Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

hehe jazz - w/w rower należy do mojej lepszej połowy , która po prostu weszła do sklepu i go sobie kupiła bo był ładny nie zawracając sobie głowy jakimis detalami typu rama , przerzutki itp . Ale mamy wolny kraj i jak chcesz to rzecz jasna mozesz go sam wypróbowac ;-)

Po dzisiejszej wycieczce, godzinnej jeździe w deszczu, i całej piaskownicy w postaci błota na rowerze stwierdziłem, że przyszedł czas wymienić łańcuch. (nie chce mi się go myć i smarować, ale i tak pewnie już najwyższa pora).

Co polecacie w cenie do 35zł ? W tej cenie jest: Sram PC-38, różne KMC, Siemano (chyba tylko Alivio).

Ja jeżdże na już 29 letnim Traperze produkcji byłego Rometu. To coś podobne do Jubilata, tylko rama nie jest składana, 24 calowe koła, bez przerzutek, z hamulcem w tylnej piaście (ręcznego nie mam). Rower przeszedł już trzy remonty kapitalne, ale to już chyba jego ostatni sezon. Dojeżdżam nim codziennie do roboty, jakieś 10-12 kilometrów dziennie, a w weekendy, jak jest ładna pogoda, robię sobie wypady do 80 kilometrów po okolicach Bydgoszczy, głównie przez tereny leśne. Na tym Traperze przejechałem ze znajomym całe wybrzeże, od Szczecina do Gdańska, tylko wtedy miałem zamontowane do niego przerzutki (z przodu zębatka 52, na tyle wolnobieg 14-22). Ale to była jazda, najdłuższy etap tej eskapady miał ok.125 km z Ustronia Morskiego do Rowów (o ile mnie pamięć nie myli). Byłem też dwa razy na Mazurach, po Wielkopolsce i Kujawach też jeździłem. Ale to już na innym rowerze. Trochę się najeździło tych kilometrów.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Patefil niezle:):):)

Malo kto wie ze discomaniac71 to byly kolarz... Tak tak. Na przelomie lat 80-tych i 90-tych jezdzilem szosowo potem organizowalem tzw cyklo triale w ktorych nie bralem udzialu. Troche udzielalem sie w PTTK. Pamietacie moze jak wygladal Jaguar produkcji Rometu? Wyczynowka kosztowala w 1982 roku 14.000zl (skladak niecale 2.000zl). Dostalem taki od ojca i tak sie zaczela moja przygoda z kolarstwem. Dzis Jaguar ma 24 lata (wlasciwie rama od Jaguara model 570) a discomaniac71 pomyka na nim po okolicach Krakowa. To cudo ma jedna zalete: nigdy mnie nie zawiodlo. Osprzet tysiac razy zmieniony ale sentyment pozostal. Pozdrawiam.

Nie tylko wiem jak wyglądał Jaguar, ale również na nim jeżdziłem - kupiłem używany po tym jak z piwnicy zniknął mój ukochany Romet Sport (chyba nowsza wersja Jaguara - na przerzutkach Favorit). Do dzisiaj mam sentyment do dużych kółek.

Również przez 8lat pocinałem na Jaguarze :) Ojciec kupił go w latach głebokiego kryzysu do dojazdów na działeczkę, później jeździł na nim mój dziadek, a na koniec ja. Pewnego dnia zszedłem do piwnicy i już go nie było :(

Wtedy to właśnie rozpocząłem przygodę z rowerem górskim - typowym marketowcem. Po dwóch latach i niezliczonej ilości wymian tylnej ośki, siodełek, hamulców, szprych itd... w końcu nie dało się na nim jeździć, bo zardzewiały i pogieły się obręcze (tak były stalowe :). Wtedy kupiłem mój pierwszy "firmowy" rower.

Jaguar to jednak była maszyna - władca szos. Nie ważne, że manetka na rurce była średnio wygodna - ale działała. Jak się człowiek rozkulał, to przełożeń brakowało :)

Ech... to były czasy. Pomyśleć, że na tym samym jaguarze jeździłem jako dzieciak w koszyczku pasażera.

Podziwiam stare konstrukcje, jedna mimo, to gdy smigam na Konie w lesie po górkachj jestem w szoku.

Maszyna ta pozwala w 100% panowac nad sytuacja. Nie osiagnalem takiej sytuacji- predkosci w, ktorej zmienilo by sie to ze jest przyklejona do ziemi i omija wszystko co jej karze niewazne jak jest blisko.

Co mnie boli- te cudenka bez ciaglego doplywu kaski zamieniaja sie w truchlo. Tu wigrusy sa dalego- perfekcja.

Wiecie dlaczego np kasety robi sie z tak absurdalnie miekkiej stali? Jedna z przyczyn to ze zmienianie biegów jest cichsze!!!!!!! Czemu mimo to kaseta z plasteliny kosztuje tyle ile kosztuje? chyba nie obrabiaja jej przy uzyciu technologii NASA?

