innej. (z aparatem dają 16MB, czyli kupa śmiechu nie karta).

 

Jeszcze o wadach, czy potencjalnych niedogodnościach mojego 5200/5600:

 

nie podoba mi się balans bieli przy flashu - trochę przeniebieszcza. Co mi mało przeszkadza bo z zasady nie używam flasha, raczej się opieram lub stawiam na ministatywie i robię w długich czasach.

 

Nie można podłączyć zewnętrznego flasha, co mi mało przeszkadza bo jw.

 

Filmy - całkiem przyzwoita jakość: do 640 x 480 30 fps, ale aparat nie ma żadnych mechanizmów antywstrząsowych, więc albo statyw, albo film będzie kapeczkę pijany. W trakcie kręcenia filmu nie dopasowuje się ostrość, nie działa też zoom. Tylko ekspozycja i balans bieli się dopasowują. No ale nie wymagajmy za dużo, w końcu to jest aparat fotograficzny nie kamera :-)

 

Ręczne nastawianie ostrości odbywa się przyciskami, a nie pierścieniem na aparacie, wizjer i ekran są elektroniczne i ostrość na nich widać tak sobie. Przeto możliwość wykorzystania ręcznego nastawiania ostrości jest cokolwiek ograniczona. Niby jest wskaźnik mówiący czy aktualne centrum obrazu jest ostre, można też radzić sobie z nietypowym układem ostrych i nieostrych planów przesuwając punkt pomiaru ostrości w dowolne miejsce klatki, ale mam wrażenie że to są możliwości cokolwiek teoretyczne i trudne do zastosowania w warunkach bojowych. Najlepiej działa AF/AE lock czyli złapanie ostrości i jasności w poręcznym miejscu, i zrobienie zdjęcia po przekadrowaniu. To nie zadziała przy zdjęciach z trudnym rozkładem ostrości i jasności, gdzie punkt właściwej ostrości nie pokrywa się z punktem właściwej jasności. Ale są nat oc najmniej trzy sposoby. 1. Złapanie ostrości AFem w punkcie właściwej ostrości i dopasowanie jasności korekcją ekspozycji w trybie P. 2. Złapanie ostrości AFem i reczne ustawienie ekspozycji w trybie M. 3. Złapanie ostrości AF-em, przestawienie na manual focus i automatyczna ekspozycja w innym punkcie - ostrość się nie ruszy jeśli nie dotknę zooma.

 

I jeszcze jedna drobna niedogodność. Do zdjęć z długimi czasami bardzo przydaje się krótki (2 sekundowy) samowyzwalacz, który zapobiega wstzrąsowi od naciśnięcia migawki. Niestety zarówno krótki jak i zwykły (10s) samowyzwalacz wyłącza się po każdym zdjęciu. Czyli robiąc zdjęcia w mrocznym kościele muszę ten samowyzwalacz ponownie włączyć przed każdym zdjęciem.

Mam takiego malego Soniego pd 200 cos tam. Niestety w zeszlym tygodniu zostalem kompletnie zdemoralizowany i zdruzgotany pozyczonym mi na kilka dni Hasselblad'em z 39MP. Oczywiscie, ze nie kupie, ale cos wspanialego i musieli mi go niemal ze wyrwac z rak, nie chcialem go za nic oddac.

Widze ze audiofile maja sklonnosc do megalomanii... A czlowiek sie tylko pytal o aparat do 1500zl... A moze zaproponujecie kabel Veluma? :D

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

>Dalej w Canonie procesor obrazu. Obecnie pod nazwą DIgic II Canon jest również w ścisłej czołówce zarówno szybkości działania aparatu jak i szybkości przetwarzania obrazu i zapisu. Oczywiście inne firmy nie odstają o lata świetlne, ale na pewno nie ma nic wyraźnie lepszego niż ten procesor w Canonach. O ile w ogóle istnieje coś chocby trochę lepszego.

 

Nikon D200

 

 

xajas

_______________

www.jaschiks.com

...jesli chodzi o profesjonalne lustrzanki to Nikon D200 bije w tej chwili wszystko na leb, dodatkowo jest o polowe tanszy od konkurencji (Canon EOS 5 D...), jesli chodzi o Highendowe kompakty to Sony R1 "goli" wszystko - nawet amatorskie lustrzanki (czyt.: Eos 300/350D, Nikon D50/D70...itd..), przygladajac sie "allrounderom" to w klasie do 250 Euronow to Kodak DX7630, Sony P200, Fuji E550, Nikos P2 - godne polecenia biorac pod uwage: jakosc obrazu/cena. Canony zgoda, bardzo szybkie i dokladne (jedne z niewielu kompaktow gdzie fokus jest dodatkowo podswietlany IR...) ale czynniki :ceny + naturalnosc obrazu pozostawiaja jeszcze wiele do zyczenia i praktyka pokazuje ze nowy IXUS 750 (7,1 M Pixel) w tescie bezposrednim jakosci obrazu zostaje ponizony publicznie przez kamerki z przetwornikiem 4 M Pixel... smutne, ale prawdziwe, dlatego przed zakupem radze dokladnie przeanalizowac profesjonalne testy gdzie sprawdza sie wiernosc temperatury np.200 dowolnych kolorow, szum przy wszystkich wartosciach ISO, jakosc soczewek, rozdzielczosc na "pasiakach" (tu odpada wiele... :-)), jakosc/szybkosc fokusa...itd., Dodam jeszcze ze generalnie WSZYSTKIE kompakty "megazoomowe" przegrywaja ze zwyklymi...wychodzi na to ze im wiecej szkla tym gorzej...pozdr.R.

Z ciekawości spojrzałem na ceny kilku wymienionych.

Nikon D200 .............7000 PLN

Sony R1...................3000 PLN

Kodak Dx7630.........1000 PLN

Fuji E550.................1300 PLN

Sony P200...............1100 PLN

 

Ciekaw jestem jak wygląda ten model Fuji. Jest najdroższy z bezośredniej konkurencji, a tymczasem bardzo podobny tańszy model E510 miałem w ręku, i nie polecam nikomu, bo najtańszy Nikon za 500 zł jest wyraźnie lepszy od tego Fuji.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.