Skocz do zawartości
IGNORED

TONSIL, TLC -NAJWIĘKSZY PRODUCENT AUDIO


Gość Szymon9

Rekomendowane odpowiedzi

qb_1, 24 Kwi 2005, 21:19

>Qubric -> poza tym, ja jezdze po jaja na Malte ok? Nikt nie zabrania mi miec oleju w glowie-

>prawda. <

 

Olej w głowie możesz mieć. Ale on ci nie pomoże jesli nie będziesz miał INFORMACJI o cenach.

 

Egalitaryzm to jest akurat to co zbudowało potegę gospodarczą twego ulubionego wielkiego brata - USA. A że tam jest miernota intelektualna i dyktat głupców narzucony połowie swiata - to też prawda. miło ze jednak zauważasz takie delikatne rysy na monolicie wlasnej wiary.

Qubric-> Informacja - towar jak kazdy inny - pozyskanie kosztuje i tyle. Kto tego nie wie ten bedzie bredzil. W systemie reglamentacji i przede wszystkim udzialu wlasnosciowego panstwa w gospodarce (jesli sie nie myle w Tonsilu skarb panstwa jest wciaz udzialowcem) ludzie z politycznego nadania (czyli najlepsi, najkompetetniejsi itp.) maja dostep do informacji za free. Tak amerykanski egalitaryzm istnieje i jest uciazliwy jak wrzod na srodku odbytu, jednak jest mniej ukryty oraz mniej szkodliwy gospodarczo niz europejski (co nie znaczy, ze jest nieszkodliwy). Jesli koniunkture w USA masz w d... to milo, mimo to koniunktura w Europie silnie od niej zalezy...chcesz czy nie.

 

Stiglitz w zasadzie zaadaptowal modele Keynesistow (mimo swojej rzekomej wiedzy albo wbrew niej). Laffer - teoria lepsza niz u Keynesistow ale niestosowalna z powodu tzw. braku domkniecia....czyli o kant d... mozna. Pod koniec kadencji Clintona 'prosperity' jakos zaczela gasnac. Konkluzja wielu dzisiejszych liberalow jest...brak adekwatnego modelu.

 

Tak jak napisalem - ekonomista tez nie jestem - ten kto sie decyduje na ekonomie jako na pierwszy zawod zazwyczaj nie jest dobrym ekonomista...na SGH i innych akademiach ek. nie uczy sie ludzi myslec niestety.

 

Co do Tonsilu - poinekad to odpowiedz na pytanie jar1 - kto prywatyzowal Tonsil, na jakich zasadach i w jakim celu (zreszta jaki byl cel wiekszosci prywatyzacji - ten bezposredni - finansowy)?

Qubric, 24 Kwi 2005, 20:53

 

>parantulla, 24 Kwi 2005, 19:43

>

>Tak sprawdziłem. Wszyscy znajomi którzy kupili ten właśnie model Trynitrona Sony mieli ten sam

>problem. Potwierdzono też w serwisie że w tej generacji kineskopów nie można prawidłowo ustawić

>zbieżności kolorów na dole ekranu. Modele produkowane w Irlandii i Hiszpanii przed ok. 15-10 laty

>(ten złom sprowadzali jeszcze 8 lat temu do Polski - zapewne tacy sprzedawcy jak Ty bardzo

>troskliwi i czuli na potrzeby klientów i nowoczesność sprzedawanych im produktów.

 

Nie moja wina, że masz ślepych znajomych, którzy dali sobie wcisnąć byle gówno z modnym logo na froncie.

 

>Rowery z hipermarketów praktycznie nie mają serwisu. Jak się rozleci mogą wymienić na taki sam

>badziew. Sprzedają je jak ziemniaki. Zakładają chyba ze na rowerze o masie 17kg (przy kołach

>dziecinnych 20' i tak nikt nie będzie jeździł na tyle długo żeby ujawniły się wady objęte

>gwarancją). Chcesz mieć lepiej - proszę bardzo ale za nie mniej niż 800-1000zł. w sklepie

>sportowym. Może nie wiesz jak wyglądały rowery o których napisałem. Co nie dziwi skoro sprzedajesz

>genialne wynalazki z dalekiego wschodu, w trosce o klienta oczywiście i zgodnie z jego wymaganiami

>co do jakości za 300zł.

