Skocz do zawartości
IGNORED

Kara Śmierci - TAK czy NIE


parantulla

Rekomendowane odpowiedzi

  • Redaktorzy

Parantulla, bądź chrześcijaninem. Ja to poganin, zrozumiałe, mogę nawet przegrywać gardła i chłeptać juchę. Ale ty powinieneś jednak myśleć o duszy kata. No i o tym, że wiesz: kto życie daja, a kto odbiera. "Być może zasłużył on na śmierć. Wielu z tych, co umarli, zasłużyło, by żyć. Czy potrafisz przywrócić im życie?" To nie biblia wprawdzie, ale inspiracja oczywista.

jozwa maryn, 13 Cze 2007, 17:06

 

>To po prostu jest nikt. Przyznasz że klon anonima (a musi być klonem, bo skąd nabrałby w ciągu

>niecałych 60 dni tak zdecydowanych poglądów na temat lukara, niżej podpisanego i forum w ogóle?), a

>więc taki klon to zero do kwadratu?

 

 

 

jak mam nie być klonem kiedy moje konto lukar zawiesił?

więc musiałem się zarejestrować jeszcze raz, a między tymi dwoma wydarzeniami upłynęło sporo czasu,

 

proszę mnie nie obrażać, jestem w porządku gość w porównaniu do takiego józwy maryna co to ani wstydu ani godności nie ma

  • Redaktorzy

Mam nadzieję że te dwa bliźniacze filozofy na ignorze napisały powyżej coś ciekawego w związku z tematem, co? Jeśli upały nie przeszkodziły, actually.

Co do mnie, to na temat kary śmierci nie mam zdania poza ewentualnie etycznym. Etyka nabyta przeze mnie w toku edukacji społecznej twierdzi fundamentalistycznie, że kara śmierci jest niedopuszczalna z przyczyn moralnych, również z uwagi na chrześcijańskie podstawy naszej cywilizacji. Przypominam, że Nowy Testament nie uzupełnił Starego, lecz w znaczniej mierze go przekreśllił, zaś Hammurabi nawet w Starym Testamencie (dość wyluzowanym, jeśli idzie o potocznie rozumianą moralność - gwałty, kazirodztwa, uwiedzenia, masowe mordy - to wszystko u dobrych chłopaków) nie jest powagą moralną.

Z drugiej jednak strony, myśląc logicznie: jeśli dopuszczamy zabójstwo w samoobronie, to znaczy że dopuszczamy zabicie kogoś w majestacie prawa, prawda? Czyżby więc podwójna moralność? To dość trudne, pozostanę więc przy dwó aspektach cząstkowych: kto wyznacza kata i bierze na siebie jego grzechy, oraz: sprawa jest bezprzedmiotowa, bowiem w organizacji ponadnarodowej do której wstąpiliśmy dobrowolnie i w której nasz pobyt popiera we wszystkich sondażach minimum 75% obywateli, wykonywanie kary śmierci jest zabronione (i uważane za objaw zdziczenia). Tak więc rerntualne referendum na ten temat, aby było rzetelne, musiałoby zawierać następuuącą alltarnatywę: "Czy jesteś za wprowadzenioem kary śmierci, czy raczej jesteś za pozostawaniem Polski w Unii Europejskiej".

ja jestem za kara smierci, naleze do katolikow o takich wlasnie pogladach, mozna byc w unii europejskiej i sadzic kare smierci, nie widze przeciwskazan (masowe mordy na tle rasowym w czeczenii nie przeszkadzaja ue handlowac z rosja takze wogole do ue jako 'autorytetu' nie przywiazywalbym wielkiej wagi) ,kosciol katolicki pozwala na stosowanie tej kary, osobiscie uwazam te kare za sprawiedliwa, natomiast jesli papiez niedawno wypowiadal sie na temat tej kary negatywnie, to ja sie zgadzam z teza ,ze kara ta jest niekonieczna , a dozywocie wystarczajace, z tym ,ze mysle ze w krajach biednych wiezien ,az do swego zgonu powinien jednak placic praca za utrzymanie...

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

  • Redaktorzy

"mozna byc w unii europejskiej i sadzic kare smierci"

 

O ile wiem, nie można. Sprawdzałeś?