 

Pzdro

Trzeba zainwestować ponad 1k PLN w tytanową kasetę - też się wytrze, ale nie tak szybko :)

To co piszesz również zawsze mnie zastanawiało. Jeździłem przez 4 lata zimą i kasety zużywały się jak hmm... prezerwatywy ;)

Najbardziej wkurzony byłem, gdy zmieniłem łańcuch i kasetę, a miesiąc później musiałem wymieniać środkową tarczę i jak się okazało na nowo łańcuch i kasetę :/

Podobno dbałość o czystość napędu zwiększa żywotność - gówno prawda. Wyczyszczę nasmaruję i znowu ledwo zmieli się świerzy piach i przestanie zgrzytać - znów czyszczenie. Od pewnego czasu wywalam tylko co grubsze śmieci z wózka przerzutki i smaruję. Dogłębne czyszczenie (o rozpinaniu łańcucha nie wsponę) przeszło do historii.

Zgadzam sie nie ma sensu brudzic sobie rak te cuda sa tak obliczone na zuzycie, ze nawet traktowane idealnie rozpadna sie w tym samym czasie, co zasyfione. Czy to jest triumf technologii cz szyderstwo technologii?

To jest marketing. Nie sztuka produkować coś, co się sprzeda raz, ale coś, co się sprzeda miliony razy. Do tego dochodzi cały przemysł kosmetyków. Smar na pogodę suchą na deszczową, teflonowy, grafitowy. Specjalne płyny do czyszczenia łańcucha(to już okrutne wyrzucanie kasy). Należy się cieszyć, że podobne podejście nie jest stosowane przy produkcji mostków, czy innych ważnych dla bezpieczeństwa części (chociaż śruby z plasteliny zdarzają się).

Dobra idę powoli spać, bo od rana robota czeka.

Jaguara nie mialem swojego, poniewaz w ogole nie mialem roweru, ale mialem jaguara do dyspozycji. Sasiad w mojej klatce, pietro wyzej, czlonek polskiego komitetu olimpijskiego kazal sie swoim synom dzielic ze mna swoim rowerem. Super facet, juz nie zyjacy, ale z olimpiady w Mexico City jako gowniarz tez dostalem jakis upominek od pana Jozefa. Jaguar pochodzil z pawilonow Krolaka (tak sie chyba pisze) miesczacych sie wtedy na Marchlewskiego (obecnie JP2) i mial caly osprzet Campagnolo. Legendarny i zawsze rozpoznawany chromowany do polowy wysokosci widelec i faktycznie calosc zawsze jak pamietam sprawna. Wracajac z przebita szytka bylo mi czesto glupio, ale w tamtych czasach sasiedzi byli jak rodzina, zreszta pan Jozef zawsze mial zapasowe..- wczesne lata 70-te

W celu przedłużenia żywotności napędu (kaseta + łańcuch) stosuje taką oto metodę.

Kupuję nową kasetę i dwa nowe łańcuchy.

 

Łańcuchy zamieniam średnio co 500 km. Jeżdzę tak już trzeci sezon. Na razie efekty są zadowalające.

Chyba nie zrozumiałeś. Mam do dyspozycji dwa łańcuchy, które wymieniam ze soba co 500 km. Zdejmuje pierwszy, czyszcze go i konserwuje i odkładam na półkę. W tym czasie jeżdżę na łańcychu nr 2. Po przejechaniu około 500 km następuje zamiana.

teraz ok.

ja wymienilem wszystko dopiero po 3 latach i po powaznym wypadku na asfalcie.sam nie wiem dlaczego bylem taki glupi i jezdzielm na takich wytartych trybach.wystarczylo mocniej w pedał i robilem mlynek na korbie.i skonczylo sie kozlem pod auta, na szczescie w pore sie zatrzymaly ale żebra bolaly 1.5 miesiaca.

tez stosuje system zmiany lancuchow- tylko ze trzech. zmiana co 500-700km na "najkrotszy"+ czyszczenie i smarowanie co jakis czas (~100km). Pierwszy 'set' co prawda zostal jakis czas temu przeszczepiony do rowerku zony, ale nadal po 5kkm ma sie dobrze i pewnie jeszcze pare kkm zona zrobi. Ja jednak uwazam ze utrzymanie napedu w czystosci niezwykle przedluza mu zycie.

crategus

Jezeli stosujemy np White Lightninig to prawie nic nie trzeba robic z napedem. Gdy jakies bardziej standardowe smary, to czyszczenia nie ma konca. Ja juz naprawde przestalem stresowac sie brudnym lancuchem.

Kiedys jezdzilem na W L i polecam go, jednak w deszczu zupelnie sie nie sprawdza, a teraz prawie ciagle leje.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.