>Może w ogóle nie wiesz jak wygląda rower.

>Polecam stronę firmy "Sójka".

 

Szanowny kolega raczył mnie z kimś pomylić. Klient oraz towar "marketowy" zupełnie mnie nie interesuje. Po pierwsze nie mam szans na konkurencję cenową z marketem a po drugie wolę spędzać czas w domu chociażby na czytaniu takich idiotyzmów niż siedzieć po godzinach na serwisie i kręcić z gówna sznurek.

 

>Radmory (nie Tonsile, ale tego też nie wiesz bo przecież sprzedajesz tylko to czego potrzebują

>klienci, w trosce o nich jak zawsze). Kosztowały niewiele więcej niż komponenty do ich budowy. Davis

>+ Dynaudio w cenie detalicznej ok. 510+380zł. na kolumnę przy cenie za parę w granicach 2500zł. To

>były najtańsze kolumny z kopułką Dynaudio.

 

Wszystko się zgadza i ameryki tu Panie wszechwiedzący nie odkryłeś bo 98,7% populacji Polski o tym wie, ale co to ma wspólnego i z czym?

 

>W Polsce byle dureń który coś kiedyś sprzedał uważa się za wielkiego speca od rynku. Większość z

>nich nie jest w stanie określić płynności finansowej, budzą się dopiero kiedy nie mogą zapełnić

>półek towarem i zaczynają handlować coraz tańszym gównem żeby szybciej schodziło.

 

Te rewelacje to chyba wysnułeś z własnego doświadczenia bo z tego co piszesz wynika, że o handlu to Ty wielkiego pojęcia nie masz.

 

>Kolumny jak każdy droższy sprzęt w Polsce sprzedają się długo. Jeśli nie masz dość pieniędzy by

>zapełnić powierzchnie handlową to stać Cię na sprzedaż pietruszki albo boom-boxów z fajerwerkami -

>oczywiście wszystko dlatego ze tego potrzebują klienci?

 

Ten cytat tylko potwierdza to co napisałem wcześniej. Dziennie otrzymuję 5 faxów i 25 maili z zapytaniem czy nie zechciałbym łaskawie przyjąć "w komis" tego czy tamtego.

 

>Zawsze to miło dla siebie własny niedostatek wytłumaczyć potrzebami klientów.

 

Może i tak. Skąd ja mam wiedzieć. Niektórzy wolą go tłumaczyć spiskową teorią dziejów...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

qb_1, 24 Kwi 2005, 22:22

 

Oczywiście że informacja kosztuje, dlatego miał ją Milo a Ty jej mieć nie będziesz. Poza tym czym innym jest informacja a czym innym możliwość jej wykorzystania. Dla ciebie informacja o cenie na Malcie nie jest nic warta. Milo żeby ja wykorzystać musiał okradać wspólników przy pomocy cen transferowych. Mógł to robić bo nie udostępnił im informacji. Gdyby udostępnił to zarobiłby mniej a być może nie zarobiłby wcale. To jest zagadnienie etyczne a nie matematyczne.

 

Odczep się wreszcie od tego modelu. Model to jest potrzebny liberałom, bo ich teorie nie sprawdzają się w rzeczywistości więc mają nadzieję że zbudują fikcje matematyczną w której się sprawdzą. Do stwierdzenia istnienia wpływu ceny pieniądza na popyt i produkcję nie potrzebne są równania nieliniowe.