Natomiast jestem zdania, że mimo bezrobocia jest w Polsce sporo nieefektownej pracy, której nikt nie lubi. Nie widzę powodu, aby panowie w elektronicznych obrożach nie mieli łazić na czworakach i przetykać własnymi osobami zapchanych kanałów. Prawdę mówiąc dalece bardziej podoba mi się taka wizja, niż ci sami panowie nieestetycznie zwisający z wywieszonymi ozorami i okiem w słup, z czego minimum pożytku a satysfakcja niepewna moralnie.

jozwa

tak dopuszczam zabicie mordercy w majestacie prawa, z wyjatkami zawartymi w kk kazdy morderca zasluguje wg mnie na smierc, zabojstwo w samoobronie nie moze byc karane, a ha i nie wierze w resocjalizacje psychopatow tak jak ogromna wiekszosc psychiatrow, psychologow wieziennych itd. takze nie wierzy w resocjalizacje, ale oni w odroznieniu od spoleczensta maja z bandytami do czynienia na codzien...

uprzedzajac filozoficzne wywody dodam ,ze widzialem i rozmawialem z mordercami , psychopatami i wiem o czym pisze

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

no tu masz wyjatek z traktatu o unii:

5. Trybunał Sprawiedliwości nie jest właściwy w sprawie oceny zgodności z prawem lub

proporcjonalności działań policji bądź innych organów ścigania jednego z Państw Członkowskich ani

wykonywania przez Państwa Członkowskie obowiązków dotyczących utrzymania porządku

publicznego i ochrony bezpieczeństwa wewnętrznego.

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

nie można

ale to nie wynika z prawa samej UE tylko z konwencji Rady Europy (osobna od UE i starsza od niej organizacja, pogooglujcie) a ściślej z ratyfikacji przez Polskę stosownego protokołu do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka

vide:

Protokół nr 6 do Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, dotyczący zniesienia kary śmierci sporządzony w Strasburgu dnia 28 kwietnia 1983 r. (Dz. U. z dnia 26 marca 2001 r.)

  • Redaktorzy

Ano, Polska zobowiązała się do niewprowadzania kary śmierci. A co do referendum, to są rzeczy, które w referendach sie nie rozstrzyga. Sądzę że zabijanie do nich należy, między innymi dlatego że to nie uczestnicy referendum będą zabijać i nie oni będą zabijani w ramach tego pomysłu. Dziesięciu przykazań też bym nie poddawał pod głosowanie. Kodeks karny jako taki również nie w referendum jest zatwierdzany.

>A co do referendum, to są rzeczy, które w referendach sie nie rozstrzyga. Sądzę że zabijanie do nich należy

 

sprawa jest nawet prostsza Jozwo, bo czysto formalna

 

żadne takie referendum nie miałoby żadnego znaczenia z punktu widzenia prawa międzynarodowego

 

"pacta sunt servanda"

Uprawniona obrona może być nie tylko prawem, ale poważnym obowiązkiem tego, kto jest odpowiedzialny za życie drugiej osoby. Obrona dobra wspólnego wymaga, aby niesprawiedliwy napastnik został pozbawiony możliwości wyrządzania szkody. Z tej racji prawowita władza ma obowiązek uciec się nawet do broni, aby odeprzeć napadających na wspólnotę cywilną powierzoną jej odpowiedzialności. (KKK 2265)

 

Wysiłek państwa, aby nie dopuścić do rozprzestrzeniania się zachowań, które łamią prawa człowieka i podstawowe zasady obywatelskiego życia wspólnego, odpowiada wymaganiu ochrony dobra wspólnego. Prawowita władza publiczna ma prawo i obowiązek wymierzania kar proporcjonalnych do wagi przestępstwa (...) (KKK 2266)

 

Kiedy tożsamość i odpowiedzialność winowajcy są w pełni udowodnione, tradycyjne nauczanie Kościoła nie wyklucza zastosowania kary śmierci, jeśli jest ona jedynym dostępnym sposobem skutecznej ochrony ludzkiego życia przed niesprawiedliwym napastnikiem.

