Skocz do zawartości
IGNORED

Słuchalim w KAiM


jar1

Rekomendowane odpowiedzi

To jeszcze muszę dać upust swojej dumie;-) Hornet przeprowadził wczoraj eksperyment w postaci 'dość' ślepego testu na rozróżnianie oryginału od kopii. Miał trzy płytki, zktórych dwie to kopie robione na róznym sprzęcie i chyba na róznych nosnikach. Jak to dokładnie zrobił, niech sam sie wypowie.

Mieliśmy okreslić, na której płycie dźwięk jest według nas najlepszy. Poirot i ja strzelilismy 'w dziesiatkę', tzn. uszeregowalismy dźwięki zgodnie z rzeczywistymi zapisami. Dla nas najlepiej zabrzmiał oryginał.

Co ciekawe, mimo, że większość jakieś różnice słyszała, to część uznała, że dla nich najlepiej grały kopie. Tak więc w ocenach zawsze największą rolę odgrywają subiektywne preferencje.

jar1 -->

 

Tobie łatwo było odróżnić kopię od oryginału !!! bo jedziesz w domu na samych kopiach ;)

 

a poirot dał się zmanipulować ;)

ot i cały test !!!

 

przyznaję dla mnie kopia zagrała dźwiękiem bardziej dynamicznym !!!

 

ale przynajmniej nie boję się przyznać :) .... nie trafiłem !!! wybrałem kopię !!!!

 

ale szacuneczek pozostaje ;)

 

pozdrawia zwolennik mulenia :)

 

zdezintegrowany_3PO

>a poirot dał się zmanipulować ;) ot i cały test !!!

 

Jesli tak, to w dobrym kierunku..:-)

 

Ale, zauwazyłem, że my z poirotem często mamy podobne spostrzeżenia, co do odsłuchów. Mnei to troche pociesza, bo przy wykonywaniu i konstruowaniu czegoś 'własnoręcznie' jest dla mnie istotne, czy idę w dobrym (oryginalnym) kierunku czy też w stronę 'upiększaczy'.

>przyznaję dla mnie kopia zagrała dźwiękiem bardziej dynamicznym !!!

 

A widzisz, tutak mamy zupełnie inne spostrzeżenia, bo dla mnie na odwrót:-) Widać określenie sobie dynamiki jest również pojęciem względnym. Dla mnie w oryginale było więcej dźwięku w dźwięku czyli bardziej energetycznie, co wiążę z dynamiką. :-) Kopie były jakieś 'podbarwione', najbardziej basem.

Stempur ma na to dobre chyba i psujące określenie 'drive' ;-)

jar1, 11 Mar 2006, 13:33

 

> Poirot i ja strzelilismy 'wdziesiatkę', tzn. uszeregowalismy dźwięki zgodnie z rzeczywistymi zapisami (...)Tak więc w ocenach zawsze największą rolę odgrywają subiektywne preferencje.

 

Teraz to "wogule" już będziesz wyrocznią;-))))

Do testu byl uzyty oryginal i dwie kopie robione w ten sam sposob, na tym samym sprzecie ale na innych nosnikach. Zarowno obraz jak i wypalanie bylo zrobione bardzo starannie.

Nosniki to Emtec CD-RW Audio Maxima i D-Vision CD-R czarny. Zarowno u mnie jak i w Klubie Emtec wypadal najgorzej.

Walery -->

jar1 to przecież nasza klubowa wyrocznia :)

... wystarczy że spojrzy na Lektora i ten już potulnie zaczyna się słuchac jar-a ;)

 

proponuję oficjalnie jar-a i poirot wystawić do konkursu ślepych testów sieciówek :)

... podreperujemy budżet klubu :)

 

zdezintegroweany_3PO

Witam,

Przez 4 sesje klubowe mieliśmy przyjemność obcować z BATem i faktycznie była to przyjemność. Wielkie dzięki dla sponsora odsłuchów.

Na mnie osobiście najlepsze wrażenie zrobił przedwzmacniacz. Wczoraj w ramach eksperymentu podłączyliśmy do przedwzmacniacza Alefa Jar1. Wyobraźcie sobie, że ten "skubaniec" się broni, nawet przy takim porównaniu. Może odrobinę mniej konturowy, może trochę mniej dynamiczny, ale chyba bardziej muzyklany.

Nie sugeruję, przez to, że dokopał BATowi, ale przyjemnie jest mieć w gronie klubowiczów, kogoś kto potrafi wydłubać, coś tak fajnego.

Wracając do BATa, w mojej opini jest to Hi-end. Co przez to rozumiem ? Zero fajerwerków, Zero rzeczy wkurzających. Po prostu tak powinno być.