Takich równań nie znali tez liberałowie ani nie zastosował ich Laffer. Nie wiem czemu liberałowie zrobili z niego ikonę skoro zajmował się naprawdę tylko opłacalnością działalności gospodarczej. Bo jego stwierdzenie ogólne że jakby podatki wynosiły 100% to wpływy do budżetu byłyby 0, raczej nie ma odzwierciedlenia sytuacji rzeczywistej i sprawdzić się nie da. Na domiar tego są takie firmy, które cały zysk brutto odprowadzają do budżetu państwa i jakoś produkują, zatrudniają, dobrze się mają i się im to opłaca. Cała teoria Laffera dotyczy tylko opłacalności unikania płacenia podatków. A wiadomo że każdego podatku opłaca się uniknąć niezależnie od tego czy jest wysoki czy niski. A nawet jeśli unikałem podatku 50% to tym bardziej będą unikał podatku 5%. Chyba że państwo zacznie mnie kontrolować. Ale żeby kontrolować musi rozbudować aparat skarbowy. A więc musi tez podnieść podatki żeby kontrole były opłacalne. Tak się koło zamyka.

Jedna bzdura na drugiej w dodatku podparta propaganda podatkową Reagana, który sam zastosował interwencjonizm popytowy na niespotykana wcześniej skalę. Zadłużył gospodarkę i skierował pieniądze do przemysłu (czyli zwiększał popyt dając zlecenia zbrojeniowe) i nakłaniał państwa III świata do liberalizacji gospodarek, co dało możliwości obniżenia innych niż podatkowe kosztów amerykańskich firm. Tam nie było żadnej teorii Laffera. Wszystko przebiegało w niekontrolowany sposób zgodny z założeniami teorii popytowych! Tylko ze w sposób tak niekontrolowany że zaciągnięte długi USA spłaciło dopiero za drugiej kadencji Clintona uzyskując takie same parametry gospodarki jak za Reagana tylko że przy nadwyżce budżetowej a nie przy deficycie.

 

Zastanów się co byś wolał – mieć kupę sprzętu Audio w domu i milion na koncie czy mieć kupę sprzętu audio w domu i milion długów??? Bo taka była różnica między rządami Clintona, a Reagana. Jeśli twierdzisz że lepiej mieć ten drugi wariant, to w zasadzie nie ma już dalszej dyskusji.

Na koniec mała ciekawostka, która może co poniektórym da do myslenia. W mieście w którym mieszkam i pracuję (Koszalin) właśnie uruchomiono ... CHIŃSKĄ FABRYKĘ CHIŃSKICH ROWERÓW.

To tak całkowicie na marginesie, ale chyba rzuca jakieś światło na bzdecenia tutejszych (forumowych) teoretyków o międzynarodowym biznesie. Dobranoc.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Qubric -> Pieknie nasza dyskusja sie rozwija wiec nie bede jeszcze jej konczyl:

1. To wlasnie Keynesisci probowali za wszelka cene budowac modele i niewolniczo sie ich trzymac (vide model opisujacy cykle gospodarcze...);

2. W momencie kiedy R.Reagan zostal prezydente skarb panstwa w USA byl juz obciazony b.wysokimi kosztami socjalnymi, oraz zdazyl wygenerowac spory deficyt. Do tego przy miernym wzroscie gospodarczym. Co wiecej - zwiekszanie opodatkowania i wydatkow na walke z bezrobociem przynosilo dokladnie odwrotny efekt;

3. Koniunktura w USA zaczela slabnac juz w ostatnim roku prezydentury Clintona (wczesniej oczywiscie afera rozporkowa miala wplyw na indeksy gield jednak zdazyly sie one podniesc);

4. Administracja Clintona wbrew obawom nie rozdmuchala fiskalizmu do niewyobrazalnych granic, rozniac sie tym mimo wszystko od rzadow europejskich;