Jeżeli jednak środki bezkrwawe wystarczą do obrony i zachowania bezpieczeństwa osób przed napastnikiem, władza powinna ograniczyć się do tych środków, ponieważ są bardziej zgodne z konkretnymi uwarunkowaniami dobra wspólnego i bardziej odpowiadają godności osoby ludzkiej.

Istotnie dzisiaj, biorąc pod uwagę możliwości, jakimi dysponuje państwo, aby skutecznie ukarać zbrodnię i unieszkodliwić tego, kto ją popełnił, nie odbierając mu ostatecznie możliwości skruchy, przypadki absolutnej konieczności usunięcia winowajcy "są bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się wcale". (KKK 2267).

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

dociekam bo zaintrygował mnie Twój taki "akademicki" głos w typowo "akademickiej" dyskusji

myślałem, że nie lubisz takich klimatów

kiedyś pisałeś:

 

>graaf jest typowym zakomplreksionym nauczycielem akademickim

 

teraz podejrzewam, że miałeś gorszy dzień bo akurat dostałeś "pałę z międzynarodów" albo coś podobnego

  • Redaktorzy

Osobiście jestem zdania, że obrona jest obowiązkiem również broniącego się wobec siebie samego. Jest to obowiązek którego nikt nie może z nas zdjąć. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem poglądu, jakoby w toku obrony broniący się miał równy obowiązek dbania o zdrowie i że tak powiem ciałokształt zarówno swój, jak i napastnika. Dla mnie takie założenie (niekiedy spotykane, przejawiające się np. bardzo restrykcyjnym wyszukiwaniem "dysproporcji" pomiędzy środkami użytymi do obrony a środkami dostępnymi atakującemu) jest skandaliczne i świadczy nie tylko o braku wyczucia etycznego, ale i inteligencji i wiedzy o psychologii walki i metodach walki.

Każdy ekspert powie, że w momencie ataku na "zwykłego" człowieka (tj. nie specjalisty od walki) przewaga zarówno techniczna jak i psychologiczna jest po stronie atakującego i niekiedy jest to przewaga tak miażdżąca, że prowadzi do chwilowego paraliżu zaatakowanego. Zresztą, tak ma w założeniu atakującego być, jest to element jego taktyki. Wszelkie sposoby zmierzające do zniwelowania tej przewagi są dozwolone, bowiem redukują tylko początkową przewagę napastnika. Dysproporcja jest w taką sytuację wpisana, i nie jest ona na korzyść ofiary.

Z kolei drugie zagadnienie, o które niechętnie pyta się ekspertów, to kwestia skuteczności obrony "zwykłego" człowieka. Ktoś rozsądny powiedział "jeśli mam 50% szans że mnie zabiją i 50%, ze zostanę zabójcą, to wolę już stracić portfel i dostać w mordę". Na tym polega podstawowa trudność obrony stosowanej przez człowieka bez profesjonalnego przygotowania. Taki człowiek nie umie obezwładnić, nie umie uderzać w sposób kontrolowany, w ogóle nic nie umie, może tylko zostać pobity lub - jeśli włączy mu się berserk i rozporządza siłą - może walić ile sił i przy użyciu przygodnych broni. Nożyce, siekiera, kamień, kij... Jak to się kończy? Zwykle tragicznie dla którejś ze stron. Dlatego rozsądny człowiek powinien unikać starcia i uciekać ile sił. Natomiast są sytuacje przymusowe. I sądzić potem np. starszawego ojca rodziny, że w sytuacji przymusowej zatłukł bandytę łopatą, bo akurat to mu wpadło w rękę, może tylko ktoś bez pojęcia. I jeszcze jedno: przymusowość sytuacji jest subiektywna, zwłaszcza w stresie.

Wymądrzam się tak, bo ja akurat na tym trochę się znam.

ja mam z pewnoscia mniej kompleksow niz Ty sadzac po wpisach, jestem czynnym zawodowo lekarzem,wysokim brunetem, pracuje nad doktoratem klinicznym, znam srodowisko kulowskich 'nauczycieli' wiem co jest w nim typowe...:)))

 

bu hahahaha, ale sie usmialem...

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.