Ciekaw sprawa, jak innym podoba się Lektor, to Jar go "kopie", jak inni nalatują na Lektora, to Jar uwypukla jego muzykalność - hmm Kobieta zmienną jest.

Na wizytę Guardianów cieszyłem się, bo zmęczyła mnie już analitycznoś Pentagonów, jednak w zmuleniu przeszły moje oczekiwania.

Co do mulenia oświadczam, że na poziomie jaki przeciętnie występuje w klubie, to jestem zwolennikiem mulenia, coś co kolegom nie muli, mnie zaczyna świdrować w uszach. Przyczyną tego chyba jest zanieczyszczenia środowiska. Uświadomiłem sobie, że wychowywałem się w mikrokilimacie otwockim w czasach, gdy jeszcze "co" nie miało zanieczyszczać środowiska. I o to efekty w dojrzałym wieku im muli, a mnie nie.

Pozdrawiam

awas

Jeszcze o oryginalach i kopiach CD.

Poniewaz porownania, ktore robilem wczesniej w domu byly znacznie dluzsze niz klubowe (kilkunastokrotne odsluchiwanie danego fragmentu, rozne utwory) pozwole sobie sprecyzowac roznice, ktore uslyszalem. Dzwiek z Emtec CD-RW jest duzo slabszy, buczy i muli. Odpada. Roznice pomiedzy D-Vision CD-R i oryginalem sa subtelniejsze. To czego jestem pewien to krotsze wybrzmienia u gory (talerze) na kopii, jest rowniez roznica w szybkosci basu ale trudno mnie bylo okreslic na korzysc ktorego nosnika. Wydawalo mnie sie rowniez, ze dynamika na kopii jest gorsza ale nie bylem pewien. Z wiadomych wzgledow nie byly to testy slepe. Zdecydowalem sie przyniesc plyty do Klubu aby zweryfikowac moje spostrzezenia. Roznice byly wyrazniejsze i okreslilbym je jako ogolne pogorszenie czystosci i dynamiki dzwieku na kopiach.

Zgadzam się, alephik się obronił, choć wolę BATa;-) Dźwięk preBAT+ampALEPH był bardzo dobry - co też natchnęło chyba Jarka do przemyśleń nad grzebaniem w jego pre. Zaraz zresztą się zbieram do lutowania swojego (dzięki rekin raz jeszcze). Jeszcze raz zgodzę się z yumą(kurcze się przyzwyczaić nie można saprze;-)) że zestaw Bata hiendem jest i basta, a S&L grały bardzo bardzo nieciekawie.

 

Co do Lektora to nie przejmowałbym się za bardzo, w końcu w połączeniu z NOSem to jest źródło State of the Art, poziom odniesienia, referencja i już teraz mogę powiedzieć że nic lepszego w klubie nie usłyszymy nawet gdyby się nam podobało bardziej (np. CEC+NOS, gdzie z zdezintegrowanym śmiało nam się wydawać że jest lepiej;-)). Wszystko co będzie miało większą przestrzeń i więcej detalu od duetu L+N będzie wrzaskliwe, natarczywe itede;-)))))) Retorycznym pozostaje pytanie: Po jaką cholerę ludzie przy stołach mikserskich starają się nagrywać te wszystkie dźwięki skoro i tak sprzęt ma je wycinać w diabły?

Walery,

niczego nie wycina, tylko podaje w sposób mniej drażniący i mniej nachalny dla uszu. A że trochę rozciaga dźwięk, to może i lepiej.

Słuchając płyt, to tylko nieliczni i raczej nie za częto męczą się przy stołach - uwzględniając taką masę wydawanych płyt.

pozdrawiam

>Dźwięk preBAT+ampALEPH był bardzo dobry - co też natchnęło chyba Jarka do przemyśleń nad grzebaniem w jego pre

 

No nie wiem, dzisiaj tak pomyśslałem, że może jednak ten pre BATa muli....;-)

jar1, 11 Mar 2006, 17:24

>No nie wiem, dzisiaj tak pomyśslałem, że może jednak ten pre BATa muli....;-)

 

eeetam wymyślasz:)

 

BAT podobał mi się tak bardzo, że zaczynam się zastanawiać, skąd wykombinować dla odmiany lampową końcówkę (np VK-150SE) do odsłuchu w klubie. Twonk, nie masz tego gdzieś na strychu? :))

No, widzę, źe nauka nie poszła w las i wiadomo już, że Balcerowicz MUSI odejść!