5. Odnosnie silniejszego lub slabszego unikania placenia 5% podatku. Spojrzmy na to tak: Podatki niewatpliwie stanowia koszt prowadzonej przez przedsiebiorce dzialalnosci. Nieplacenie lub unikanie podatkow ten kosz zmniejsza, wprowadza jednak pewne ryzyko sankcji ze strony urzedu skarbowego. Oczywiscie przy pewnym poziomie oszczednosci sankcje staja sie dla mnie warte ryzyka, przy innym nie. Ryzyko mozna na wiele roznych sposobow skwantyfikowac (kazdy zrobi to inaczej) i okreslic minimalna stawke, przy ktorej oplaca sie ryzykowac. Oczywiscie im rzeczywista stawka bedzie nizsza tym wiecej przedsiebiorcow zdecyduje sie na nieunikanie podatkow. Co wiecej - sam proceder unikniecia podatkow tez generuje pewne koszty (czas, pieniadze na dodatkowa obsluge prawna i ksiegowa a nawet lapowki) - przy odpowiednio niskich podatkach znika sensownosc ponoszenia tych kosztow.

6. Jak dlugo za czasow prezydentury Reagana rosl deficyt budzetu i w ktorym roku zaczal spadac?

 

Pozdr.

aha żeby nie być gołosłownym, wykrescharakterystyki SPL monitorka poniżej

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Qubric, 25 Kwi 2005, 08:23

 

>parantulla, 24 Kwi 2005, 23:08

>

>specjalisto do gumowych dzwonków - rzuca ale tobie chińskie cienie na głowę.

 

Widzsz Qubric, akurat na mnie nie robią żadnego wrażenia pseudo fachowe wywody ani lingwistyczne popisy. Powiedz coś czego nie wiem zamiast operować ogólnie znanymi przepisami prawa czy indeksami giełdowymi. Widzę, że oprócz tego masz niewiele ciekawego do powiedzenia a zapędzony w kozi róg w dziedzinie o której nie masz zielonego pojęcia, zachowujesz się jak trzylatek w piaskownicy. I wiesz co? Nie chce mi się z Tobą gadać...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

qb_1, 24 Kwi 2005, 23:15

 

>przy pewnym poziomie oszczednosci sankcje staja sie dla mnie warte ryzyka, przy innym nie.<

 

Zapomniałeś o zalezności od wysokości sankcji i skuteczności kontroli.

 

>Administracja Clintona wbrew obawom nie rozdmuchala fiskalizmu do niewyobrazalnych granic<

 

A napisałem że rodmuchala???

 

Faktem jest to że propaganda liberalna wystawiła Laffera jako wielkiego specjalitę. Tymczasem on poza rysowaniem wykresików nie wymyślił niczego. A Rząd Reagana który się nim podpierał działal wg mechanizmów popytowych żeby pobudzić gospodarkę. Robił to tak nieumiejętnie że przy okazji wpędził budżet w ogromny deficyt. Nieumiejętność działania pewnie miała wiele postaci, ale rzuca się w oczy to że skierowano wydatki głównie na zbrojenia - do firm od których kupować musiał głównie budżet, a wiec nie budowały wewnętrznego rynku konsumenckiego. Dawały pieniądze pracownikom i popyt rósł ale ci pracownicy nie kupowali przecież czołgów rakiet strategicznych i obrony gwiezdnych wojen. W sporej części pieniądze te nie szły na zaspokajanie rosnącego popytu. USA mają tak wielki przemysł że to nie jest dla nich wielkim problemem, reszta sektorów gospodarki pewnie bez trudu sprostała zwiększonemu popytowi.

 

Ten sam mechanizm był w... ZSRR (zdziwiony???). Ekonomia jest uniwersalna niezależnie od tego jak się nazwie system. Tylko że tam nie było sektora mogącego zaspokajac popyt (własciwie nie było popytu konsumenckiego, generowano i zaspokajano popyt w przemysł zbrojeniowy i czięzki). Po II Wojnie Światowej ZSRR miało w pewnym okresie wzrost gospodarczy podobny do USA. Tylko że z ww powodów on natychmiast wygasł.