 

Witam

Najpierw podziękowania dla Twonka za udostępnienie sprzętu - nie każdy byłby w stanie rozstać się z tak warościowyn sprzętem na tydzień. Czapki z głów!

Co prawda nie mam pola do mądrzenia się, bo i zestawu BAT-a i pre BAT-a z Alefikiem słuchałem bardzo krótko, ale mam przecież prawo do własnych poglądów, prawda? Przewodniczący Andrzej marszałek ma to i ja mam.

A więc powiem tak: zestaw BAT-a zgrał faktycznie fenomenalnie. Szczególnie wrażenie zrobiło na mnie połączenei dwóch cech, które właśnie w sprzecie Hi Endowym dopiero występują - z jednej strony nasycenie barwami, body, kolory, dociążenie a z drugiej absolutna klarowność i przjerzstość. Nic nie muło, choć bas schodził nisko a srednica była pełna. Pełen szacunek dla BAT-a! Aczkolowiek jak pamietam monobloki Pana Maćka zrobiły na mnie chzba nieco większe wrażenie. Ale wiem też, ż na Twonku też zrobiły :-)

Druga reflaksja nasunęła mi się po połączeniu BAT-owego pre z Alefikiem - grało to znacznie lepiej niż z "oryginalnym" jarowm pre. Wniose3k z tego taki, że przedwzmacniaczy to ważna rzecz - ale odkryłem Amerykę, nie :-)

 

A co do testu CD oryginały a CD kopie, to po raz kolejny przkonałem się, że należę do grupy audiofili głuchych. Nie usłyszałem żadnej różnicy międży obiema kopiami, a między oryginałem a kopią różnica była dla mnie minimalna, ledwo słyszalna, czyli w zasadzie pomijalna.

 

Pozdrawiam wzystkich klubowiczów i gości i jeszcze raz podziękowania dla Twonka

Stempur

Ja tam sie wcale nie dziwię Twonkowi, że nabył monobloki P. Maćka. One maja to, czego brakuje mi własnie w BATcie. Tej mocnej i dźwiecznej góry połaczonej z jędrnością całości. BAT gra całą masą z potężna podstawą basową, tworząc ścianę dźwieku, ale trochę brak w niej szczegółów na górze i blasku- jest ona wycofana i osłabiona.

Nasza testowa hiszpanka z tupaniem oddała dobrze tupania ale gitary były bardzo delikatne i słabiutkie.

Ten efekt daje chyba głównie preamp, bo podobnie "uspokoił" on alephika, choć ten jeszcze 'z rozpędu" trochę tej dźwięczności na górze miał więcej.

To ja może wezmę w obronę Pretoriany.

 

Wydaje mi się, że niestety padły one ofiarą synergii systemu, a w zasdzie jej braku. Elektronika BATa jest trochę "ciężkawa" (przynajmniej do takiej konkluzji dochodze po moich doświadczeniach z VK-30 & VK-200 oraz obecnie z VK150SE & VK-51SE), lektor też do zbyt analitycznych źródeł nie należy. Do tego kolumny są raczej ciemnawe (voicing jest robiony na Thecie Gen Va, która jest dość jasna i analityczna) i pasztet mamy gotowy.

 

Całkiem możliwe, że na jaśniejszej elektronice efekt byłby zgoła odmienny - uznalibyście Pretoriany za neutralne a Pentagony za nadmiernie analityczne.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Przepraszam - chodziło mi o Guardiany.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Nie wiem jak musiałby grać sam zestaw, by dźwiek sie 'spasował' i sprawial wrażenie poprawnego w całym zakresie pasma. Choć muszę przyznac, że w niektórych zakresach częstotliwości niektóre dźwieki mogły sie podobać. Miały sympatyczna barwę. Ciekawi mnie tylko jak gra zestaw pod który te kolumny były strojone.

Elberoth -->

 

byc może Guardiany potrafią zagrać ... być może...

Wszak odbyły się odsłuchy w salonie Sound ART później kolumny trafiły do KAIM i .... i niestety nigdzie nie zagrały nawet poprawnie :(

 

Od konstrukcji za 8-9 kPLN wymaga się przecież pewnego poziomu ... najprościej zrzucić winę na pomieszczenie, elektronikę, kable etc....

 

Mam więc propozycję.... niech konstruktor pojawi się w KAIM i zestawi Guardiany z najlepszą elektorniką jaką posiada :)

 

A wtedy złoże osobistą samokrytykę na tym FORUM !!!

Póki co trzymam się dalej swojej opinii - to nędzne kolumny niewarte swej ceny !!!

 

zdezintegrowany_3PO

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.