 

No teraz możesz się ustosunkować - zwłaszcza do tego o ZSRR - mam nadzieję że zajmie Ci to trochę czasu :)))

Qubric, 25 Kwi 2005, 09:12

 

>Leszek36, 25 Kwi 2005, 08:58

>Chodziło mi o matriały techniczne i "klamoty" od nich.

 

Z zaglądałeś już do PDFa, na ich stronie? Jest w nim zawartych trochę szczegółów technicznych.

Qubric, 25 Kwi 2005, 08:24

 

Niestety nie mam, ogólnie ciężko dowiedzieć się czegoś więcej na temat wszystkich produktów Tonsila, nie wiem dlaczego...jakby robili z tego wielką tajemnicę.... :/

Wysyłąłem do nich tysiące maili ( no może nie tysiące w każdym razie bardzo dużo) w różnych sprawach i niestety nigdy nie otrzymałem na żaden z nich odpowiedzi... zupełnie jakby nas olewali..nic z tego nie rozumiem..

pozdrawiam

  • Redaktorzy

Qubric: "ESA ma teraz własna sprzedaż głośników skandynawskich (do niedawna jako jedyny dystrybutor w Polsce) i własne pismo (AUDIO ?) które ją miło recenzuje (reklamuje)."

 

Pocieszę cię, Q., o ile mi wiadomo, to nieprawda.

 

A taraz wracając do tematu: saczek, co ty mi tu wypisujesz na temat znakomitych głośników Tonsila. Ja SŁYSZAŁEM, że Tonsil robił lub mógł robić znakomite głośniki. Głośniki z pulpy drzewnej opracowali przed Vifą, która teraz robi z nich wielkie halo. A co ze swoimi głośnikami zrobił T.? To co zawsze: umieścił w magazynie prototypów. Gdzie jak kustosz wpuści, to możesz sobie pooglądać. Jest taka świetna nowa kopułka Tonsila, znajomy konstruktor nie może się nachwalić, mówi że jest to klasa średniej kopułki uznanej skandynawskiej firmy, za pół tej ceny. I kto o tym wie? Mój znajomy i ja. Co do biocelulozy, to mi ona wisi kalafiorem, wiem że Tonsil dostał za to nagrodę na jakiejś zakichanej wystawie zupełnie niestety nie związanej z branżą hi-fi. Mnie interesuje, jak to gra, a tego nikt na świecie nie jest w stanie powiedzieć. Jak sam już zauważyłeś w ostatnim wpisie, Tonsil być może produkuje cudności, może jest nawet w stanie umieścić w kolumnie kontrolowaną reakcję termojądrową, tylko że informacje na ten temat rozchodzą się wyłącznie pod postacią plotek, a zakup tych skarbów graniczy z cudem, albo jest w ogóle niemożliwy. Jak i otrzymanie oficjalnych materiałów na ten temat. To wręcz sabotaż. Własny zarząd tę firmę po prostu zarżnął...

jozwa maryn, 25 Kwi 2005, 13:18

 

Jestes pewien że Akustyk, Audio i ESA nie sa powiązane tą samą osoba własciciela (lub jednego z włascicieli)? Czytałem że były. Może cos się zmieniło? Albo to złe informacje były?

 

Dobre i to. Brakowało tylko żeby producent kolumn sam ustalał ceny przetworników i jeszcze sam je recenzowaŁ. Taki full service miałby.

 

A teraz na twoj wpis do "Saczek".

 

Pocieszę cię, JM., o ile mi wiadomo, to nieprawda ;P

 

Masz jakies informacje że zarząd rozłozył Tonsil? Masz na myśli że "działał na szkodę spółki" ?

Jozia M. - wystarczy wejść na strone Tonsila i przeczytać

 

"Membrana do tego przetwornika z modyfikowanej celulozy bakteryjnej została opatentowana (polskie zgłoszenia patentowe: P- 342956 i P- 342957) i wysoko oceniona przez Międzynarodowe i Belgijskie Jury. Otrzymała srebrny medal na 49 Światowych Targach Wynalazczości, Badań Naukowych i Nowych Technologii w Brukseli "Eureka 2000" (49th World Fairs of Invention, Researches and New Technology, Brussels "Eureka 2000")."

 

Dodam ze targi nie były audio ale kolumny z tym głośnikiem podobno tam grały ;)

saczek_XTRM, 25 Kwi 2005, 12:15

 

Dokładnie mam te same doświadczenia. Dlatego moje pytanie do "Leszka36". Wydaje mi się że firma nie handluje - mówię równiez o TLC pro. Nie daje wsparcia technicznego, nie udziela takich informacji? I standardowo nie odpowiada na e-maile. Może przynajmniej wiedzą gdzie zostawili telefon i jak dzwoni to trzeba odebrać?

 

Nie mogę się oprzeć wrażeniu że to jest celowe działanie - już od dłuższego czasu. Pmiętam że 10 lat temu mimo że nie handlowali pojedynczymi głosnikami było znacznie łatwiej o informacje. Bez problemu można było otrzymac katalog, porozmawiac z konstruktorem czy działem handlowym itp. A od kilku lat cisza u nich jak w grobie.

  • Redaktorzy

"Tonsil być może produkuje cudności, może jest nawet w stanie umieścić w kolumnie kontrolowaną reakcję termojądrową, tylko że informacje na ten temat rozchodzą się wyłącznie pod postacią plotek, a zakup tych skarbów graniczy z cudem, albo jest w ogóle niemożliwy. Jak i otrzymanie oficjalnych materiałów na ten temat."

 

Pisząc to nie miałem na myśli, że było to celowe działanie (bo tego nie wiem). Natomiast niewątpliwie jest to działanie (lub zaniechanie działania) na szkodę firmy, i odpowiada za to niewątpliwie zarząd firmy, no bo kto? Stróż? Forsowanie skompromitowanych produktów, blokowanie nowych, niedostępność niektórych produktów w ogóle, likwidacja dystrybucji, rezygnacja z reklamy i informacji dla prasy, blokowanie indywidualnej informacji dla potencjalnych klientow - to są wszystko sprawy z zakresu strategii firmy, za które odpowiedzialność lokowana jest wysoko. Wprawdzie u nas przyjęła sie wizja zarządu firmy w postaci owocnego porozumienia partyjnych grubasów i bezpartyjnych złodziejaszków, których łączy tylko brak pojęcia o tym, czym zarządzają, ale w końcu nie jest to stan normalny. Trudno mi przypuszczać, że zarząd Tonsilu nie wiedział co robi firma, lub tego nie aprobował.

  • Redaktorzy

"Otrzymała srebrny medal na 49 Światowych Targach Wynalazczości, Badań Naukowych i Nowych Technologii w Brukseli "Eureka 2000" (49th World Fairs of Invention, Researches and New Technology, Brussels "Eureka 2000")."

 

Właśnie to miałem na myśli pisząc o gównianych targach. Tonsil nie miał tam czego szukać. Tonsil powienien być w Monachium, Berlinie, Londynie, Bristolu i na CES. Z dobrą ofertą.

jozwa maryn, 25 Kwi 2005, 14:56

 

Przyczyny tego mogą - własciwie mogły być różne. Tonsil był tak wielki że nie wiedział sam co produkuje. To nie żart. W czasach kiedy bardzo dobrze mu się wiodło parę lat po wejściu na giełdę, miałem problemy z uzyskaniem informacji o głosniku. Twierdzili ze nic takiego nie mają. Dopiero dział oraganizacji produkcji stwierdził że rzeczywiście (eureka!) produkują taki głośnik a nawet po pewnym wysiłku stwierdzili że mają własnie go w fazie produkcji.

 

Bo dowcip lezał w tym ze oni się "rzucali" na produkcje ustalonego zakontraktowanego przez odbiorcę typu - niczym rolnicy w kampanii buraczanej. Ale to co teraz jest to już wygląda na dywersję... albo nie maja za co podjac produkcji.

namelessclub, 25 Kwi 2005, 15:07

 

>będzie nowe

>zrestukturyzują

>do zera :)))))

 

Albo za przeproszeniem gówno będzie (tez jest taka możliwość) - sprzęt i maszyny z hal sprzedadzą za gorsze komuś albo pójdą do skupu metali. Hale pozostaną i będę dewastowane....

 

 

...oby ni było jak w moim czarnym scenariuszu:)

===============================================================================

Qubric, 25 Kwi 2005, 14:43

>Nie mogę się oprzeć wrażeniu że to jest celowe działanie - już od dłuższego czasu. Pmiętam że 10 lat

>temu mimo że nie handlowali pojedynczymi głosnikami było znacznie łatwiej o informacje. Bez problemu

>można było otrzymac katalog, porozmawiac z konstruktorem czy działem handlowym itp. A od kilku lat

>cisza u nich jak w grobie

 

Rzeczywiście sytuacja jest dziwnie podejrzana. Może takie działania to sprawa Tohoku Pioneera (ktoś zamieścił powyżej wykres na którym widać że po przejęciu części akcji przez pioneera, akcje tonsila z roku na rok lecą na łeb na szyję), który być może zauważył, że gdy sam zaczyna nie za dobrze funkcjonować, należy się jakoś pozbyć należącej do niego fabryki w europie środkowej (mała wydojność pracy zakładu oraz wyższe koszty niż np.: takie chiny czy malezja), a produkcję w całośni przenieść do chin, aby w ten sposób pozbyć się dodatkowych wydatków. Zakład w Wrześni przez celowe złe dyrektywy zrójnować, zabrać ze sobą kasy ile wlezie, a potem sprzedać komuś za półdarmo.

Być może powyższa wersja jest zła i winny jest zarząd, który po częsci składa się z byłych trepów. A ci nie są zbyt kumaci...

ja jeszcze tylko chciałem kilka końcowych optymistycznych uwag na sam koniec....

W Tonsilu z tego co wiem w chwili obecnej zachodzą duże zmiany wśród pracowników, tzn są zatrudniani nowi, młodzi i wnich nasza cała nadzieja że OBY jacyś audiofilowi zapaleńcy, którzy zechcą przewrócić Tonsila do góry nogami (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), może wreszcie "rzucą" coś co pozwoli zmienić tak marne zdanie wśród Polaków o tym producencie....

O B Y ........

pozdrawiam

  • Redaktorzy

Leszku, pobieżna analiza wahań wartości Tonsilu może być błędna. Weź pod uwagę że właśnie około połowy lat 90. rozpoczęła się na dobre ekspansja zagranicznych producentów kolumn na polski rynek. Takie firmy jak JPW z linią Millennium, a następnie tanie marki jak Eltax, a potem już zupełna taniocha marketowa stworzyły zupełnie nową sytuację. Do której T. zapewne nie był przygotowany.

 

To jedno. A co do tych młodych, co to prą... A dokąd oni prą, skoro firma oficjalnie ogłosiła upadłość 2 miesiące temu? Syndyk masy upadłościowej ich zatrudnia? Czy ja o czymś nie wiem, czy kolega wyżej ma nieaktualne informacje?

jozwa maryn, 25 Kwi 2005, 13:18

> Głośniki z pulpy drzewnej opracowali przed Vifą, która teraz robi z nich wielkie halo. A co ze swoimi głośnikami zrobił T.? To co zawsze: umieścił w magazynie prototypów. <

 

Czy chodzi o głośnik opisany tutaj

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ?

Jeśli ten, to chyba go wyciagnęli z magazynu prototypów.

 

Może zarządzający Tonsilem sądzą, że odpowiadają na zapotrzebowanie rynkowe klientów (i swoje własne) które sie nazywa "niewiara w możliwość sukcesu" (kompleks zapyziałej mieściny). To nadal jest często spotykane podejście do rodzimych produktów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.